eltomek

Zastanawiam się ciągle nad tym jaka grzałka będzie w moim projekcie najlepsza - taka korkowa nad dno czy montowana po bokach kadzi zacierno-warzelnej. Grzałka typ 1: 2 elementy grzejne po 1500W Grzałka typ 2: 1750W, użyłbym 2 sztuk = 3500W Typ 2 podoba mi się bardziej jeśli chodzi o całkowitą powierzchnię grzejną oraz fakt, że sumarycznie mam o 17% więcej mocy, natomiast konstrukcyjnie grzałka typ 1 odpowiada mi bardziej (mam zamiar użyć kosza i chciałbym, aby był on średnicy o 2cm mniejszej niż średnica garnka, a przy zastosowaniu grzałek po bokach muszę tę średnicę zmniejszyć o ok 8 cm). No i typ 2 mam w domu, choć jak wynika z wątku nadal nie wiem co z tym nalotem ? Mam parę pytań: - czy istnieje ryzyko, że grzałka 1 będzie przypalała mi to recurkulowaną brzeczkę? Policzyłem bardzo zgrubnie moc na centymetr2 powierzchni grzejnej i wychodzi 6,9 W/cm2 dla typu 1 i 7,6 W/cm2 dla typu 2. - czy grzałka może dotykać stalowego kosza filtracyjnego? Ma to być system eBIAB z koszem. - czy 3kW to nie jest trochę mało na 50L kadź zacierno-warzelną w systemie BIAB, w której będę grzał ok 30L zacieru i gotował 25L brzeczki?

Ja postanowiłem to zignorować (piszę tylko o nalocie, a nie osadach), tzn. butelki po opróżnieniu płuczę, jeśli po wysuszeniu widzę jakieś naloty to zalewam wodą i zasypuję kopiatą łyżeczką nadwęglanu sodu na dobę, potem wylewam, płuczę i chowam do szafki. Osady często schodzą po takim potraktowaniu, ale jeśli nie (i akurat jest to butelka zwrotna bez etykiety) to zalewam odrobiną (łyżeczka?) Domestosu, znów do pełna woda i wszystko schodzi.

Dzięki @korzen16! Zakładam, że mowa jest o grzałkach, których zakup koordynował @sprawek. Ja swoje kupowałem w listopadzie 2016 roku i nie wiem czy od tego czasu proces produkcyjny się zmienił i teraz jest to srebro, ale moje łączenia mają kolor złoty i mam nadzieję, że to nie jest mosiądz, a faktycznie srebro.

Otrzymałem odpowiedź w temacie grzałek spod tego linku https://egrzalki.pl/pl/p/Grzalka-do-warzenia-PIWA-1750W-230V-315x60mm/784 Pasowałoby się dowiedzieć o źródło pochodzenia nalotu na "forumowych" grzałkach, bo jednak nalot na nich wygląda nieco inaczej. @sprawek czy mógłbyś potwierdzić to z producentem?

Nie każdy to wie, ja o spawaniu mam zerowe pojęcie Zdjęcie moich grzałek załączyłem kilka postów wyżej (https://www.piwo.org/forums/topic/2294-grzałka-elektryczna-do-kega-różne-zagadnienia/page/63/?tab=comments#comment-510080). Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że nakrętka z całą pewnością jest ze stali nierdzewnej. Ale zastanawia mnie inna rzecz: skoro i obudowa grzałki (rurka, w której jest spirala grzejna) i nakrętka są ze stali nierdzewnej to dlaczego nie są ze sobą zespawane "nierdzewnie", a zamiast tego użyto lutu mosiężnego?

@Robercik chodziło raczej o nakrętkę, która jest po stronie wewnętrznej garnka, tą, na którą wskazuje strzałka 2. Jak to sprawdzić z czego ona jest?

Oddaj, nie baw się w takie partactwo. Oddać możesz natychmiast, a z ewentualną reklamacją będziesz się później bujał a wcale nie muszą jej wtedy uznać.

