Skocz do zawartości

henry

Members
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez henry

  1. Na oryginalnym sterowniku napewno się nie uda. Ma ograniczenia programowe i ani rusz coś z tym zrobić. Jak pouruchamiam i potestuję opiszę co i jak wyszło.
  2. No dobra masz rację... pompa ciepła to pompa ciepła. Znam zasadę i nie raz zastanawiałem się czy by nie zainwestować do grzania chaty. Ale im dalej w las tym ciemniej..Energii elektrycznej powinno się zużyć tak ze 20-30% tego co grzałka. Ale to wszystko zależy... ważne jakie jest drugie źródło ciepła. Wtedy wychodzi odpowiednia sprawność. W przypadku zimy i transferu ciepła z powietrza zewnętrznego do wnętrza komory to raczej kiepsko będzie, ale jak by korzystać z wody w studni to już znacznie lepiej wygląda. Nic to włączę sprzęt obmierzę i dam znać co i jak wychodzi.
  3. No to może nie do końca jest klimatyzator.. działa w jednę stronę tylko - obrotu obiegu niet:), a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Mam cały zestaw, ale z racji że i tak temeratura graniczna to tylko 16st.C nie będę z nim eksperymentów robił. Jeśli chodzi o grzanie to nawet jeśli można by odwrócić to w stosunku do grzania rezystancyjnego to były by straty i to spore.. lepiej grzałę.. to najlepsza sprawność. A co do zejścia poniżej 16st.C powinno się dać jest tam R407 o ile dobrze pamiętam. Ważna jest moc chłodnicza i kubatura pomieszczenia. Ale tu zarzekał się nie będę. Jak uruchomię to o efektach zamelduję. Czynnik niby pasuje tak do zejścia na -2. Szybko przedyskutowałem z serwisantem. Zobaczymy.. najwyżej coś się zmodyfikuje. A co do blachy.. to dwie ściany właśnie sa z blachy. A pozostałe to raczej albo farba epoksydowa na siatkę, albo najtańsze płytki..
  4. Eeee ze mną jeszcze nie tak źle:D. Zacząłem od zacierania w garze jak przykazało.. chciałem się przekonać jak to jest z tym warzeniem i o co biega w procesie no i wcale nie miałem zamiaru brnąć w sprzęty, aż w takie sprzęty. Ale jak skosztowałem własnego piwka i jeszcze jak spróbowałem warzonego w Kromeriz w Czechach(w porównaniu do mojego to nie miałem się czego wstydzić) to zacząłem całkiem intensywnie myśleć, aby ciut proces usprawnić no i pojemność co by wyszła większa. No i tak krok po kroczku doszło do tego co prezentuję... ale to nie sprzęt czyni mistrza:), a że chętnych do warzenia będę miał więcej to i warto ciut z rozmachem. Nie ukrywam liczę w tym wszystkim na powtarzalność warek... A gara i całej reszty sprzętu z pierwszych warek i tak się nie pozbędę... przyda się na jakieś testowe warzenie małych ilości..
  5. W międzyczasie zanim otrzymam nowe sito do kotła zaciernego zabrałem się za chłodnię. Wygospodarowałem narożnik w garażu. Na ściany i sufit poszedł styropian 10cm, a dwie brakujące ściany to płyta warstowa piankowa 10 i 12cm. Pojemność całości niestety nie za duża, ale musi wystarczyć. Wewnątrz będzie 1,5m x 1,9m i wysokie na 2m. Ciasne ale własne. Chłodzenie będzie kombinowane. Klimatyzator ok 900W mocy chłodniczej i wentylacja jak na zewnątrz będzie chłodniej. Jak będzie za chłodno to wtedy lekkie dogrzewanie 1200W nadmuchowo. Zmieszczą sie 2 fermentatory płaszczowe i jeden goły który tu wcześniej pokazałem. Zostanie jeszcze trochę miejsca jeszcze na ew. skrzyneczki. Logistycznie będzie trochę zabawy, ale zobaczymy jak mi się to uda i jak zadziała. Klimatyzator miał sterownik, ale min. temperatura to tylko 16st.C. Wywaliłem więc układ sterowania i będę go załączał i wyłączał tak jak mnie się będzie podobało. Uciągnie napewno, a może i w okolice 0st.C się uda. Pierwsze testy pokażą. Na razie nie ma jeszcze drzwi i nie wykończone ściany, ale to pewnie kolejny weekend i bedzie gotowe.
  6. Pokażę to co jest obecnie, ale nie do komercji oczywiście:). Wydaje mi się, że jest to najbardziej aktualny rysunek, ale może to nie być jeszcze wersja ostateczna. Coś tam jeszcze pewnie nie dorysowane może i jest, ale to raczej mało istotnych drobiazgów może brakować. Musiałem jeszcze poprawic bo cos z rozmiarem nie pasowało i się nie wkleiło..
  7. Pianka już praktycznie zeszła. Pomiar na aerometrze to 5Blg, a na refraktometrze 7,5. Po podstawieniu do wzorów daje to 3,2Blg cos za duże różnice, ale jeszcse dość ochoczo pracuje. Jak pozostawiłem aerometr w cylindrze to za chwilę było ponad 6... bąbelki gazu przykleiły sie do aerometru ładnie go podnosząc. Jeszcze pozostawie z 3 dni tak jak jest, a później zobacze co zrobię... Trochę temperatury się spaskudziły. jak zalewałem fermentator to w piwnicy było 12st.C, a dziś było ciut ponad 15. Ale całe szczęście burzliwa przeszła w tych niższych.
  8. henry

