Skocz do zawartości

NoToMasz

Members
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    W związku z licznymi pytaniami o Szampan z Dzikiego Bzu wrzucam przepis i zdjęcia. Akurat robiłem więc:
     
    Skład:
     
    Kwiaty dzikiego bzu - około 20-30 dużych zdrowych baldachów. Najlepiej jak są świeże i nie przejrzałe. 2 kg cukru białego 1 kg cytryn 10 litrów wody Na początek przygotowujemy kwiaty. Po zerwaniu całych baldachów z drzewa należy rozłożyć je w cieniu na kilka godzin - po to by takie małe czarne żuczki oraz pająki wylazły z kwiatów. Czasem to trwa nawet całą noc.

     
    Po tym zabiegu należy teraz pozbyć się gałązek zielonych, w tym celu bierzemy nożyczki i odcinamy same kwiaty. Można też ręcznie skubać ale tracimy przy tym pyłek, który jest najcenniejszy z kwiatu


     
    Następnie przygotowujemy cytryny - zparzamy je wrzątkiem i dokładnie myjemy. Obieramy z skórek, a cytrynę kroimy w plasterki 0,5-1 cm. Delikatnie je razem z skórkami zgniatamy. Na tym etapie rozpuszczamy też cukier w ciepłej wodzie.

     
    Wlewamy cytryny i syrop do wcześniej odkażonego wiaderka albo balonu i mieszamy dokładnie.

     
    Na sam koniec dodajemy kwiaty bzu i wszystko jeszcze raz mieszamy dokładnie oraz dolewamy do 10 litrów wodę (zimną tak do 22C żeby nam się ustawiła temp. w wiadrze). 

     
    Wszystko szczelnie zamykamy, ja napuszczam dodatkowo jeszcze CO2 z butli żeby jako tako zabezpieczyć zacier. Odstawiamy wiadro na około tydzień 22-25C w tym czasie dzikie drożdże z bzu powinny delikatnie zjeść cukier. W poprzedniej wersji zjadły 4 blg. Co jakiś czas możemy delikatnie zamieszać wiadrem. 

     
    Po tym czasie szampan oddzielamy od części stałych zlewając do kega i gazując sztucznie do 3,5v. Tak nagazowany szampan możemy wrzucić w butelki. Odradzam bez pasteryzacji próby gazowania go w butelkach - ryzyko granatów Możecie zlać do butelek od razu ale kontrolując nagazowanie - to zawsze jest ryzykowne więc przestrzegam. Szampan przed rozlewem możecie jeszcze sobie wyregulować - jak lubicie wersje bardziej kwaśne, dodajcie torebkę kwasku cytrynowego.
     
    No i to tyle Smacznego:

     
  2. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla waldemar72 w Mój nowy sprzęt do warzenia.   
    Witam serdecznie w moim pierwszym wątku. Chciałem pochwalić się moim nowym sprzętem.
    Piwo warzę już od ładnych kilku lat. Pierwsze 2-3 warki wiadomo - brewkity, potem już po bożemu zacieranie ze słodów. Do niedawna działałem na klasycznym chyba 30 litrowym garnku emaliowanym, chmielenie w woreczkach, filtracja w plastikowym fermentorze przez ramkę z nacinanych rurek PCV chłodzenie "w wannie", fermentacja zwykły fermentor. Przez kilka lat zabawa była przednia, od delikatnie mówiąc "mniej udanych", po ostatnie już "bez lipy" warki wszystko było pracowicie spijane przez całą rodzinę, szczególnie teścia (piwosz z ogromnym "doświadczeniem"), który szczególnie za Foreign Extra Stouta (receptura pani Doroty Chrapek, moja ulubiona) dałby się pokrajać (szacunek pani Doroto), na wakacyjnych zjazdach piwo na początku budziło sensację ("jak to sam zrobileś?"), potem tylko tylko pytania "czemu tak mało?". Właśnie to ostatnie pytanie skłoniło mnie do pierwszej poważnej zmiany, naczytałem się na forum i decyzja zapadła. Kegerator!
    Temat dotyczy głównie dalszych zmian więc tylko krótko: robiłem go około 1 miesiąca, zawieziony na wakacje (do dzisiaj nie wiem jak się zmieścił w samochodzie razem z resztą bagaży) wywołał aplauz na stojąco. Obecnie stoi u teścia (u mnie brak miejsca, więc zaraz będę kupował schładzarkę Lindra), niestety znaczną część czasu stoi... pusty.
     
