Skocz do zawartości

LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO

Members
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO

  1. wczoraj powtórzyłem ten eksperyment, ale bez piwa. tzn zjadłem 300g bobu podsmażonego na masełku. było całkiem przyjemnie
  2. no tak średnio by się odkaził bym powiedział. jak chcesz to być eko to przegotuj tę wodę, przykryj garnek pokrywką aż wystygnie i wtedy wlej do butli. sterylnie czystej wody przeciez i tak nie będziesz nigdy miał, zawsze coś w tym garnku/butelce/powietrzu się znajdzie. kwestia żeby to zjawisko zminimalizować. tak czy siak podziwiam - mi by się nie chciało tyle bawić. wziąłbym tę wodę ze źródła w dniu rozlewu i tyle.
  3. Lektura wpisów z blogu Dori to czysta przyjemność. Zaciekawiło mnie że do piwa Grodziskiego powinno się używać twardej wody. Czy to jest ogólna reguła dla piw wędzonych? Mi to akurat na rękę bo w kranie płynie mi ekstremalnie twarda woda - zauważyłem że nie nadaje się ona do mocno chmielonych piw, z kolei świetnie pracuje w piwach ciemnych. Z piw Grodziskich własnej produkcji jestem zadowolony. Ważna informacja o tym słodzie karmelowym. Ostatnio zamówiłem w knajpie 'Wędzone ale' z Gościszewa, które okazało się być solidnie doprawione karmelem. Nie był to grodzisz, po prostu smoked ale. Dawno nie piłem czegoś nie tyle niesmacznego, co po prostu ohydnego. Co innego słody palone/czekoladowe, one już fajnie grają z wędzonką. Z chmieli polecam odrobinę Oktawii na smak i aromat. Wiadomo ze hurr durr niestylowe, ale jak ktoś po prostu lubi dobre piwo to będzie zadowolony.
  4. Nie powinno być problemu. Jeśli się obawiasz to pamiętaj jeszcze że możesz zrobić po prostu większy starter i machnąć dwie warki naraz
  5. można, problem taki że efekt czterodniowej fermentacji nie ma za wiele wspólnego z ostatecznym efektem. Brulosophy warzy dwie wariacje nt jednego piwa, rozlewa niepodpisane próbki i rozdaje losowym ziomeczkom. Osobiście mam pewne wątpliwości co do jakichkolwiek umiejętności sensorycznych ww. 'speców'. Wisienką na torcie był eksperyment z lagerem fermentowanym w normalnych temperaturach i w 19 stopniach. Większość ekspertów nie widziała różnicy. Nie wiem czemu ten blog w ogóle istnieje i czemu ktokolwiek go poważnie traktuje.
  6. porównujesz dwa szczepy drożdży po 4 dniach fermentacji?
  7. czy "ch..we" to bym polemizował. za psie pieniądze dostajesz pewniaka - umiarkowanie smaczne i równie umiarkowanie stylowe piwo. na impreze wolę kupić takie coś niż 'kraftową' DDH BRUT AIPE za 15 zeta która daje Ci 50% szans na umiarkowanie smaczne piwo i 50% szans na gotowaną kukurydzę z kartonem.
  8. jakiś chory absurd z tymi cenami, 30 zeta za burgera i to jeszcze bez frytek. ale w sumie nic dziwnego, skoro ludzie są skłonni tyle płacić to trzeba strzyc.
  9. dodawałem herbatę na cichą i stosunek aromatów chmielowych do dodatków herbaty wyszedł straszliwie zadowalający. być może trzymałeś ją za długo, albo sypnąłeś jej za dużo.
  10. do rozcieńczania śmiało używaj kranówy, chyba że do warzenia używasz innej wody (RO, butelkowanej albo coś). piwo będzie pyszne już za tydzień czy dwa, ale nie daj się zwieść - ono potrzebuje z miesiąc, dwa conajmniej. czekanie się odwdzięczy
  11. z mojej strony zero zainteresowania. nie odważyłbym się prowadzić po piwie 0,5 - 1%, abstrahując od samego alkoholu (przecież hehe wyparuje w dwie godziny), to chmiel działa na mnie strasznie zamulająco. na imprezy/grille, gdzie nie chcę się shańbić ograniczam się do grodziskich/witbierów/pszeniczniaków. te piwa naprawde dobrze smakują przy niskim ekstrakcie, a przy 2,5% - 3% trzeba się tego konkretnie ożłopać. niemniej plusik za odwagę i miłego eksperymentowania.
  12. większość grzybów daje niezbyt zadowalające rezultaty w takich temperaturach. ja bym uderzył w pszeniczniaka - kup saszetkę WB06 i jedziesz z tematem. na grilla piwo idealne, z definicji słodko-kwaskowate. potem jeszcze możesz wykorzystać gęstwę i uwarzyć weizenbocka na jesień.
  13. można, wszystkie suchary można normalnie odzyskiwać bez problemu. ile razy to Ci każdy powie inaczej - ja używałem gęstwy z reguły do 3 przebiegów i nie było problemów. ps pamiętaj że nie wolno używać suchych drożdży do seząnów bo będą niedobre
  14. przez 6 miesięcy masz szansę że piwerko się utleni. większość praktykuje leżakowanie piwa w butelkach i to się sprawdza - pół roku piwa w fermentorze z dodatkami nie musi wyjść mu na dobre, w szczególności jak chcesz się bawić w płatki dębowe. z reguły kilka tygodni wystarczy. ale jak chcesz eksperymentować to postaraj się dopasować pojemnik do ilości przefermentowanego piwa, tak żeby zostało jak najmniej powietrza. o infekcję przy dużym woltazu bym się nie bał, ale utlenienie jest całkiem realnym zagrożeniem.