    Fermentator stożkowy

    Nie chodzi mi o to aby drożdże obciągać, ale aby one samoczynnie spłynęły w trakcie fermentacji przy otwartym dolnym zaworze. Wydaje mi się, że powinny spłynąć po stożku do najniższego punktu. W zwykłym fermenatorze osiadają na dnie i dość mocno przylegają. Po otwarciu zaworu coś by pewnie i zeszło, ale to nie o to mi chodzi. Wygląda, że u nas nikt takiego eksperymentu nie robił.. no to może będę pierwszy. Ryzykuję trochę roboty i materiału. A nic nie powinienem popsuć... co najwyżej te kilka litrów piwka będzie mniej.
  9. henry

    Fermentator stożkowy

    2" czyli moje DN50. 4 l przy 70 l całkowitej pojemności czyli wlewasz ok 40 l brzeczki czy tak? Ja zalałem 71l teraz, ale z 1l odpadło osadów zimnych. Czyli jak zrobię taki 5l zbiornik to na początek powinno być dobrze. Zawór klapowy lepiej się myje .
  10. henry

    Fermentator stożkowy

    A jakiej pojemności masz fermentator?
  11. henry

    Fermentator stożkowy

    Napewno 100% nie uda się w ten sposób wyłapać, ale powinno spłynąć wszystko co najgorsze, a fermentacja cicha będzie w znacznie lepszych warunkach prowadzona. Z ostatniej warki powoli aktywność zamiera. Na razie pozostawiam bez spuszczania gęstwy. Próbę zrobię czy się uda, ale generalnie pozostanie z gęstwą. A przegląd stożka co tam jest oczywiście zrobię. Postaram się zrobić zdjęcia ku potomności... A zbiornik przygotuję na następna warkę. Podpowiedzicei mi tylko jakiej pojemności powinien być jeśli będzie 75l brzeczki?
  12. henry

    Fermentator stożkowy

    Osady zimne spuściłem dość gładko. Ale bedę drążył temat dalej.. Nie sądzę, aby udało się całą gęstwę (albo w ogóle cokolwiek) spuścić nawet przez tak duży zawór. Zaklei się dolna część stożka i już. Jak spuszczałem osady zimne to już miałem przedsmak tego - zaczekałem jakieś 24h bo musiałem ze względu na temperaturę. Pomysł ze zbiornikiem jest taki, że zawartość cały czas pracuje i drożdze osiadając na stożku powoli zsuwają się właśnie do zbiornika powoli go wypełniając.
  13. henry

