Zanim Czes podliczy głosy za, przeciw i wstrzymujące się, kilka słów ode mnie
Wiemy jaka jest sytuacja polskiego piwowarstwa dziś, na ogół wiemy jaka była 5, 10, 20 lat temu.
Siedzę w branży niedługo, bo 12 lat ale mam wrażenie że za mną już szybki skurcz (wszystkopochłaniająca czarna dziura), teraz trwa radosne odbicie a przed nami naprawdę wielki wybuch. Właśnie mamy szansę wpłynąć na to, jak będzie wyglądała najciekawsza część polskiego piwowarstwa przez najbliższe 50 lat.
Jest czas na działanie, bo warunki sprzyjają. Masa krytyczna osiągnięta, teraz trzeba, żeby usiadł motylek
Koncerny piwowarskie w Polsce są przy ścianie. Ponad 90% udziału w rynku i dość. Pomysły na złe uczynki własnie się skończyły. Pewnie coś tam się jeszcze niemiłego zdarzy, ale nie zamkną Zywca, Tychów, Okocimia.
Tradycyjne browary lokalne i regionalne ? Pozostanie kilka z aktualnie istniejących, nie sądzę aby za mojego zycia powstał jakiś nowy. No, dopuszczam wyjątek, np. w Grodzisku.
Nadchodzi czas małych browarów rzemieślniczych. Chwilowa moda ? Być może, jeśli nowe browary nie będą warzyć doskonałego piwa. W najgorszym wypadku złe i niezbyt liczne browary rzemieślnicze w ciagu najbliższych 10 lat na bardzo długo wypalą jak napalm o poranku to najfajniejsze miejsce na piwnym rynku. Magicy z Nowej Wsi i Łasku już nad tym pracują
Dlatego jak tu siedzimy, musimy zająć się zagospodarowaniem rozwoju nowego polskiego piwowarstwa.
Musimy zadbać o najlepszą jakość nowopowstających browarów (domowych i rzemieślniczych). Jako Stowarzyszenie Piwowarów, będziemy edukować (warsztaty, konkursy, wydawnictwa), będziemy legalnie lobbować (żeby się browary łatwiej zakładało i prowadziło), będziemy tworzyć warunki do zdrowej konkurencji (konkursy piwowarskie), będziemy się integrować (doroczne zjazdy piwowarów, wszelakie tematyczne imprezy), będziemy reprezentować polskich piwowarów za granicą - i domowych, i rzemieślniczych. Polska jest za mała, by to rozdzielać.
Nie mam akurat wątpliwości, że dzięki pracy wielu z nas w ostatnich latach (specjalne ukłony dla Czesa, Arta, Grześka Zwierzyny, Marusi, Marka Suligi, Elroya, Dori, Weny), stoimy teraz na takim polskim piwnym przylądku Canaveral. Gotowi do startu w daleki rejs, po to by nic raz na zawsze nie było już takie jak wczesniej. Uff
Napracowaliśmy się trochę - piwosze, piwowarzy, twórcy portali piwnych - i oto w 2009 otrzymujemy ze strony gigantów polskiego piwowarstwa ofertę współpracy, pomocy.
Nic dziwnego, że potentaci pragną teraz zachować swoją pozycję (choć wg mnie ich udział rynkowy w ciągu 3-5 lat zacznie spadać) ale przy tym niektórzy - jak GŻ - pragną także odzyskac twarz. Uważam te ofertę za najlepszy bodziec do trwałego, najlepszego uporządkowania polskiego piwowarstwa.
Z korzyścią dla wszystkich, ponieważ...
...nigdy nie zmusimy GZ, KP, CO do warzenia wyłącznie doskonałego piwa. Los tak chce, że to my się tym mamy zająć. Jako piwowarzy domowi a niektórzy z nas jako piwowarzy rzemieślnicy.
Niektórzy twierdzą, że piwowarzy domowi nie potrzebują formalnego zrzeszenia i ja się z tym prawie zgadzam. Warunki do uprawiania piwowarstwa amatorskiego są w Polsce b. dobre. Prawo jest przyjazne, surowce szeroko dostępne, fora internetowe z pozytkiem hulają w najlepsze Ale właśnie teraz, jako piwowarzy domowi jesteśmy w przewadze nad cała resztą. To jedyna okazja, aby korzystając z naszej pozycji, założyć Stowarzyszenie i jako piwowarzy amatorzy - najbardziej czyści, bezkompromisowi, romantyczni i dziś nadzwyczaj silni - nadać właściwy ton nowopowstającym browarom rzemieślniczym. A przy tym zagwarantować nam - piwowarom domowym - szczególną pozycję na lata. Nikt nie będzie na nas łypał z góry . Teraz, gdy browarów jest kilkanaście, wszyscy wszystkich znają - ale za 15 lat, gdy browarów będzie 250, miedzianej barwy legitymacja z pewnością będzie przepusutką NIE TYLKO do zajrzenia na zaplecze browaru, pogadania z tamtejszym piwowarem, itd.
Jestem piwowarem domowym i jako taki chciałbym zostać członkiem Stowarzyszenia Piwowarów.
Jako piwowar domowy, członek Stowarzyszenia Piwowarów, będę miał wpływ na rozwój polskiego piwowarstwa. A przy tym w praktyce będę korzystał z różnych miłych przywilejów (MIEDZIANA LEGITYMACJA uprawniająca do upustów w sklepach specjalistycznych, niższe wpisowe w konkursach, tańsza prenumerata drukowanego periodyku, tańsze piwo w browarze rzemieślniczym).
To jest możliwe
Ziemek Fałat