LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO

grodziskie z czerwoną porzeczką to piwo które śni mi się po nocach. z czarną też powinien wyjść sztos, te owoce pięknie pracują z wędzonką. no i kwasy jak kolega wyżej napisał

ale jewarzka i pochodne to specyficzne grupy dla odbiorców ze specyficznych odbiorców. jak się ma trochę dystansu to można tam znaleźć mnóstwo dobrej jakości treści. jest też dużo grup przyjaźniejszych początkującym, z tego co widziałem to np grupa homebrewing.pl prężnie działa inna kwestia że tak jak koledzy wyżej napisali - to wszystko jest mega niepraktyczne w porównaniu do forum.

robienie piwa o smaku wina to trochę jak robienie burgerów z soi i trocin. jasne, można, nikt nie zabroni, pewnie nawet będzie się to dało zjeść (wypić), ale po co robić coś na okrętkę, co z definicji nie zbliży się do poziomu oryginału? pomysł z domowym winem jak najbardziej na plus (nie mówię oczywiście o ulepach z ryżu i cukru czy co tam teraz się pędzi)

skrobnąłem mejla do marxam, planują styczeń/luty uruchomic allegro smart. konkret!

to uczucie gdy kupiłem sobie allegro SMART żeby korzystać z oferty tego sklepu przez najbliższy rok a tu okazuje się że się mylą (albo robią wałki jak im się słód kończy). tak czy siak dam szansę, jeden ziomeczek już zamawiał i był zadowolony. darmowa wysyłka od 4 dyszek w sytuacji gdy w okolicy jest tylko jeden dziadowski sklep z surowcami do piwowarstwa to sztos. aczkolwiek muszę przyznać że z cenami chmielu to tam trochę losowo dane wklepują, może jakiś stażysta albo co. z jednej strony Cascade (USA) 15 zeta za 100g, a z drugiej Amarillo 100g za 35 zeta ?

masz cały fajny wątek na forum. można się tak bawić, ale jeśli celujesz w tanie piwerko to już lepiej zainwestuj w paczkę US05 i możesz na tym zrobić pewnie z 4-5 warek. z dzikusami to loteria totalna, plus i tak wymaga pewnych nakładów (sprzęt do namnażania, brzeczka/ekstrakt słodowy)

7+7 i nie ma zmiłuj, może i butelki będą wybuchać ale chociaż w dwa tygodnie można mieć gotowe piwko

okej, sorki, nie doczytałem że autor chce na tym pędzić RISy. u mnie nie było problemów z odfermentowaniem - ostatni whisky stout zaliczył 76% (15->3,5blg). to naprawdę przyjemny wynik zważywszy na dobre 7% palonych słodów w zasypie. zresztą ja lubię jak w stoutach czy porterach jeszcze tego ciała zostanie - ale do risów już bym walił US05

FM13 irlandzkie ciemności - bardzo fajnie podbijają słodowość w ciemnych piwach. aczkolwiek nie mam porównania z wyeastami, może ktoś mądrzejszy się wypowie

imho nie, za bardzo daje owocami. wiadomo nie jest to poziom ameryki, ale moim zdaniem nie pasuje to do czystej dolnej fermentacji. za to brown ale, pale ale i wszelkie wariacje z górnej fermentacji - jak najbardziej.

daj im jeszcze czasu, próbujesz niedofermentowane piwo to nic dziwnego że wali drożdżami. grzyby muszą wpierw wszystko przeżreć a potem po sobie posprzątać. 3.5 blg to dla T-58 dopiero początek zabawy, one spokojnie zejdą do 1-2 plato przy takim OG. a mętność to już w ogóle jest niemożliwa, one nawet w temperaturze pokojowej z czasem ładnie klarują. aha, ja bym belgów nie puszczał w tak wysokiej temperaturze. najlepiej zacząć od tych 16-18 stopni i dopiero 2-3 dnia zwiększyć. wiadomo, każdy ma inne podejście, ale mi przy 20+ od początku fermentacji wychodziły straszne fuzle. plus fermentacja w wiadrze z kranikiem może się źle skończyć - tu już jeden ziomek wrzucał zdjęcia zalanej chaty. 20 litrów słodkiego ulepa na podłodze to nic fajnego, nie wspominając o tym co się lubi zalęgnąć w kraniku