    Fermentator stożkowy

    Dawno nic nie było w temacie. Więc go ciut ruszę. Fermentatory stożkowe już mam. Jeden bez płaszcza, a dwa z płaszczem i w izolacji. Całkowita pojemnośc to 105l. Te dwa ostatnie mają być chłodzone lub grzane w zależności od sytuacji i temperatury. Jako elementy chłodząco grzejące zastosuję moduły Peltiera. Pomimo, że pisałem na forum, że energetycznie to kiepsko wygląda. Funkcjonalnie za to powinno być jak najbardziej w porządku. Po podłączeniu prądu w jednym kierunku moduły grzeją, a po podłączeniu na odwrót chłodzą. Mechanicznie więc nic nie trzeba zmieniać, a tylko sprawnie odbierać ciepło lub chłód. Ale mam pewien pomysł. Otóż fermentatory mam zakończone na dole zaworem klapowym DN50. Typowa spożywka. Zawór ze śrubunkami DN50. Do dolnego śrubunka chcę przykręcić zbiornik o pojemności np. 2l. Całość zdezynfekowana. Zawór otwarty. Fermentator zalany brzeczką i zadane drożdże. Pomysł jest taki: W trakcie fermentacji drożdze powinny osiadać w tym zbiorniku na dole. Po ustaniu fermenatcji burzliwej chcę zamknąć zawór i odłączyć zbiornik z gęstwą. Zawartość fermenatora prostym sposobem pozostanie na cichej bez gęstwy. Wszystko sterylne więc w moim mniemaniu powinno się udać. Co o tym sądzicie?
  14. No cóż średnica zbiorników jest jaka jest.. miał być ładny kompakt, który nie zabiera dużo miejsca. Fakt faktem, że kocioł zacierny mógł być z 10cm szerszy. Najbardziej się obawiałem, że filtracja stanie. Filtracja przebiegła bardzo sprawnie. A na grzanie znajdę sposób jak rozwiązać napotkane problemy. Mocy grzewczej mam sporo tylko trzeba ją dostarczyć do zacieru... Sprzęt jest i tak dość skomplikowany to jak coś jeszcze dołożę to mu już nic nie zaszkodzi... Sito możliwe, że siadło podczas fltracji. Ale też i blacha za cienka (#1mm), a szczeliny spore i dużo ich. Generalnie strasznie wiotkie. Miały być wspawane wsporniki promieniowo co by podeprzeć, ale jak pisałem coś czegoś nie zrobił no i wyszło jak wyszło. Drugie sito wstawiłem ze względu na wymiennik płytowy. Odległości między płytami sa bardzo małe. O ile pamiętam to chyba 1,25mm. Zastosowałem sito z otworami 1,5mm. To i tak większe niż szczeliny między płytami, ale prawdopodobieństwo zaklejenia wymiennika gwałtownie maleje. A z chłodzeniem to jakaś dziwna sprawa. Mam podłaczony wąż z pistoletem do spłukiwania i z niego leci woda dość dobrze... może coś siedzi w instalacji, albo jakaś głupota. Muszę to sprawdzić. Wąż 3/4" a w domu ostatni odcinek 1/2" przy 3 barach to kilka m3 powinno przelecieć. Trzeba by sprwdzić w tabelach jaki przepływ powinien wyjść. W takiej sytuacji to chłodzenie powinno być praktycznie do temperatury wody chłodzącej na wejściu. Ale pomimo problemów zbiornik fermentacyjny zalany i zadane drożdze dziś. Wyjeżdżam na kilka dni. Jak wrócę mam nadzieję, że zastanę piankę odpowiednią..
  15. Woda poszła jako wsad, do wsyładzania, do chłodzenia, do wypłukania i do mycia. Na razie nie bawię się w oszczędności. Chodzi o to aby ruszyć sprzęt i dopracować. A na rekordy czas przyjdzie. Z racji, że jest spora ilość w jedej warce to i koszty powinny się ładnie rozłożyć. Zobaczymy. @ Zbynekkk dzięki za plusa. Jeżeli by nie przyblokowało mi na sicie i przepływ by był odpowiedni to podgrzało by i na sztywnej temperaturze 73st.C. Po wsypaniu słodów i po wystartowaniu grzania do 62st.C poszło jak burza, a więc przepływ - pompa