Skocz do zawartości

josefik

Members
  • Postów

    3 478
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez josefik

  1. Właśnie ta skrzynia z mrożonymi petami "działa" dobrze, destrukcja piany zachodziła w chłodziarce /lodówce/gdzie temperatura była bardziej stabilna ale niższa o kilka stopni. wzrokowo wygląda to tak że w tych bez piany piwo po przelaniu pieni się, "strzelają" bąbelki co2 ale tylko przy powierzchni brakuje wędrujących pęcherzyków z dna szklanki które w sumie tą pianę budują. Zrobiłem jeszcze test który sugerował Coder - wystawiłem piwa w temperaturze otoczenia /która dochodziła do 30°C / minął już tydzień po tym czasie infekcji "nie widać". Drugi test polegał na włożeniu piwa z "dobrą pianą" do lodówki /niższej temperatury/ te butelki będę otwierał na początku sierpnia.
  2. josefik

    Życzenia urodzinowe

    Najlepszego Andrzeju Aby by ci piwo nigdy bokiem nie wyszło
  3. U mnie często przy Pale malt nie dochodzi wyraźnego przełomu co skutkuje zmętnieniem warki, jeśli piwo nie wyklaruje się po cichej staram sie już wtedy wyklarować piwo żelatyną lub karukiem.
  4. Ja w sprawach organizacyjnych Osoby biorące udział w konkursie proszone są /w miarę możliwości/ nadsyłanie piwa z nieprzyklejoną trwale etykietą. Nie ma takiego punktu w regulaminie /więc nawet te oklejone przyjmiemy ;)/ ale ułatwi nam to znacznie przygotowanie do kodowania butelek. Jeśli chodzi o wysyłkę piwa to sprawa wygląda tak do 06.08 paczki można przesyłać na mój adres Krzysztof Juszczak ul. Bartosza 3 63-400 Ostrów Wlkp. natomiast po 06.08 proszę o adresowanie paczek do anteksa Andrzej Smyk 27 Grudnia 15a 64-330 Opalenica Osoby wysyłające konkursowe piwo prosimy o krótką informację o wysyłce na PW lub e-mail /oczywiście potwierdzimy odbiór paczki/. Poszukujemy również wolontariuszy do pomocy podczas trwania giełdy i konkursu. Przyjmuję zgłoszenia tzn. robię casting
  5. No tak w piątkowy wieczór, ale już trochę zmęczony byłeś
  6. Choć te skróty rozumiem to zdecydowanie wolałbym gwarę, a swoją drogą to Jacek w Żywcu dał dał mi popis swoich możliwości co operowania gwarą śląską. Po prostu w każdym calu profesjonalista
  7. josefik

