Skocz do zawartości

josefik

Members
  • Postów

    3 478
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez josefik

  1. Parę osób pisało' date=' żę mają problem ze złączkami do kegów po coca-coli. Ja tez miałem ten problem, miałem dwa kegi pepsi i dwa po coca-coli i złączki do pepsi. Okazało się, że końcówki od kegów coca-coli da się bez problemu przerobić na pasujące do pepsi. Zrobiłem to sam więc wiem na pewno. Na zdjęciu są te przerobione końcówki tylko bez uszczelek.[/quote']

    przeróbka polega na wyciągnięciu bolców ?

    coś mi tu jeszcze nie pasuje

    wydawało mi się że oprócz bolców jest jeszcze grubszy kołnierz i nie można "zakliknąć" złączek, dawno to przerabiałem ale coś mi tak świta.

     

    No właśnie już jest odpowiedz :)

  2. Ja właśnie ostatnio zastanawiałem się jak moje piwo będzie samakować za kilka miesięcy. No i na zastanawianiu się skończyło. Przyjechali koledzy i po kolekcji marcowego zostało wspomnienie. Nic to, trzeba chyba zwiększyć moce produkcyjne, żeby było co odkładać na później.

    ty zwiększysz moce, koledzy zwiększą moce i będzie ich więcej bo pewnie zasmakowało

    ... no i kółko się zamyka :)

  3. W BA posiadaja również balingometry z certyfikatem. Co prawda kasztują 109 zł ale myślę' date=' że są dokładne.;)[/quote']

    To już wolałbym dołożyć niewiele ponad 60 zeta i kupić refraktometr :)

    Napewno masz rację' date=' ale jeśli się nie mylę to i tak musisz posiadać balingometr, ponieważ refraktometrem można sprawdzać brzeczkę nieodfermentowaną. Po odfermentowaniu trzeba użyć balingometru.[/quote']

    Nie koniecznie można użyć odpowiedniego algorytmu który przeliczy wskazania refraktometru.

    http://www.brewheads.com/refract-currentgrav.php

    http://www.onebeer.net/refractometer.shtml

    i pokrywa się to z odczytem z balingometru

  4. Też wystąpiłeś. :D

    tak tak tle co prawda ale Przemo powinieneś się cieszyć że to jeszcze nie było w tej fazie :smilies:

    http://www.youtube.com/watch?v=S8NKvw0CGCg

    Dobreeeee :) tak to wyglądałem w Cieszynie jak wróciłem z Paparazzi po kilku witkach i velvecie :D

    To ujęcie w którym występujesz to też chyba z Cieszyna tylko trochę wcześniej lub dużo później

    tak więc otarłeś się o ten klimat i sławę na YT

  5. no i ta seria bezalkoholowe bosmana

    i

    trzy strzeliłem ... warszawskie znaczy królewskie

     

     

    a potem to już zacząłem patrzeć przez pryzmat koncernów

    zamykania "nierentownych" browarów i jakoś te obecne reklamy już mnie nie cieszą.

  6. jakoś czuje niesmak bo pamiętam wywiad sprzed lat kilku Majchrzaka jak to mówił kto to się nie skundlił w reklamach a najbardziej po Konradzie pojechał

    a tu proszę. Wizualnie nic to zarzucenia, ale normalnie niesmak czuję. wygląda na to że wszystko to kwestia ceny, do kupienia i zupełnie nie na miejscu jest mówienie nigdy nie wystąpię w reklamie bo potem co niektórzy pamiętliwi widzowie mogą się rozczarować. /pewnie wtedy stawki są wyższe/

    a aktorsko to bardzo lubię Majchrzaka i nawet ta reklama tego nie zmieni

  7. w uproszczeniu powiem tak

    dolewam wody do poziomu ok 5-7 cm pod poziom kegowych uchwytów /przy piwach o gestości pow 12 blg/

    wysładzam tak żeby w kotle warzelnym znalazło się równe 45l

    średnio zużywam do wysładzania 30-35l wody

  8. jeszcze drążę temat

    część motoreduktorów które wyszukałem jest 24v

    jak to ugryźć?

    mam dostęp do akumulatorów do UPSów 12V 9-12Ah

    czy można by je wykorzystać ? /połączenie szeregowe/

  9. Z racji tego, że akurat mam w pokoju silnik od wycieraczek 12V (który czeka na pospawanie mieszadła do kadzi zaciernej), a na strychu śrutownik i trochę słodów, to postanowiłem sprawdzić :)

     

    Podłączyłem silnik do śrutownika, poszło łatwo, bo silnik ma na wyjściu gwint taki sam jak gwint śruby mocującej korbę :) Podłączyłem do zasilacza komputerowego i ześrutowałem 0,25kg Caramunich I. Miał trochę ciężko, ale poszło. Nie wywaliło też bezpiecznika :/ Nie wiem ile kg takiego (dość twardego) słodu dał by radę ześrutować, ale myślę, że do pilzneńskiego byłby idealny. Kręcił powoli (na wolniejszych obrotach), ale np. łuska bardziej mi się podoba niż po śrutowaniu z pomocą wiertarki. A mam porównanie, bo ześrutowałem nią dziś 20kg słodów.

     

    W najbliższym czasie mam zamiar dogłębnie zbadać sprawę napędzania śrutownika silniczkiem wycieraczek. Josefik, masz + za pomysł :/

    no o taką odpowiedz mi chodziło :/

    nie mam niestety motoreduktora żeby sprawdzić. czekam na testy.

    możesz mi podać parametry, wiem już ze 12v :)

  10. Sądzę, że mechanicznie dałby radę, zwłaszcza te większe modele na 24V. Natomiast problemem może być zasilanie ( duży pobór prądu), no chyba żeby zasilić z akumulatora. Ale znowu trzeba dać dość grube przewody a i zabezpieczenie jakieś by się przydało. Są tańsze rozwiązania, po co tak kombinować, ale z drugiej strony jak ktoś lubi to czemu mu nie dać.

    zasilanie mogłoby być z prostownika aku 12/24

    ciekawi mnie raczej moc, nigdy z takim sprzętem nie miałem do czynienia.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.