    Na zdjęciach kegerator i wykonana przeze mnie kolumna (z czarnych rur stalowych 2 calowych).
     

     

     
    Dlatego postanowiłem jak to się mówi "zwiększyć wybicie". Główkowałem długo, czytałem na tym forum i tych zagraniczych, no i nabiłem sobie głowę pomysłami.
    Założeń było kilka:
    1. Wybicie 2 x większe
    2. Garnek ze stali nierdzewnej
    3. Zacieranie i filtracja w jednym garze, bez przelewania
    4. Wbrew temu co się pisze na forum cała warka (40 litrów) fermentowana w jednym pojemniku
    5. Szybkie chłodzenie
    6. Żadnych gwintów omywanych brzeczką (jedyny akceptowalny to w garze - tam i tak będzie się gotować).
    7. Chmielenie bez woreczków
     
    No to przejdźmy do szczegółów.
    Kadź zacierna to Stalgast 70 litrów. A co tam, szarpnąłem się, tak jak czytałem nie ma szans go zniszczyć. Chłodzenie to płytowy wymiennik ciepła (30 płyt, 0,69 m2), filtrator to oplot 150 cm, po lekturze amerykańskich forów (oni to "mają rozmach ...syny") nabiłem sobie głowę złączami tri-clamp i ... poszedłem tą drogą.
    Kupiłem na eBay 3-częściowy zawór kulowy 3/4 cala ze złączami tri-clamp (używka, chyba domowego piwowara, bo po otrzymaniu przesyłki i rozkręceniu ładnie pachniały karmelowe nuty słodu), dwie tulejki do spawania 3/4 cala ze złączkami tri-clamp oraz dwie pasujące uszczelki z teflonu. Pozostałe akcesoria do złączy (obejmy i króciec na wąż ze złączem tri-clamp) kupiłem w firmie Ticon w podpoznańskim Swarzędzu (pracuję blisko, więc odebrałem osobiście) no voila.
     
    Filtrator (końcówka zakuta kawałkiem rurki nierdzewnej)

     
    Jedna z tulejek przyspawana do nypla 3/4 cala (do wymiennika)

     
    Garnek z przyspawaną drugą tulejką na zewnątrz...

     
    ... i nyplem 1/2 cala wewnątrz

     
    Zawór, obejmy, uszczelki, króciec z gwintem 3/4 cala (do wymiennika) z nałożonym wężem oraz jeszcze raz tulejka przyspawana do nypla. (Zapomniałem dodać, że zawór nie miał rączki, sam dorobiłem, problem był jedynie z dokręceniem nakrętki, oryginalnej nie było a tam jest amerykański gwint NPT, no ale cóż, trochę siły ... i gwinty się zgodzą).

     
    Wymiennik z gwintami 3/4 cala. Na linię "zimną" nakręcone złączki do węży ogrodowych, na "gorącą" mufy mosiężne, które nie mają kontaktu z brzeczką. W mufy wkręcam na wlocie nypel z przyspawaną tulejką (którą podłączam do zaworu) a na wylocie pokazany wcześniej króciec z wężem spustowy. Między króćce wymiennika a wkręcane w mufy elementy wkładam uszczelki silikonowe i brzeczka nie ma kontaktu z mufą ani z gwintem.

     
    Na tym zdjęciu widoczne znane już elementy. Z nowych rzeczy drugi wąż (do filtracji) z króćcem ze złączem tri-clamp oraz hop-stopper (własnej roboty, rurka miedziana, siatka ze stali nierdzewnej o oczku 0,25mm).

     
    Teraz relacja z działania. Tutaj zacieranie na taborecie gazowym, filtratoror na razie w górze.

     
    Tutaj filtracja.

     
    A tutaj chłodzenie.

     
    A to beczka 60 jako fermentor.

     
    To tyle jeśli chodzi o fotorelację. Jak widać na zdjęciach jestem po inauguracji sprzętu. Czy jestem zadowolony? Szalenie. Gar stalowy to trwałość i łatwe mycie. Złącza tri-clamp to naprawdę super komfort, szybkość i trwałość łączenia no i higiena. Filtrator sprawdził się super o hop-stopperze nie wspominając. Największy  przełom to jednak wymiennik ciepła. Do około 28 stopni schłodził w około 10-12 minut (nie sprawdzałem z zegarkiem). Żona, która dzielnie asystowała mi przy budowie sprzętu i nie robiła problemów przy zakupach już chciała zapytać "ile tej wody pójdzie" ale ... nie zdążyła.
    Jak widać uwarzyłem oczywiście Foreign Extra Stout by dori. Za tydzień kolejna warka.
    To mój pierwszy wpis na forum. Czekam na opinie i słowa krytyki. W razie wątpliwości wyjaśnię co i jak. 
    Proszę nie komentować, że zamiast Stalgastu można było użyć kega, że zamiast tri-clamp można było zainwestować w automatykę, bo właśnie automatyki chciałem uniknąć, lubię mieszać łychą w garze, wąchać, patrzyć jak się dokonuje "cud zacierania".
    Pozdrawiam
     
