Skocz do zawartości

Zbyszek T

Members
  • Postów

    254
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Zbyszek T

  1. Prawda jest taka, ża na weekend piłem Portera Witnickiego i natchniony tym piwem bardzo bym chciał Portera Bałtyckiego, ale temperatury nie pozwalają mi na dolną fermentację puki co i chciałem uważyć Stouta o podobnym smaku...... Na tyle na ile to mozliwe....
  2. Proszę o poradę - planuje zrobić Stouta. Z przyczyn "ekonomiczno czasowo lokalowych" planuje zrobić na raz 40 litrów (w butli do wina) ale tylko raz zacierać jednotemperaturowo w kadzi 30 litrowej. Wymyśliłem taki przepis: Słód pilzneński 2-rzędowy - 5kg Monachijski 25 EBC - 2.5kg Cara 50 EBC - 1kg Amber 65 EBC - 0.5kg Kawowy 250 EBC - 0.5kg Słód chocolate 900 EBC - 0.25kg Słód Carafa typ III - 0.25kg Po zacieraniu, wysładzaniu i chmieleniu dodam miodu (wielokwiatowy ok. 2.5kg), tak żeby podbić ekstrakt i osiągnąć ok. 18 BLG. Drożdże Safale S-04 (właśnie kończą przerabiać Pale Ale, także Stouta nastawie na dużej ilości gęstwy, temp. fermentacji 13-15°C) Według kalkulatora piwo będzie miało barwę SRM 29. Dużo poczytałem, ale nie mam doświadczenia z ciemnymi piwami i dlatego pytania: 1. Czy nie za dużo słodów palonych / czy nie za mało karmelowych? (Chodzi mi o bilans tych słodów) 2. Kiedy dodać słody palone - na początku zacierania czy już na końcu? 3. Jak chmielić takie piwo - ile goryczki przejdzie ze słodów palonych?
  3. Chyba łatwieszją do zasymulowania i częstszą wadą piwa będzie zastępienie połowy słodu cukem buraczanym
  4. TomX - a śliwki, skórki itd - części stałe - oddzieliłeś po chmieleniu czy zostawiłeś w brzeczce do fermentacji?
  5. Pilzneński 0,6 kg Karmelowy EBC 20 0,55 kg Karmelowy EBC 50 0,45 kg Miód wielokwiat 5 kg Wyszło ~45 litrów, 13 BLG, IBU 14 Dużo miodu było, a miód mocno odfermentowuje. Puki co zapowiada się bardzo dobrze Zobaczymy po pierwszych degustacjach.
  6. Cześć, Jak butelkowałeś przy 3 BLG to nie było do końca przefermentowane. Piwo czasem bardzo szybko przefermentuje, burzliwa 2 dni, ale później musi troche postać, żeby dofermentować. Mi zawsze po tym jak się kończy burzliwa jeszcze piwo schodzi o 0,5 - 1 BLG w dół. Poza tym piwo miodowe głębiej odfermentowuje niż brzeczka ze słodu. Wydaje mi się, że za szybko zabutelkowałeś. Ja właśnie dzisiaj zabutelkowałem 87 butelek miodowego - BLG początkowe 13, po 3 tyg. zjechało do 0 BLG.
  7. Drożdże w za wysokiej temperaturze fermentacji wytwarzają dużo produktów ubocznych np. fuzli, które są nieporządane i od których głowa boli po piciu. Ja kiedyś tak zrobiłem piwo na S-33 i śmierdziało z fermentora siarkowodorem i od piwa bolała głowa.
