Masz 100% rację. Jednak i tak nie zrobiłem jakoś wielu błędów przy pierszym piwie ze słodów. Czytam dużo postów o robieniu piwa, ale jak na razie zauważyłem że mnie to i podnieca i stresuje zarazem. Wnioski wyciągam raz lepsze raz gorsze. Na razie się nie zraziłem do robienia następnych więc źle nie jest
Co do mojego pierwszego piwa.
Zaczyna coś się dziać. Rurka zaczyna bulkać, mała piana na górze się zrobiła, a na dnie mam osad drożdzowy na ok. 1mm
Czy zostawić to tak jak jest czy może jeszcze fermentorem zakołysać? Czy te drożdze na dnie to martwe drożdze?
Drugie pytanie jest związane z chmieleniem na cichej. Rozumiem że mogę je dodać po skończeniu fermentacji burzliwej bez filtracji drożdzy? Czy filtrując później przez kranik ze skarpetą, czy on często się zapycha? Chmielu ma być 40g.