LukaszU

Ja zabutelkowałem właśnie warkę single hop wg. Andy'ego. Jestem naprawdę zaskoczony kwiatowym bukietem tego piwa, jak dla mnie rewelacja ! Kojarzy mi się z pyłkiem kwiatów, z czymś lekkim Już nie mogę się doczekać jak otworzę pierwszą butelkę.

Potwierdzam. W sobotę zakupiłem antygwałtki 15tki (żona doradziła) i przefiltrowałem ładnie piwo, bez osadów )) Dziękuję za pomoc!

Dziękuję

Panowie, a żeby odczyt był prawidłowy to gdzie najlepiej umieścić sondę, w środku gara przy dnie czy gdzieś w połowie ?

No właśnie, energiczne mieszanie. Trochę z tym u mnie rzeczywiście słabo. I tam mogło być przy moich dwóch poprzednich warkach, że te różnice temperatur mogły być może nie ta znaczące, ale jednak.

Mieszam, ale najwidoczniej niezbyt skutecznie Ale czy na czas zacieranie nie powinno się przykrywać gara ? Wybaczcie pytanie, ale muszę się upewnić z tym wszystkim, bo nie wiem gdzie popełniam błąd. Fakt też, że gar jest spory więc stoi na kuchence i największy palnik nie jest po środku gara a z boku. To też pewnie ma swoje duże minusy.

Cześć, Przy ostatnich dwóch warkach zaobserwowałem różnice temperatur jakie występują w garze podczas zacierania słodu. Gar 50 litrów, termometr analogowy http://twojbrowar.pl/prestashop/1215-large_default/termometr-piwowarski-20-do-110c.jpg Mierzę temperaturę po środku gara oraz mierzę przy ściance i różnica wychodzi ok 5-6 st. Czy ktoś może mi powiedzieć w którym miejscu gara najlepiej mierzyć temperaturę aby pomiar był dobry ? Na jaki termometr się przerzucić, może macie swoje typy ?

Zaczynam się już gubić. Otworzyłem kolejną butelkę (czas od rozlewu 3,5 tygodnia), z pierwszej partii butelek jakie zalałem piwo (pewnie to bez znaczenia). Smak kwaśny mniejszy, wyczuwalna żywiczność. Dobre nagazowanie, barwa ładna, piwo klarowne. Cholera, może to użyte chmiele tak działają ? Może mi się tylko wydaje to wszystko z zakażeniem ? Chmiele chinook, columbus, centennial, citra, amarillo plus chmielenie na zimno: citra, amarillo, columbus, centennial.

Bardziej świeża kapusta. Piana normalna, nie pieni się gwałtownie czy też ucieka z butelki. Rzekłbym, że bardzo ok. Po nalaniu wygląda jak na w linku poniżej: http://wpisofsernik.pl/wp-content/uploads/2015/08/IMG_2696.jpg

Zasyp: Pilzneński 6 kg Pszeniczny jasny 0,75 kg Monachijski 0,5 kg Karmelowy 0,3 kg Może to rzeczywiście dms zważywszy na dużą ilość pilzneńskiego ? ogólnie kwaśność wyczuwalna w smaku od początku, dominuje nad innymi. W aromacie prawie niewyczuwalna. No właśnie ta kapusta to moje subiektywne odczucie, coś jest i mi kapustę przypomina, ale nie gotowaną tylko takie liście mokre, skisłe trochę.

Cześć, Prawie 2 miesiące temu warzyłem amerykańską ipa. Wszystko szło wręcz idealnie - temp. na zewnątrz spadła do 14 st. i piwo przez pierwszy tydzień fermentowało w temp. 16-17 st C. Potem cicha fermentacja, na koniec rozlew do butelek. Po pierwszym tygodniu otworzyłem pierwszą butelkę aby sprawdzić jak się sprawy mają. Aromat cytrusowy, trochę żywiczny. Barwa i piana ok. W smaku wyczuwalne nuty żywiczne. Podjarałem się tym, że się udało. Wczoraj, po 3 tygodniach leżakowania piwa otworzyłem kolejną butelkę. Aromat trochę zelżał, pojawiły sie nuty karmelowe. Piana ok. Smak też jakby trochę słabszy. Natomiast co mnie mocno zmartwiło zacząłem wyczuwać w smaku jakiś taki kwaskowaty posmak, jakby kapusty (ja tak to definiuję, choć mogę się mylić). Ten smak wyczułem kiedyś pijąc na próbę Chmielarza Karmazynowego oraz wczoraj pijąc Jasny Grom od Peruna. Spotkał się ktoś z podobnym smakiem ? Jestem trochę zaniepokojony czy przypadkiem piwo się nie zakaziło (choć staram się totalnie dbać o czystość przy warzeniu, także przy rozlewie itd) i nadaje się do gruzu. Muszę zadać to pytanie: czy to dms ?

