-
Postów
174 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Młynek
-
-
Jak za 100 zl to można i kupić...
-
Temat jest o początku drogi, a refraktrometr to spory wydatek na początek i bez niego się obejdzie.
-
Tak już sobie popalnowalem, że kolejne warzenia będą w te dni kiedy poprzednie idzie na cichą. Chciałem się upewnić czy dobrze wygłówkowałem. Dzięki!
-
Mam dwa pytania do bardziej doświadczonych niż ja. Pierwsze czy robicie z gęstwą jakieś zabiegi przed dodaniem jej do kolejnego piwa? Czy po prostu przelewacie na cicha/rozlewacie piwo bazowe, a gęstwe sru do nowego?
Drugie pytanie dotyczy siarkowodoru. Czy miedź wrzucacie dopiero po zaobserwowaniu (wyczuciu) problemu czy też profilaktycznie wrzucacie do każdego fermentora?
-
Wczoraj zlana AIPA na cichą. Smak bardzo obiecujący. Zeszło do 3 blg, czyli ok. 6% alk.
-
Daj sobie spokój z dropsami. Użyj na 20l piwa 80-90g cukru stołowego rozrobionego w ciepłej wodzie aby dobrze był rozpuszczony. Wlej do fermentora z którego będziesz robił rozlew i delikatnie zamieszaj. Pamiętaj tylko o higienie i będzie dobrze.
-
A czy nie łatwiej podzielić przy takich zasypach, i ograniczonym sprzęcie, zacieranie na dwa razy. Zrobic mocnego balinga z przedniej, a cienkusza z wysłodzin?
-
-
Daj bez prażenia to bedziesz miał na piwie oka jak na rosole.
-
Ale wyszlo tyle brzeczki nastawnej czy daleś 20l do gotowania? Może z chmilelinami wylałeś dużo? Chyba że źle rozmieszałeś i zostało na dnie gara? Ja na ekstraktach z 2 puch robiłem zazwyczaj 10,5-11, ale celowalem w 40butelek gotowego piwa.
-
Chyba chodziło o temperaturę, że nie trzeba gotować do pasteryzacji. Wg mnie starczy jak śliwki zalejemy wrzątkiem (można je pokroić dodatkowo) i odstawimy do przestygnięcia i dodamy na cichą.
-
10g/l glukozy dawałem do pszenicznego i piana była fest. Do stoutu dawałem 4-5g/l glukozy i piana stała, że zapałke można było wetknąć.
-
#5 Trzech Króli (AIPA) ~ 14,5 blg, 79 IBU, 5,9% alk
Data: 06-01-2017
Surowce:
* Pale Ale (Strzegom) 4 kg
* Monachijski (Strzegom) 1 kg
* Pszeniczny (Strzegom) 1 kg
* Carahell 0,2 kg
* chmiel Magnum (13,5aa) 50g
* chmiel Citra (13,5aa) 50g
* chmiel Cascade (6,8aa) - 50g
* drożdże: US-05
Zacieranie:
64C 50 min
72C 5 min
Filtracja:
Wyszło: 29,5l, 12 blg.
Gotowanie:
70 min
60 - Magnum (13,5aa) 50g
15 - Citra (13,5aa) 25g
10 - Cascade (6,8aa) - 25g
Fermentacja:
start: 18-19C (ruszało z 20 godzin, teraz szaleje)
burzliwa: 15 dni
cicha: przelane 21/01/2016 - 7 dni
Uwagi:
Na cichą pójdą jeszcze Citra i Cascade po 25g, tak z 3-4 dni przed rozlewem.
Rozlane w 42 butelki 0,5, z dodatkiem 120g glukozy.
Piwo wyszło świetnie, a jeżeli stary chmiel czyli ten z roku 2015 już ma niby być słabszy to nie mogę doczekać się jak będą dostępne już te z roku 2016. I podwoję dawkę na 15', 10' oraz na cichą. Będzie pięknie!
-
Mam takie pytanie do osób bardziej ogarniętych. Czy jeżeli temperatura fermentacji przy wb-06 była za niska niż te przykazane przedziały dla goździka i banana to jest możliwe aby byly on zauważalne mniej? Wydaje mi się to logiczne, ale czy moglo spowodować, że piwo stalo sie słodsze?
Właśnie takie mam odczucia po degustacji piwa. W sumie smakowało wszystkim, a mi zostalo chyba z 8 butelek, ale mam swoje przemyślenia co do pszenicy. Przede wszystkim po nagazowaniu zniknęła w ogóle goryczka oraz następnym razem będę celował w blg bliżej 11, aby miec finalnie lżejsze alkoholowo piwo.
-
Wcześniejsze piwa butelkowałem ze znacznie mniejszą ilością glukozy, ale to były inne style, miałem wątpliwości, ale to przez brak praktyki.
Spijemy i powtórzę w przyszłości, a następne zrobię AIPA. -
Czemu grubo? Dziś otworzyłem pierwsze i wydaje mi się za mało.