Grzałki, w których rozwiązano to inacze (zacisk?) są do kupienia tu: https://egrzalki.pl/pl/p/Grzalka-do-warzenia-PIWA-1750W-230V-315x60mm/784 aczkolwiek są nieco droższe (cena w momencie pisania 148zł). Inna sprawa, że ta grzałka, do której podałem linka ma taki sam kolor, jak grzałki od Sprawka i nie jest nigdzie napisane, że przed użyciem trzeba je wytrawić. Skąd więc pewność, że ten nalot jest toksyczny? Nie twierdzę, że nie jest, po prostu pytam. No i skąd taki nalot na rurce ze stali nierdzewnej - @sprawek czy ich producent jakoś to wyjaśnia? Dzięki, trudno się przebić przez ponad 60 stron wątku. Tutaj też nie jest to jednoznacznie wyjaśnione czy ten nalot jest szkodliwy - "Jesli zielone z niklu, to toksyczne ogromnie" vs "Niezupełnie jest się czym martwic. Grzałki nierdzewne nie wniosą "zanieczyszczeń" do medium w którym są. ". No a skoro to są grzałki ze stali nierdzewnej to znów - skąd ten nalot i jaki jest jego skład chemiczny? Stal nierdzewna, z której wykonane są grzałki (zapewne 18/10) zawierają 10% niklu, ale z jakiegoś powodu na innych elementach ze stali nierdzewnej, a mam ich trochę, takiego nalotu nigdzie nie widziałem. Dobrze byłoby to jednoznacznie wyjaśnić, bo sporo ludzi te grzałki kupuje i albo to jest rzeczywiście szkodliwe i wtedy powinni o tym wiedzieć, albo nie jest i nie powinni tracić czasu interpretując w tym wątku czy to prawda czy nieprawda Wysłałem zapytanie do sklepu egrzalki.pl o to, czy przewidują oni konieczność przygotowywania tych grzałek do kontaktu ze spożywką, np. trawienia, dam znać jak dostanę odpowiedź.

Ale czy jesteś pewien, że to wystarczy?

0,3mm, to bardzo drobny otwór i może się zapychać. Najtaniej znalazłem za $56 z przesyłką, fajna opcja, ale chyba wezmę u Lewatywy kosz z siatką 0,6-0,8mm.

Czy grzałki ze zdjęcia (zakupione kiedyś grupowo dzięki @sprawek) wymagają przygotowania przed podgrzewaniem brzeczki? Gdzieś czytałem, że należy je wytrawić, ale nie jestem pewien czy to dotyczy tego konkretnego typu/modelu i dlaczego taki zabieg jest konieczny. Co to w praktyce oznacza, należy je wymoczyć w jakimś kwasie?

Poszperałem trochę w internetach i znalazłem ten projekt: https://www.youtube.com/watch?v=B8IZSx7axAE inne wideo: https://www.youtube.com/watch?v=SCiw63VTIeg W zasadzie to wszystko czego potrzebuję, tylko ja mam inne grzałki, ale pewnie też dadzą radę.

Ta z linku, który podrzuciłem już jest na 12V, przez co też powinna być łatwiejsza w zastosowaniu. Ktoś z Was rozbierał tą pompę i wie na jakiej zasadzie ona działa i z jakich materiałów jest zbudowana? Interesuje mnie, czy mogę przepuszczać przez nią gorącą brzeczkę, w szczególności o temp. bliskiej 99°C gdy będę przepompowywał przez chłodnicę. Raczej nie jest to pompa magnetyczna?

Chciałbym zapytać osoby (@myszarafa @jac007) korzystające z tej pompy - czy nadal ją polecają? Konstruuję niewielki system RIMS (warki 20L w 50L garnku), przekonuje mnie cena tej pompy. Rozumiem, że można ją myć dezynfekować w razie potrzeby StarSanem?

