-
Postów
206 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Jezier
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Porównywałem niedawno te dwa piwa. Wydaje mi się, że to na drożdżach weizenowych było bardziej wytrawne i mocniej nagazowane, miało też nieco mniej złożony aromat. Ogólnie moim zdaniem wypadło trochę słabiej, ale rzeczywiście nie domyśliłbym się, że było na drożdżach pszenicznych.
-
Cóż... chwilę mnie tu nie było. W 2018 roku zarzuciłem prowadzenie notatek, a w 2019 miałem całkowitą przerwę od warzenia z uwagi na przeprowadzki itd. Nie ustałem jednak w liczeniu warek, więc wiem, że ten rok jest 5. rokiem warzenia, a pierwsza warka - 60. warką w ogóle. Wracamy do gry! 14.03.2020#60 Weiss Weiss Baby - Hefeweizen28L | 12°Blg | IBU 26 | 5,2% | 2,4v. | Rozlew: 05.04.20 Zasyp: pszeniczny (Bestmalz) - 7 kg (100%) Chmiele: Perle (DE 2019, 7,1% aa) Drożdże: Fermentum Mobile FM 41 Gwoździe i Banany (gęstwa od Fukiego, dzięki!) Zacieranie w 21L wody: 20' - 42°C 60' - 68->66°C wygrzew do 78°C Do filtracji dorzuciłem 250g łuski ryżowej wcześniej namoczonej w gorącej wodzie. Wysłodzono 28L. Gotowanie: 60' - Perle 30g 15' - Perle 15g Po gotowaniu otrzymałem ok. 30L brzeczki o ekstrakcie 12°Blg. Do fermentora trafiło 28L i gęstwa, a fermentor do pokoju z temperaturą ok. 18°C. Komentarze: Fajnie jest wrócić do warzenia i dobrze wiedzieć, że nadal potrafię to robić. Wyjątkowo bezproblemowe warzenie. Zaletą warzenia w niskiej temperaturze jest przyjemna rześkość i szybkie chłodzenie. Wadą - wysokie odparowanie. Bardzo szybki start fermentacji, już tego samego wieczora wesoło bulkało w rurce. Zabutelkowane po trzech tygodniach - 05.04.20. Do refermentacji glukozę dodałem miarką, wyszło 54x0,5L. Po dwóch tygodniach od zabutelkowania wciąż wydaje się być za słabo nagazowane, piana również niezbyt satysfakcjonująca. Ale smakowo i zapachowo wyszło naprawdę dobre.
-
09.06 - #39 Zweiss Zweiss Baby trafiło do butelek (etykieta), wyszło 39x0,5L i 1x0,33L. Do refermentacji użyłem glukozy dodawanej miarką prosto do butelek. #41 Maleństwo dostało po 30g Galaxy i Summera. Dodatkowo zalałem dziś 50g płatków dębowych bourbon babciną nalewką orzechową. Będzie do jakiegoś brown ale. Mały eksperyment - do półlitrowej butelki wody wrzuciłem 1g Summera, jestem ciekaw efektu i tego, jak będzie się zmieniał każdego dnia. Jak wyjdzie fajny napój to zaopatrzę się w jakiś 5-litrowy baniak i będzie idealna woda na rower.
-
Z albumu: PoJezierze
-
07.06 - #41 Maleństwo zlane do drugiego fermentora, zeszłodo 1°Blg. Planuję w piątek wrzucić po 30g Galaxy i Summera, a w niedzielę butelkować. Zebrałem też 0,5L czystej gęstwy US-05, będzie akurat na sobotnie warzenie american wheata i może jeszcze do czegoś się użyje.
