Skocz do zawartości

314wo.pl

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez 314wo.pl

  1. Ja robiłem coś takiego. Nie jestem pewien, czy wykorzystałem gęstwę, czy świeżą paczkę. Od razu zastrzegę, że takie cydry zrobiłem 2, może 3 razy i to nie było nigdy coś pysznego. Co do drożdży, to dla mnie lepsze było, jak wsypałem drożdże do białego wina kupione w jakimś markecie budowlanym (tam są takie działy dla robiących przetwory, wina itp.). Wychodzi super wytrawne, kwaśne. Ale jest dobre zastosowanie takiego cydru. Jest idealny do rżnięcia :). Mieszałem go ze swoim RISem, który mi wyszedł zbyt alkoholowy i było świetne. Nie pamiętam już szczegółów, ale naprawdę byłem pozytywnie zaskoczony. Drugie dobre rżnięcie było z nazbyt nachmieloną IPA. IPA była taka klasyczna oldschoolowa. Bursztynowa, karmelowa. W połączeniu z kwaśnym cydrem dało w smaku bardzo grejfrutowy efekt. Na prawdę to było bardzo mocno kojarzące się z grejfrutem.

  2. 20 godzin temu, Kaniutek napisał:

    Mozna zamiast rurki zalozyc wężyk i wetknac go do butelki z plynem

     

    Jakoś mam wrażenie, że nikt tego nie zauważył, a to jest najlepsza metoda. I bulkanie jest i rurkę można sobie wsadzić w dowolne miejsce (if you know what i mean). Po prostu w to miejsce przygotowane na rurkę ferentacyjną wtykasz rurkę igielitową, a jej drugi koniec do butelk z wodą.

  3. Ja bym powiedział, że w większości jestśli chodzi o temperaturę, to lepiej troszkę za mało, niż troszkę za dużo. A fermentacja, zwłaszcza na początku, podnosi temperaturę. Ale jeśli to miałoby Cię zniechęcić, to najlepsza rada jaką można dać, to zrobione, jest lepsze od doskonałego.

  4. Ja kranika używam tylko do butelkowania. Wcześniejsze etapy w zwykłych wiadrach i przelewam wężykiem na tyle długim, żeby lać pod lustro wody.

    Do filtracji chmielin białek itp używam od niedawna hopspidera (taki jakby wysoki kubek zrobiony z siatki metalowej). Mój ma chyba oczka 200 mikronów. Jak mam piwa mniej chmielone, to chmiel w gotowaniu sypię do hopspidera, jak chmielu jest więcej, to po prostu przez niego filtruję. Czy to się sprawdza? I tak i nie. Nie ma tak, żeby to było całkiem bezobsługowe. Oczka tej siatki są na tyle małe, że szlam je zatyka. Ale nie jest też bardzo źle. Ja po przelaniu wyciągam hopspider, ustawiam go pod kątem i obracam, żeby to co w nim jest wylewało się przez siatkę. Używam go od niedawna, ale jestem zadowolony. Bardziej zadowolony, niż z wcześniejszych metod. Żadna nie była doskonała,a le ta mi się podoba najbardziej.

  5. Czy może mi ktoś wyjaśnić jak to jest z tym starterem drożdżowym w BS3? Starałem się to znaleźć zarówno na tym forum, jak i na forum BS, ale nie znalazłem, albo nie zrozumiałem, więc muszę zapytać.

    Program sobie jakoś wymyśla ile drożdży będzie potrzebne, wymyśla też ile drożdży jest w fiolce no i teraz zaczyna się walka o liczbę wyhodowanych komórek. Obrazek z mojej walki poniżej:

    image.png.18a2438f1a480e819bd32ccb311ae635.png

    1. O co chodzi z tymi suchymi drożdżami? Mam coś dodać? Czy to jest jakiś przelicznik, że gdyby to były suche drożdże, to ile by ich było? Wyjaśnienie do tego pola jest: Amount of dry malt neededfor second stage starter.

    2. Jak się zaczyna drugi etap startera? Mam zrobić 3 litrową brzeczkę i dolać do niej 1,3 litra pierwszego startera? Czyli to trzeba jakoś policzyć jaką gęstość ma 1 i jaką gęstość zrobić 2, żeby się razem po zmieszaniu wyszło 10?

    3. Co z tym wszystkim potem zrobić? Jak wleję całość, to to będzie około 1/5 całej warki. Jeśli tak trzeba zrobić, to czy BS policzył gętość, objętość w fermentorze itd.?

  6. 13 minut temu, tomasz83 napisał:

    Dzięki, zdjęcia i opis rozjaśniły sprawę. A powiedz jeszcze czy tam gdzie jest cybant i trochę przecieka to czy ta woda kapie do chłodzonej brzeczki? A jeśli tak czy może mieć to wpływ na infekcję?

