Skocz do zawartości

seler

Members
  • Postów

    305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez seler

  1. seler

    Lodownia

    W piwnicy nie mam gniazdka a gdybym zaproponował postawienie takiej w mieszkaniu to równie dobrze mógłbym od razu przynieść w zębach pismo rozwodowe z orzeczeniem o winie
  2. seler

    Lodownia

    To był jeden z artykułów który mnie zainspirował... ale ja w bloku mam piwnicę 1x2,5m... w której oprócz piwa mam sprzęt wspinaczkowy i inne klamoty... W grę wchodzi tylko pudło wielkości dużego telewizora. Chyba kupię trocin i zrobię test że włożę pet-a do zwykłego pudła i zasypię trocinami w pokoju w 20*. Jeżeli utrzyma poniżej 3* dwa-trzy dni to powinno w piwnicy i styropianowym pudle i dużo większej obiętości lodu, miesiąc wytrzymać.
  3. seler

    Lodownia

    a może ktoś kto ma skrzynkę styropianową bądź lodówkę turystyczną sprawdziłby ile wytrzyma zamrożony pet w trocinach? Trociny pewnie w każdym zoologicznym można kupić...
  4. seler

    Lodownia

    zaczynam dopiero i g...wno wiem ale w instrukcji Dortmundera napisane było by leżakowac piwo w butelkach w temp. jak najbliższej zera... Wiadomo że 0 i tak sie nie da osiągnąć ale stałe 1-3°C myślę że byłyby sporym sukcesem...
  5. seler

