-
Postów
506 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Bączek
-
No to jest wyzwanie dla piwowarów sudeckich
-
Ksylitol w zaprzyjaźnionym zakładzie spożywczym - 55zł/kg
-
Czy inaczej: ksylitol wpłynie na wartość blg?
-
albo student uniwersytetu przyrodniczego, uczeń technikum leśnego???
-
No to będę śledził Twój experyment Zastanawiam się nad uwarzeniem na soku brzozowym piwa miodowego. Nie przekombinowane? (oczywiście, jak zdążę "natoczyć" trochę tego soku)
-
Wujek google: http://ciecinski.eco.pl/sok.html Rubezahl: do tego weizena, o którym piszesz, sok z brzozy był zamiast wody do zacierania? Admiro: jakie piwo chcesz dosłodzić? masz jakieś pomysły na konkretne ilości tego soku jako dodatek?
-
Browar "Na kreche" czyli Bączek w warzelni
Bączek odpowiedział(a) na Bączek temat w Zapiski piwowarów domowych
Podziękować, josefik, myślę, że to kwestia jednak kwasu mlekowego. Daję "na oko" i sprawdzam papierkiem lakmusowym. Boję się o zbytnie wypłukanie garbników. A że ja to, co zwykle, więc różne ilości mogą mi się tam wlać -
Browar "Na kreche" czyli Bączek w warzelni
Bączek odpowiedział(a) na Bączek temat w Zapiski piwowarów domowych
Witbier, uwarzony z myślą o pierwszych pracach w ogrodzie przy słonecznej pogodzie. A ma to być niebawem Tymczasem już degustowany i z grubsza oceniony na Zimowych Impresjach Piwnych. Przygotowując recepturę przejrzałem większość wątków dot. witka na tym forum (w tym uwagi codera)i wykorzystałem posty o kleikowaniu niesłodowanych pszenicy i owsa. Stąd obecność w recepturze tych dodatków, podarowanych przez kolegów z hektarami. Warka # 17 Agent Orange (Witbier) 16.01.2011 Nastaw 22l Słody: Pilzneński Soufflet 2,80 kg Pszeniczny Litovel 0,80 kg Biscuit Brewferm 0,10 kg Dodatki niesłodowane: Pszenica 1,40 kg Owies 0,80 kg Chmiele: Saaz gran. 4,1%ak 0,04kg Inne dodatki: Kolendra 15g Curacao suszona 15g Kminek mielony 3g Świeżo tarte skórki pomarańczy i grejpfruta 126g Drożdże: Brewferm Blanche - pół saszetki na starterze 500ml Kleikowanie: Ześrutowane pszenica+owies dodałem do 7l wody o temp. ok. 60°C. W temp. 66°C - 30 min., gotowanie - 10 min. Uzyskałem ładny kleik. Na przyszłość muszę jednak śrutować osobno - w tym przypadku wymieszałem pszenicę z owsem i śrutowałem mieszankę - mam wrażenie, że przez to owies niezbyt dobrze się ześrutował. Zacieranie: Woda studzienna 10l. 52°C - 30 min. Dodany kleik pszeniczno-owsiany 62°C - 60 min. 72°C - 30 min. Podgrzanie do 76°C Wysładzałem wodą zakwaszoną kwasem mlekowym do uzyskania ok. 5pH. 1x5, 1x4, 1x3l wody, uzyskałem 25l przy ok. 10,5Blg. Chmielenie: Saaz 40g 60 min. Gotowanie dodatków: Kolendra 15 i 5 min. (po pół) Curacao 15 min. Kminek 5 min. Świeże skórki 10 min. Nastawiłem 22l przy ok. 11,5Blg. Zabutelkowane po 17 dniach ze 166g glukozy. Po niespełna 4 tyg. w ciepłym miejscu było nagazowane i dobre do picia. Dobrze sprawdził się pomysł z kleikowaniem pszenicy i owsa. W porównaniu do innych witków to ten ma swój charakter. Na przyszłość zmniejszę ilość skórek grejpfruta - na mój gust zbyt tutaj dominuje. Dałem proporcję pomarańcza/grejpfrut 6:4, myślę, że 7:3 a nawet 8:2 też wystarczy, zwłaszcza jeśli jest też curacao. Moje kubki smakowe nie wyczuwają kminku w tym witku, może za długo gotowany albo było za mało? -