-
03.06.17 #43 Chmiewolnik - American Stout 20,5L | 13°Blg | IBU 51 | x.x% | x,xv. | Rozlew: xx.06.17 Pierwotnie nazwa była zarezerwowana dla Black IPA, ale w najbliższym czasie nie planuje przymierzać się do tego stylu, za to American Stout wpisuje mi się w kolejkę warzenia na Irlandzkich Ciemnościach. Zasyp: pale ale (Strzegom) - 3,8 kg (66%) płatki owsiane błyskawiczne - 0,5 kg (9%) pszeniczny jasny (Strzegom) - 0,45 kg (8%) Special B (Castlemalting) - 0,275 kg (5%) Caraaroma (Weyermann) - 0,275 kg (5%) czekoladowy 1200 (Strzegom) - 0,22 kg (4%) palony jęczmień (Weyermann) - 0,165 kg (3%) Chmiele: Columbus (USA 2016, 14,4% aa) Chinook (USA 2016, 12,8% aa) Simcoe (USA 2016, 13,3% aa) Drożdże: Fermentum Mobile FM 13 Irlandzkie Ciemności (gęstwa po #40 Athy) Zacieranie w 20L wody: 65' - 65°C 20' - 72°C wygrzew do 78°C Wysłodzono 28L. Gotowanie: 60' - Columbus 15g 15' - mech irlandzki 10' - Chinook 25g 10' - Simcoe 25g 0' - Chinook 25g 0' - Simcoe 25g Po gotowaniu otrzymałem ok. 22L brzeczki o ekstrakcie 13°Blg. Do fermentora z gęstwą świeżo po zlaniu Athy trafiło 20,5L. Fermentor przeniesiony do pokoju z temperaturą ok. 19°C. Komentarze: Zauważam ostatnio spadek wydajności, podobnie było przy ostatnim piwie. Wysładzam wolniej niż zwykle (mniej niż litr/minuta), więc może to kwestia przyoszczędzania na słodach i używanie strzegomskich zamiast z Weyermanna. Muszę wziąć to pod uwagę, bo surowce na kolejne 3 warki mam już zakupione i wszystkie słody bazowe pochodzą ze Strzegomia. Nie jestem pewien wyliczonego IBU, ponieważ receptura została zaplanowana przy założeniu, że zgodnie z informacjami na stronie alepiwo.pl skąd zamawiałem chmiel Columbus ma 16,8% aa. Jednak na paczce, która do mnie przyszła, Columbus ma już 14,4%, postanowiłem więc porównać na twojbrowar.pl te informacje by zobaczyć, która jest prawdziwa. U nich jest napisane, że ma 12,5% aa. Nie wiadomo komu ufać. Gęstwa dodana ok. godziny 18, o 12 następnego dnia już była 3-centymetrowa piana i regularne bulkanie w rurce.
-
Zmiana planów i zamiast weizenbocka zabutelkowałem #40 Athy (etykieta). Piwo zeszło do 2°, rozmieszałem je z roztworem glukozy (115g na ok. 650ml) i zapełniłem 42x0,5L oraz 1x0,33L. Przy okazji pierwsze piwo warzone wspólnie z kolegą fuki33, Operacja Kolaboracja, doczekało się swojej etykiety. Piwa wprawdzie zostało już bardzo mało, ale lepiej późno niż wcale. Weizenbocka zabutelkuję albo jutro, albo później w tygodniu.
-
Z albumu: PoJezierze
-
Mam na podorędziu łuskę orkiszową. 100g wystarczy na 3kg zasyp? Na jakim etapie dodawać łuskę? Od początku zacierania, czy jakoś inaczej? Ja bym dodał z 200-250g jeżeli obawiasz się utrudnionej filtacji. Musisz tylko pamiętać, żeby przed użyciem wymoczyć porządnie łuskę w gorącej wodzie (tak z godzinę przynajmniej), a następnie odsączyć, bo w przeciwnym wypadku nie dość, że odda kolor i niepożądany posmak, to jeszcze wypłynie na wierzch w fermentorze i za nic nie wspomoże filtracji. Po namoczeniu wyłóż nią dno wiadra, w którym filtrujesz, i na to daj zacier. Swoją drogą, spróbuj określić prędkość wysładzania w litrach na minutę, może się okaże, że wcale nie robisz tego tak szybko i trzeba gdzie indziej szukać przyczyny.
-
Z albumu: PoJezierze
-
Z albumu: PoJezierze
-
27.05.17 #42 Czereśniak - rauchweizen z udziałem słodu wędzonego drewnem czereśniowym. 22L | 11,5°Blg | IBU 21 | x.x% | x,xv. | Rozlew: xx.06.17 Zasyp: pszeniczny jasny (Strzegom) - 3,35 kg (72%) wędzony czereśnią (Strzegom) - 1 kg (22%) monachijski typ II (Strzegom) - 0,3 kg (6%) Chmiele: Perle (DE 2015, 5% aa) Drożdże: Fermentis Safbrew WB-06 (11,5 g, jedna saszetka) Zacieranie w 19L wody: wrzut słodu pszenicznego w 46°C 20' - 45°C->44°C podgrzanie, wrzut pozostałych słodów w 60°C 40' - 66°C->65°C 25' - 72°C wygrzew do 78°C Wysłodzono 28L. Filtrację wspomogło ok. 130g uprzednio wymoczonej łuski ryżowej. Gotowanie: 60' - Perle 30g 15' - Perle 20g Po gotowaniu otrzymałem ok. 23L brzeczki o ekstrakcie 11,5°Blg. Do fermentora trafiło 22L, przeniosłem do pokoju z temperaturą ok. 19°C. Komentarze: Pierwsze piwo z nowymi słodami wędzonymi ze Strzegomia. W planach miałem cały projekt miniwarek, by wypróbować wszystkie rodzaje, ale nie mogłem się powstrzymać, by spróbować połączyć jeden z nich z weizenem. Słaba wydajność, zasyp wyliczyłem dla 13°Blg, a tu taka niespodzianka. Wysładzanie dość powolne jak na mój browar, mimo to spadek jest znaczny. Nie wiem, co może być przyczyną. Chyba dałem zbyt dużo wody do wysładzania, bo po otrzymaniu zamierzonych 28L jeszcze sporo zostało w wiadrze. Drożdże zadane ok. godziny 19, następnego dnia o 9 rano było już wesołe bulkanie i ~2cm piany.