    Piwowarów nocne rozmowy

    Piękne to jest w takiej dziurze z całym akwalungiem ma się wrażenie że się lata a co dopiero taki freestyle. na zdjęciu też "niebieska dziura" w Dahabie Tę dziurę parę razy zaliczyłem
  8. czytając artykuł z wiki podesłany przez Dori potwierdzam fragment o nasyceniu i trwałości
  9. a tutaj piwo z chłodziarki zdjęcie 1 po nalaniu, zdjęcie 2 po 3 min piwo mocno nasycone co2 szczypie cholernie w język jednak nie przekłada się to na więcej pęcherzyków i perlistość tu różnica wydała mi się mniej widoczna ale dało się zauważyć jak w poprzednim BPA mniejszą ilość pęcherzyków gazu w piwie z chłodziarki.
  10. porównanie Waizenbocka piwa bez znamion infekcji piwo leżakowane w skrzyni zdjęcie 1 po przelaniu, zdjęcie 2 po 1 min. zdjęcie nr 3 po 3 min.
  11. No tak, to oczywista oczywistość ale mi spokoju nie daje że po miesiącu refermentacji piwo miało właściwą pienistość, warka była zrobiona 20-03-2010 w marcu było na tyle chłodno że chłodziarka w garażu nie była włączona temperatura pewnie oscylowała między 10-15°C więc piwo z chłodziarki wychodziło poprawnie, chłodziarkę załączyłem pewnie w okolicach połowy kwietnia więc wystarczył kolejny miesiąc żeby piwo straciłó swoje poprzednie właściwości. postaram się jutro ze skrzyni weizenbocka jeszcze wydostać powinno coś zostać sprawdzę czy to nie przypadek
  12. to też chyba nie to, bo piwo z chłodziarki wyjechało do Żywca a tam już sami zadbali o temp. a wyszło jak wyszło
  13. nie do końca mnie to Jacku przekonuje bo piwo z chłodziarki też się pieniło na początku właśnie tak ładnie myślę ze raczej długie przechowywanie w niższej temperaturze miało destrukcyjny wpływ na pianę
  14. żadne z tych piw nie nosi znamion infekcji jedno i drugie piwo jest nagazowane szczypie w język i "psyczy" po zdekapslowaniu w tym przechowywanym w chłodniejszych warunkach brakuje pęcherzyków powietrza a przecież teoretycznie powinno być odwrotnie co2 powinno sie rozpuścić lepiej w tym zimniejszym, no nie? czy ktoś dorobi do tego teorię? cała partia po zabutelkowaniu przebywała w tych samych warunkach dopiero po ok 10 dniach zostały rozdzielone do chłodziarki i skrzyni.
  15. a to piwo które wydobyłem ze skrzyni chłodzone naturalnie zimą i wiosną a teraz poprzez zmrożone PETy temperatura od 9-15 zdjęcie 1 po nalaniu zdjęcie drugie po 3 minutach zdjęcie 3 po 5 minutach z dna pokala wydobywają się pęcherzyki które zasilają piankę utrzymując ją na powierzchni przez dużo dłużej
  16. znalazłem trop ale jeszcze Eureka nie krzyczę dzisiaj otworzyłem 2 butelki BPA tego konkursowego na zdjęciach piwo z chłodziarki temp stało w dolnej przegrodzie 5-10°C zdjęcie pierwsze /niestety słaba jakość z komóry/ zaraz po nalaniu zdjęcie drugie 30 sek. po nalaniu to piwo właśnie poszło na konkurs i przypomnę że 6 miejsce piana zaraz po nalaniu opada błyskawicznie z dna praktycznie wcale nie wydobywają się pęcherzyki które mogłyby pianę utrzymać przez dłuższy czas.
  17. W takim przypadku może to być infekcja' date=' może też być autoliza drożdży pozostawionych w butelce. W jakiej temperaturze przechowujesz butelki?[/quote'] piwo staram sie przechowywać w chłodziarce temp 5-15°C oraz skrzyni /chłodni/ temp. 9-15°C ale bywa tak że z powodu nadprodukcji część leży w garażu i piwo jest narażone na wahania od 10 do25°C właśnie wczoraj takie piwo po schłodzeniu otwarłem belgian strong golden ale piwo jest ma ok 4 miesiące więc powinno się coś dziać destrukcyjnego a tu piękna piana sztywna na 3 palce i bądź tu mądrym.
  18. jeśli piany nie ma od otwarcia pierwszej butelki to bym zrozumiał ale co może chodzić jeśli piana jest sztywna długotrwała i przez kilka tygodni a potem szybciutko znika Myślałem jeszcze nad kwestią dezynfekcji jak wiadomo mam twardą wodę ok. CaCO3 383 mg/l inaczej około 20 stopni niemieckich dezynfekuje butelki clo2 aktywowanym kwasem fosforowym czasami jest tak że w butelkach wytrąca się osad i jest tego sporo, z butelek wylewam roztwór przed butelkowaniem często widać na nich białe zaschnięte plamki /węglan wapnia?/ być może po zabutelkowaniu węglan wapnia i inne związki ponownie powoli rozpuszczają się w kwaśnym środowisku jakim jest przecież piwo to powoduje z czasem kłopoty z pienistością. co wy na to na taka hipotezę?
  19. warki z zanikającą pianą np. warka 88 weizenbock Zacieranie 40°C zasyp 44°C 10 min. 53°C 10 min. 63°C 15 min. dekokcja 68°C 20 min 72°C 30 min podgrzanie do 78C warka 90 Belgian Pale Ale Zacieranie 63°C zasyp 65°C 30 min. 70°C 30 min podgrzanie do 75°C warka 100 37C - zasyp 47C- 20min. 50C - 10min. 52C - 10min 64C - 20min. 71C - 30min. podgrzanie do 77C warka z dnia 03.06.2010 w sumie nic dla mnie z tego nie wynika albo mimo wszystko być może jakaś infekcja daje się zauważyć w tych piwach że bąbelek od spodu mało leci ale normalnie to przy otwieraniu psssssyczy no i nasycenie jest na tyle duże że w język od spodu szczypie weizenbock to nawet symptomy przegazowania mógł mieć blisko 400g glukozy na 33l piwa jeszcze m przychodzi wysoka temp fermentacji na myśl
  20. Choć sezon ogórkowy liczę na udział w dyskusji W dużym procencie swoich piw ok. 40% zauważam szybką redukcję piany Zostało to również zauważone przez jurorów KDP w Żywcu piwa nie posiadają znamion zakażenia ale nie dzieje się to tak od razu faza po butelkowaniu i refermentacji /ok 3 tyg po zabutelkowaniu - wcześniej nie otwieram/ wygląda bardzo obiecująco piana jest drobna i stabilna zostawia krążki na szkle ale czym dłuższe leżakowanie tym piana szybciej ulega destrukcji. Andrzej Sadownik zasugerował obecność jakiegoś środka powierzchniowo czynnego typu olej. tak myślę jeśli olej to takie rozwiązanie byłoby możliwe jedynie podczas przetaczania brzeczki do fermentatorów poprzez pompę CO nie wiem czy tam jest jakiekolwiek smarowanie i mógłby być ewentualny wyciek?
  21. josefik

