zielony07

No nie wiem, 2.5 litra x 100 butelek to trochę jest.

Trochę jakby za armaty do wróbla. Na pewno skuteczne. A ile wody trzeba....

Na pewno w okularach. Ja zalewałem butelki roztworem o temp. 50 na kilka minut i był glanc. Takie niedomyte, bez pleśni. Potem ostygło i zwalniałem tempo. Mam takie spostrzeżenie. Roztwór należy przygotować tak aby nie było grudek. Chodzi o NaOH który nadżera kwasówkę i np. fałszywe dno musiałem polerować.😔 Płukanie - u mnie wystarczyło raz wypłukać butle i wstawić do kraty dnem do góry.

Można szlifować kant pojemnika na płasko ułożonym drobnym papierze ściernym. Raz się uda, raz nie. Zniechęciłem się po kilku latach. Drugim powodem była nuda. Warzę w granicach 11-13 Blg, czego tu szukać🤭?

na alledrogo znajdziesz . Czy chcesz aby ktoś za Ciebie klikał ?

W zasadzie masz rację. Ale problem pojawił się w momencie zmiany oprogramowania jakiś czas temu. Było lepiej. Z drugiej strony .... browar nie apteka .

Czy udało się komuś ustawić parametry PID ? Mam gar 50l (z kega) , mieszadło, grzałki 3.5 kW. Temperatura lata nawet do 2 stopni na plus i 0.5 na minus. Mieszałem w parametrach ale to nic nie daje. Ustawiona moc 70%, ale schodzę w dół od 100%. Z tego co wiem to PID powinno tak działać że w miarę zbliżania do zadanej temperatury powinien obniżać moc a tu przelatuje żwawo. A może się mylę ?

Nie stwierdziłem tych rewelacji. Połowę warek robię na tych drożdżach i dla mnie są wzorem powtarzalności. Na lepsze lagerowe drożdże jak na razie nie trafiłem. A starałem się ...

Najpierw połącz się z siecią którą tworzy sterownik. Potem 192.168.4.1

ok. Też widziałem że ciężko umyć ispindla bez odkręcania przykrywki. Stawiałem go na zakrętce w szklance ze spirytem 70% i jakoś się dezynfekowało. Potem zacząłem otwierać i dezynfekować na serio, kalibracja wysiadała, ale kluczowy moment fermentacji był do wychwycenia. (2 odczyty na dobę!) A po kilkudziesięciu warkach machnąłem ręką i przestałem używać ispindla. Fermentacje mam w stałych temperaturach i ispindel nic mi nie daje.

A co, mocne zakręcenie nakrętki nie wystarcza ? A może chodzi o elektryczne "zamknięcie" ? Wtedy pomaga rtęciowy grawitacyjny wyłącznik.

Po myciu CIP płuczę butelki raz, kranówką, po czym wstawiam do kraty otworem do dołu (operacja w wannie). Wszystko ładnie ścieka a jeśli jakieś mikro ilości zostaną to Starsan to załatwi przed rozlewem. Nigdy nie było problemu. Starsanu nie żałuję - po obejrzeniu na YT co z tym robią amerykanie...

Dzięki ! Chciałem wiedzieć.

A ile wody do zacierania i wysładzania ? Bo chyba była użyta ?

Ja mieszam na bieżąco, ale niewiele może się stać jak wszystkie badziewia będą suche i zmieszane. NaOH łączy się z CO2 z powietrza, ale niezmieszane też. Rzadko to robię, ale lecę po całości - porcja syfnych butelek, wężyki, kotły, łygi. Wszystko błyszczy. Zupa robi się brązowa ale dalej czyści.