  3. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla wolf83 w INFEKCJE   
    Może się komuś przydać, czyli zakażenia w piwie: http://www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf
  4. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla coder w Zakładanie browaru kontraktowego   
    I to jest w zasadzie wyczerpująca odpowiedź. Browar kontraktowy to to samo hurtownia piwa, musisz mieć wynajęty magazyn z pozwoleniem sanepidu i planowania przestrzennego, i koncesję hurtową na piwo (4 tys zł). Ale browar koncesji nie musi mieć - każdy browar może sprzedawać piwo do hurtowni bez dodatkowych pozwoleń.
     
    Kapitał - musi wystarczyć na zakupienie jednej warki piwa z wybranego przez siebie browaru - w zależności od wybicia będzie do parę, paręnaście tysięcy zł.
    Warto też przewidzieć drugie tyle na dobrą firmę PR która zadba o ogólny wizerunek i od razu zacznie opowiadać w mediach jakie to wspaniałe i tradycyjne piwo robicie. Ew. taniej i o niebo skuteczniej - współpraca ze znanym blogerem.
  5. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Mr_Kasztan w Sto lat za murzynami   
    Dość kontrowersyjny temat, wiem. Takie po prostu odniosłem wrażenie po wczorajszej imprezie mojego klubu piwowarskiego w Anglii.
     
    Przyszedł jeden gość, którego nie widziałem już wieki. Pytam się co robił, a on na to, że był zajęty rozbudową domowego browaru. Teraz ma wybicie 100 litrów. Pytam się go po jaką cholerę mu 100 litrów piwa na raz. W odpowiedzi się dowiedziałem, że część dla siebie,a reszta w kegi i sprzedaje po lokalnych pubach. Tak, tak. Piwo, które robi w mieszkaniu obok kanapek i owsianki sprzedaje legalnie do pubów. Bez żadnych sanepidów, iharsów, służb celnych, pierdzielarsów i straży pożarnej. Miałem w Polsce knajpę. Jak sobie przypomnę ile łażenia było ze wszytkim to aż żal coś ściska. Nasza wolność gospodarcza jest 100 lat za murzynami
     
     
  6. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Zlałem przed chwilą warkę 196 AIPA do 18,5l do kega i 8*0,5l i 1*0,33l butelek przy 2,9 blg - 1,011FG. Aromat kręci w nosie Jak będzie mocniejszy niż teraz to będę, bardzo ale to bardzo zadowolony z piwa. 
     
    A jutro jadę do Częstochowy na premierę mojego piwa z Browaru Wąsosz pochwalę się tutaj, tak wygląda oficjalnie piwo uwarzone na recepturze z warki 140: http://browarwasosz.pl/piwo-bozonarodzeniowe-ft-krzysztof-czechanowski/
     
    Teraz tylko pytanie czy doliczać sobie 70 hl do dorobku piwowarskiego czy nie?  
  7. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Brasserie Lodzermensch   
    To czego nie lubie w piwowarstwie domowym to stagnacja. Mysle ze wielu z nas to domowego warzenia popchnela nie potrzeba posiadania taniego piwa ale posiadanie piwa wyjatkowego. Ale czas i specyfika ludzkiej natury u wielu osob jest nieublagana – przyzwyczajamy sie do tego co znamy, z czasem zaczyna sie nam nudzic to co mamy na wyciagniecie reki na codzien i to co dobrze juz poznalismy.
     
    Pamietacie swojego pierwszego leffe blond albo duvel iles lat temu?Moj pierwszy belg pity byl okolo 10 lat temu ,byl to wlasnie blond z leffe, kupilem go w sklepie z alkoholem w Belfascie (w sumie to troche pokrecone, nawiasem).
    To byla magia...Pamietam do dzis – Po pierwszym lyku ogladalo sie butelke wzdluz i wszerz krecac z niedowierzaniem glowa i porownujac to tyskiego czy zywca ktore pilo sie na codzien. Niesamowite uczucie, cos zupelnie nowego, odmiennego i tak dobrego. I potem fortuny wydawane w sklepach z piwem i znajomi ze studiow patrzacy jak na wariata : oni za dyche 5 tyskich 0,5, Ty za 10-12zl sciskasz w rece jedna butelke belga 0,33...
     
