Skocz do zawartości

Bączek

Members
  • Postów

    506
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Bączek

  1. No to jest wyzwanie dla piwowarów sudeckich
  2. Ksylitol w zaprzyjaźnionym zakładzie spożywczym - 55zł/kg
  3. Czy inaczej: ksylitol wpłynie na wartość blg?
  4. albo student uniwersytetu przyrodniczego, uczeń technikum leśnego???
  5. No to będę śledził Twój experyment Zastanawiam się nad uwarzeniem na soku brzozowym piwa miodowego. Nie przekombinowane? (oczywiście, jak zdążę "natoczyć" trochę tego soku)
  6. Wujek google: http://ciecinski.eco.pl/sok.html Rubezahl: do tego weizena, o którym piszesz, sok z brzozy był zamiast wody do zacierania? Admiro: jakie piwo chcesz dosłodzić? masz jakieś pomysły na konkretne ilości tego soku jako dodatek?
  7. Podziękować, josefik, myślę, że to kwestia jednak kwasu mlekowego. Daję "na oko" i sprawdzam papierkiem lakmusowym. Boję się o zbytnie wypłukanie garbników. A że ja to, co zwykle, więc różne ilości mogą mi się tam wlać
  8. Witbier, uwarzony z myślą o pierwszych pracach w ogrodzie przy słonecznej pogodzie. A ma to być niebawem Tymczasem już degustowany i z grubsza oceniony na Zimowych Impresjach Piwnych. Przygotowując recepturę przejrzałem większość wątków dot. witka na tym forum (w tym uwagi codera)i wykorzystałem posty o kleikowaniu niesłodowanych pszenicy i owsa. Stąd obecność w recepturze tych dodatków, podarowanych przez kolegów z hektarami. Warka # 17 Agent Orange (Witbier) 16.01.2011 Nastaw 22l Słody: Pilzneński Soufflet 2,80 kg Pszeniczny Litovel 0,80 kg Biscuit Brewferm 0,10 kg Dodatki niesłodowane: Pszenica 1,40 kg Owies 0,80 kg Chmiele: Saaz gran. 4,1%ak 0,04kg Inne dodatki: Kolendra 15g Curacao suszona 15g Kminek mielony 3g Świeżo tarte skórki pomarańczy i grejpfruta 126g Drożdże: Brewferm Blanche - pół saszetki na starterze 500ml Kleikowanie: Ześrutowane pszenica+owies dodałem do 7l wody o temp. ok. 60°C. W temp. 66°C - 30 min., gotowanie - 10 min. Uzyskałem ładny kleik. Na przyszłość muszę jednak śrutować osobno - w tym przypadku wymieszałem pszenicę z owsem i śrutowałem mieszankę - mam wrażenie, że przez to owies niezbyt dobrze się ześrutował. Zacieranie: Woda studzienna 10l. 52°C - 30 min. Dodany kleik pszeniczno-owsiany 62°C - 60 min. 72°C - 30 min. Podgrzanie do 76°C Wysładzałem wodą zakwaszoną kwasem mlekowym do uzyskania ok. 5pH. 1x5, 1x4, 1x3l wody, uzyskałem 25l przy ok. 10,5Blg. Chmielenie: Saaz 40g 60 min. Gotowanie dodatków: Kolendra 15 i 5 min. (po pół) Curacao 15 min. Kminek 5 min. Świeże skórki 10 min. Nastawiłem 22l przy ok. 11,5Blg. Zabutelkowane po 17 dniach ze 166g glukozy. Po niespełna 4 tyg. w ciepłym miejscu było nagazowane i dobre do picia. Dobrze sprawdził się pomysł z kleikowaniem pszenicy i owsa. W porównaniu do innych witków to ten ma swój charakter. Na przyszłość zmniejszę ilość skórek grejpfruta - na mój gust zbyt tutaj dominuje. Dałem proporcję pomarańcza/grejpfrut 6:4, myślę, że 7:3 a nawet 8:2 też wystarczy, zwłaszcza jeśli jest też curacao. Moje kubki smakowe nie wyczuwają kminku w tym witku, może za długo gotowany albo było za mało?
