100% Pilzneński 12,5 °Blg nie tylko dla początkujących
5 kg -słód Pilzneński
50 g Marynka goryczkowy / ilość chmielu wg. upodobań
30 g Lubelski aromatyczny / ilość chmielu wg. upodobań
Drożdże górnej fermentacji np. Safale US-05 lub użycie S-04 zwiększające treściwość. Alternatywa to drożdże dolnej fermentacji
Zacieranie:
- 17,5l wody do 45°C
- wsypujemy słód pozostawiamy na 2-4 godz.
- 62-65 °C i 20'
- Dekokt 1/3 nastawu 72°i 10'
- Dekokt 100° - wrzenie 15'
- Mieszamy całość 72° i 20'
- filtracja
Wysładzanie/Filtracja:
Po 10' przerwy.
Chmielenie:
5' Marynka
50' Lubelski
65' Koniec, chłodzenie
Burzliwa 1 tyg.
Cicha 1 tyg.
Refermentacja 200g glukozy.
Leżakowanie 1 tydz. w temp. Pokojowej
Min. 2 tyg. np. w piwniczce
Degustacja
Opis:
Słód pilzneński100% zacieranie dekokcyjne pojedyncze, tj, po 20 minutach w temp. 62-65 st. odbieram 1/3 na dekokt, podgrzewam do ok.72 st.. 10min w tej temperaturze, po czym zagotowuje i trzymam w we wrzeniu przez ok. 15 min. Odbieram na dekokt 1/3 zacieru (na oko), przy pomocy rondelka, starając sie aby nabrać możliwie gęste. Temperature 62-65 stopni zacieru można uzyskać zalewając ciepłą wodą słód, ale ja zalewam słód wodą o temperaturze ok.40 stopni, przykrywam gar i pozostawiam na jakieś 2 do 4 godzin, następnie powoli podgrzewam do temp. 62-65 stopni - powolne podgrzewanie pozwala uzyskać namiastkę przerw z niższych temperatur. Pozostawienie zalanego słodu na kilka godzin jak podałem wyżej powoduje delikatne zakwaszenie nastawu, co korzystnie wpływa na kolejne etapy produkcji piwa, ten efekt można również uzyskać dodając słód zakwaszający - wiele rodzajów słodu (jak zakwaszający, melanoidynowy, czy bardzo jasne karmelowe) powstało w celu zastąpienia jakiejś czynności lub pogłębienia smaku co skraca czas i koszt produkcji piwa (w browarach komercyjnych), ogólnie karmelowych i palonych nie da się zastąpić sposobem zacierania. Podczas "zabawy" z dekoktem zacier główny utrzymuję w temp.62-65 . Następnie wrzący dekokt dodaję do zacieru głównego, podnosząc jego temp. do ok.72stop., utrzymuję w tej temp. ok 20 minut i bez dalszego podgrzewania rozpoczynam filtracje. Celuje w 12 do 13 Blg. Po chmieleniu i chłodzeniu wychodzi mi średnio- przy 12Blg ok.26 do27,5l brzeczki, a przy 13Blg ok.25l. Dekokt trochę zwiększa wydajność, można uzyskać trochę lepszą wydajność dłużej wysładzając, ale później musiałbym dłużej gotowac, aby zagęścić, lub pogodzić się z niższym Blg - ale niskie Blg przy samym pilzneńskim może spowodować wodnisty smak piwa. Chmielę ze swojego chmielu na zasadzie wyczucia (nie robię jego badań), aby uzyskać ulubioną goryczkę. Fermentacje planowo przedłużam, aby uzyskać wyższe odfermentowanie preferuję drożdże płynne one z reguły mocniej odfermentowuja, używam różnych szczepów. Zacieranie prowadzę w garze z Lidla i w nim filtruję wężykiem z oplotu, dekokt robię w garnku 12l na gazie. Gotowanie chmielenie prowadzę w garze 30l na gazie, wlewam do niego sukcesywnie to co uzyskuję z filtracji i wysładzania skracając czas do momentu zagotowania. Przy samym słodzie pilzneńskim dekokt jest wskazany, gdyż pogłębia walory smakowe, przyciemnia piwo, namiastkę można uzyskać bez dekoktu dodając słód monachijski, można próbować bez dekoktu ze słodami specjalnymi, ale to nie to. Pasuje również zaznaczyć, że jest to piwo dość wytrawne i alternatywą dla osób chcących więcej treściwości jest podwójny lub potrójny dekokt, dodatek słodu monachijskiego, czy drożdże słabiej odfermentujące (np S-04). Z dekoktu można rezygnować przy użyciu słodów karmelowych czy palonych, gdyż przytłumiają one smaki uzyskiwane z dekoktu. Dla mnie słód pilznenski (częściowo monachijski) + dekokt to istota piwowarstwa, wszystkie inne słody mają zastąpić efekty uzyskiwane z dekoktu czy innych tradycyjnych metod zacierania. Polecam to piwo, jest ono proste w wykonaniu (dekokt też jest prosty), ale efekty bardzo pozytywne, piwo to może być również punktem odniesienia do kolejnych poczynań, czy eksperymentów.
Autor przepisu bogdan62 Senior Ekspert
Zainteresowałem się przepisem ponieważ doświadczony piwowar pozostał po różnych warkach przy tym przepisie (z wątku do jakich piw wracacie). Myślę że jasno opisana procedura powinna być czytelna dla początkujących. Dodam że koszty wykonania z tego przepisu są małe w porównaniu do innych więc polecam wypróbowanie.
Dodaje: Na PW dostałem pytanie, więc mówię że zalanie słodu wodą to bardziej ma na celu namoczenie i "skwaszenie" słodu niżeli zacieranie i trzymanie się temperatur. Więc zalewamy i zostawiamy.