    Pamietacie swoje pierwsze AIPA? Rany boskie, nos w szklance, wiecej wachane niz pite. I potem wycieczki do sklepow jak tylko pojawila sie wiesc ze sprowadzili kilkanascie AIPA z Anderson Valley, butelka 0,33 za kilkanascie zloty, serce pekalo no ale przeciez to bylo jak ladowanie kosmitow.
     
    A teraz? Leffe blond? Wypic - wypije jak nic innego nie ma, no ale wybaczcie, bez ekstazy, jeszcze trzeba zdrapywac denerwujace sreberko zeby pozyskac butelke. AIPA? Nr 157...usypiam...Polskie browary rzemieslniczne? Pinta i Alebrowar jedno kopyto, nawet juz nie patrze co produkuja bo nawet do portera i irish ale`a sypia amerykanski chmiel, szkoda mi czasu i pieniedzy, jedynie Artezan robi ciekawe rzeczy , a i tak nie da sie go zazwyczaj w Lodzi kupic.
     
    Dlatego zdecydowalem sie do browaru wprowadzic dzikie drozdze i czesc piw bede probowal fermentowac wlasnie na nich. W sumie popchnela mnie do tego znow wymiana wiadomosci z kolega Kosciakiem (pozdrawiam) sprzed 2 miesiecy.
    Prawde mowiac wczesniej zniechecilem sie porazka z pierwszym piwem z udzialem szczepu brettanomyces (warka 12). Tamto piwo zaszczepilem WLP670 Farmhouse – czyli blendem regularnych drozdzy piwowarskich do saisona i szczepem brettanomyces (wedle nieoficjanych informacji jest to szczep brett b jakby ktos byl zainteresowany – plotki glosza ze szczep zostal pozyskany z Lost Abbey ale Whitelabs oficjalnie temu zaprzecza – jak sie okazuje zdarza mu sie zaprzeczac w roznych sprawach czesciej).
     
    Znioslem plastykowe pudlo pod schody i zostawilem na pol roku. Pachnialo cudnie, to byly najladniejsze wyziewy z fermentora jakie mialem okazje wachac, widoki po jego otwarciu juz nieco gorsze , zalamujace po smakowaniu.
     
    Piwo bylo kwasne jak porzadny ocet mimo ze pachnialo tak pieknie. Wtedy pomyslalem, ze te drozdze po prostu takie sa , ze to po prostu niesmaczne, ze to sa te cale ‘kwasy’ i ‘sour ales’. Ale pytanie Kosciaka o wynik tej fermentacji popchnela mnie do ponownego czytania na ten temat. Prawde mowiac za pierwszym razem czytalem niewiele, w zasadzie caly czas lapie sie ze czegos do konca nie doczytalem, rowniez o tym co fermentuje teraz. W swoich zapiskach bede opisywal swoje doswiadczenia z roznymi szczepami tych drozdzy, byc moze komus sie przydadza bo polskich zrodel jest niewiele, byc moze komus pomoze uniknac to moich bledow. Problem w tym, ze w przypadku szczepow dzikich nie ma ‘jedynej prawdy’ – zrodel jest coraz wiecej ale sa czesto sprzeczne i wzajemnie wykluczajace sie.
     
    Pierwsza moja rada dotyczaca warzenia piwo z udzialem dzikich drozdzy: do fermentacji uzyj szklanego pojemnika zamiast zwyczajowego plastykowego fermentora chyba ze celujesz w uzyskanie kwasnego profilu. Dlaczego? Powod jest prozaiczny – dzikie drozdze nienawidza tlenu, dlatego na powierzchni piwa tworza blone, ktora ma chronic fermentujaca brzeczke przed jego dostepem . Tlen dostajacy sie do dlugo fermentujacego piwa powoduje produkcje kwasu octowego.
     