Odświeżę temat, bo chcę zmodernizować swój sprzęt i bardzo proszę o ocenę mojego pomysłu. Myślę o kadzi zacierno-filtracyjno-warzelnej w garnku 50L o rozmiarach 40x40cm. Warzę wyłącznie warki 20L, przez co ten garnek może być odrobinę za duży i być może lepszy byłby 36L (36x36cm), ale mam już grzałki pod 50L no i sam garnek. Choć najchętniej widziałbym garnek 50L ale wysoki, wyższe niż szersze, ale nie znalazłem takich. W skrócie: garnek 50L z zaworem i pokrywką z zaworem, grzałki 2 x 1750W po bokach, kosz do filtracji (średnica ok 35cm) z siatką na dnie, na nóżkach, pompka do recyrkulacji, sterownik DIY. Temperatura mierzona poniżej poziomu siatki kosza. Proces: zacieranie z recyrkulacją (RIMS), potem filtracja + opcjonalne wysładzanie ze spuszczeniem brzeczki do fermentora, wyciągnięcie kosza z młótem i uwarzenie brzeczki w tej samej kadzi. Czegoś nie wziąłem pod uwagę? To wydaje się być standardowym procesem przy systemach RIMS, ale zanim zacznę kupować i zlecać to wolę się upewnić, że ma to sens. Zastanawiam się ponadto, czy siatka filtracyjna powinna być wyłącznie na spodzie kosza, czy też po bokach - wtedy zapewne szybciej będzie wysładzane złoże, ale mniej głęboko/dokładnie - ale znów, przy godzinnej recyrkulacji pewnie sporo tych cukrów jednak zostanie wypłukanych. Rzecz w tym, że grzałki przy ściankach będą zamontowane na wysokości do ok 10-12cm nad dnem i powinny ogrzewać brzeczkę + zacier, a nie blachę kosza. Ale jak sobie myślę, to chyba będzie to dobrze działało.

Hej, czy wiecie gdzie można kupić kosz do filtracji (taki jak w Grainfather) lub kto z Forumowiczów mógłby takie coś wykonać?

Infekcji też nie mam. Również zawsze po opróżnieniu butelki płuczę, ale często pomimo tego na butelkach zostaje mi osad, często też na szyjce taka koronka jak na zdjęciu.

Odświeżę nieco wątek, bo jest wartościowy, problem z pewnością aktualny, ale od 2012 roku pewnie nieco nabraliśmy doświadczenia, pojawiły się nowe środki i metody czyszczenia butelek. Mnie przygotowywanie butelek do rozlewu zniechęca do warzenia. Tylko ten jeden etap i nie znalazłem jeszcze dobrego sposobu, który byłby skuteczny, ekonomiczny i wygodny. Niestety z uwagi na warunki mieszkaniowe nie mam możliwości kegowania, ale chyba zainteresuję się kegami 5L, może pojawiły się już sposoby nasycania w nich piwa. Zawsze po użyciu butelkę płuczę, ale często po piwie domowym na ściankach osadza się "coś" - pisałem o tym tutaj: https://www.piwo.org/forums/topic/29335-jasny-nalot-na-butelkach-to-chmiel-drożdże-czy-białka/ Widać to jedynie po osuszeniu butelki, więc jak widzę coś takiego to zalewam ją do pełna wodą i nasypuję 2 łyżeczki nadwęglanu sodu, który przez ok 2 dni ładnie musuje i czyści butelkę na kryształ. Ale jest to sposób skuteczny lecz nieekonomiczny i umiarkowanie wygodny. Czasem znajdę jeszcze jakieś butelki z plamami drożdżowymi na ściankach, albo przy dnie, z tego by wynikało, że nie zawsze wypłukanie butelki zaraz po opróżnieniu jest skuteczne. Takie plamy również schodzą stosując w/w metodę. Czy znacie jakieś prostsze, szybsze metody?