    No niestety kapie. Ja robię w związku z tym taką instalację, która ma niewiele wspólnego z BHP. To jest takie jakby stawianie drabiny na ramionach kolegi, żeby było wyżej. Nie ma o czym mówić, to nie jest dobra metoda. Po prostu muszę to uszczelnić. Ale nawet jak mi kapie, to nigdy nie miałem zakażenia.

  7. To ja mam tak:

    Opisuję tylko tą stronę na wejściu wody, bo na wyjściu po prostu się luźno leje na trawę, w kanał, w wiadro, czy co tam chcesz.

    Na chłodnicę mam założono wężyk igelitowy i zaciśnięty cybantem (taka metalowa opaska zaciskana przy pomocy śrubki). U mnie to trochę przecieka i albo jakimś silikonem uszczelnię, albo drugi cybant założę:

    20180807_192147.thumb.jpg.0867cc6070eb54cdc47b6e651755db5b.jpg

    Na drugim końcu tego wężyka mam wciśniętą taką przejściówkę. W wężyku igielitowym jest karbowana końcówka i zaciśnięta cybantem, a na zewnątrz jet gwint na który możesz nakręcić część szybkozłączki do węża ogrodowego.

    20180807_192218.thumb.jpg.77ef51a54c2234effcf10614155cfd41.jpg

    Jak będziesz to wszystko kupował w supermarkecie budowlanym, to wszystko pomacasz i dopasujesz, żeby się zgadzały rozmiary.

  8. 5 godzin temu, Karolus napisał:

    Witajcie

    W piwnicy znalazłem opakowanie ciemnego bruntala, jako że od pewnego czasu robię piwa tylko zacierane, to nie bardzo miałem pomysł co z nim zrobić, dziś wymyśliłem :)

    Jako że owoce są w tym roku bardzo tanie to pomyślałem o jakimś piwie z dodatkiem owoców, wybór padł na wiśnie (powinny dobrze pasować do ciemnego piwa)

    Tylko ile czego żeby to było "strawne"

    Ekstraktu mam całe opakowanie 1,7kg, chce z tego zrobić ~ 12l piwa, wstępnie pomyślałem o 3kg owoców, tylko co dalej:

    1. mam paczkę US-05, nadadzą się?

    2. jaki i ile chmiel dać

    3. owoce dać od razu czy dopiero na cichą? dawać całe owoce, wypestkować czy może lepiej dodać sam sok?

     

    z góry dzięki za uwagi 

    pozdrawiam

    Ja dawałem wiśnie mrożone na cichą. 1,5 kg na 10 l. Efekt był super. Barwa po prostu czerwona. Ale taka czysto czerwona, a nie jak lager wiedeński. Co do chmielu, to moim zdaniem piwo się zamienia z wiśniami. Chodzi o to, że te wiśnie, które potem odfiltrowałem były bardzo gorzkie. Nie nadawały się do zjedzenia. Chciałem coś z nich zrobić, żeby nie wyrzucić. Zalałem miodem, ale i tak było niedobre. Natomiast piwu odjęło goryczki. Dlatego moim zdaniem trzeba pochmielić nieco więcej, niż wynika z kalkulatora.

    No i piwo oczywiście było wytrawne. Absolutnie nie piwo z sokiem.

  9. Dnia 16.06.2013 o 16:11, gawo74 napisał:

    Witam, na poczatek chce przeprosic za brak polskich znakow. Mieszkam w Norwegii i niedawno u kolegi sprobowalem domowego piwa. Tego samego dnia kupilem pojemnik fermentacyjny i gotowca " Scotish export" Czytam wasze forum, ale postow jest tak duzo ze trudno znalezc informacje dla poczatkujacych piwowarow. Bardzo bym prosil o umieszczenie w tym temacie podstawowych informacji co robic by tego piwa nie zepsuc. Moje piwo fermentuje 9 dni i nadal chodzi. Nie wiem czy mam jeszcze czekac, czy juz rozlewac do butelek. Mam go wymieszac z osadem na dnie, czy sciagnac rurka a osad z dna zostawic?

    Nie mieszaj z osadem.

    Czy masz jeszcze zostawić, to tak naprawdę jednoznacznie da się stwierdzić mierząc poziom BLG na przykład dziś i za dwa dni. Jak jest taki sam, to piwo nie fermentuje. Jak nie masz czym mierzyć, to ja bym poczekał do 14 dnia dla pewności.

  10. Ja mieszałem własny cydr z własnym AIPA. Cydr, tak jak piszesz, mocno wytrawny, a w AIPA trochę przesadziłem z goryczką. Mieszałem gotowe produkty, czyli butelka tego i butelka tego do jednej szklanki (drink, można powiedzieć :) ). Moim zdaniem bardzo dobre, bardzo ciekawy efekt. Na pewno nie spodziewałem się tego co uzyskałem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.