    Lodownia

    Przyszedł czas zmierzyć się z jakimś lagerem. Jednakże w warunkach wielkomiejsko-blokowych mam problem z możliwością przechowywani a kilkudziesięciu butelek w tem bliskiej 0°C przez kilka miesięcy. Więc przez ostatnie dni długo zastanawiałem się jak problem rozwiązać, przy założeniach że nie chcę co dzień łazić z zamrożonymi pet-ami do piwnicy i przy niemożności wstawienia starej lodówki. Wczoraj przypomniało mi się że w daaawnych czasach u dziadka na podwórku była sterta trocin i w tych trocinach, czasem nawet w maju, można było znaleźć śnieg jeszcze z zimy. Idąc tym tropem znalazłem informacje że dawniej włąśnie w ten sposób przechowywano lód. Budowano tzw. lodownie, czyli ziemianki do których wkładano bryły lodu wycięte np. w stawie i zasypywano trocinami. Tak przechowywany lód potrafił przetrwać nawet do kolejnej zimy. Powodem tego jest doskonała izolacja cieplna trocin, gdyż drewno jest wyjątkowo słabym przewodnikiem ciepła a dodatkowo między wiórami trocin uwięzione jest powietrze które również nie przewodzi ciepła. W związku z powyższym wpadłem na pomysł zbudowania własnej lodowni "na miarę naszych możliwości" Plan jest taki: wielkie pudło po monitorze graficznym wykładamy stropianem 10cm, dno boki itd, wkąłdanym na wcisk by zapewnić szczelność. Dodatkowo, tak powstały termos wyklejamy od środka takim cienkim ekranem cieplnym na styropianie (jaki przykleja się za grzejnikami czxasem), oczywiście srebrnym do wewnątrz. Do tego oczywiście pasowaną na wcisk pokrywę styro. Butelki najpierw schłodzę w okolice 0°C przez kilka dni zmieniając pet-y w srodku. Potem wysypuję dno trocinami, układam warstwę butelek z piwem, na to kilka zamrożonych pet-ów, zasypuję warstwą trocin, znowu butelki i pety i zasypanie trocinami do pełna. Myślicie że to zda egzamin? Pudło stałoby w piwnicy gdzie jest stale 15°C. Gdyby w ten sposób wystarczała jedna zmiana butelek raz na miesiąc to już byłoby lux-torpeda. Kontrola temperatury term elektronicznym z sondą na kabelku by nie otwierać niepotrzebnie pudła. A może ktoś już stosował taki patent i odkrywam amerykę po raz drugi?
  6. No i Weizenbock ukręcony. Prawie 7kg słodów na mój "garnuszek" to sporo więc żeby się zmieścić zasypałem do 7,5L wody. Pierwsza miała być przerwa ferulikowa w 48-44°C przez 15min po zasypie i zamieszaniu porządnym (co trochę trwało ze względu na małą ilosć wody jak na taki zasyp) wyszło 50°C więc za dużo trochę, ale dość intensywnie mieszając przetrzymałem 20min tak że pod koniec temp spadła poniżej 48°C. Tak czy inaczej co do tej przerwy mam obawy czy była skuteczna. Dodając 8L wrzątku podgrzałem do 63°C, odebrałem gęstym sitem 7L zacieru, podgrzałem do 73°C, 10min i gotowanie przez 15min. Przelanie dekoktu do zacieru głównego dało idealnie 72°C na trzecią przerwę, po negatywnej próbie, mash-out na 78°C i do filtracji. Filtracja przebiegła dziwnie, wężyk z oplotu mocno się zatykal, (w poprzednich warkach było ok) musiałem co jakiś czas mocno młótem zamieszać praktycznie do spodu, efekt taki że brzeczka nie była aż tak klarowna jak powinna, choć tragedi też nie było. Wysłodzenie 10L wody 78°C Gotowanie przez godzinę, chmiel dodany na starcie, na 10min przed końcem dodałem mchu by pomógł sklarowac nie idealnie odfiltrowaną brzeczkę... ale nie wiem czy to podziałało. Studzenie w wannie przez ok 2h i przelew do fermentatora przez muślinową siateczke. Wyszło 15L 20BLG, po dodaniu 5L czystej wody, uzyskałem przepisowe 16°BlG. Po 10h drożdże ciężko pracują, piana "na dwa palce" Pytanie: Do ilu powinien taki Weizenbock odfermentować? Pszenicznych zwykle nie daję na cichą, ale tego chyba trzeba... pytanie na jak długo?
  7. Szkockie wczoraj uwarzone. Jednotemperaturowo w 7,5L wody 68-65°C przez 2h, jęczmień palony dodałem po negatywnej próbie, potem mash-out do 78°C poprzez dolanie 7,5L wrzątku. Wysładzne 4L wody. Co ciekawe młóto bardzo mocno się zbijało w połowie filtracji przestało cokolwiek lecieć, musiałem zamieszać cały zacier, odczekać chwilę aż odpadnie, pierwsze 4L zwrócone z powrotem i potem już poszło gładko. Gotowanie przez 1h (Grzałka 1400W rules! skróciła mi czas doprowadzenia do wrzenia o ponad godzinę ) Przełom był ale dośc słaby drobinki białka były bardzo drobne, acz wyraźne. Dodałem 200g suchego extraktu, gdyż paczka była otworzona i już parę miesięcy leżała w lodówce, nie chciałem zeby się zmarnowało. Na 10min przed końcem gotowania dodałem 2g mchu i gar powędrował do wanny z zimną wodą na 7h. Wyszło 15L brzeczki 15BLG po dodaniu 5L czystej wody wyszło niecałe 12BLG (zamiast przepisowych 10). Brzeczkę do fermentatora przelałem przez sitko + muślinowa siateczka by odcedzić osad, którego było w sumie niewiele ale był zupełnie luźny i "rozpuszczony" w brzeczce. Przelewanie przez sitko dodatkowo ładnie napowietrzyło brzeczkę. Zadane rozwodnione drożdże i poszło na 5-6 dni do pokoju gdzie temp ustawiona na 18°C , później planuję do piwnicy na dwa tygodnie w 15°C. A dzisiaj ukręcimy Weizenbocka
  8. I tak chyba zrobię, dzięki.
  9. Myslałem o dodaniu ekstraktu do gotowania by podnieść BLG, do refermenacji stosuje cukier.
  10. Odwagi! Miałem tak jak ty i po pierwszym zacieraniu okazało się że to wcale nie jest aż takie trudne, owszem popełnia się błędy ale moje najmniej smaczne piwo z zacierania było owieeele smaczniejsze od tych z ekstraktów. Nie ma się co lękać, napieraj!
  11. Pewnie i tak nikt tu nie będzie zaglądał, ale może chociaż dla siebie będę zapisywał, może taka ewidencja popełnionych błędów kiedyś komuś posłuży Zaczniemy tak, w ten łikend w planach jest: 1. Weizenbock według centrumpiwowarstwa.pl: * Słód pilzneński 1,5 kg * Słód pszeniczny 3,2 kg * Słód monachijski 1,5 kg * Słód karmelowy jasny 0,5 kg * Słód karmelowy ciemny 0,2 kg * Chmiel Lubelski granulat, 25 g Drożdże: Safbrew WB - 06, Zacieranie, jako newbie, oczywiście zgodnie z przepisem. Po raz pierwszy zastosuję dekokt 2. Scottich Ale według centrumpiwowarstwa.pl: * Słód pilzneński 1,3 kg * Słód monachijski 1,9 kg * Słód karmelowy jasny 0,2 kg * Słód wędzony Whisky 0,3 kg * Jęczmień palony 0,05 kg * Chmiel Marynka, granulat, 10 g Drożdże: Safale S-04, Zastanawiam się czy jęczmień palony (jest jego malutka saszetka) dodać od samego początku czy po próbie jodowej? 3. Zabutelkować A'la Grodziskie, stoi już 6dni na burzliwej, ale odfermentowało z 8 do 2,5 BLG już po dwóch dniach więc nie ma co przedłużać. W obydwu warkach powyżej zamierzam po raz pierwszy użyć mchu, ale nie wiem czy w przypadku weizena ma to sens? Mam również 0,5 kg suchego ekstraktu i zastanawiam się czy nie wzbogacić obydwu warek dodając po 0,25kg. Lubię piwa treściwe ale obawiam się czy to nie zepsuje...
  12. Uwielbiam to forum, zawsze rzeczowo na temat i bez zbywania początkujących. Wielkie dzięki.
  13. W fermentatorze na burzliwej na dwa dni przed zabutelkowaniem (grodziskie) przy przenoszeniu wzburzył się osad. Czy będzie miało to wpływ na smak piwa?
  14. Jestem kretynem... masz rację... nawet nie spojrzałem że to "gravity" podaje... mea culpa
  15. Tu coś mi nie gra... kalkulator ściągnięty z netu (w którymś poście był link) pokazuje że 2BLG zmierzone w 70* odpowiada 2,044BLG w 20* Masz może wzór/tabelę z której wynikają Twoje wartości? Wydają się być bardziej sensowne niż to co pokazuje kalkulator... Pozdro s
  16. Skąd w takim razie wiedzieć kiedy przestać wysładzać? W różnych przepisach/opiniach spotykałem się z różnym podejściem od "kilku litrów" w różnych artykułach po 13L w instrukcji z a'la grodziskiego BA. Zależy mi na smaku nie na ilości i mogę zrobić 18L zamiast 20L ale chiałoby się optymalnie jak najwięcej "dobroci" z młóta odzyskać..
  17. seler