  9. Mam to w planach, w końcu niedaleko. Też byś przyjechał?
  10. Kolejna akcja w przygranicznym małym browarze w Rychnovie n.Kneźnou: http://www.pivovarrychnov.cz/kultura.htm 19 marca (sobota) 2011 od 10.00 W programie czeskie świniobicie i sprzedaż wyrobów oraz hudba Inauguracja wielkanocnej 15-tki - Habrovaka. Destylarnia zaraz obok oferuje śliwowicę, jabłkowicę, morelówkę, gruszkówkę i wiśniówkę - wszystkie po 52%... Piwowar Tomaś Konvalina darzy uznaniem i sympatią polskich piwowarów domowych
  11. Piwo marcowe (oktoberfest), które po niespełna miesiącu od zabutelkowania zdradza objawy dobrego piwa. Uwarzone z myślą o lecie i o pewnym konkursie także Receptura powstała po lekturze wielu wpisów na piwo.org oraz sugestii niejakiego Klinga: http://hobbybrauer.de/modules.php?name=News&file=article&sid=122 Warka #14 Noworoczny oktoberfest (2.01.2011) Nastaw 26,5l Słody: Monachijski jasny Strzegom 3,50 kg Wiedeński Steinbach 2,50 kg Karmelowy jasny Strzegom 0,08 kg Chmiele: Hallertau Perle szyszka 6%ak 0,04 kg Tettnanger szyszka 3,8%ak 0,025kg Inne dodatki: Mech irlandzki Drożdże: Wyeast 2278 Czech Pils Zacieranie: Woda studzienna 19l lekko zakwaszona kwasem mlekowym do ok.5pH (mam b.zasadową wodę) 52°C - 20 min. 62°C - 30 min. Odbiór dekoktu (ok. 7 litrów zacieru) - 100°C - 15 min., wlanie z powrotem do zacieru 72°C - 20 min. podgrzanie do ca. 76°C Otrzymałem po wysładzaniu 25l przy ok.15Blg Chmielenie: Hallertau Perle 40g - 60 min. Tettnanger 15g - 15 min. Tettnanger 10g - 3 min. Nastawiłem 26,5l o ok.14Blg. Burzliwa - 14 dni w temp. 8-10°C, cicha - 14 dni w temp. ok. 10°C. Zabutelkowane z dodatkiem 185g glukozy.
  12. Po kilku drobnych a ważnych dla mnie recenzjach moich piw, zredagowanych ustnie przez doświadczonych kolegów, uznałem, że będzie warto zapisać to i owo. Może się komuś te zapisy przydadzą. Pewnie nie będzie to "dziennik" ale jakieś zapiski - bez szczególnego motta - będą.
  13. Podziękować, josefik, ale wersja De Luxe tej golonki powstaje dopiero w połączeniu w Twoim American IPA
  14. Od dawna wiadomo, że golonka jest udaną i pożądaną towarzyszką piwa. Z tej to przyczyny ośmielam się zamieścić swój przepis na golonkę peklowaną o aromacie i smaku przypominającymi dawne czasy, kiedy to dębicka golonka z puszki robiła za rarytas na polach namiotowych od Międzyzdroju po Solinę albo Augustowa po Lubniewice. Składniki: 2 golonki wieprzowe peklosól w ilości 19g na 1kg wsadu po obróbce przyprawy (pieprz czarny i zielony, gorczyca biała, kminek, kolendra, majeranek, liść laurowy, papryka czerwona w proszku) Narzędzia i inne materiały (fot.01): - nóż trybownik - nóż skórowacz - rękaw do pieczenia - sznurek albo dratwa - termometr - oczywiście szynkowar + garnek Przygotowanie golonek: 1. Golonki nacinam wzdłuż kości (fot.02) i wycinam nożem-trybownikiem kawałki mięśni oraz kość. Celem tego jest uzyskanie płatu skóry, w który zawinę później mięso, formując całość w coś na kształt rolady. 2. Od skóry oddzielam nożem-skórowaczem nadmiar tłuszczu (fot.03 i 04). Nie jest to potrzebne, jeżeli ktoś woli tłustsze wyroby. Ja wolę "light" a mój owczarek niemiecki jest wdzięczny za resztę. 