solidna, ale nie miała czego ciągnąć. Wszystko przede mną. Na razie sito trzeba zmodernizować, a wylewkę powrotu trzeba włożyć głębiej w słód- teraz była tuż pod powierzchnią płynu. Wydajność nie rewelacja.. ciut za grubo chyba słód ześrutowałem. Ostatnie wysładzanie to cos ok 2Blg było na końcu, ale jak wyciągałem młóto to zmierzyłem resztę płynu no i jeszcze 5Blg miał.. coś tam jeszcze wyciągło z młóta. Kolejny raz podejdę nieco inaczej do wysładzania. Przytrzymam wodę dłużej na młócie.. zobaczymy co mi to da.
  16. No i testowe warzenie na tym moim sprzęcie mam za sobą. Od razu zasyp na planowaną pełną wydajność. Poszło 15kg pilzneńskiego i 1,5kg carapils. Ostatecznie wyszło 71l 14Blg. Może ktoś na szybko oceni wydajność, ale nie to jest najważniejsze. Nie obeszło sie bez problemów oczywiście, ale dało się je jakoś pokonać. A więc od poczatku. 50l wody podgrzane do 55st.C. Poszło szybko. Zasypane słody. Podgrzanie do 62st.C i tu tez bardzo szybko. 30' przerwy. Idealnie równa temperatura. Podgrzanie do 72st.C i tu pierwszy schodek. Te 10st.C grzałem coś ze 45'. Po wymienniku ustawiłem temp. na 73st.C i tak chciałem podgrzać, aby cały czas równo temperatura się trzymała. Sonda temperatury był przy samym sicie na dnie. Ostatacznie podniosłem sondę i jakoś podgrzałem. Tym, samy zatarła się wyraźna granica przerwy. Przyczyna jest bardzo prosta, a przynajmniej tak mi się wydaje. Na dnie mam dwa sita. Jedno to otworki 1,5mm, a drugie wyżej szczeliny 2,5mm x 30mm, ale tu ktoś pokpił sprawę. Za cienka blacha no i jak wsypałem 16,5kg słodu to siadło w dół. Drobny słód który przeleciał na dolne sito zrobił dość grubą warstwę no i górne sito całość docisnęła i zrobił się placek między sitami przez który płyn nie za bardzo chciał leciec. Wspomagałem mieszaniem ręcznym i jakoś w końcu proces zacierania zakończyłem. Z filtracją nie miałem kłopotów. Pompa produktu na 25Hz i zaworem wyjściowym dławiłem przepływ. Wziernik rurowy daje niocenione usługi... wszystko widać i łatwo można doregulować w pożądanym kierunku. Wysładzanie 4 x 10l wody podgrzane w pomocniczym do 75st.C. Dość sprawnie poszło. Gotowanie w zasadzie bez problemów. Na dnie zbiornika warzelnego zastosowałem sprytny filtr osadów gorących. Wkrótce go pokażę w galerii. Sprawdził się nadspodziewanie dobrze. Bardzo dużo osadów pozostało i na filtrze i na dnie kotła. Chmieliłem granulatem wsypanym bezpośrednio do kotła. No i chłodzenie. I tu lipa... ale nie z winy sprzętu. Wymiennik płytowy potrafi schłodzić efektywnie spore ilości. Okazało się, że wydatek wody jaki mam do dyspozycji w garażu po podłączeniu wężem jest marniutki. Pomimo, że podniosłem w domu ciśnienie na reduktorze. Wygląda na to, że za małe przekroje. Muszę to posprawdzać. Aby nie utknąć w garażu do rana schładzałem do 30-32st.C. Trudno. W każdym bądź razie uzyskane 71l cieszy. Mam nadzieję, że nie zakaziłem - zrobiłem wszystko co trzeba. Nie zgromadziłem wszystkich danych. Ale prądu poszło coś ok. 25kWh, a wody poniżej 1m3, ale nie wiem dokładnie na teraz. Wystartowałem ok 11.00 i skończyłem o 21.30 w tym przerwa 2h i sprzatanie wraz z częściowym myciem kotłów. Po zakończeniu wysładzania zagotowałem wszystko i pozostawiłem na 2h. Niestety tak musiało być. A więc cały proces bez mycia oceniam na jakieś 7h. gdyby nie grzanie do 62st.c i chłodzenie to powinno wystarczyc 5h tak myślę. Coś będe musial zmienić w instalacji, ale to jeszcze jest do przemyslenia, aby dwa razy nie robić. Zaworów sporo jest i trzeba się dobrze zastanawiac który w danym momencie przekręcić. Generalnie próbę uznaję za udaną i zakończoną sukcesem. Przynajmniej na dzień dzisiejszy. Tym samym mój licznik warek zwiększyłem o jedną.