-
Wczoraj zmierzyłem ekstrakt #39 Zweiss Zweiss Baby oraz #40 Athy. ZZB zeszło do 3,5°Blg. Jeżeli nic się nie zmieni, to jutro trafi do butelek. Athy zeszło do 2,5°Blg, jeśli będzie bez zmian to jutro przeleję do drugiego fermentora i zbiorę gęstwę, a w następny weekend zabutelkuję. Przy okazji uzupełniłem etykiety o #34 Zmora Brandy, #34 Zmora Dark Rum, #39 Weiss Weiss Baby oraz #40 Dobre, bo polskie.
-
Z albumu: PoJezierze
-
Z albumu: PoJezierze
-
Z albumu: PoJezierze
-
20.05.17 #41 Maleństwo - Australian Light 29L | 9°Blg | IBU 26 Lato idzie, czas przygotowywać lekkie piwa na wakacje. Ogólnie mam zamiar w tym sezonie pokombinować z piwami o niskim ekstrakcie i zawartości alkoholu (<3%). Zasyp: pilzneński (Strzegom) - 2,76 kg (59%) pszeniczny jasny (Weyermann) - 1,4 kg (30%) Carapils (Weyermann) - 0,5 kg (11%) Chmiele: Galaxy (AUS 2016, 13,3% aa) Summer (AUS 2016, 5,2% aa) Vic Secret (AUS 2016, 16,3% aa) Dodatki: zest pomarańczowy Drożdże: Fermentis Safale US-05 - gęstwa po #38 Dobre, bo polskie Zacieranie w 16L wody: 80' - 68°C->65°C 15' - 73°C->72°C wygrzew do 78°C Wysłodzone 38L. W trakcie filtracji przygotowałem zest z 4 dorodnych pomarańczy (1,5 kg). Gotowanie (60 minut): 15' - Summer 50g 15' Vic Secret 20g 3' - zest pomarańczowy 120g 0' Vic Secret 80g Po gotowaniu otrzymałem ok. 31 litrów brzeczki o ekstrakcie 9°Blg, do fermentora trafiło 29L. Po schłodzeniu zadałem gęstwę, a następnie przeniosłem fermentor do pomieszczenia o temperaturze ok. 18°C. Chmielenie na zimno (09.06 - xx.06): Galaxy 30g Summer 30g Komentarze: Podobnie jak w przypadku #38, zapomniałem o dodaniu mchu irlandzkiego do gotowania. Brzeczka po warzeniu była mocno zmętniona, ale nie wiem czy wynika to z braku mchu, dodatku startej skórki pomarańczy, czy braku czasu na opadnięcie syfów na dno. Fermentacja ruszyła po ~4h. Przez pierwsze 3-4 dni z fermentora buchał fantastyczny zapach pomarańczy, po tygodniu nieco zelżał, ale nadal jest dobrze wyczuwalny. 07.06 - przelanie do drugiego fermentora, zebrane 0,5L czyściutkiej gęstwy. Odfermentowało do 1°Blg. W smaku nie czuć za bardzo pomarańczy, ale zapach to jak naturalny nektar. 09.06 - dorzuciłem do fermentora 30g Galaxy i 30g Summera.
-
W piątek 12 maja, po ośmiu miesiącach leżakowania z płatkami dębowymi moczonymi wcześniej pół roku, zależnie od wersji, w ciemnym rumie i brandy, do butelek trafiła #34 Zmora. Odfermentowała do 4,5°Blg, co daje ok. 9% alkoholu nie licząc refermentacji i tego, co przeszło z płatków. Do refermentacji dodałem po niecałe pół paczki drożdży Safale S-33 oraz roztwór glukozy (nagazowanie na poziomie 2,0v.). Wyszło 18x0,5 i 1x0,75L wersji rumowej oraz 17x0,5 i 1x0,55L wersji brandy. 14.05 po czterech dniach chmielenia na zimno do butelek trafiło #38 Dobre, bo polskie. Odfermentowało do 1°Blg. Refermentacja z glukozą dodaną miarką prosto do butelek (ok. 2,3v.). Wyszło 53x0,5L.