3. Trybownikiem oczyszczam kość z pozostałych mięśni (fot.05). 4. Kroję mięśnie na kawałki o rozmiarach ca. 4x4cm. Skóry oczywiście nie tnę, pozostaje w całości. Peklowanie: 1. Mięso ważę razem ze skórą, odmierzam odpowiednią ilość peklosoli, zachowując proporcję 19g peklosoli na 1kg wsadu (średnio 2 golonki dadzą po obróbce ok 2 kg wsadu). 2. Skórę posypuję na całej powierzchni peklosolą z obydwu stron. 3. Mięso mieszam intensywnie z peklosolą ok.5min, powtarzam mieszanie następnego dnia. 4. Całość odstawiam do lodówki na 48 godzin. Przygotowanie wsadu i parzenie: 1. Przygotowuję zestaw przypraw pamiętając o tym, że golonka to nie piernik i przyprawy nie powinny dominować. Pieprz mielę albo rozgniatam w moździerzu, kolendrę i gorczycę rozgniatam w moździerzu. Całe ziarna kminku są gorszym rozwiązaniem, lepiej kupić mielony albo w czeskim sklepie "kmin drceny", czyli dość mocno rozdrobniony. Liść laurowy kruszę na drobno. 2. Skórę rozkładam na desce i posypuję wewnętrzną stronę niedużą ilością mieszanki przypraw. Pozostałe przyprawy mieszam z kawałkami mięsa. 3. Na rozłożoną skórę układam warstwę mięsa (fot.06) i staram się zwinąć to razem w "roladę" (fot.07 i 08). 4. "Rolady" wsuwam do rękawa do pieczenia, pozostałe mięso, które nie zmieściło się do "rolad", umieszczam pomiędzy tymi dwoma "roladami w rękawie (fot.09). 5. Całość umieszczam w szynkowarze i usuwam z rękawa nadmiar powietrza, zawiązuję rękaw, montuję docisk. Odstawiam do lodówki na ok.12 godz. 6. Szynkowar wstawiam do wrzątku na ok.10 min, następnie obniżam temp. wody do temp. 80-85°C. Łączny czas parzenia wynosi od 2,5 do 3 godz. przy 2 golonkach razem. Z moich obserwacji wynika, że wyższe temp. wody, np. w okolicach 90°C nie wpływają niekorzystnie na golonkę w istotny sposób. 7. Po parzeniu wyjmuję szynkowar i studzę w zimnym miejscu kilka godzin. To jest najtrudniejsza część przepisu. Potem oczywiście degustacja (fot.10). Inne uwagi: Stosuję szynkowar o kształcie "bloku" o wym. 10x10x30cm. Jeżeli stosuję mniejszy szynkowar do 1 golonki (np. "czechosłowacki") to tnę skórę na kawałki 2x2cm, które mieszam i pekluję razem z mięsem. Oczywiście zmniejszam też długość parzenia do ok.1,5 godz. No to smacznego!
  15. Dzięki wszystkim za miłe i inspirujące spotkanie! Szczególne pochwały dla organizatorów
  16. ... bo może ten hermelin jest po prostu dla niego łagodniejszy od utopenców. W CZ można kupić specjalne odmiany serów pleśniowych do takiego marynowania wraz z zestawem przypraw: "k nalożeni". Przy marynowaniu sera trzeba koniecznie rozciąć go wzdłuż. Dobór przypraw i innych dodatków - wg uznania. Warto zainwestować z kolei w dobry olej, te najtańsze z marketów jak dla mnie dają niestety mało atrakcyjne posmaki. Innym ciekawym sposobem przyrządzania hermelinów (nazwijmy tak całą grupę takich serów pleśniowych) jest grillowanie. Krążek smarujesz mieszanką przypraw z olejem, zawijasz w folię alu ("sreberko") i grilujesz. Z powodzeniem grilowałem hermeliny, pepy i nasze turki. W CZ spotkasz też gotowe zestawy hermelinów z zestawem przypraw. Wszystkie sery pakowane są w alu z papierem, więc do grilowania się nie nadają. Trzeba je rozpakować i zawinąć w "normalną" folię alu.