Tak też zrobiłem, podgrzałem do 71-74 st. i dodałem chmiel na 30 minut. Z duszą na ramieniu, bo pierwszy raz taki robiłem Jak to jest z tym schładzniem i podnoszeniem temperatury brzeczki ? Nic się wtedy nie dzieje czy jednak łatwo coś zepsuć ?

Dzięki, zasiadam do poszukiwań i lektury !

Cześć ! Popełniłem przez nie uwagę błąd przy warzeniu american wheat. W recepturze miałem aby zrobić hopstand przy ok 80 stopniach. Wstawiłem garnek z chłodnicą na chwile do wanny i po ok 5-10 minutach temp spadła mi do 55 st. Czy mogę teraz brzeczkę podgrzać do tych 80st czy jest już po zawodach ?

Czy one ogólnie nadają się do wszystkich styów w wersji amerykańskiej ?

Dzięki za szybką odpowiedź. Pozdrawiam !

Cześć, Mam takie pytanie, bo jestem trochę w kropce. Na weekend planuję warzenie american wheat i wg. receptury powinienem użyć drożdży Wyeast 1056 American Ale . Niestety nie mogłem ich dostać w swoim sklepie, a na ten już za późno. Czy te ww. wspomniane drożdże mogę zastąpić drożdżami US-05 ? Dadzą radę ? Jeśli nie to może polecicie zamiennik wspomnianych wyżej drożdży. Z góry dziękuję za pomoc, Łukasz

a wiesz, że o tych woreczkach też pomyślałem. Mam takie małe do skarpetek dwumiesięcznego syna Tylko w sumie te oczka na tyle duże, że będą przepuszczać część chmielu.

Sorki, za późną odpowiedź. Dzięki wielkie wszystkim za rady odnośnie damskich pończoch, niebawem wybiorę się do sklepu i obczaję które DEN będzie dobre Trochę mnie ten filmik zmartwił, jednak dziś dla pewności sprawdziłem jak to jest w tych butelkach moich (zaznaczyłem sobie wszystkie te z końca rozlewu gdzie potencjalnie drobinek chmielu powinno być najwięcej), ale nie jest źle, gdzieniegdzie drobinki pływają. Dużo chmielu było też w rurce do rozlewu, w sprężynce do blokowania rozlewu.

A co może się stać po otwarciu butelki ? Będzie pieniło ? O pończosze nie pomyślałem. Czyli po prostu naciągam ją na wężyk ? Ale czy nie zapcha się po jakimś czasie od chmielu ?

Cześć ! Temat, który mnie trochę zmartwił dziś przy butelkowaniu piwa. Chmieliłem na zimno aipę. Chmiel dodany do piwa o obj. ok 23 litrów. Założyłem, że będzie strata w związku z chmielem, ale dziś po otwarciu fermentora przywitał mnie duży kożuch chmielowy oraz "syf" na dnie fermentora. Spuściłem piwo do drugiego i po butelkowaniu wyszło mi ok 19 litrów piwa. Strata spokojnie 4 litrów. Wydaje mi się być bardzo duża, szkoda mi tyle wyrzucać Czy macie tak za każdym razem przy chmieleniu na zimno, że chmiel pływa na wierzchu i nie opada na dno ? Może jakieś metody na to ? Dzięki za pomoc, peace !

Moja jedyna obawa to butelkowanie, czy oby nie powstaną granaty. Piwo będzie leżakować w piwnicy, przy posadzce więc tam powinno być chłodniej.

Cicha fermentacja niebawem się skończy, tak mi się wydaje. Zlałem po burzliwej przy blg 3 (pomiar dwukrotny w odstępie 48h). Chmielenie na zimno. Niby wszystko ok, ale fermentor (wieko) napęczniało i czasem lekko je unoszę bo jeszcze zbiera się co2. Skąd to się bierze, drożdże raczej wypracowały co swoje. To przez wysokie temperatury ?

Powinna być łopata jak do odśnieżania