Skocz do zawartości

roberto_g

Members
  • Postów

    184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez roberto_g

  1. Będę dzisiaj wieczorem zlewał na cichą pszeniczne i mogę zebrać gęstwę Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen - II zbiór. Ja nie potrzebuję, ale jeśli ktoś by chciał to mogę dla niego przygotować. Pozdr, Robertus
  2. Znalazłem biegun zimna w domu: 21.3'C. Zaczyna to wyglądać całkiem ok :-) Faktycznie tak jak pisał Coder na początku fermentacji może być ze 2'C więcej, więc warto wtedy schłodzić. Albo na dwa dni do garażu, albo może będę obkładał butelkami z lodem przez dwa dni, co sądzicie o tych wyjściach? Robert
  3. Dzięki "Koleżanko" :-) A jaka jest wg Ciebie optymalna dobra temperatura, czy może coś około 19-20C? Pytam teoretycznie, ewentualnie mogę pochodzić po domu z "licznikiem geigera" i poszukać, gdzie jest najniższa temperatura. Robertus
  4. Koledzy, Piwko właśnie zatarte, czekam teraz aż się schłodzi i zadam drożdże. Zastanawiam się gdzie przeprowadzić fermentację: w domu czy w garażu podziemnym. Temp. w domu - 22C Temp. w garażu - 14C Rozmawiałem z Coder'em kilka dni temu i radził mi że 22 to za dużo. Ale wtedy spodziewałem się że w garażu będzie 15-17, niestety sprawdziłem i jest tylko 14C... Co radzicie? Fermentować w 22C czy w 14C? Coder, Wielkie dzięki za gęstwę i porady, klikam "pomógł". Mówiłeś mi też, że mogę fermentować kilka dni w domu, a kilka w garażu. Niestety nie pamiętam w jakiej kolejności (chyba najpierw garaż?). Co radzisz? Pozdrawiam, Robert
  5. Niestety jeśli chodzi o moje pierwsze pszeniczne, to chowa się ono przy Okocimiu... Ale liczę, ze drożdże płynne pomogą mi przy drugim podejściu. A jak można sterować kwasowością? Czy np. poprzez słody karmelowe, czy też dodaje się je z innego powodu? Robert
  6. Witajcie, Temat był dość słabo wałkowany na forum, znalazłem tylko kilka wątków - z niewielką ilością receptur. To co chciałbym uzyskać to piwko jasne, może być jasne mętne - podobne do Okocimia lub Ciechana Pszenicznego. Chyba lepsze byłoby nie za wytrawne. Drożdże będę miał Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen - dzięki uprzejmości Codera. Na tę chwilę jestem najbliżej poniższego przepisu, ale czekam na Wasze propozycje. Dużą jego poniższego zaletą dla początkującego jest to, że przepis jest naprawdę prosty. Przepis jest Mapajak'a z browar.biz: "receptura jest bardzo prosta, ale skuteczna. Piwo zawsze wychodzi bardzo dobre. Na 20 litrów piwa: Słody (3,7 kg): pszenny ............................................. 2,0 kg pilźnieński..................................... ...... 1,6 kg pszenny karmelowy (carawheat) .......... 0,1 kg zacieranie 42 C - 30 min - tylko pszenny po połaczeniu z jęczniennym: 64 C - 30 min - 72 C - 30 min chmiele: (90 min) marynka ................................. 10 g drożdże: Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen Yeast" Pozdrowienia, Robertus
  7. Pewnie tak, ale skoro piekarskie zeżarły i cukier i brzeczkę to chyba oznacza, że brzeczka jest fermentowalna, jak sądzicie? Robert
  8. A więc zrobiłem prosty test odfermentowania mojej brzeczki. Przelałem w 2 pojemniki trochę brzeczki. Przypomnę, że brzeczka mi wcześniej słabo odfermentowała i zakończyła na 6,5blg. 1 pojemnik - dodałem drożdży piekarniczych i kilka łyżeczek cukru. Gęstość startowa 16blg. 2 pojemnik - dodałem tylko cukier (bez dodatkowych drożdży). Gęstość startowa 16blg. Po dwóch dniach: 1 pojemnik przefermentował i zszedł do 2blg. 2 pojemnik nie ruszył nawet, zostało 16blg!!! To chyba oznacza dwie rzeczy dla mnie, potwierdzcie lub skorygujcie: - drożdże mi w brzeczce padły - mam nadal cukry fermentowalne, skoro schodzi do 2blg Wniosek końcowy: zadać nowe drożdże do brzeczki, nie trzeba natomiast dodawać cukrów. Co o tym sądzicie? Pozdrawiam serdecznie, Robertus
  9. No zawsze szkoda... Ale jak ma mi to uratować 23 litry piwa w wiadrze to się nie waham :-) Na razie cicho, nic nie widać pracy. No chyba że na nie być widać, nie wiem. Kiedy mam zmierzyć? Czy dwa dni wystarczy, żeby drożdże piekarniane przerobiły towar?