    Ale lepiej przemowily do mnie liczby. Ogolnie przyjmuje sie, ze z 1 gramu tlenu brett/bakterie produkuja okolo 2 gram kwasu octowego. W 1 galonie powietrza (ok. 3,7 litra) znajduje sie wlasnie 1 gram czystego tlenu,z ktorego powstana wspomniane 2 gramy octu. Wg badan Vinniego Cilurzo z browaru Russian River przepustowowsc powietrza plastykowego pojemnika to srednio 220 L / rok. Krotko mowiac trzymajac piwo szczepione brettanomyces w plastykowym pojemniku zapewnisz produkcje ok. 120 gram kwasu octowego w ciagu pol roku a 240g w ciagu calego roku . Sporo, co nie? Zainwestuj zatem w szklany pojemnik/balon jesli masz zamiar eksperymentowac z brettem chyba ze masz zamiar eksperymentowac z octem
     
    Ja na potrzeby eksperymentow z udzialem dzikich drozdzy zakupilem 3 16 litrowe szerokootworowe szklane sloje. Sa one tansze od balonow a jednoczesnie wydaja sie byc przystepniejsze w uzytkowaniu. Jesli ktos chce dowiedziec sie gdzie je kupic to niech pisze prywatna wiadomosc.
     
    W nastepnym poscie opisze swoje pierwsze doswiadczenia ze szczepem brett claussenii, robienie starteru na nim i pierwszej probie piwa 100 % brett, ktora wlasnie 2 dni temu podjalem.
     
    W miedzyczasie przelalem wedzonego saisona na cicha oraz zabutelkowalem nieudanego witbiera (#29)
  8. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla szejk w Browar Bad to the Bone   
    26.11 - zlane na cichą, w fermentorze 21 litrów. SG = 2,4 °Blg. Zebrałem 4 słoiki gęstwy, ale będzie ona wymagać przemycia przed użyciem.
    037jason.bsmx
    037 Jason Voorhees
    American IPA
     
    Parametry:
    Początkowe blg: 16.5* (OG 1.0663)
    Końcowe blg: 2.6* (FG 1.01)
    Alkohol objętościowo: 7.4%
    Objętość: 23l
    Czas gotowania: 60min

     
    Składniki / schemat chmielenia:
    10g Gypsum (Calcium Sulfate) - Zacieranie 95 minut
    5g Irish Moss - Gotowanie 10 minut
    5g Gelatin - Cicha 3 dni
    6kg Pale Malt (Weyermann) - Weyermann (6.5 EBC, 93.8%)
    0.3kg Munich I (Weyermann) - Weyermann (14 EBC, 4.7%)
    0.1kg Karmelowy 100-150 - Optima (135 EBC, 1.6%)
    100g Simcoe 11.4AA (36.4IBU) granulat - Gotowanie 10min
    100g Sticklebract 12.3AA (39.3IBU) granulat - Gotowanie 10min
    Wyeast Labs American Ale 1056 2015-09-23

     
    Zacieranie:
    białkowa (Infuzja 2min) 52°C 15min Dodano 20l wody 56°C
    maltozowa (Podgrzewanie 15min) 65°C 60min
    dekstrynująca (Podgrzewanie 10min) 72°C 10min
    mash out (Podgrzewanie 8min) 78°C 10min

     
    Notatki:
    Piwo, o ile wyjdzie, będzie polewane na imprezie sylwestrowej w Domu Piwa w Poznaniu
     
    Brzeczka przednia: 12,5 l, SG = 20,7 °Blg
    Do gotowania: 28 l, SG = 14,4 °Blg
     
    Wydajność zacierania: 81,7%
     
    Wyszło 21 l OG = 17,4 °Blg, rozcieńczone do 16 °Blg (+2 litry wody)
     
    Wydajność warzenia: 75,1%
     
    Zadany litrowy starter
     
    Wiadro przeniesione do piwnicy, temp. otoczenia 16 °C.
     
    Nie wykluczam dodatkowego chmielenia na zimno.

  9. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla kantor w Piwny Depozyt - Kraków "Strefa Piwa" (Ul. Krowoderska 37)   
    Tjujku - Coffee Pale Ale
     
    W: barwa jasny pomarańcz, lekko mętne, piana biała, dość wysoka, średnio-pęcherzykowa, trwała
    A: głównie kawowy, do tego owoce, w tym lekkie tropikalne, przyjemny, po ogrzaniu wychodzą cytrusy ale takie mdłe (pewnie od utlenienia),
    S: też głównie kawa, zbalansowane owoce, trochę żywicy, jest też dość alkoholowe (czyli są fuzle), dość spora też mineralność (chyba masz naprawdę twardą wodę ), finisz owocowy z lekką kawą
    G: goryczka średnio-niska do średniej, trochę alkoholowa
    O: pełnia średnia, wysycenie średnio-niskie, trochę szorstkie
     