Co? czego nie rozumiesz? warzysz piwo, zapodajesz grzyby a potem sypiesz szuflami ekstraktu aż zaczną padać od alkoholu. bardzo dobra metoda, ma tylko taką wadę że piwa będą miały po 15% alkoholu i nie nagazują się. ale będą słodkie. spróbuj np z grodziszem, polecam.

pomysł z kawą na pierwszą warkę z zacieraniem bardzo dobry - generalnie im więcej dodatków tym lepsze piwo. z płatkami jak uważasz - każdy rodzaj daje inny efekt, jeżeli któryś z nich do Ciebie przemawia to wrzucaj śmiało. pamiętaj tylko że Ci to podniesie odrobinę BLG. ja osobiście nie jestem fanem, ale jak już to dawałbym owsiane. aha, bez dodatków wspomagających filtrację nastaw się na katorgę, można się naprawdę zirytować przy warzeniu piwa z płatkami. jest ryzyko że zniechęci Cię to do dalszych prób z zacieraniem. fermentacja 3 tygodnie powinna być wystarczająca, zależy jakie grzyby tam wrzucisz i w jakiej temperaturze to bedziesz trzymał. ja tyle fermentuje piwa o średnim BLG (powiedzmy do 16BLG) i nie miałem problemów z niedofermentowanym piwem. aha i nie przelewaj na cichą, gdyby wpadł Ci taki pomysł. nie, nie ma to sensu, nawet jeśli poleca tę metodę znany vloger z youtube. najlepszym/najtańszym surowcem do refermentacji jest cukier. kazdy na początku daje glukozę po to żeby stwierdzić że cukier daje ten sam efekt, tylko znacznie taniej. możesz więc pominąć etap glukozy i przejść od razu do cukru. chociaż jeśli masz nadmiar pieniędzy i chcesz się przekonać organoleptycznie to oczywiście zachęcam do eksperymentów.

ruska ruletka, ja bym nie ryzykował. spróbuj obwąchać, jak trąbi skarpetą albo kalesonami to od razu wal w śmietnik

te gotowe zestawy w sklepach online to jakiś śmiech na sali. w podlinkowanym zestawie płacisz prawie 5 stów, dostajesz jeden fermentor (jak z tego potem rozlać piwo?), jakąś malutką chłodnicę, a te szalki petriego i 'paseki' pH to w ogóle wisienka na torcie. aha, do czego ten filtrator się podpina jak tam nie ma kranika? jak autor tego kompletu wyobrażał sobie filtracje bo nie kumam. żeby nie było - to nie tylko problem piwoszarni, w większości sklepów online te zestawy to jeden fermentor, kapslownica i masa nieprzydatnego tałatajstwa. a co do pytania o sklepy - tu na forum są całe dyskusje. ode mnie leci polecanka marxam, alepiwo, może jeszcze twojbrowar.

do brown ale niespecjalnie, to ma być lekkie i orzeźwiające piwko. do brown portera - myślę że jak najbardziej, ten styl jest lepszy do eksperymentów.

Młody przedsiębiorca spod Poznania odkrył jeden prosty trick jak uzyskać słodkie piwo. Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec go nienawidzą.

czy posiadasz chłodnicę? jeśli nie to radziłbym Ci poczytać o chmieleniu whirlpoolowym i zastąpić nim wrzucanie chmielu na 0'. a tak ogólnie to git, miłego warzenia

to niemożliwe nie da sie tak przecież

es zero czwórki + dużo słodów palonych/karmelowych i taki jest efekt. szczerze powiedziawszy znacznie bardziej bym się bał jakby mi stout odfermentował do 1-2 blg niż do 5.

robić nie robiłem, ale chciałem tylko napisać że cukier dark muscavado jest sam z siebie tak intensywny że u mnie wyszedł na wierzch w mocno słodowym FESie. wiadomo że niczego nie przykrył, ale był wyraźnie wyczuwalny w smaku. polecam

w esencjach smaku jest zniżka na chmiele 15% i jakiś tam rabat na akcesoria

dokładnie, dodajmy że bez beczki poniżej 1 hekto, ściąganej z Flandrii nie ma szans zrobić dobrego piwa.

to jest chyba żart że sklepy sprzedają taki paździerz w takich cenach. Galaxy używałem namiętnie w zeszłym sezonie, bo to była bomba aromatów. wystarczyła odrobina chmielu i był niesamowity efekt.

pierwsze słyszę żeby ktoś tak robił