  17. Polecam także to: http://dobrejidlo.blogspot.com/2008/10/jak-si-robi-utopence.html Z moich doświadczeń wynika, że z wszelkich rodzajów parówek/serdelków utopence nie wychodzą tak dobrze, jak ze spekaćek. Przy czym w czeskich spożywkach można także kupić lepsze i gorsze spekaćki. Testowałem "polskie" udane próby robienia utopenców z kiełbasy zwyczajnej i śląskiej, IMHO to lepsze rozwiązanie, niż parówki. W handlu są utopence w słoikach, są więc w jakimś stopniu poddane obróbce (pasteryzacja?) Czy uda się wekowanie domowe - trzeba by sprawdzić empirycznie
  18. Czy ktoś z uczestników ZIP2011 posiada i zabierze ręczną pompkę do kega 5l? Bo wtedy bym zabrał jeszcze co-nieco do degustacji PS. Zibi - doliczyłbyś jeszcze 1 osobę z mojej strony? Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze miejsce?
  19. Tak, w soboty czynny do 14.00. Niefiltrowane: 12-tka - 34KĆ, smakowe - 38KĆ, czereśniowe - 45KĆ. Butelka typu pet 1 litr. Pasteryzowanych w szklanych butelkach nie kupuję więc cen nie znam. Szklanki, kufle (szklane, ceramiczne) i inne gadżety są dostępne. Zaopatrz się w korony czeskie, bo przelicznik ze złotówek na korony w sklepie jest b.niekorzystny (rzekomo usługi czeskich banków to sprawiają :-) Po drodze można też w dobrych sklepach kupić prawdziwy piwny czeski "gadżet" - utopence, czyli kiełbaski marynowane do piwa Co do wózka - josefik odpowiedział ale myślę, że zibi z pewnością coś Ci załatwi
  20. Konkretnie - jakie substancje i w jakiej temperaturze? Opieram to na dwóch opiniach: 1. z forum wedlinydomowe: http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1012&postdays=0&postorder=asc&start=0 (być może wątek nie będzie widoczny i będziesz musiał się zalogować) 2. od kolegi z branży, handlującego opakowaniami: część folii ma atesty (lub nie) do określonej temperatury oraz na kontakt z tłuszczami; jego opinia mi wystarczała, nie prosiłem już o kopie atestów czy inne dane; Nie jestem chemikiem/technologiem, więc nie jestem w stanie tego zweryfikować "naukowo". Warto zauważyć, że rękawy do pieczenia są zdecydowanie z innego rodzaju folii, niż woreczek śniadaniowy. Można ew. "pomęczyć" autora wątku na forum WD o przekazanie więcej informacji na ten temat. Jakby co to daj znać, zapytam gościa.
  21. No nie ma co gadać - zmotywowałeś mnie :-)
  22. Peklosól a w zasadzie saletry dają taką barwę wędlin. Czasem samą barwą można się "najeść" Przy okazji czytania Twojego pierwszego postu w tym wątku mam propozycję: - woreczki śniadaniowe (lub do mrożenia) nie nadają się do parzenia wędlin, bo w wyższej temperaturze "emitują" z siebie niezdrowe substancje; - jeżeli nie masz w zapasie woreczków do szynkowara lub osłonek barierowych lub in. to można pójść do marketu i kupić rękaw do pieczenia; jest on zrobiony z folii celulozowej tak samo jak woreczki do szynkowara w sklepie internetowym polecanym w tym wątku; No i na zdrowie!
  23. No z tej strony to Ciebie i Zibiego to jeszcze nie poznałem! Podwyższyłeś poprzeczkę więc też coś przygotuję ;-) PS. Zibi - nie oponuj! Piwo bez małego co-nieco traci wiele na wartości!
  24. W Broumovie będzie można skosztować 2 nowych piw smakowych ("ochucenych"): czekoladowe i herbal bitter oraz czarnej "trzynastki". Czekoladowe oczywiście dla smakoszy, herbal bitter robi na mnie pozytywne wrażenie, bo nie ma przesady z ziołowymi posmakami. Ciemna 13-tka ma walor taki, że w odróżnieniu od ciemnej 10-tki nie jest dosładzana aspartamem. Będę po raz pierwszy na takiej kameralnej imprezie a zabiorę oktoberfesta, schwarzbiera (co prawda jeszcze młode), angielskiego bittera i witbiera. Też będę ciekawy opinii bardziej doświadczonych kolegów.
  25. Natknąłem się na to, w pewnym popularnym portalu: http://demotywatory.pl/2714606/9-miesiecy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.