  10. Żonka miała na szczęście drożdże w lodówce i już postawiłem w cieplejszym miejscu pół litra brzeczki z drożdżami :-) Zobaczymy jutro co wyjdzie.
  11. Tak też zrobię! A czy drożdże piekarniane to są po prostu takie zwykłe drożdże do ciasta? I ile dni trzymać? Dwa, trzy chyba powinny wystarczyć, tak sądzę. Robertus
  12. Data ważności była ok. W sklepiwe są przechowywane w lodówce, w domu miałem w temp. pokojowej, ale tylko jeden dzień. A czy suche też powinny być wg Ciebie cały czas w lodówce? Sam nie wiem. Niby pilnowałem, aby w dobrej temperaturze zacierać, chyba że mi termometr szwankuje. Właśnie teraz sprawdziłem blg i po trzech dniach nic się nie zmieniło. Nadal jest 6,5 blg.... I co teraz? A może zrobić taki test, że kupić drożdże (np. te same) i zrobić próbę dalszej fermentacji w jakimś słoiku na ilości około pół litra brzeczki? Mógłbm ewentualnie dodać glukozy/cukru jeśli by się okazało, że brzeczka jest już niefermentowalna. Co sądzicie? Robert
  13. Panowie, Dzięki wielkie za porady. Dopiero teraz się ustosunkowuję, miałem dwa dni bez komputera. No może i tak. Jakoś miałem zakodowane, że burzliwa maksymalnie 7 dni i tak też zrobiłem, bez patrzenia na blg. Następnym razem się wstrzymam. Ad.1. Rehydratyzuję w temp. pokojowej przez powiedzmy pół godziny? Dodaję trochę cukru jako pożywki. Ad.2. Drożdże zadaję przy 20-22C Ad.3. Kupiłem drożdże dwa dni przed warzeniem Wydaje mi się, że drożdże dobrze wystartowały, po 24h była piana an kilka centymetrów. Tylko tak jakby za szybko skończyły robotę. Też o tym myślę, zobaczę jutro/pojutrze, bo będę chciał otworzyć i zmierzyć blg. Koledzy, Jakby co to czekam na dalsze porady. No i jestem ciekaw, czy z drożdżami dobrze robię. Może za krótko ta rehydratyzacja? Pozdrawiam serdecznie, Robertus
  14. Drugi zacierany stout w życiu i znowu problem z odfermentowaniem? Dzisiaj przelałem na cichą po 7 dniach i z 13 blg zeszło tylko na 6.5. Tak też miałem poprzednio, liczyłem że na cichej dofermentuje, ale się wtedy przeliczyłem. I dzisiaj obawiam się, że będzie podobnie, gdyż po przelaniu na cichą jest naprawdę cicho? czyli nie bąbluje w rurce. Drożdze: S04. Liczę na Wasze porady, co robić. 1-szy pomysł. Zwiększyć odrobinę temperarurę, gdyż było po uspokojeniu się burzliwej tylko około 18C. Może za mało? Może podnieść do 21-22C? Co sądzicie? 2-gi pomysł. Jak pierwszy pomysł zawiedzie to dosypać cukru/glukozy po to, aby fermentacja ruszyła i procentów przybyło. Treściwe jest wystarczająco, więc liczę, że cukier nie wpłynie negatywnie na walory, ale aktualnie to bardziej soczek niż piwo, dlatego zależy mi trochę na wzmocnieniu. 3-ci pomysł. Nic nie robić tylko czekać. Nie jestem jego zwolennikiem po moim pierwszym stoucie. Czekałem, czekałem? mam teraz treściwy, smaczny ale soczek :-) A może napowietrzyć jeszcze trzeba? Radźcie Panowie, dzielcie się Waszymi doświadczeniami z takich sytuacji. Pozdrawiam, Robertus
  15. elroy, Przyznam że teraz nie... ale z tego powodu, że jestem właśnie w żywiole, czyli 10 minut temu przelewałem do fermentora .... no cóż, wybaczcie, ale chciałem szybko zadziałać, żeby czegoś nie zepsuć Standardowo zawsze najpierw przeglądam, ale prawda jest też taka, że to nie zawsze jest 5 minut znaleźć właściwy temat, czasem się nie znajdzie. Robert
  16. Stout owsiany został dzisiaj zatarty - mam nadzieję z powodzeniem. Proporcje wszystkie przypilnowane, a wyszło mi 14 blg zamiast 12 bgl (wg przepisu). Niespodzianka, sam nie wiem, może dobrze mi się zatarło, a może pomogło to, że trochę drobniej był ześrutowany słód. No cóż, nie martwię się tym, wręcz przeciwnie. Od przybytku głowa nie boli :-) Ale zastanawiam się, czy zostawić, czy też dolać parę litrów H2O tak aby wyszło zgodnie z recepturą. A jak Wy robicie w takich wypadkach? Rozcieńczacie, czy zostawiacie? Pozdrawiam serdecznie, Robert
  17. Czyli jeśli ja mam 5C w piwnicy to całe nagazowanie muszę zrobić w domu, tak? To ile zwykle trzymać piwa w domu? 3 tygodnie? Czy też zależy od gatunku?