-
Ogólnie wydaje mi się, że pale ale daje nieco pełniejsze piwo, dlatego jeżeli już celowo używam mieszanki pale ale i pilzneńskiego, to raczej w proporcjach 50/50 lub zbliżonych. Jednak w przypadku ostatnich piw to kwestia czyszczenia zapasów.
-
13.05.17 #40 Athy - Dry Stout 23L | 11°Blg | IBU 26 | 4,9% | 2,3v. | Rozlew: 03.06.17 Pierwsze typowo ciemne piwo w tym roku, akurat na rozgrzewkę dla drożdży pod serię stoutów. Przy okazji pierwsze użycie drożdży od FM innych niż Gwoździe i banany oraz eksperyment, czy one także ruszą bez startera. Nazwa piwa inspirowana tradycyjną pieśnią z Wysp Brytyjskich, a w szczególności kojarzoną z Irlandią, "Johnny I Hardly Knew Ye". Zasyp: pale ale (Strzegom) - 3,5 kg (70%) pilzneński (Strzegom) - 1 kg (20%) palony jęczmień (Weyermann) - 0,5 kg (10%) Chmiele: Fuggles (UK 2016, 6,1% aa) East Kent Golding (UK 2015, 5,5% aa) Drożdże: Fermentum Mobile FM13 Irlandzkie ciemności (jedna fiolka) Zacieranie w 19L: wrzut słodów i jęczmienia palonego w 67°C 60' - 65°C 20' - 72°C wygrzew do 78°C Wysłodzone 29L. Gotowanie: 60' - Fuggles 30g 15' - East Kent Golding 20g Po gotowaniu otrzymałem ok. 24L brzeczki o ekstrakcie 11°Blg. Do fermentora trafiły 23 litry. Piwo przeniosłem do pokoju i dodałem drożdże prosto z fiolki, bez startera. Komentarze: Jestem ciekaw, jak pójdzie fermentacja. Wiem, że przy drożdżach płynnych powinno robić się starter, ale po bardzo udanym coffee stoucie kolegi fuki33, który nie tylko miał sporo wyższy ekstrakt, ale też warka była większa, postanowiłem sam zaryzykować i dodać drożdże prosto z fiolki. Niezbyt burzliwa fermentacja, już się trochę martwiłem. Ostatecznie jednak chyba wszystko poszło OK. 26.05 - blg zeszło do 2,5°. 03.06 - ekstrakt zszedł jeszcze do 2°blg. Piwo zabutelkowane z roztworem glukozy (115g na ok. 650ml). Wysżło 42x0,5L i 1x0,33L.
-
01.05.17 #39 Zweiss Zweiss Baby - weizenbock na gęstwie po #37 Weiss Weiss Baby. 21,5L | 15,5°Blg | IBU 28 | 6,4% | 2,4v. | Rozlew: 09.06.17 Zasyp: pszeniczny jasny (Weyermann) - 4 kg (60%) monachijski Typ II (Strzegom) - 1,67 kg (25%) Caramunich Typ I (Weyermann) - 0,5 kg (7,5%) Carawheat (Weyermann) - 0,5 kg (7,5%) Chmiele: Perle (DE 2015, 5% aa) Drożdże: Fermentum Mobile FM 41 Gwoździe i banany - gęstwa po #37 Weiss Weiss Baby Zacieranie w 21L: wrzut słodu pszenicznego w 45°C 25' - 44°C 60' - 68°C->65°C 20' - 73°C wygrzew do 78°C Do filtracji dodałem 250g łuski ryżowej. Wysłodzone 29L. Gotowanie: 62' - Perle 55g Po gotowaniu otrzymałem ok. 23L brzeczki o ekstrakcie 15,5°Blg. Do fermentora zlałem ok. 21,5L i przeniosłem do pokoju z temperaturą ok. 17°C, po czym dodałem gęstwę. Komentarze: Za bardzo pospieszyłem się z filtracją, przez co spadła wydajność, liczyłem na 16,5°Blg. Fermentacja rozpoczęła się błyskawicznie, tym razem jednak czuć nieco siarkowodór, choć nie na takim poziomie jak to zwykle bywa. 26.05 - Blg zeszło do 3,5°. 09.06 - Blg bez zmian, piwo poszło w butelki. Do refermentacji glukoza sypana miarką prosto do butelek, wyszło 39x0,5L i 1x0,33L.