Aktualnie filtruję i wysładzam w fermentorze 33L, który dodatkowo ma kształt lekko stożkowy, przez co zacier 20-litrowej warki dość mocno się spiętrza i podczas filtracji złoże dla przeciętnej "dwunastki" ma ok 15cm wysokości. Zastanawiam się czy w garze 50L o średnicy 40cm ta filtracja przebiegnie poprawnie - złoże w takim garnku będzie miało nie więcej niż 8cm, z czego martwa strefa (czyli to co ostatecznie z garnka nie wypłynie przez fakt, że wypływ kranika jest ok 2cm nad dnem to ok 3 litry). Zerknąłem na zdjęcia przemysłowych kadzi do wysładzania i mają one rzeczywiście kształt bardziej płaski niż wysoki, co sugerowałoby, że może niekoniecznie trzeba to złoże spiętrzać. Będzie to działało? Chętnie pozbyłbym się etapu ręcznego przenoszenia zacieru do wiadra filtracyjnego.

No właśnie, załóżmy, że zalewamy odstanym piwem syrop z cukru do refermentacji i od tego czasu butelkowanie kończymy po 2h. Zakładając, że drożdże były w rozsądnej kondycji, tzn nie były za długo przetrzymane bez cukru, nie były coldcrashowane to co dzieje się dalej? Kiedy podejmują one pracę - po 5, 12, 24 godzinach i po jakim czasie przerabiają one cukier kompletnie do pełnego nagazowania - dzień, tydzień, dwa?

Dziękuję, nadal mam pytanie o jakość filtrowania z użyciem tego ustrojstrwa - czy się nie zatyka? Na zdjęciach wygląda na dość szczelne zagęszczenie drutów.

Hej, Planuję swój garnek rozszerzyć o możliwość filtracji zacieru i najpierw chciałem zrobić z rury miedzianej pierścień filtrujący po obwodzie dna, nawiercić go itd, ale zacząłem szukać i natknąłem się na coś takiego: - oryginał: https://www.austinhomebrew.com/MattMill-LauterHelix-1000_p_7190.html - wersja od majfrendów: https://pl.aliexpress.com/item/32962319962.html Czy ktoś z Was używa takiego patentu i może go polecić, albo go odradza? Rurka jest o tyle lepsza, że raczej nie wkręci mi się w mieszadło, a z tą spiralą różnie może być - ewentualnie mogę wsadzić rurkę miedzianą o mniejszej średnicy w tą spiralkę i już się to jakoś usztywni. Zdrówka eltomek

Nie widzę w tym nic bezczelnego, skoro udostępniłem pliki projektowe Weź pod uwagę moje uwagi post-factum w szczególności grubość blachy na łopaty (1mm będzie ok), płyty do montażu silnika 3mm spokojnie wystarczy, a także z perspektywy czasu uważam, że główny pręt może być fi 8mm zamiast 10mm - będzie to wszystko lżejsze, wtedy też otwór w łopatach trzeba zmniejszyć. Daj znać, jakbyś chciał nanieść te zmiany w projekcie, może coś jeszcze zapamiętałem z tego programu.

Wykorzystałem silnik wycieraczek od Peugeota 807, znalazłem nowy na Allegro za 70zł. Kup cokolwiek, projekt łatwo dostosować. Łopaty mieszadła wygiąłem.

Hej, Gar mam Ambition 50L, polecam, dobry garnek, płaskie dno, solidny, dobrze wykończony. Od czasu opublikowania tego postu zmodernizowałem trochę sprzęt, tzn: - zamontowałem kranik w garnku - zamontowałem hop stopper na szybkozłączce i silikonowym wężu, co pozwala mi podnieść hopstopper na czas chłodzenia chłodnicą (żeby głębiej się zanurzyła, żeby nie uszkodziła siatki hopstoppera) - foto - zamontowałem przełącznik prędkości obrotowej silnika wycieraczek i podłączyłem do niewielkiego zasilacza od laptopa Ogólnie, kierunek jest dobry jeśli ktoś lubi grzebać przy sprzęcie, w przeciwnym razie chyba warto od razu zainwestować w Coobrę lub Grainfathera - ja się nad nimi zastanawiałem zanim zacząłem grzebać, ale gdzieś wyczytałem (może z perspektywy czasu to są bzdury), że słód musi być jakoś mniej ześrutowany niż robią to (robiły?) sklepy. W dalszej części chciałbym usprawnić filtrację (nadal "muszę" przełożyć zacier ręcznie do fermentora ze sraczrurką)