  8. Dzięki, To ja się biore za studiowanie receptur i wkrótce nastawiam... Mam nadzieje, że dobre wyjdzie
  9. Witam, Wczoraj dostałem piwo z Niemiec, nazywało się: Das Weizen, z dopiskiem Hefe Hell. Jasne, mętne piwo pszeniczne. Ktoś wie jakie to piwo? Normalny weizen czy co? Bo jasne przeniczne do tej pory nie bardzo mi smakowało, ale to po prostu było rewelacyjne.... Pozdrawiam Zbyszek
  10. WB-06. Piwo wyszło naprawde pyszne. Już dawno nic nie zostało Polecam
  11. 1. Musi się udać. W razie co, jak ci nie będzie smakowało to więcej nie zrobisz. 2. Kup miód w sklepie, najlepiej słoiczek mały wielokwiatu i gryczangeo - są takie po 370 gram - powiny mieć około 75% węglowodanów, wymieszaj je z około 6,5 litra wody i do baniaka
  12. Tak, Jak warka ma 28 litrów to 25 idzie na cichą i jest ot piwo dla mnie z pozostałych 3 litrów + miód i woda robię około 10 litrów miodowego dla LP I to jest optymalne rozwiązanie
  13. Bogdan, a robiłeś kiedyś piwo na miodzie naturalnym, czy tylko opiszesz swoje pomysły? Bo ja robie dość często, i piwo jest bardzo miodowe, mojej LepszejPołowie i wszystkim których częstuje BARDZO smakuje. Robię je tak, ża jak robię Pale Ale to przy zlewaniu znad osadu zostyawiam około 3 litry osadu + "mętnego" piwa z dna (czyli dużo drożdży) i do tego dodaję brzeczke miodową (niesyconą, tylko miód rozpuszczony w ciepłej wodzie). Brzeczki dodaję około 7 litrów, takie BLG żeby piwo wyszło ok 5%. Do refermantacji dodaję miód albo cukier i do tego słodzik ( takie białe pudełko z Lidla - polecam) jeśli chcę żeby piwo było słodkie. Na miodzie wielkowiatowym wychodzi delikatne, miodowe, mało chmielone piwko, na miodzie gryczanym ma smak miodu gryczanego - i to jest mój faworyt. Rewelacja. Poza tym w trakcie sycenia miód traci na aromacie, ale ja nie zaobserwowałem żadnych problemów, przy użyciu miodu niesyconego. Na forach pisali też różni ludzie, że nie powinno się dodawać słodzików ani chemicznych smaków/aromatów do właściwej fermentacji, ponieważ może wyjść coś niepijalnego (a takowe zawiera miód sztuczny) - ale tego nie sprawdziłem więc nie wiem. Ja generalnie polecam piwo z miodu naturalnego.
  14. 536 punktów, 89 sekund, jak dotąd uważyłem 13 warek, co daje 41 punktów na warke :) Ten przelicznik mi się podoba biorąc pod uwagę lepsze wyniki bardziej doświadczonych kolegów Pozdrawiam
  15. No ale to jest właśnie podejście KP, czy koncernów w ogóle. A prawda IMO jest taka, że redukcja kosztów zawsze w końcu się kiedyś skończy - choćby samą wodę lać w butelki to to też będzie kosztowało. A przychody nie są niczym ograniczone i na nich powinno się skupić swoje wysiłki. I tak jak wiele osób na forum i także znajomych z którymi rozmawiam - KAŻDY deklaruje, że mógłby zapłacić więcej, za DOBRE piwo. A dobrego piwa nie robi się zamieniając słód na zamienniki. A co do piwa "na promocji" - moje zdanie jest naprawde takie, że piwa się dość często zmieniają - jest szturm marketingowy - jest lepsze piwo, a po czasie dość znacznie się pogarsza. Tak było ostatnio z okocimiem, noteckim, ostatnio piast dobry był (może jeszcze jest).
  16. Okocim był dobry jak wchodzili z nową butelką i promowali się mocno. A Piast teraz ostatnio też ma jakąś promocję i chyba właśnie z tej racji dobre piwo leją w butelki. Trzeba pić, bo pewnie lada chwila się skończy, bo promocja skończona, trzeba będzie koszty ciąć. A swoją drogą to mnie dziwi, jeżeli na butelkę piwa wchodzi 12 BLG ekstraktu czyli jest to 60 g głównie węglowodanów, to przy wydajności 60% ze słodu, potrzeba 100 g słodu na butelkę piwa to nawet jak się zastąpi 50% słodu zamiennikami, które to zamienniki będą o połowę tańsze od słodu, czyli zamiast 50g słodu da się 50 g zamiennika, przy cenia słodu np. 2 PLN/kg zastąpi się go zamiennikiem 1 PLN/kg, to zaoszczędzi się 5 groszy polskich na butelce piwa, a smak popsuje się dramatycznie.... Mam nadzieje, że ktoś zrozumie moje wypociny...
  17. Jak dla mnie Noteckie jest kiepskim piwem. Właśnie poczytałem na stronach Browaru Czarnków - w lutym tego roku wystawili przetarg na kupno 30 tyś kg cukru. Jak oni tak ekstrakt podbijają, to ja dziękuje za takie piwo. Sam se zrobie
  18. Je teraz fermentuje piwo "Dwa nagie miecze" - ma mieć około 9% alc, i generalnie jest anty-krzyżackie. Planuje picie w lipcu na 600-rocznice bitwy pod grunwaldem...