Piwo wyszło bardzo fajne. Jest wszystko co miało być w pszenicznym. Lekkie, goździk, banan (i w zapachu i w smaku), trochę mało piany, ale zobaczymy za parę dni, może jeszcze nie skończyło się gazować. Drożdże zjadły wszystko, więc jedyny zarzut to troszkę mało ciała.
Prezencja też ładna. Lekko opalizujące, jasnozłociste w szklance. Jestem zadowolony z tego piwa. Pierwsze zacieranie już teraz uznaję za udane. -
Piwo zlalem na krotka cicha 18/12 w celu zmniejszenia osadu drozdzowego. Wczoraj 21/12 zabutelkowalem piwo z dodatkiem 200g glukozy. Wyszly 44 buteleki 0,5l. Nienagazowane piwo bardzo smakowalo zonie. Po swietach bedziemy degustowac. Blg koncowe 2blg. Czyli ok 5,4% alko.
-
#4 Sylwestrowe (Hefe-weizen) ~ 12,5 blg, 14 IBU, 5,4%.
Data: 07-12-2016
Surowce:
* pszeniczny (Strzegom) 4 kg
* pilznenski (Strzegom) 2 kg
* carahell 0,2 kg
* chmiel lubelski 50g (3,5aa)
* drożdże: WB-06
Zacieranie:
44 C 20 min (tylko slod pszeniczny)
66 C 50 min (dodana reszta slodow)
72 C 20 min
Filtracja:
Wyszło: 31,5l, 10 blg.
Gotowanie:
70 min
60 - lubelski 50g
Fermentacja:
18-19C
Uwagi:
Jedyny plus dnia: Legia ograła Sporting i zagra w LE. A co do piwa to miałem sporo problemów. Przy wygrzewie zaciął mi się termometr i od 74C skoczył od raz do 94C.. Wiec to może wpłynąć na piwo i chyba też wpłynęło na filtracje, bo miałem trochę zabawy. Kolejna nauka to taka ze warzyć będę w weekendy, a nie po pracy, bo bylem już ok. północy padnięty. Piwo zaczęło pracować już rano kolejnego dnia, więc start był po ok 5-6h najpóźniej. Po 3 dniach pięknie pachniało z rurki. Jeden minus fermentacji jest taki, że chciałem pod koniec podnieść temperaturę do 20-22C wiec otworzyłem lodówkę (diy styropianowa) i po jednym dniu okazało się że w pokoju temperatur jest niższa o jakieś 2C... (mam problemy z zatokami i staram się nie przegrzewać pomieszczeń, mam nadzieję, że żona tego nie przeczyta, bo krzyczy że zimno). Odebrałem trochę młóta i zamroziłem i spróbuję dodać je do chleba. Było pyszne! -
Długo się zbierałem do założenia tematu w tym dziale, ale dziś doszedłem do wniosku, że mnie to zmotywuje i do zbierania zapisków jak i do warzenia w ogóle. No i oczywiście do samodoskonalenia. Pierwsza warkę zrobiłem na brewkicie w sierpniu tego roku. Był to bitter. Z uwagi na problemy z temperatura fermentacji wyszedł trochę estrowy... No może nawet bardziej niż trochę. Kolejnym krokiem były ekstrakty. Warka druga do english pale ale na admirale i ekg. Bardzo fajnie wyszło, ale pierwsze parę butelek było mocno leśne i żywiczne. Po 2 miesiącach jednak się to uleżało i piwko było bardzo pijalne. Trzecia warka był stout na ekstraktach. Pierwsze piwo z którego bylem zadowolony - nie tylko ja, znajomi tez je pili z zadowoleniem. Chociaż przy rozlewie piwo było bardzo nijakie w smaku.
A wiec po trzech warkach na skróty dojrzałem do zacierania. Miałem wiele planów co do pierwszego zacierania, ale z uwagi na generalny remont mieszkania i cel aby piwo były na sylwestra zdecydowałem się na pszeniczne. Od tego zacznę opisywać swoje warki.
Sprzęt:
* 2 fermentory 30l
* 36l gar nierdzewka
* 10l gar nierdzewka
* chłodnica zanurzeniowa
* greta (mam nadzieje ze zaraz zmienię na stołowa...)
WARKI
Rok 2016
#1 Bitter (brewkit)
#2 English Pale Ale (ekstrakty)
#3 Stout (ekstrakty)
#4 Polska Pszenica - Sylwestrowe
Rok 2017
#6 Letalnica 2017 - Brown Porter
#8 Graduacja - Foreign Extra Stout
#11 Leniwa niedziela - Session IPA
#12 ABW - American Barley Wine
#13 RIS - Russian Imperial Stout
#14 Kwasiżur - Berliner Weisse
#15 Mosaic IPA - West Coast IPA
#16 Mosaic IPA - West Coast IPA
Słody karmelowe, palone
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Chodzi koledze o to, że pierw zaczną zjadać cukier ze słodu, a po paru dniach dodaje się cukier znaczy sacharoze i wtedy pociągna dalej z prostych cukrów.