    Pijalne, zbalansowane, kawa współgra z resztą, jakby odnosić się do stylu to trochę mało APA, bardziej Golden Ale z kawą ale piwo bardzo dobre.
  10. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Jejski w Ostrygi, dynie, czosnek, a może…grzyby? - Piwna Awangarda   
    Idźmy dalej tym tropem. Jak amerykańskie to za chwilę będzie kupa na cichą! a że amerykańskie to musi być dobre. STOP ochujeniu!!!
  11. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla anteks w Ponowne kapslowanie piwa   
    Odgazowanie to nie wszystko. By nie było wtopy obowiązkowo powąchaj oraz spróbuj
  12. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla jsakic w lol :)   
    Wczoraj warzyłem moją warkę APA, nachmieloną m. in Chinookiem. Było duże parowanie przy chłodzeniu w wannie, więc zrobiłem przeciąg otwierając drzwi wejściowe. Aromat przedostał się na klatkę schodową. Po jakimś czasie wychodziłem do sklepu i zaczepił mnie sąsiad mówiąc "Gówniarze znów palą maryhę na naszej klatce "
  13. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Jarri w DIY - pudło izolacyjne na fermentor   
    Witam wszystkich
     
    Ten temat zainspirował nas (mnie i moich kolegów z naszego browaru domowego) do stworzenia pudła izolacyjnego. Wkład ze styropianu o grubości 5 cm. Wymiary zewnętrzne 50x60cm i 55 cm wysokości. Sklejaliśmy za pomocą pianki montażowej, dodatkowo do wzmocnienia konstrukcji przy sklejaniu, aby nic się nam nie rozjechało użyliśmy zwykłych wykałaczek. Następnie wzięliśmy się za budowanie obudowy do styropianu. Deski sosnowe, grubość 1,7cm, docięte na wymiar, wikol, gwoździe. Jak widać na zdjęciach tam gdzie gwoździe nam przeszły na wylot to szlifowaliśmy . Wkład do środka, wszedł na ścisk. Po spasowaniu dobiliśmy podłogę z resztek materiału i niepotrzebnych paneli podłogowych. Do pokrywy dokleiliśmy blok styropianu o wymiarach 50x60, owinięty taśmą (aby dobrze skrzynia się zamykała i nie niszczył się przy tym styropian). Do tego bloku styropianu jest doklejony kolejny mniejszy kawałek styropianu, o wielkości wewnętrznych wymiarów "izolatora". Tak samo mały bloczek zabezpieczyliśmy taśmą. Na jego środku wycięliśmy duży okrąg, tak by nie obniżył nam za bardzo wewnętrznej wysokości skrzyni (by mieścił się fermentor z rurką fermentacyjną). Na deski poszła lakierobejca w kolorze Palisandru. Wewnętrzne ranty styropianu pokryliśmy klejem wikolowym wodoodpornym, aby je utwardzić i zabezpieczyć przed niszczeniem. Za pomocą techniki decupache zrobiliśmy groźny napis w języku rosyjskim - UWAGA PIWO, a także nasze logo. W pokrywie znajduje się wycięcie gdzie umieściliśmy termometr cyfrowy z sondą przyklejaną do fermentora. Pokrywa pracuje na zawiasie i posiada rączkę, wiec otwieranie skrzyni jest bardzo wygodne.
     
    Podczas letnich upałów udawało się nam bez problemów utrzymywać temperaturę fermentacji na poziomie 19-21 stopni przy jednej 1,5l butelce z zamrożoną wodą. Butelkę wymienialiśmy średnio raz na dobę.
     
    Skrzynia dobrze prezentuje się w domu i może służyć nawet jako stolik pod laptopa













  14. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla rabbek w lol :)   
    http://demotywatory.pl/4537215/Nie-wszyscy-bohaterowie-nosza-peleryne
  15. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Ander Influens w Przyszła teściowa nie chce mnie znać!   
    Problem w tym, że będziemy mieszkać z teściami zanim nie skończymy budować domu. Z warzenia piwa nie zamierzam rezygnować, więc najwyżej się pozabijamy. Teściowa dała połowę kasy na dom, działka jest moja, więc teraz za bardzo nie ma wyjścia i musi się dostosować. Dzięki za rady na priv, ale taki jak teść na pewno nie będę. Jutro specjalnie jej na złość robię kolejne piwo. Niech się oswaja z tą myślą.
  16. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla Undeath w Co zrobić aby się jednak w końcu czegoś nauczyć?   
    Kutwa Pogo widzę, że dalej żadnych wniosków nie wysnułeś i nic się nauczyłeś! Powiem mi jedno ty tak na prawdę czy z ciebie jest po prostu jakiś troll?
     
