Skocz do zawartości

eltomek

Members
  • Postów

    396
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez eltomek

  1. Z największą przyjemnością! Czy oprócz wątku http://www.piwo.org/forum/76-malopolskie/oraz strony https://www.facebook.com/KrakowskieWarsztatyPiwowarskie gdzieś się organizujecie?
  2. Z rzeczy, które wymieniłeś niestety nic nie mogę wyeliminować, bo tego u mnie nie ma Zacier przekładam, zlewam bez spieniania, cichych też nie robię (chyba że gęstwę zbieram, ale akurat po tym BB tego nie robiłem), jedyne napowietrzanie przeprowadzam przed zadaniem drożdży. W piwnicy temperatura 17 C.
  3. Jaki związek powoduje ten zapach i w jaki dokładnie sposób powstaje?
  4. Czy oś mieszadla opiera sie u Ciebie na tej belce czy wisi całym ciężarem (dodatkowo obroty ściągają je w dół) na osi silnika? Wszystko jest "zawieszone" na przejściówce. Nakretka coś tam wspiera slizgajac się po teflonowej wkladce, ale raczej nie za wiele. Ok, czyli przejściówka opiera się na listwie, a mieszadlo juz wisi na tej przejściówce i nie obciąża bezpośrednio osi silnika. Dziękuję!
  5. Masz zdecydowanie większe doświadczenie niż ja, więc trudno mi z Tobą dyskutować, ale jakie są naukowe podstawy tego zjawiska? Dobre praktyki piwowarskie szerzone również przez to forum zalecają jeszcze przed zadaniem drożdży mocne natlenienie brzeczki, aby drożdże mogły się rozmnożyć. Poza tym intensywne gotowanie przez godzinę w moim wyobrażeniu wyrówna poziom tlenu w brzeczce, jeśliby porównywać brzeczkę natlenioną w czasie zacierania i taką nienatlenioną, w sensie takim że po wyłączeniu palnika obydwie będą miały taki sam poziom tlenu. Cichej zazwyczaj nie robię, tak też było w przypadku tej warki. Przy rozlewie zlewam ruchem wirowym na dno fermentora z syropem, chyba właśnie przy tej warce (ale nie jestem pewien bo butelkowałem 2 warki tego dnia) miałem mały wypadek, bo wąż mi się podgiął i z początku wyrzucało piwo ponad lustro piwa w fermentorze do rozlewu, może to właśnie to jest przyczyną (drugie piwo rozlewane tego dnia nie ma miodu, na razie).
  6. Czy oś mieszadla opiera sie u Ciebie na tej belce czy wisi całym ciężarem (dodatkowo obroty ściągają je w dół) na osi silnika?
  7. Odświeżam, zrobiłem Belgian Blonde (16 P), którego zabutelkowałem po 3 tyg. fermentacji 12 lutego br., tydzień temu otwarta butelka super, wczoraj już wyczuwalny miód, przyjemny, pachnący, ale jeśli się wzmocni to będzie przykrywał wszystkie inne aromaty. Być może to jednostkowy przypadek (natlenienie przy butelkowaniu?), z czasem się okaże jak statystyki wypadają. Co do niskiego progu na tę cechę niestety (albo stety) w innych piwach miodu nie wyczuwam, więc coś musi być z moim piwem nie tak. Pytanie na dziś: po jakim czasie należałoby spodziewać się tego miodu, jeśli miałby być efektem utlenienia? 3 tygodnie (tyle minęło od butelkowania) wystarczą? Chcę namierzyć etap, na którym mógłbym utleniać piwo.
  8. Nie żałuje, bo oddał Gdybym wiedział, że jakość tej stali jest ok i nie ma tam metali ciężkich to bym zostawił, bo tak czy inaczej sporo wiercenia mnie czeka, ale oddałem zanim @Erikos podesłał analizę składu tej stali.
