Skocz do zawartości

LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO

Members
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO

  1. 4 godziny temu, FurioSan napisał:

    Jeszcze raz - pobudzając fermentację pobudzasz cały metabolizm na nowo z wszystkimi tego skutkami ( estry, fenole, diacetyl, aldehyd - czyli i czasami fajne i czasami nie fajne ) 

    I zgadza się - w piwie pływają drożdże i niemal na bank zmetabolizują cukier ale czy zależy ci na produktach ubocznych bo nie koniecznie drożdży będzie na tyle i będą w na tyle dobrej kondycji żeby posprzątać? 

     

    o proszę o tym bym nie pomyślał. dzięki za wyjaśnienie.

  2. Dnia 2.10.2017 o 08:17, FurioSan napisał:

    No sam sobie trochę odpowiadasz i przeczysz.

     

     inna zasada mówi że nie pobudza się fermentacji po jej ustaniu.

     

    nie widzę specjalnie uzasadnienia dla tej teorii. drożdże pływają w piwie, są żywotne (zakładam że nie mówimy o 15% quadruplu) ale nie mają cukru. dostarczamy im cukier w postaci owoców - drożdże go przejadają. butelkujemy, dajemy cukier - drożdże znowu go przejadają. co jest w tym procesie nie tak?

  3. 5 godzin temu, NervGal napisał:

    Cześć.

    Faktycznie tropical mógłby być ciut niżej nagazowany, ale od dawna mam problemy z pianą w swoich piwach no i robię różne manewry, żeby dojść z tym jakoś do ładu. Tu było celowane w 2,4v, także raczej wyżej niż klasycznie się nagazowuje stouty. Użyłem cukru Dark Muscovado - dodałem pod koniec burzliwej w formie zamrożonego roztworu powstałego z części brzeczki odebranej z gotowania + ten cukier. Ten cukier jest mocno melasowy, trochę śliwkowy, nieco rumowy; mimo że poszło go tylko ~6,5% to to czuć i albo się to podoba, albo nie (mnie tak średnio w sumie :P). Słodycz natomiast jest raczej od ciepłego zacierania (69°C) i słodu karmelowego (~5%), pszeniczny czekoladowy też po części buduje tę słodką stronę mocy. Goryczkę rzeczywiście możnaby lekko podbić (jest ok. 35 IBU), ale cóż poradzę, że lubię słodkie :D 

     

    z ciekawości - też ostatnio uwarzyłem tropical stouta, też cukier dark muscavado, ale trochę większy udział w zasypie bo 10%. przy rozlewie spróbowałem młode piwo i faktycznie jest tam trochę melasy, ale też wydaje mi się że cukier dał trochę wędzonych posmaków. czy w Twoim piwie też coś takiego wyczułeś?

  4. a mi się udało zrobić jedno podejście do tematu. zrobiłem z 10 próbek - słoiczki + owoce z ogrodu + brzeczka + tlen. kilka próbek zaszło pleśnią, kilka idealnie odfermentowało. namnożyłem drożdże, zapodałem do warki 5 litrów - efekt jest... niezadowalający ;). odfermentowanie nie najgorsze, bo 70%, ale piwo ma paskudnie alkoholowy smak mimo niskiego woltażu. tak czy siak - warto próbować, ja na pewno wrócę do tematu. no i jest jeszcze szansa że piwo się ułoży.

  5. 1) nie będzie

    2) ten wzór jest mocno przybliżony - z reguły się sprawdza, ale przy większych balingach się trochę rozjeżdza. skorzystaj z kalkulatora:

     

    https://www.brewersfriend.com/abv-calculator/

     

    zaznaczasz u góry plato i wpisujesz początkową i końcową wartość. no i do tej wartości dodajesz 0,5% (o ile faktycznie tak jest, nie chce mi się sprawdzać)

  6. 2 godziny temu, YeastOnSteroids napisał:

    Cześć! Jak wygląda sytuacja w Polsce z dostępnością drożdzy takich jak np. Schizosaccharomyces pombe/japonicus,  Hanseniaspora vineae, Wickerhamomyces anomalus, Lachancea fermentati czy innych niekonwencjonalnych drożdzy?

     

    zasadniczo ciężko teraz dorwać bretty - o tych fikuśniejszych w ogóle nie słyszałem żeby były dostępne w dystrybucji

  7. no to fakt że nisko, ale w stoutach z reguły zostaje dużo cukrów, mi kilka razy fermentacja się zatrzymywała na podobnym poziomie i było gites. poczekaj jeszcze kilka dni dla pewności, możesz też przenieść fermentor w cieplejsze miejsce - może drożdże się obudzą. 

  8. osobiście nie próbowałem łapać drożdży z powietrza, ale udało mi się zrobić kilka próbek dzikusów z owoców z ogrodu wymieszanych z brzeczką. namnożyłem je, zadałem i przefermentowałem nimi piwerko. efekt wyszedł średnio ciekawy - po miesiącu w wiadrze piwo jest w smaku mocno alkoholowe, a ma tylko 3,2%. tyle dobrego że nadrabia w miarę ciekawym aromatem. ogólnie polecam takie eksperymenty z dzikusami, fajna sprawa

  9. Dzięki za odzew ;)

     

    Chodziło mi raczej o Wasze konkretne, sprawdzone receptury.

     

    Wcześniej czytałem na Wiki informacje i mniej więcej rozeznaje się co do stylów piwnych - prawdopodobnie będę robił Tripla ;)

     

    proszę bardzo:

     

    http://www.wiki.piwo.org/Dry_Stout,_Adam_Wr%C3%B3bel_(pieron)

     

    to piwo jest tak dobre, że warzyłem je jako jedyne dwa razy. zmieniłem jedynie zacieranie, zastąpiłem ten niemiecki chmiel Magnumem, dałem inne drożdże (S5) i uważam że piwo jest 10/10.

  10.  

    popieram kolegę wyżej - daj na cichą i będziesz pan ukontentowany

     

    ps kilogram karmeli to słaby pomysł. jeśli chodzi o chmiel pacifica - z doświadczenia równeiż nie polecam

    Czemu chmiel pacifica to kiepski pomysł? A skoro kilo karmelowego to też słaby pomysł to jaki zasyp byś zaproponował.

     

     

    dawałem ten chmiel w dużych ilościach do stouta i do NE IPA i wkład w smak/aromat był zerowy. miałem cztery podejścia do earl grey pa i najbardziej jestem zadowolony z:

     

    5,6kg pale ale

    120g Crystal 120

     

    chmielenie:

    60' - 12g Magnum

    10' - 20g Centennial

    0' - 20g Citra

     

    magnum daje naprawdę dobrą goryczkę, centennial fajny cytrusowy smak, a citra - wiadomo, jeszcze więcej cytrusów. wychodzi 25 IBU - ale wystarczy dorzucić więcej Magnum i będzie fajnie. na zimno 40g Citra (3 dni) + 100g herbaty earl grey (1 doba). wyszło całkiem zbilansowane, lekkie piwerko.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.