    http://www.netdo.pl/beerworks/024-barley-wine/
     
     
     
    http://www.netdo.pl/beerworks/022-berliner-weise/
     
     
    Padłem jak to czytałem
     
    Pytałeś się jak robić dobre piwo? Zacznij od podstaw, a ty bez nich robisz kilka najtrudniejszych rodzajów piw i takie kwiatki sadzisz... Ale przynajmniej jest się z czego pośmiać oby tak dalej! 
  17. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla FurioSan w Piwowarzy Domowi Charytatywnie   
    Hej
    24-26 Lipca w Fabryce w czasie Beerweekend'u będziemy prowadzić charytatywną zbiórkę pieniędzy na rzecz Domu Dziecka im. J. Brzechwy 
     
    Szczegóły na fejsie 
    https://www.facebook.com/events/1468613230115998/
     
     
    Zasada - za datek dostajesz cegiełkę/voucher który upoważnia Cię do próbowania piw Krakowskich Piwowarów Domowych 
     
    Obecnie potwierdzone są piwa:
     
    - Pale Ale (single hop Endeavor)
    - Pale Ale (single hop Lemon Drop)
    - American Pale Ale
    - American IPA (single hop Centennial)
    - American IPA (single hop Galaxy)
    - Black IPA
    - Grodziskie
    - Witbier x2
    - White IPA
    - American Wheat
    - Black American Wheat
    - Peated Rye FES
    - Rye Stout
    - Peated Stout
    - Rose stout
    - a'la Kriek
    - Milk Porter na 'owocach' w dwóch wersjach 
     
    Z przyczyn ograniczonego wyszynku nie wszystkie piwa będą serwowane w tym samym czasie. 
     
    Jeśli akcja odniesie jakikolwiek sukces to będziemy starać się ją powtarzać co roku lub częściej
     
    PS.  Nasza akcja jest w pełni błogosławiona przez aparat urzędniczy : numer zbiórki to 2015/2783/KS
     
    http://xn--zbirki-dxa.gov.pl/zbiorki/zbiorki/szczegoly-zbiorki.xhtml?zbiorka_nazwa=PIWOWARZY%20CHARYTATYWNIE%20-%20ZBI%C3%93RKA%20NA%20DOM%20DZIECKA%20IM.%20J.%20BRZECHWY&v=-473516490819750233090237156550142094297928826864
     
     
    Zapraszamy wszystkich do udziału i dotacji 
  18. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla BuDeX w Najgłupsze wpadki podczas warzenia piwa   
    Przy samym warzeniu to chyba żadnych większych przygód nie miałem. Nie licząc kimki ok. 3 w nocy przy weizenie. Troszkę za dużo odparowało
    Natomiast niezły cyrk zaliczyłem przy butelkowaniu pewnego razu. W wiadrze zostało ok. 5l piwa, więc trzeba jakoś przechylić żeby do końca piwko zleciało do butelek. Szybka akcja, eureka! Podłożę wałek do ciasta bo akurat był pod ręką, a co! Przy ostatniej butelce jakoś lekko przyciągnąłem wężyk, a za nim wiadro do siebie. Efekt: wiadro zjecjało wprost na pełne butelki, nie mam pojęcia jakim cudem przewróciły się tylko 4 butelki
    Teraz powinna być pointa, powinienem wyciągnąć wnioski, otóż nie! Dalej postępuję identycznie, z tym że butelki ustawiam z boku, żeby wiadro ich nie trafiło
  19. Super!
    NoToMasz przyznał(a) reputację dla stranger w Gruit czyli piwa bezchmielowe   
    Witam,
    Ostatnio zainteresowałem się tematem przed-średniowiecznego piwa i natknąłem się na książkę znakomitego herbalisty i fitoterapeuty Stephena Harrod Buhner'a Sacred and Herbal Healing Beers: The Secrets of Ancient Fermentation. Zachęcony pozytywnymi recenzjami mam zamiar pokonać językowe bariery i odkryć nieznane oblicza browarnictwa. Być może znacie równie interesujące pozycję, które traktują o dawnym browarnictwie.. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.
     
