Żeby zmierzyć gęstośc musiałbyś to schłodzić, bez sensu. Musisz to ocenić na podstawie doświadczenia, jak bardzo blady jest filtrat w porównaniu z brzeczką przednią, posmakuj go - końcowe wody wysłodowe z reguły mają tylko kolor, dłuższe wysładzanie to już sztuka dla sztuki. Ja robię tak:
Na wysładzanie biorę dokładnie taką samą ilość wody co na zacieranie, czyli 12 litrów. Te 12 litrów na wysładzanie zagotowuję i utrzymuję w wysokiej temp. na czas wysładzania, pobieram tylko wodę z gara (ok. 95 stopni) i dodaję chłodnej z kranu, żeby zbić do 75. Wiadomo, słód swoje wchłonie, ale ilość wody, którą dodaję do obniżenia temp. rekompensuje to w takim stopniu, że na sam koniec wysładzania zostaje około litra popłuczyn i 25 litrów w garze. Tyle że na koniec filtracji przechylam wiadro tak, by całość spłynęła, nie zostawiam nic poza lekkim osadem.