Powitanie wiosny w browarze w Rychnovie (CZ)
Bączek odpowiedział(a) na Bączek temat w Archiwum 2007-2018
Mam to w planach, w końcu niedaleko. Też byś przyjechał? -
Kolejna akcja w przygranicznym małym browarze w Rychnovie n.Kneźnou: http://www.pivovarrychnov.cz/kultura.htm 19 marca (sobota) 2011 od 10.00 W programie czeskie świniobicie i sprzedaż wyrobów oraz hudba Inauguracja wielkanocnej 15-tki - Habrovaka. Destylarnia zaraz obok oferuje śliwowicę, jabłkowicę, morelówkę, gruszkówkę i wiśniówkę - wszystkie po 52%... Piwowar Tomaś Konvalina darzy uznaniem i sympatią polskich piwowarów domowych
-
Browar "Na kreche" czyli Bączek w warzelni
Bączek odpowiedział(a) na Bączek temat w Zapiski piwowarów domowych
Piwo marcowe (oktoberfest), które po niespełna miesiącu od zabutelkowania zdradza objawy dobrego piwa. Uwarzone z myślą o lecie i o pewnym konkursie także Receptura powstała po lekturze wielu wpisów na piwo.org oraz sugestii niejakiego Klinga: http://hobbybrauer.de/modules.php?name=News&file=article&sid=122 Warka #14 Noworoczny oktoberfest (2.01.2011) Nastaw 26,5l Słody: Monachijski jasny Strzegom 3,50 kg Wiedeński Steinbach 2,50 kg Karmelowy jasny Strzegom 0,08 kg Chmiele: Hallertau Perle szyszka 6%ak 0,04 kg Tettnanger szyszka 3,8%ak 0,025kg Inne dodatki: Mech irlandzki Drożdże: Wyeast 2278 Czech Pils Zacieranie: Woda studzienna 19l lekko zakwaszona kwasem mlekowym do ok.5pH (mam b.zasadową wodę) 52°C - 20 min. 62°C - 30 min. Odbiór dekoktu (ok. 7 litrów zacieru) - 100°C - 15 min., wlanie z powrotem do zacieru 72°C - 20 min. podgrzanie do ca. 76°C Otrzymałem po wysładzaniu 25l przy ok.15Blg Chmielenie: Hallertau Perle 40g - 60 min. Tettnanger 15g - 15 min. Tettnanger 10g - 3 min. Nastawiłem 26,5l o ok.14Blg. Burzliwa - 14 dni w temp. 8-10°C, cicha - 14 dni w temp. ok. 10°C. Zabutelkowane z dodatkiem 185g glukozy. -
Po kilku drobnych a ważnych dla mnie recenzjach moich piw, zredagowanych ustnie przez doświadczonych kolegów, uznałem, że będzie warto zapisać to i owo. Może się komuś te zapisy przydadzą. Pewnie nie będzie to "dziennik" ale jakieś zapiski - bez szczególnego motta - będą.
-
Podziękować, josefik, ale wersja De Luxe tej golonki powstaje dopiero w połączeniu w Twoim American IPA
-
Od dawna wiadomo, że golonka jest udaną i pożądaną towarzyszką piwa. Z tej to przyczyny ośmielam się zamieścić swój przepis na golonkę peklowaną o aromacie i smaku przypominającymi dawne czasy, kiedy to dębicka golonka z puszki robiła za rarytas na polach namiotowych od Międzyzdroju po Solinę albo Augustowa po Lubniewice. Składniki: 2 golonki wieprzowe peklosól w ilości 19g na 1kg wsadu po obróbce przyprawy (pieprz czarny i zielony, gorczyca biała, kminek, kolendra, majeranek, liść laurowy, papryka czerwona w proszku) Narzędzia i inne materiały (fot.01): - nóż trybownik - nóż skórowacz - rękaw do pieczenia - sznurek albo dratwa - termometr - oczywiście szynkowar + garnek Przygotowanie golonek: 1. Golonki nacinam wzdłuż kości (fot.02) i wycinam nożem-trybownikiem kawałki mięśni oraz kość. Celem tego jest uzyskanie płatu skóry, w który zawinę później mięso, formując całość w coś na kształt rolady. 2. Od skóry oddzielam nożem-skórowaczem nadmiar tłuszczu (fot.03 i 04). Nie jest to potrzebne, jeżeli ktoś woli tłustsze wyroby. Ja wolę "light" a mój owczarek niemiecki jest wdzięczny za resztę. 