    Witam!

    cześć jak cię tu do nas przywiało?
  22. zastosować możesz ale tak jak nie będą wyczuwalne posmaki wędzone tak i goździków z bananami też możesz nie wyczuć, wyjdzie raczej hybryda koelscha
  23. Metryczki z konkursu piwo które nie przeszło helles został uwarzony w w listopadzie zeszłego roku na kranówie o twardości CaCO3 383 mg/l co potwierdza że się nie da dobrego pilsa uwarzyć na twardej wodzie porter zacierany z problemami wydłużyła się przerwa białkowa z powodu braku dostawy prądu do 50 min pewnie stąd ta mizerna piana, resztę uważam za wynik zadowalający Porter Bałtycki "Ostrowski" Oznaczono jako I - 7. Pokonał próg eliminacji. W konkursie podano jako 2-gie piwo. Uzyskał ocenę 3,23 - co dało XV lokatę. Uwagi: słabe nasycenie, szybko gasnąca piana. Zapach ziemisty, rozpuszczalnikowy. W smaku zbytnio palone, kwaskowe, alkoholowe. Weizenbock "Wielkopolski Kozieł" Oznaczono jako III - 2. Pomyślnie przeszedł eliminacje. W konkursie podany jako 3-cie piwo. Uzyskał ocenę 3,75 - co oznacza IV wynik. Uwagi: zapach mało typowy dla weizena. Szybko opadająca piana ( a ten parametr miał podwyższony współczynnik istotności) BPA "Belgian Gift" Oznaczono jako IV - 4. Zakwalifikowało się w eliminacjach. W konkursie podane jako 12-te piwo. Ocena 3,86 i VI lokata. Uwagi: zapach piwniczny. Rozgrzewąjace. Wyklejające jamę ustną ( to opinia z najładniejszej jamy). Znowu szybko opadająca piana. Monachijskie Jasne "Hell/es Awaits" Oznaczono jako VI - 8. Przepadło w eliminacjach jako nieczyste (i nic dziwnego, skoro piekielne). Utlenione, estrowe, siarkowe....nie w stylu. W browarze Pod Starą Pipą jest ewidentny problem z utrzymywaniem się piany w piwach - opada zbyt szybko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.