Witam! Zainspirowany tematem chciałem wam przedstawić mój prototyp automatycznej maszynerii mielącej!
Do skonstruowania cudeńka potrzebowałem młynka z allegro działu pamiątki PRL Niewiadów typ 820 za 30zł i cyfrowego przełącznika czasowego. Dodatkowo butelki po wodzie mineralnej i kartonowego pudełka + rurka tekturowa po stretchu zamontowana klejem na gorąco. Jak to działa sami widzicie poniżej. Modyfikacji jakie dokonałem to rozkręciłem i zmostkowałem kabelki wyłącznika, regulacje ziarnistości wyciąłem a śrubkę delikatnie poluzowałem żeby mieliło jak najgrubiej. Na zdjęciu aby wszystko było stabilne daje 5l wody na podstawkę wkładam bez dekielka w maszynce butelkę wsypuje słód do butli 5l z odciętym denkiem i podłączam do automatycznego przełącznika ustawionego tak restartuje przyciskiem ustawiam 1 program 1 minuta on off drugi program 11minuta off 12 trzeci 21 on off 22 i tak dalej. 9 minut przerwy 1 działania. spokojnie po 6 cyklach 5 litrów mieli bez problemu, można by było dołożyć jeszcze wyżej i było by więcej. Słód jednak jest troszeczkę za bardzo zmielony i filtrator należy wyposażyć w dłuższą rurkę z oplotu, natomiast wzrasta wydajność. Na domowe potrzeby powinno wystarczyć. Taki mały patent bezobsługowy wymyśliłem który działa całkowicie zautomatyzowanie