3. Trybownikiem oczyszczam kość z pozostałych mięśni (fot.05). 4. Kroję mięśnie na kawałki o rozmiarach ca. 4x4cm. Skóry oczywiście nie tnę, pozostaje w całości. Peklowanie: 1. Mięso ważę razem ze skórą, odmierzam odpowiednią ilość peklosoli, zachowując proporcję 19g peklosoli na 1kg wsadu (średnio 2 golonki dadzą po obróbce ok 2 kg wsadu). 2. Skórę posypuję na całej powierzchni peklosolą z obydwu stron. 3. Mięso mieszam intensywnie z peklosolą ok.5min, powtarzam mieszanie następnego dnia. 4. Całość odstawiam do lodówki na 48 godzin. Przygotowanie wsadu i parzenie: 1. Przygotowuję zestaw przypraw pamiętając o tym, że golonka to nie piernik i przyprawy nie powinny dominować. Pieprz mielę albo rozgniatam w moździerzu, kolendrę i gorczycę rozgniatam w moździerzu. Całe ziarna kminku są gorszym rozwiązaniem, lepiej kupić mielony albo w czeskim sklepie "kmin drceny", czyli dość mocno rozdrobniony. Liść laurowy kruszę na drobno. 2. Skórę rozkładam na desce i posypuję wewnętrzną stronę niedużą ilością mieszanki przypraw. Pozostałe przyprawy mieszam z kawałkami mięsa. 3. Na rozłożoną skórę układam warstwę mięsa (fot.06) i staram się zwinąć to razem w "roladę" (fot.07 i 08). 4. "Rolady" wsuwam do rękawa do pieczenia, pozostałe mięso, które nie zmieściło się do "rolad", umieszczam pomiędzy tymi dwoma "roladami w rękawie (fot.09). 5. Całość umieszczam w szynkowarze i usuwam z rękawa nadmiar powietrza, zawiązuję rękaw, montuję docisk. Odstawiam do lodówki na ok.12 godz. 6. Szynkowar wstawiam do wrzątku na ok.10 min, następnie obniżam temp. wody do temp. 80-85°C. Łączny czas parzenia wynosi od 2,5 do 3 godz. przy 2 golonkach razem. Z moich obserwacji wynika, że wyższe temp. wody, np. w okolicach 90°C nie wpływają niekorzystnie na golonkę w istotny sposób. 7. Po parzeniu wyjmuję szynkowar i studzę w zimnym miejscu kilka godzin. To jest najtrudniejsza część przepisu. Potem oczywiście degustacja (fot.10). Inne uwagi: Stosuję szynkowar o kształcie "bloku" o wym. 10x10x30cm. Jeżeli stosuję mniejszy szynkowar do 1 golonki (np. "czechosłowacki") to tnę skórę na kawałki 2x2cm, które mieszam i pekluję razem z mięsem. Oczywiście zmniejszam też długość parzenia do ok.1,5 godz. No to smacznego!
-
Dzięki wszystkim za miłe i inspirujące spotkanie! Szczególne pochwały dla organizatorów
-
... bo może ten hermelin jest po prostu dla niego łagodniejszy od utopenców. W CZ można kupić specjalne odmiany serów pleśniowych do takiego marynowania wraz z zestawem przypraw: "k nalożeni". Przy marynowaniu sera trzeba koniecznie rozciąć go wzdłuż. Dobór przypraw i innych dodatków - wg uznania. Warto zainwestować z kolei w dobry olej, te najtańsze z marketów jak dla mnie dają niestety mało atrakcyjne posmaki. Innym ciekawym sposobem przyrządzania hermelinów (nazwijmy tak całą grupę takich serów pleśniowych) jest grillowanie. Krążek smarujesz mieszanką przypraw z olejem, zawijasz w folię alu ("sreberko") i grilujesz. Z powodzeniem grilowałem hermeliny, pepy i nasze turki. W CZ spotkasz też gotowe zestawy hermelinów z zestawem przypraw. Wszystkie sery pakowane są w alu z papierem, więc do grilowania się nie nadają. Trzeba je rozpakować i zawinąć w "normalną" folię alu.