  9. W kegu średnica FD jest mniejsza niż średnica wewnętrzna kega, dlatego można zrobić 1-częściowe FD, a garnek jest prosty i tu się sprawa komplikuje. Zaprojektowałem takie FD (fi 398mm), planuję umieścić je na nóżkach (śruby 40mm). Wiem, że to nie temat o FD, ale może wypowiecie się czy zda wg Was egzamin?
  10. Być może ten wątek Cię zainteresuje http://www.piwo.org/topic/21195-ardbir-instrukcja-na-podstawie-mojej-p%C5%82ytki-v11/
  11. Tak sobie projektuję ciągle to FD, czytam trochę po internetach jak powinno być skonstruowane i natknąłem się na pojęcie open area, które rozumiem jako procent powierzchni FD jaką stanowią otwory i wychodzi mi, że dla konstrukcji ze szczelinami, które to konstrukcje omawiane są na tym forum są to okolice 5% (na angielskojęzycznych forach ludzie przytaczają przedział 15-20% jako "właściwy"). Zastanawiam się czy to ma aż takie znaczenie, 5% wygląda rzeczywiście słabo. Sita/dna z otworami mają ok 30% tej otwartej powierzchni, ale z uwagi na rozmiar otworu pewnie szybciej się zapychają ziarnem.
  12. Zaraz zaliczę złotą łopatą za forumową archeologię, ale zaryzykuję: jak Ci się sprawdza FD z 1 mm szczeliną?
  13. Wyżej to napisałem To nie ma znaczenia, bo filtruje złoże, s nie FD.
  14. Ale jak się w niższej temperaturze bardziej nasyci, to jak przeniosę do wyższej, to nasycenie chyba mi się nie cofnie, prawda :-) ?Trochę się cofnieCo objawia się tym, że piwo ciepłe bardziej się pieni, bo co2 uwalniane jest szybciej z cieczy-piwa w wyższej temperaturze.
  15. Mnie też interesuje ta kwestia, zwłaszcza w przypadku garnka, a nie kega, gdzie średnica FD będzie równa wewnętrznej średnicy garnka. Wymyśliłem że podzielę je na 2 równe połówki, powinno się wtedy dać je wyciągnąć.
  16. Właśnie chodzi mi o to, czy to jest niezbędne, bo wydaje mi się, że to się tak czy inaczej zaraz uszczelni młótem jak będzie osiadało, a do tego czasu to co przeleci do przestrzeni pod FD nie powinno stanowić problemu, bo zaraz zawrócimy jako vorlauf. Tak myślę, ale nie wiem czy się nie mylę.
  17. Odświeżę nieco temat, bo projektuję właśnie FD do garnka 50l, w których chcę zacierać. Planuję konfigurację z użyciem grzałek (zamówienie Sprawka), zamontowanych na ściankach garnka, gdzie dolna krawędź grzałki będzie zamontowana dość nisko nad FD (ok 3 cm). Wydaje mi się, że do takiego zastosowania potrzebuję 2-częściowego FD, wydaje mi się, że wystarczą mi 2 luźne połówki na nóżkach. Teraz średnica: czy FD ma być idealnie spasowane do ścianek, czy zostawienie tych 2mm przestrzeni nie zrobi różnicy? Złoże się ułoży, z początku część młóta może przejść przy ściankach do przestrzeni pod FD, ale zawrócę go z vorlaufem, pewnie później już bardziej zbite złoże nie będzie się "osypywało"? Jakiś luz pozwoli lepiej wkładać/wyjmować FD.
  18. Czy pręt M10 jest w czymś lepszy od M6? Mam na silniku M8 i zastosowałbym M8, ale może lepiej zastosować M10?
  19. Macie rację, chyba chciałem zrobić zbyt wydumane rozwiązanie i zaczęły mi się problemy niepotrzebnie piętrzyć
  20. Chciałem zrobić mieszadło ramowe, centrowane w dnie garnka stalowego i tu napotkałem takie problemy: wspawanie centrownika w dno. Alternatywą jest rezygnacja z centrowania, ale wówczas nieco komplikuje się konstrukcja przy silniku, bo trzeba przepuścić mieszadło przez 2 punkty. sama konstrukcja mieszadła (spawanie) połączenie osi mieszadła z osią silnika, tak aby można było łatwo silnik z górną listwą ściągnąć montaż silnika na górze garnka i pogodzenie tego z pokrywą Jest jeszcze opcja minimum, tzn proste mieszadło łopatowe zrobione na gwintowanym pręcie przytwierdzonym na stałe do osi silnika (za pomocą długiej nakrętki). Tu rzeczywiście jedynym problemem jest punkt 4 z listy powyżej.