  17. Pierwotnie plan był, aby samodzielnie na C51 zrobić sterownik. Kiedyś dość sporo na tym robiłem i programowałem, ale z braku czasu po weryfikacji zapasów podemontażowych okazalo się, że mam czym i z czego. A więc komercja. Sterownik programowalny. I to też kiedyś był mój chleb. Łatwo mi to było wszystko powiązać no i szybko przede wszystkim. Ale to nie musi akurat tak być. Każdy procesor to obsłuży - trzeba czasu i inwencji programisty trochę włożyć. I wcale nie będzie drogie... Szmatek Ci u mnie dostatek... może żona wypoleruje jak jej piwko postawię A co ona na to? No cóż przynajmniej będzie wiedziała gdzie spędzam czas... a że garaż tuż przy domu to będzie mnie mogła szybko zlokalizowac w razie pilnej potrzeby... ciut tam automatyki jest można będzie odskoczyć... np. ogródek uprawić
  18. Tu jest dyskusja na temat stali: http://www.browar.biz/forum/archive/index.php/t-66098.html Nierdzewna 304 w zupełności wystarczy. Przemysł spożywczy na tym hula i jest ok. Kwasówka 316 jest znacznie droższa i dla naszych zastosowań mija się z celem jej stosowanie.
  19. Możliwość zamieszczenia schematu oczywiście jest, ale z zastrzeżeniem, że nie do wykorzystania komercyjnego . P&ID nie.. bo nie ma:) - zreszta nie ma do czego. Automatyka jest tylko w utrzymywaniu temperatury w grzaniu obiegiem. Reszta to program w sterowniku i możliwości na ekranie. Gdyby były zawory z siłownikami to wtedy co innego.. Po uwarzeniu pierwszej warki jeśli wszystko bedzie ok to wtedy wrzucę schemat jak będzie zainteresowanie. Na razie może nie bedę tego robił bo jeszcze mogą być zmiany. Schemat nie jest trudny, aczkolwiek był kilkakrotnie przerysowywany. Z poczatkowych kilku zaworów zrobiło się kilkanaście. Na razie instalacja od ostatniej koncepcji nie była modyfikowana - oczywiście nie licząc awaryjnej wymiany pompy obiegowej wody. Schematu w PDF'ie wrzucić się nie da, a więc pozostanie pewnie tylko zrzut z ekranu..
  20. Eeee.... tam. Nie chcę, aby ktoś super dążył do przebicia - to nie konkurs i nie taki był cel budowy mojego zestawu. Są znacznie prostsze sprzęty i robią to samo. Ja chciałem mieć gadżet to i dążę w tym kierunku. A jak gadżet będzie funkcjonalny to wtedy będzie pełny sukces. Dziś poświęciłem trochę czasu na testy zbliżone do realu. Zbliżone bo nie było slodu oczywiście, a tylko woda w odpowiednich ilościach. Test polegał na podgrzaniu 45l wody do 62st.C. Kolejne 72st.C i ostatnie 78st.C. Wysładzanie 3x po 10lwody podgrzanie w okolicahc 75st.C (ale to widac na wykresach ile faktycznie było) no i podgrzanie do wrzenia w warzelnym i test chłodzenia. W załączniku wykres z poszczególnych temperatur. Generalnie technicznie potrzeba ok.2h na osiągnięcie parametrów technologicznych i 16kWh energii elektrycznej. Do tego dochodzi czas na poszczególne przerwy, filtrację i gotowanie. W gotowaniu po osiągnięciu wrzenia można i jednym kW grzać, ale dwa wydaje mi się bardziej optymalne. Chłodzenie nie do końca mi się udało. Mam reduktor ciśnienia wody w domu ustawiony na 1,5bara no i z tego tytułu był za mały wydatek wody.. ale to nie problem. Wieczorem podniose na 4 bary i powtórny test chłodzenia. Uwaga na wykresie są różne skale dla różnych czujników.. dopiero po wklejeniu zrzutu to zauważyłem. Techniczne zależności z automatu weszły.. na faktyczna warke odpowiednio poprawię.. Już poprawiłem. teraz skala dla wszystkich pomiarów jest od 0 do 110.