-
15.04.17 #38 Dobre, bo polskie - Polish Pale Ale na polskich słodach i chmielach (niestety nie na polskich drożdżach). 31L | 11,5°Blg | IBU 28 | 5,7% | 2,4v. | Rozlew: 14.05.17 Zasyp: pale ale (Strzegom) - 5 kg (83%) pilzneński (Strzegom) - 1 kg (17%) Chmiele: Iunga (PL 2016, 11% aa) Oktawia (PL 2016, 7,8% aa) Drożdże: Fermentis Safale US-05 (1,5 saszetki) Zacieranie w 19L: 60' - 65°C 10' - 72°C wygrzew do 78°C Wysłodzone 38L. Gotowanie: 60' - Iunga 20g 10' - Iunga 20g 10' - Oktawia 20g 0' - Oktawia 30g 0' - Iunga 12g Po gotowaniu otrzymałem ok. 32,5L brzeczki o ekstrakcie 11,5°Blg. Do fermentora trafiło 31L. Zadałem rehydratyzowane drożdże US-05, a fermentor wstawiłem do pokoju o temperaturze ok. 17°C. Chmielenie na zimno (10.05-xx.05): Iunga 50g Oktawia 50g Komentarze: Fermentacja przebiegła bez większych ekscesów, poza tym, że drożdże zrobiły niespodziankę i piana bardzo długo się utrzymywała, przez potrzymałem je tydzień dłużej przed przelaniem do drugiego fermentora na chmielenie na zimno. 10.05 - piwo przelane do drugiego fermentora, dorzucona Oktawia i Iunga na zimno. Zostało ok. 29,5L. Gęstwa zebrana do słoika, jeszcze się przysłuży. 14.05 - blg zeszło do 1°, zabutelkowałem używając do refermentacji glukozy sypanej bezpośrednio do butelek. Wyszło 53x0,5L.
-
Przydarzyła się drobna przerwa w prowadzeniu zapisków. Jak i zresztą ogólnie w działalności piwowarskiej. W tamtym roku uwarzyłem jeszcze jedno piwo, którego tu nie opisałem, a był to Bzik - weizen z owocami dzikiego bzu. Niestety nigdzie nie mam jego receptury, nie pamiętam jego parametrów ani liczby butelek, więc symbolicznie nadam mu numer #36 i przejdę do opisywania swoich dokonań po tej przerwie. Przy odrobinie wolnego czasu będę też dorzucał etykiety, na razie jednak nie mam nawet kiedy ich zrobić. 25.03.17 #37 Weiss Weiss Baby - hefeweizen, sztandarowe piwo browaru, czyli 100% pszenicy, na rozgrzewkę i powrót do wprawy. 29L | 12,5°Blg | IBU 24| 5,4% | 2,4v. | Rozlew: 18.04.17 Zasyp: pszeniczny jasny (Weyermann) - 7 kg (100%) Chmiele: Perle (DE 2016, 7% aa) Drożdże: Fermentum Mobile FM41 Gwoździe i banany - jedna fiolka Zacieranie w 21L: wrzut słodu przy 48°C 25' - 44°C 60' - 68°C->64°C 20' - 72°C wygrzew do 78°C Do filtracji dodałem 0,5kg łuski orkiszowej, poszło jak z płatka. Wysłodzone 38L. Gotowanie: 60' - Perle 35g 15' - Perle 15g Po gotowaniu otrzymałem 31L brzeczki o ekstrakcie 12,5°Blg (nie wiem skąd nagle takie duże odparowanie). Do fermentora trafiło 29L. Wlałem fiolkę drożdży bez startera i wstawiłem fermentor do pokoju z temperaturą 16-17°C . Komentarze: Fermentacja ruszyła z kopyta po m/w 10h, po dwóch dniach drożdże zaczęły wychodzić przez rurkę, ale sytuacja szybko została opanowana. Tym razem obyło się bez nieprzyjemnego zapachu siarkowodoru. Piwo zabutelkowane 18.04.17, wyszło 54x0,5L. Glukoza dodawana miarką bezpośrednio do butelek, jak zawsze w przypadku weizenów. O dziwo piwo ledwo się nagazowało. Od początku do wszystkich piw pszenicznych dodaje taką samą ilość glukozy, tą samą metodą, i zawsze jest idealnie. Tym razem nawet po 3 tygodniach od butelkowania piana ledwo się tworzy, a nagazowanie jest o połowę niższe niż zwykle. Szkoda.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9