Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Chcemy móc warzyć i legalnie sprzedawać piwo, a nie targać nocą 300 kg gary, żeby zaoszczędzić 5 zł na podatkach. Zarówno Ty jak i prawodawca powinni mieć mieć więcej zaufania do przedsiębiorców, to nie jest banda kombinatorów i złodziei tylko ludzie posiadający swój honor, moralność i odpowiedzialność.
  2. No właśnie, taka ciekawostka: butelki mają ogólnounijną normę obmiaru, więc można importowac piwo w butelkach i płacić akcyzę od tego. Ale kegi (podobnie jak zbiorniki) nie, żeby importowac piwo w kegach, musi być to keg z zatwierdzeniem typu w polskim GUM. A ponadto: udało nam się obmierzyć fermentor (w 5 godzin - nabieramy wprawy). Jeżeli jeszcze utrzyma do jutra ciśnienie, część obmiarowa będzie zakończona, i już za jakiś miesiąc będziemy mieli papiery na zbiorniki i zaczniemy formalności z Urzędem Celnym.
  3. PS. Hasintus właśnie dzwonił, że siedzi w hucie i robią dla niego rurkę cieczowskazu, chyba uda się dziś zrobić obmiar fermentora.
  4. Trzeba napełnić 1000+ litrowy zbiornik z kolby 20L. Przed nalaniem wody kolba musi być spoziomowania, po nalaniu woda musi się wypienić, nadmiar musi się zlać do kołnierza, i można wlewać do zbiornika. Należy poczekać, aż się zleje, resztki przestaną ciurkać, odczekać jeszcze minimum. 30 sekund aż się wszystko wykropli, trzykrotnie zamknąć i otworzyć zawór, zamknąć zawór i można nalewac kolejną kolbę. W międzyczasie jeszcze pomiary poziomu cieczy (każdy pomiar 2-3 krotnie), no i ze 2 godziny biurorkacji: spisywanie parametrów zbiornika, wyliczanie dawki wody, współczynników rozszerzania, kontola spoziomowania zbiornika, pomiar temperatury otoczenia i wody itd. Dla zbiorników ciśnieniowych jeszcze pomiar szczelności - 24h pod ciśnieniem.
  5. Z przyjemnością zawiadamiam, że dziś nasz kocioł warzelny R2D2 przeszedł pomyśnie obmiar OUM w ramach zatwierdzenia typu. Trwało to bite 7 godzin, ale jest zakończone pomyślnie: nie było odkształceń, rozszczelnień i przecieków, pomiary były powtarzalne i godne zaufania.
  6. Nie, jeżeli to ciemny belg możesz dodać ciemny, jeżeli jasny to dodaj cukier z cukiernicy, a kandyzowany zostaw na lepsze okazje.
  7. Estry to pikuś, obawiam się, że fermentacja będzie się ślimaczyć, piwo nie dofermentuje do końca i będzie miało wady techniczne (aldehyd, diacetyl), a smak nieczysty i obmierzły. Ale może też wszystko się dobrze skończyć, teraz i tak nie pozostaje nic tylko czekać.
  8. Zdejm termometr z balona, jak piana wylezie, to go zaleje.
  9. Czyżbyś nie śledził losów afery hazardowej? Konkluzja jest taka: w polskim sejmie afer NIE MA, to tylko wymysły oszołomów z opozycji, po co więc zawiadamiać prokuraturę o czymś co nie istnieje?
  10. Po pewnym treningu od razu wiadomo, że piwo rokuje nadzieje na wybitność i trzeba odłożyć zapasik w piwniczce. Ale to trzeba ćwiczyć, choćby dlatego warto pić młode piwa. Ale w tym wątku chodzi o cytuję "napój chmielowy zrobiony z resztek", nie sądzę, żeby wiele wyszlachetniał z wiekiem, po co się ma człowiek katować
  11. Jak Ci smakuje to pij, piwo to nie winio, szybko dojrzewa.
  12. Robienie startera z małej ilości gęstwy jest obarczone ryzykiem: w gęstwie zebraniej z domowej warki zawsze są jakieś mikroby, i jest prawdopodone że w starterze namnożą się proporcjonalnie do stopnia namnożenia drożdży, a może i bardziej.
  13. e-prezes, nie żartuj, na prawo unijne mamy z grubsza taki sam wpływ jak na pogodę.