  19. Ja raz miałem podobną sytuację - zapach siarkowodoru - ale to było spowodowane zbyt wysoką temp. ferm. - fermentująca brzeczka miała 25°C. Zapach siarkowodoru ustąpił, ale od tego piwa bolała mnie głowa! Tak jak od słabych koncernowych piw gdzieś z knajp. Za każdym innym razem, jak chłodziłem lekko brzeczke i temp ferm była <22°C wychodziło b. dobre piwo (na S-33 oczywiście). Biorąc swoje doświadczenie z produkcji wina - moja teoria jest taka, że w podwyższonej temp fermentacji: - fermentacja przebiega dużo szybciej - wytwarza się dużo nieporządanych związków - fuzli czyli innych alkoholi, od których boli głowa - czasem wytwarza się smrodek siarkowodru Dlatego też myślę, że "tanie" piwo z beczki gdzieś na festynach, knajpach itp. jest robione przez browary na szybko - w wys. temperaturze - dlatego czasem ma nieprzyjemny zapach i np. po wypicie 3 takich piw na drugi dzień boli mnie głowa. PS. i nie jest to przypadłość S-33 tylko generalnie drożdży, które przeprowadzają fermentacje alkoholową.
  20. Mi też nie spienia, kołdry już też nie unosi to chyba faktycznie kwestia przyzwyczajenia. Ja generlanie jeszcze niedawno dużo wina robiłem, ale ostatnio nauczyłem się jak się robi piwo i teraz już prawie tylko pifko A co do tego filmu - słyszałem, że b.dobry, ale nie umiem ściągnąć go z neta.
  21. Chyba na słowacji, mają zwyczaj picia młodego, nie do końca przefermentowanego wina, które jest jeszcze dość słodkie i ma niedużo % alkoholu, i mają do tego przysłowie coś w stylu "Burczyn mąci w głowie i spienia nogawice" - chodzi o to, że Burczyn to to wino (od świeżego wina z drożdząmi burczy w brzuchu) i mąci w głowi i spienia nogawice (sr.,ć się chce ). Także inni mają też podobne odczucia
  22. Witam, jakby ktoś był zainteresowany, końcowa receptura: Pszeniczny jasny 2 kg Pilzneński 1 kg Monachijski 0,5 kg Karmelowy 45 0,5 kg Czekoladowy 0,15 kg Piwo zlałem już na cichą, i jak to mam w zwyczaju od razu buteleczke PET z cukerm zabutelkowałem, żeby sprawdzić jak się zapowiada. Nagazowało się szybko, dzisiaj wypiłem - jest rewelacja! Piwo to właśnie zrobiłem pod wpływem ostatniego wyjazdu do niemiec, gdzie przypadkiem spróbowałem Franizschkanera i bardzo mi posmakował. Generalnie - przy następnych zakupach słodu na 100% kupie znowu zestaw na tego pszeniczniaka. A co do ilości słodu czekoladowego - dodałem 150 g na koniec zacierania - i jak na mój gust to troche za mało. Następnym razem dodam trochę wiecej. EDIT: no patrząc po datach, to 10 dni od zacierania już piwo pije
  23. Nie słuchaj go Miejsce dla piwowarstwa musisz jakoś wygospodarować' date=' zaraz dojdą ci skrzynki z butelkami, fermentatory z czasem same się mnożą i musi miejsca starczyć. Ja warzę w małej, wydzielonej części garażu i się jeszcze jakoś mieszczę. Telewizor można wywalić, ale miejsce na piwo musi być [/quote'] Garażu też nie mam W jednym pokoju mój brat, w drugim ja z narzeczoną hm... w sumie jakbym jej się pozbył, to więcej miejsca by bylo A pod stołem w kuchni 2 skrzynki piwa, reszta w butelkach na górnych szafkach w kuchni. Na pierwszy rzut oka - melina A ile przyjaciół mi przybyło, odkąd się okazało, że dobre piwo robie
  24. To wiem, ale akurat zlewałem z fermentora piwo i tak zostało A co do ilości fermentorów - jak się nie ma co się lubi... Mieszkanie 50 m2, bez piwnicy, 3 osoby - naprawde nie jest prosto w ogóle jakieś rozsądne miejsce na taki baniak skombinować.
  25. Witam, Tak chciałem się pochwalić - jakiś czas temu zrobiłem taką szafkę na fermentor. Nie mam piwnicy, miejsca na składowanie, także jest to wynik kompromisu z LP Na dole skrzynka na ziemniaki, w środku fermentor, na górze kawiatek Zajmuje tyle miejsca co wcześniej sama skrzynka W tym fermentorze zacieram i fermentuje. Puki co musi wystarczyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.