  21. Owszem podaje, ale tylko w latach przestepnych... jescze nie wiem czy podaje prawdę.
  22. No to skoro się wątek odświeżyło to coś tam naskrobię. Nie pisałem nic wcześniej bo i nie było się czym chwalić. Warki jeszcze nie było . Ale już blisko. Były za to zmiany - dzięki mojemu lenistwu oczywiście. Zespół grzałek i pompa obiegowa pochodziły z tego samego układu, no i bez chwili zastanowienia wrzuciłem je razem do mojego sprzętu. No i oczywiście okazało się po piewrwszym włączeniu, że pompa obiegowa cieniutka jest (dane trzeba było sprawdzić). Więc szybka wymiana. Dostałem używaną.. montaż i zalałem sporą część garażu... znów lenistwo. Pompa używana i praktycznie bez uszczelnienia - całkowicie zużyte. Przegląd się należał przed montażem. W końcu i uszczelnienie doszło (cały zestaw) no i dzisiaj próby na gorąco. Przelewałem wodę ze zbiornika do zbiornika, grzałem gotowałem no i wywzorcowałem pomiary temperatur. Generalnie jest nieźle, ale oczywiście wsypany słód zweryfikuje dotychczasowe efekty. Moc zainstalowana to 13kW grzewczej (9 w obiegu wody grzewczej i 4 w kotle warzelnym). 4kW w kotle warzelnym to nie jest za dużo, ale aby szybko doprowadzic do wrzenia mogę grzać w obiegu pełną mocą.. idzie wtedy jak burza, a później do gotowania 4kW może być nawet za dużo, ale to jest akurat regulowalne. Pompa produktu 0,37kW i pompa wody obiegowej 0,75kW. 2 pompy generują trochę szumu, ale za to grzanie, przelewanie, mycie gruszami myjącymi sprawdza się super. Cały układ jest tak pomyślany, aby był wielofunkcyjny. Dziś np. podłaczyłem fermentator i go elegancko umyłem w obiegu. Ale na razie tylko gorąca wodą. Czyli ciągle testowanie. A prądu zużyłem już 20kWh (dziś tylko 9). W układzie jest i licznik energii i wodomierz. Wszystkie informacje na panel (komputer). Każda sonda temperatury, częstotliwość falownika oraz poziom w zbiorniku warzelnym notowane są na wykresie. Będzie można łatwo przeanalizować jak co idzie. Generalnie licze na bardzo powtarzalne procesy. Jutro testy z wodą już na przewidywanych objętościach docelowych. Najsłabsze punkty, które nie wiem jeszcze jak się sprawdzą to zestaw sit w zaciernym (fłaszywe dno) oraz sito-łapacz osadów gorących w warzelnym. Ale to są elementy wymienne.. da się kombinować.
  23. Przyłącze można powiedzieć, że jest. Za deklem jest króciec do głowicy myjącej. Można wykorzystać do innych celów.
  24. Dziś instalacja wzbogaciła się o fermentator stożkowy. Pojemność calkowita to o ile dobrze pamiętam 105l. Ten jest bez płaszcza, a za kilka dni dojdą kolejne 2 takie same tylko, że z płaszczem i w izolacji. Fermentator będzie myty po podłączeniu do głównego sprzętu. Brak na razie zaworu spustowego - na razie przygotowane przyłącze.
  25. Od pomysłu i od poczatkowego projektu (tylko idea z niego pozostała) do stanu dzisiejszego jakieś 6 miesięcy. Pewnie można by szybciej, ale wolałem, aby było wszystko dopracowane. Ostatnie 2 miesiące to nad sterowamniem pracowałem, a i jeszcze troche pozostało do zrobienia do wersji upragnionej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.