    mech irlandzki

    Dzięki, pokombinujęchyba najlepiej samemu doświadczać, ale biorąc pod uwagę czas dojrzewania niektórych piw to trzeba sobie chyba cierpliwość wyćwiczyć albo zostawiać po parę butelek z każdej z zapisanymi szczegółami i porównywać dopiero wtedy...
  18. seler

    mech irlandzki

    Do Weizenbock'a też?
  19. seler

    mech irlandzki

    Jak napisałem wcześniej czytałem już o mchu. Nie znalazłem jednak nigdzie informacji w jakich przypadkach mech nie powinien być stosowany (bo np. wpływa na smak lub jakieś procesy). Wiadomo że nie ma sensu stosować go do pszenic bo mętność tu jest pożądana. W jakich jeszcze gatunkach NIE powinno się go stosować?
  20. Poczytałem trochę o tym "wynalazku" wiem jakie są jego zalety i jak się go stosuje i wydaje się bardzo ciekawą opcją, zresztą zauważyłem że w wielu recepturach piwowarzy podają go jako skład. Moje pytanie brzmi kiedy NIE stosować, kiedy może zaszkodzić piwku? Pomijam oczywiście piwa pszeniczne bo tu sprawa jest jasna. pozdr s
  21. Rozumiem że tak samo można z suchymi? Pytanie czy jest sens, do tej pory robiłem tylko rehydratację jak w instrukcji i drożdże ładnie startowały po kilku godzinach. Czy tak przygotowaną brzeczkę z drożdżami w całości daje się do nachmielonej warki czy tylko osad?
  22. Czy jest zauważalna różnica w smaku bez i z filtracją? Póki co obawiam się stosowac by nie uzyskać infekcji... Czy ryzyko się opłaca?
  23. seler

    Stout cienkusz

    Sorry za off topic ale widzę że kolega chyba dobrze mi znanych klimatach KAT-owskich się obraca...
  24. seler

    Stout cienkusz

    Acha, czyli dolać tyle wody by wyszło 13 a nie by wyszło 20L. No jest to pomysł, ale nie zmienia to faktu że ekstrakt wyszedł słabszy niż książka pisała, pytanie dlaczego..? BTW. piwko ładnie fermentuje i babelkuje ale właściwie nie robi się pianka na wierzchu, do tej pory każda warka miała solidny korzuch, a tu jest ledwie jedna warstewka bąbelek, choć fermentuje intensywnie aż słychać syczenie. Czy to znaczy że będzie słaba piana w piwku? To nie byłoby dobre dla stouta...
  25. seler

    Stout cienkusz

    Pomiar przed drożdżami przy 20*, brzeczki z wsyłodzinami było razem 16L więc jeszcze 4L musiałem dolać zimnej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.