  18. Witajcie, Wydaje się temat tak oczywisty, że aż nie chciałem zakładać wątku tylko poszukać już w istniejących. Ale satysfakcjonującej odpowiedzi nie znalazłem, więc zakładam nowy wątek :-) Zastanawiam się po ilu dniach po rozlewie znosić piwo do piwnicy. Robię piwa górnej fermentacji. Mam mieszkanie (22C) i piwnicę (0C - 20C). Aktualnie jest w piwnicy 5C, ale temperatura będzie systematycznie schodzić, mam nadzieję, że nie przekroczy 0C (przez ostatnie 10 lat nie przekraczało). Aktualnie mam w domu Extra Stouta - już 5 dni w butelkach i zastanawiam się czy go już znosić, czy też ze względu na to że w piwnicy tylko 5C to potrzymać go jeszcze w domu. Opinie ogólne z jakimi się spotkałem (nie wiem na ile prawdziwe) to: - zwykle piwa dwa dni w domu, a potem do piwnicy - nie dotyczy Pale Ale, bo Pale Ale to może być cały czas w pokojowej - jak za zimno w piwnicy to trochę dłużej w domu (ale ile?) Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami i opiniami. Pozdrawiam serdecznie, Robert
  19. Wielkie dzięki! Bardzo cenne opisy. Nie oznacza to, że wiem co teraz mam robić, raczej jakich błędów się ustrzec następnym razem. Ale te też ważne :-) Na razie czekam do weekendu i zmierzę, a nuż coś zejdzie? Robert
  20. Jednak postanowiłem nie dodawać innych drożdży, tylko poczekać z tydzień na cichej. Może zejdzie ze 2 blg. A jak nie zejdzie to co Wy byście zrobili na moim miejscu? Czyli co gdy za tydzień będzie 7,5 blg, albo zejdzie tylko np. do 6,5 blg?
  21. Zgadza się, w Piwowarze. Czyżby złe drożdże mi doradzono?
  22. Takie drożdże mi doradziła Pani w sklepie piwowarskim... Może faktycznie kupię inne drożdże, dorzucę i zobaczę.
  23. Nie dodawałem laktozy. Zacierane w 66-68C przez 60 minut: Pale Ale, Caramunich, pławtki owsiane Na sam koniec podgrzane do 76C i wtedy dodane: barwiący Strzegom i palony jęczmień. Robert
  24. Chyba już za późno na zamieszanie, właśnie przelałem na cichą. Czyżby 19-20 C to było za mało?
  25. Drożdże Windsor - Danstar, temperatura 20C. No właśnie, nie wspomniałem wcześniej o jednej kwestii, która być może jest istotna. Fermentacja od początku wydawała mi się dziwna. Nie było zupełnie piany i wykwitów drożdżowych nad piwem. Absolutne zero! Nigdy tak nie miałem więc myślałem, że drożdże nie ruszyły. Pani, o której się zaopatruję uspokoiła mnie, że tak te drożdże mają, że słabo widać ich pracę. Drugą kwestią, która mnie uspokoiła to spadek BLG z 13,5 na 7,5. czyli, że jednak fermetuwało. Ale teraz już sam nie wiem. Bardzo słabe zejście BLG, a i teraz patrzę i w rurce nic się nie dzieje... cisza. I jeszcze jedno: dzisiaj przy rozlewie na cichą oczywiście przeprowadziłem degustację, piwo w smaku zapowiada się bardzo dobrze! Bardzo bogate w pełne w smaku, to pewnie też jest wynik słabego odfermentowania. Czyli smak super, ale to BLG... żeby chociaż z 1% alkoholu jeszcze doszedł. Robert
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.