  21. Śrutowania się nie boję, ale nie mam zupełnie gdzie tego przeprowadzać w sposób nieinwazyjny Wanna w łazience to jedyne miejsce, które przychodzi mi do głowy, ale z kolei nie miałbym gdzie tego śrutownika przykręcić.
  22. Od dłuższego czasu myślę (ale mało działam ) nad uproszczeniem sobie zacierania, konkretnie potrzebuję zminimalizować czas, przy którym muszę coś przy zacierze zrobić. Mam garnek stalowy 50l grzany na płycie indukcyjnej i w nim chcę zrobić usprawnienia i na tę chwilę jedyną rzeczą, której potrzebuje jest automatyczne mieszanie wody/zacieru (scenariusz jest prosty: wlewam wodę, ustawiam solidne grzanie na indukcji, ustawiam alarm temperatury na IKEOwskim termometrze i robi się samo. Podobnie przy zacieraniu, a konkretnie podnoszeniu temperatur). Pierwotnie myślałem o mieszadle, ale to rozwiązanie wydaje mi się dość problematyczne konstrukcyjnie (widziałem różne rozwiązania) i w zasadzie poza tym nie widziałem innych możliwości mieszania. Ostatnio czytając o GF/Coobrze przyszło mi na myśl, że może recyrkulacja załatwiłaby sprawę, tu potrzeba pompy i w najprostszym scenariuszu FD, a w rozwiązaniu wygodnym (no bo chciałbym w tym samym garze uwarzyć) kosz do zacierania. To rozwiązanie wydaje mi się łatwiejsze do realizacji, ale może znacie inne metody? Zagonienie żony do mieszania odpada, ona lubi jedynie czasem piwo wypić
  23. Czy ktoś jeszcze kto używa takich systemów z recyrkulacją ma jeszcze opinie w temacie "przydatności" ześrutowanych słodów z naszych sklepów? @ManyX narzekał na przepływ przy zbyt drobnym śrutowaniu, ale może to była akurat wyjątkowo drobna śruta. Jeśli pod Grainfathera czy inny sprzęt tego typu musiałbym samodzielnie śrutować słód to trochę takie "zamienił stryjek..." a pewnie nie każdy sklep oferuje różne rozmiary śrutowania.
  24. Odkopię nieco temat, żeby nie mnożyć wątków, a pozostaję w temacie. Mam gęstwę FM26 (Belgijskie Pagórki), które zadałem 24 dni temu do Belgian Blonde (było to drugie pokolenie tych drożdży, wcześniej zjadły Belgian Pale Ale). Burzliwa skończyła się jakieś 18 dni temu, w niedzielę zebrałem i przepłukałem gęstwę (nie zrobiłem cichej, stało od początku w jednym fermentorze), wygląda nieźle, jasny krem, fajnie też pachnie. Pytanie czy warto wykorzystać tę gęstwę za kilka dni do przefermentowania Dubela czy dać sobie już z nią spokój (gdyby liczyć od momentu ukończenia burzliwej fermentacji to będzie miała jakieś dwadzieścia-kilka dni)?
  25. Kupiłem ten refraktometr, przyszedł po niecałych 3 tygodniach, niestety ma pęknięty pryzmat i widać było na nim odciski palców, więc gdzieś to tam przechodzi przez "etapy kontroli jakości" Działać działa, nawet był skalibrowany (testowane na wodzie zdemineralizowanej), podziałka czytelna, wskazanie również.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.