  14. Jest tu wiele warstw problemu: - po pierwsze tak robili dziadowie, więc i nam się też tak godzi - próba jodowa jest dość zgrubnym testem, nawet jak jest negatywna, to coś jeszcze da się z zacieru wycisnąć - tempetatura kleikowania jęczmienia może wynieść i 65*, więc jak podniesiemy temperaturę to dodatkowa skrobia się jeszcze z ziarna uwalnia - w 72* zachodzą podobno dodatkowe reakcje które wpływają korzystnie na ciało i pianę (w jęczmieniu jest ponad 100 enzymów, i nie rozpoznano jeszcze do końca co one robią i kiedy) - wreszcie jest pogląd, że nadmierne skrócenie czasu "moczenia" ziarna wpływa niekorzystnie na smak - za mało komponentów smakowych przechodzi z łuski do roztworu.
  15. Aromat: wyraźnie owocowy, lekko chmielowy Barwa: jasnożółta, lekko mętne Piana: wysoka, gęsta z dziurami, trwała Smak: pilsowo słodowy, mocny posmak chmielu, lekko owocowy, umiarkowana goryczka w końcówce. Goryczka: wyraźna, nieco ziemista i pozostająca Odczucie w ustach: gładkie, mocno nasycone Ogólne wrażenie: pijalny, ale jak na lagera zbyt owocowy
  16. Aromat: nikły, lekko estrowy i karmelowy Piana: niska, gęsta, mało trwała Barwa: herbaty, lekko mętne Smak: słodowy, mocny akcent karmelowy ze słodkim wykończeniem, z mocno gryczkową końcówką Goryczka: dość mocna, pozostająca i męcząca Odczucie w ustach: lekkie, gładkie, mało nasycone Ogólne wrażenie: przyjemne piwo, ale goryczka trochę psuje wrażenie, zbyt przytłacza to piwo
  17. Dla pewności lepiej dodać drożdże już rozruszane, choćby na cukrze
  18. Można warkę wylać komisyjnie, w obecności celnika, wtedy akcyza nie przepada.
  19. Nie wiem skąd wyliczyłeś to 20%, jeżeli nawet wymrozisz jakimś cudem połowę wody, to z 7.5% zrobi się 15%, każde drozdże piwowarskie to uciągą
  20. Poza tym te wymienniki są na tyle tanie, że będziemy mogli je w miarę często wymieniać na nowe.
  21. Dużo taniej, niezłe tanki używane mozna kupić w niemczech na 1-2-3 tys euro, gorzej z warzelnią, bo podaż używanych warzelni jest bliska zeru. Ale to nie zadziała w przypadku czarliego - skąd wiedziałby jakie tanki ma kupić i które będa do siebie pasować?
  22. coder

    lol :)

    Zapewne dlatego, że KEG będzie się krócej kisił pod nalewakiem? Ale są tacy, co twierdzą, że im większy zbiornik tym lepsze piwo.
  23. Przykład z filmiku jest chybiony, tak dobrze to nie ma. Formularze to ja mogę wypełniać tuzinami, ale jakbym miał taką Panią, co mi je od razu rozpatrzy i przybije pieczątkę od ręki, to bym ją jeszcze na koniec wycałował. Na ogól jest tak, że przynosisz wniosek, składasz w kancelarii podawczej i czekasz. Za 2 tygodnie przyjdzie pismo, że wniosek trzeba uzupełnić o to i o tamto, uzupełniasz, i sprawa się proceduje - jeden urząd pyta drugi urząd (listem poleconym), czy nie ma nic przeciwko. W drugim urzędzie to odleży 2 tygodnie, przeczytają i wyślą listem poleconym, że nie mają nic przeciwko. Albo i mają, wtedy do nas idzie pismo listem poleconym, że trzeba uzupełnić to i tamto itd. Hasintus wymyślił taki przelicznik do przewidywania, jak długo sprawa spędzi w urzędzie (nazwijmy to Transformatą Hasintusa): jezeli normalnemu człowiekowi rozpatrzenie sprawy zajęło by godzinę (przeczytać, napisac odpowiedź, zanieść do podpisu), to urzędowi zajmie to miesiąc. Jeżeli 2 godziny (bo trzeba pójść do archiwum, coś sprawdzić, gdzieś zadzwonić) to 2 miesiące itd. 1 roboczogodzina = 1 miesiąc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.