-
Polecam także to: http://dobrejidlo.blogspot.com/2008/10/jak-si-robi-utopence.html Z moich doświadczeń wynika, że z wszelkich rodzajów parówek/serdelków utopence nie wychodzą tak dobrze, jak ze spekaćek. Przy czym w czeskich spożywkach można także kupić lepsze i gorsze spekaćki. Testowałem "polskie" udane próby robienia utopenców z kiełbasy zwyczajnej i śląskiej, IMHO to lepsze rozwiązanie, niż parówki. W handlu są utopence w słoikach, są więc w jakimś stopniu poddane obróbce (pasteryzacja?) Czy uda się wekowanie domowe - trzeba by sprawdzić empirycznie
-
Czy ktoś z uczestników ZIP2011 posiada i zabierze ręczną pompkę do kega 5l? Bo wtedy bym zabrał jeszcze co-nieco do degustacji PS. Zibi - doliczyłbyś jeszcze 1 osobę z mojej strony? Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze miejsce?
-
Tak, w soboty czynny do 14.00. Niefiltrowane: 12-tka - 34KĆ, smakowe - 38KĆ, czereśniowe - 45KĆ. Butelka typu pet 1 litr. Pasteryzowanych w szklanych butelkach nie kupuję więc cen nie znam. Szklanki, kufle (szklane, ceramiczne) i inne gadżety są dostępne. Zaopatrz się w korony czeskie, bo przelicznik ze złotówek na korony w sklepie jest b.niekorzystny (rzekomo usługi czeskich banków to sprawiają :-) Po drodze można też w dobrych sklepach kupić prawdziwy piwny czeski "gadżet" - utopence, czyli kiełbaski marynowane do piwa Co do wózka - josefik odpowiedział ale myślę, że zibi z pewnością coś Ci załatwi
-
Konkretnie - jakie substancje i w jakiej temperaturze? Opieram to na dwóch opiniach: 1. z forum wedlinydomowe: http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1012&postdays=0&postorder=asc&start=0 (być może wątek nie będzie widoczny i będziesz musiał się zalogować) 2. od kolegi z branży, handlującego opakowaniami: część folii ma atesty (lub nie) do określonej temperatury oraz na kontakt z tłuszczami; jego opinia mi wystarczała, nie prosiłem już o kopie atestów czy inne dane; Nie jestem chemikiem/technologiem, więc nie jestem w stanie tego zweryfikować "naukowo". Warto zauważyć, że rękawy do pieczenia są zdecydowanie z innego rodzaju folii, niż woreczek śniadaniowy. Można ew. "pomęczyć" autora wątku na forum WD o przekazanie więcej informacji na ten temat. Jakby co to daj znać, zapytam gościa.
-
No nie ma co gadać - zmotywowałeś mnie :-)
-
Peklosól a w zasadzie saletry dają taką barwę wędlin. Czasem samą barwą można się "najeść" Przy okazji czytania Twojego pierwszego postu w tym wątku mam propozycję: - woreczki śniadaniowe (lub do mrożenia) nie nadają się do parzenia wędlin, bo w wyższej temperaturze "emitują" z siebie niezdrowe substancje; - jeżeli nie masz w zapasie woreczków do szynkowara lub osłonek barierowych lub in. to można pójść do marketu i kupić rękaw do pieczenia; jest on zrobiony z folii celulozowej tak samo jak woreczki do szynkowara w sklepie internetowym polecanym w tym wątku; No i na zdrowie!
-
No z tej strony to Ciebie i Zibiego to jeszcze nie poznałem! Podwyższyłeś poprzeczkę więc też coś przygotuję ;-) PS. Zibi - nie oponuj! Piwo bez małego co-nieco traci wiele na wartości!
-
W Broumovie będzie można skosztować 2 nowych piw smakowych ("ochucenych"): czekoladowe i herbal bitter oraz czarnej "trzynastki". Czekoladowe oczywiście dla smakoszy, herbal bitter robi na mnie pozytywne wrażenie, bo nie ma przesady z ziołowymi posmakami. Ciemna 13-tka ma walor taki, że w odróżnieniu od ciemnej 10-tki nie jest dosładzana aspartamem. Będę po raz pierwszy na takiej kameralnej imprezie a zabiorę oktoberfesta, schwarzbiera (co prawda jeszcze młode), angielskiego bittera i witbiera. Też będę ciekawy opinii bardziej doświadczonych kolegów.
-
Natknąłem się na to, w pewnym popularnym portalu: http://demotywatory.pl/2714606/9-miesiecy