  15. nie ma. różnica między nim a resztą słodów jest nieporównywalna - żaden inny słód nie daje takich (ani nawet zbliżonych) orzechowych smaków. moim zdaniem brown definiuje ramy tego stylu. jeżeli nie możesz kupić oryginału to polecam rozważyć warzenie brown ale, tam ten słód nie jest wymagany a wyjdzie Ci fajne sesyjne piwko.
  16. OPie taka podpowiedź, nie bój się palonego słodu. wszyscy radzą żeby stanowił on do 5-8% zasypu w stoucie, ja daję 12% i nie czuć żadnej popielniczki. taki tylko mały protip żebyś się nie bał że przy 5% Ci wyjdzie żużel udanego warzenia
  17. S33 do stouta też pasuje, nisko odfermentowuje w efekcie czego piwko ma dużo ciała. nie przejmuj się opisami na opakowaniu że to grzyby do piw pszenicznych czy coś tam - dają stosunkowo neutralne piwa. aha, z alternatyw możesz jeszcze przemyśleć Dunkelweizen. pszeniczne ciemne piwo, lekkie, wakacyjne, bananowo - czekoladowe. osobiście uwielbiam, myślę że jak lubisz klasyczne hafeweizeny to i ten styl Ci podpasuje
  18. więc tak, uwielbiam ciemne piwa (ale nie RISy) i to co Ci polecę to piwo wg. tego przepisu: https://www.wiki.piwo.org/Dry_Stout,_Adam_Wróbel_(pieron) piwo wychodzi lekkie, około 4-5%, w smaku - kawa z czekoladą. jest niesamowicie pijalne (sesyjne w charakterze) już po 2-3 tygodniach od zabutelkowania. to jedyny przepis który powtarzam regularnie co kilkanaście warek. piwo jest po prostu genialne. nie odrzuci Cię nadmiarem goryczki, paloności ani kwaśności. jeśli chodzi o przepis to oczywiście chmiel wrzuć jakikolwiek, żeby się IBU zgadzało. zacieranie w przepisie też jest jakieś z czapy - zatrzyj to w 64 stopniach i filtruj. drożdże - daj któreś z neutralnych safali, albo jak masz nadmiar kasy to zainwestuj w płynne grzybki FM13. słód czekoladowy możesz dać z weyermanna, aczkolwiek ja daję czekoladowy 1200 z viking malt i jestem całkiem zadowolony. jak warka Ci zasmakuje to probuj kombinować z owsianymi, żytnimi czy amerykańskimi stoutami.
  19. brown porter z 500g słodu brown to będzie przegięcie. dawałem 220g i ten słód fajnie się balansował, z lekkimi tendencjami do dominacji. radziłbym obciąć o połowę. poza tym robiłem zbliżone piwko, tzn z podobnymi proporcjami słodów (tylko ten brown obcięty o połowę). wnioski - daj piwu poleżakować. nie otwieraj butelek przed miesiącem, a najlepiej 2-3. o ile stouty lubię pijać w miarę świeże (4-6 tygodni po butelkowaniu), o tyle brown zmienia swój profil po znacznie dłuższym czasie. zaufaj mi - warto poczekać. aha i wywal w śmietnik tę łuskę kakaową, to piwo będzie tak mocno orzechowo-czekoladowe że szkoda je psuć dodatkami. w stoucie osobiście lubię część podstawowego zasypu zamienić na monachijski - fajnie zaokrągla smak, polecam spróbować jak masz możliwość. wygląda dobrze, nie jestem tylko przekonany do sypania tam ameryki (?), ale jeśli masz taki koncept to śmiało. pewnie będzie dobre z RISem Ci nie pomogę bo nie warzę takich piw jeśli chodzi o drożdże - z sucharów odradzam S4, dla mnie wychodzą na nich zbyt zamulające piwa. US05 to klasyk, wiadomo że zrobią swoje i będzie zadowolony. tych płynnych o których piszesz nie testowałem, ale jestem MEGA zachwycony efektami pracy FM13 Irlandzkie Ciemności. Pędziłem na nich stouty i browny i odbiór smakowy mocno słodowych piw jest nie do opisania.
  20. oczywiście, rozumiem jak działa biznes i wiem że ten chmiel mógłby chodzić dwa razy drożej - przy takim hajpie i tak będzie sprzedawany. po prostu w moim odczuciu wolę tę kasę wyłożyć na jakiś amerykański pewniak. liczę że za rok jak już wszyscy ochłoną to ceny zejdą do normalnych.
  21. szkoda że Zula kosztuje podobnie co amerykańskie chmiele. dla mnie trochę za drogo jak na chmiel który nie musiał przepłynąć zza oceanu (i a który jest popyt na całym świecie) i po którym nie wiadomo czego się spodziewać.
  22. pszeniczniaki powinny być lekko kwaskowate, skórki z cytrusów na pewno podbijają to odczucie. jeżeli piwo nie daje Ci octem to jest okej, jeżeli jednak czujesz ocet - no to masz problem
  23. szkoda strzępić jęzora, pani tu już nie wróci. strasznie mnie irytuje coroczne zasrywanie wszystkich grup/forów ankietami do prac magisterskich/licencjackich. w temacie baboli które wymieniłeś - Testoviron swego czasu wylewnie wyraził się na temat uczelni w polsce. mogę się pod tym podpisać. a najlepsze że ktoś dzięki tym wypocinom o bezglutenowym piwerku dostanie tytuł magistra :D. dobrze to świadczy o tym ile teraz warty jest 'papier'. dobrze że czasy się zmieniają i nikt już tego nie traktuje poważnie w CV.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.