    Poniżej zamieszczam interesujący fragment dotyczący piwa z innej książki Buhnera "Naturalny testosteron":
     
    Chmiel nie jest najlepszą rośliną dla człowieka, gdyż pogłębia jego melancholię, napełnia duszę smutkiem i obciąża trzewia - św. Hildegarda z Bingen, roku pańskiego 1159
    Mało kto zdaje sobie sprawę z obecności w chmielu (łac. humulus lupulus)i piwie innych aktywnych biologicznie substancji, a zwłaszcza z ich wpływu na męski profil hormonalny. Niemieccy piwowarzy zauważyli tymczasem już dawno temu, że młode dziewczęta zatrudniane do zrywania chmielu zaczynają miesiączkować wcześniej niż ich rówieśnice - a współczesna nauka znalazła uzasadnienie dla tej obserwacji. Wśród wszystkich roślin naszej planety chmiele jest jedną z najobficiej wyposażonych w związki estrogenowe. 100 gram chmielu zawiera je w ilości od 30 do 300 tys. jednostek międzynarodowych (zależnie od odmiany), z czego większość stanowi najsilniejszy estradiol. A estradiol wchłonięty dowolną drogą przez organizm mężczyzny ma bezpośredni wpływ hamujący na produkcję testosteronu w komórkach Leydiga jąder i jednocześnie zwiększa stopień jego wiązania z białkiem SHBG, dodatkowo obniżając stężenie frakcji wolnej we krwi. Co jednak najciekawsze, obecność w piwie tej rośliny o tak znacznej zawartości estradiolu nie jest dziełem przypadku.
     
    Do czasu ogłoszenia w roku 1516 przez bawarskiego księcia Wilhelma IV tzw. Bawarskiego Prawa Czystości piwo bardzo rzadko zawierało chmiel. Browarnictwo, którego historia liczy sobie według szacunków co najmniej dziesięć tysiącleci, wykorzystywało jak dodatki ponad sto różnych roślin, a chmiel dołączył do nich dopiero w Średniowieczu. Wcześniej przez blisko tysiąc lat najczęstszym składnikiem piwa była mieszanka krwawnika, żurawiny i rozmarynu, ziół o działaniu pobudzającym, tak umysłowo, jak seksualnie. (Faktem jest, że piwo bez chmielu wyjątkowo rzadko powoduje senność). Produkcją tego ziołowego piwo masowo trudniły się klasztory, które pod koniec Średniowiecza praktycznie zmonopolizowały browarnictwo. Wraz z reformacją i wzrostem znaczenia dynamicznego "stanu trzeciego" - świeckich kupców i przedsiębiorców - pojawiły się jednak pierwsze próby przełamania kościelnego monopolu, a także pozbawienia piwa działania sprzecznego z surową protestancką moralnością. W efekcie zioła o działaniu pobudzającym z premedytacją zastąpiono rośliną, która usypia konsumenta i tłumi w nim wszelkie cielesne żądze. Obrońcy moralności przeforsowali swoje stanowisko, a ich zwycięstwo ostatecznie przypieczętowało Bawarskie Prawo Czystości - nie tylko pierwszy w historii akt prawny dotyczący jakości produktów spożywczych, ale jednocześnie pierwsza ustawa o zakazie stosowania substancji psychoaktywnych. Od tego momentu piwo mogło składać się wyłącznie z wody, słodu jęczmiennego i chmielu - na przykład zamiast silnie euforyzującego lulka czarnego, używanego wcześniej na ziemiach niemieckich do wyrobu specjalnego piwa dla wojowników, których ogarniał po nim prawdziwy szał bitewny.
     
    Współczesne piwo, niezależnie od erotycznych skojarzeń, jakich nie szczędzą nam reklamodawcy, w rzeczywistości nie tylko nie dodaje mężczyznom seksualnego wigoru, ale może wręcz prowadzić do impotencji. W Anglii funkcjonuje nawet termin brewer's droop ("niemoc" albo, bardziej dosadnie "zwiotczenie piwowara") wywodzący się z obserwacji, że pracownicy browarów mają często problemy w sferze seksualnej, zwłaszcza po przekroczeniu wieku średniego.
     
    Na pocieszenie mogę tylko dodać, że na rynku pojawia się coraz częściej piwo bez zawartości chmielu, aczkolwiek nie zawsze łatwo je zdobyć. Zazwyczaj oferują je małe, niszowe browary i puby. W Stanach Zjednoczonych wielkie zasługi na tym polu ma Bruce Williams, szkocki piwowar propagujący tradycyjnie ważone gatunki szkockiego piwa ale z dodatkiem wrzosu, a nawet - jakby specjalnie na moje zamówienie ! - pyłku sosnowego zawierającego naturalny testosteron.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.