-
Postów
231 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Bachi
-
-
Zwracam honor i życzę smacznego piwa!
P.S. Przed zlaniem na cichą obniż temp do 10C. Wszystkie drożdże powinny opaść na dno fermentora.
-
16 godzin temu, Pessos napisał:
US-05 często tak mają że zostaje czapa, nie ma się czym przejmować
Nie mniej pozostawił bym fermentor w spokoju na jeszcze jeden tydzień, nie podnosząc pokrywy i nie machając nad nim brudnym telefonem, co by zdjęcie zrobić
-
Skoro już drożdże przefermentują wszystkie cukry, spadki temperatury w nocy nawet poniżej zera nic nie zrobią, a wręcz pomogą w opadnięciu zawiesiny. Drożdży jest w piwie na tyle dużo, że nie musisz się obawiać o nagazowanie podczas refermentacji w butelkach. Na początku, jak nie miałem innej możliwości, żeby zrobić coldcrush, wystawiałem fermentor na zewnątrz zimą przy -10C.
-
Źle mnie zrozumiałeś Kolego. Napisałem "balkon", nie balon
Wynieś fermentujące piwo na BALKON, zakrywając je czymś przed wpływem czynników zewnętrznych, takich jak światło na dzień lub dwa. Po tym jak temperatura w pojemniku obniży się, piwo się wyklaruje i będziesz mógł je w prosty sposób zdekantować znad osadów. Proponuję zrobić to powiedzmy w sobotę, a butelkować dnia następnego. Teraz się zrozumieliśmy?
-
To gdzie Ty masz teraz fermentor bo już się pogubiłem-w mieszkaniu na 4 (5!) piętrze, czy w piwnicy?
-
8 minut temu, karol1985 napisał:
A co do piwnicy to jest na pewno dobry pomysł lecz, moja piwnica jest 5 pięter w dół brak winy więc nim to zaniosę na dół wszystko się porządnie tak rozbełta a jak się sklaruje nim to wniosę znów się rozmiesza a nie mogę butelkować w piwnicy bo tam się bardzo kurzy i nie jest za czysto :-( Same problemy, chyba zabrałem się za coś za co nie powinienem Panowie.... :-(
Balkon chyba masz na tym samym piętrze, na którym mieszkasz. Wynieś tam, wcześniej zakrywając jakimś kocem na dzień, czy dwa. Koc da Twojemu piwu większą dobową stabilność temp. i osłonę przed innymi czynnikami zewnętrznymi jak światło. Po tym czasie przy obecnych temperaturach, młode piwo będzie sklarowane jak ta lala
-
Chyba się zatruł tym piwem, bo coś długo odpowiedzi nie daje
-
5 minut temu, majlosz napisał:
Cześć
mam pytanko dot. mrożonych owoców, chcę kupić gotowe w paczce i wrzucić na burzliwą, czy dobrze byłoby je wcześniej zmielić blenderem? Czy potraktować je oxy przed zadaniem?
Ja na swoim przykładzie polecam zblendować na jednolitą masę, przelać do sterylnych słoików i zapasteryzować, uważając też, żeby temperatura nie była zbyt wysoka. Zakręcone słoiki odstaw do wystygnięcia i dodając na cichą (ja tak zrobiłem) przełóż je ostrożnie do worków z małymi oczkami. Coś jak to https://www.piwnykraft.pl/pl/p/Worek-filtracyjny-10-cm-x-36-cm-zawiazywany-200-mikronow/501
-
Moim zdaniem powinieneś przenieść fermentor do chłodniejszego pomieszczenia (w Twoim przypadku piwnica) na dzień przed rozlewem, aby się drożdże ładnie na dnie ułożyły i piwo wyklarowało. Po czym na spokojnie do butelek na przynajmniej 2 tygodnie w temp. pokojową. Po czym do lodówki na jakiś czas, żeby wysycić piwo CO2 z refermentacji. Nie zapomnij tylko dodać surowca do refermentacji (polecam glukozę).
-
6 godzin temu, Rabusss napisał:
Witam
Dziś zlewalem na cicha Belgian Amber abbey 15Blg i po raz pierwszy zebrałem gęstwę (safbrew T-58 ) zastanawiam się teraz do jakiego piwa najlepiej ja zapodac. Mozecie mi coś doradzić?
Możesz jakieś piwo świąteczne zrobić, lub Pumpkina. Fajne estry te drożdże Tobie wniosą, co moim zdaniem się nieźle z przyprawami komponuje.
-
Zapytam inaczej. Czy pobierałeś jakieś piwa robione na drożdżach lagerowych z depozytu, które miały bardzo czysty profil?
-
Czyli po okresie refermentacji, która z racji niższych temperatur trwa dłużej (załóżmy że 2m-ce w 10C), jak taki lager powędruje do 23C na kilka tygodni, nic nie ma prawa zmienić się w butelce?
-
8 godzin temu, Undeath napisał:
W swojej karierze sędziowskiej piłem też nie raz lagery zrobione w podwyższonej temp. i powiem, że bardzo często wychodzi alkohol spirytusowy oraz rozpuszczalnik. Piwa takie nie raz pobierałem z depozytu we Wrocławiu, choć piwowarzy nazywali je lagerami często gęsto nie miały nic z nimi wspólnego.
Z doświadczenia powiem, że 12 C to dla mnie maks dla Lagerów, w tej temp. idzie jeszcze zrobić przyzwoite piwo.
Ja trochę z innej beczki podepnę się pod temat. Czy piwo na dolniakach, które jest refermentowane i później siedzi sobie w piwnym depozycie w temp. pokojowej nie naprodukuje kwiatków? Ja jak warzyłem Pilsa, od momentu zadania drożdży do otwarcia butelki drżałem o temperaturę!
-
Dnia 2.11.2017 o 11:33, dziedzicpruski napisał:
Znaczy puste,bo brzmi to dosyć karkołomnie
Ja płucze kwasem fosforowym po wcześniejszym ługowaniu i do wora, przed rozlewem płucze wrzątkiem z resztek kwasu,
jeżeli wierzysz ,ze starsan daje radę w 60 s wytłuc wszystko to jak najbardziej możesz tak zrobić, ja tak nie robię bo moja wiara w starsan przeminęła bezpowrotnie.
A co się stało, że odpuściłeś sobie starsan?
-
Dnia 25.10.2017 o 08:09, dziedzicpruski napisał:
Ług prędzej wali jakby zaprawą wapienną jak dla mnie ,wcale nie jest bezwonny, rozczyniony oczywiscie, bo może i suchy nie ma zapachu.
Umyj ten wężyk w płynie do naczyń, albo gorącej wodzie i przelewaj .
Moim zdaniem sprzęt po użyciu sody kaustycznej ma tym intensywniejszy zapach, im bardziej był zanieczyszczony przed. Wczoraj potraktowałem fermentor z kranikiem roztworem 5% po tym jak kilka dni przeleżało w nim młóto (na dworze). Po pół godziny był taki zapach jakby coś pomiędzy spalenizną, a taką właśnie zaprawą wapienną. Kiedy jednak słabszym roztworem (3%) traktuję kegi przed rozlewem, nie wyczuwam żadnego zapachu. Może dlatego, że są wstępnie czyste (po opróżnieniu też płuczę NAOH)?!
-
4 godziny temu, KHOT napisał:
Trochę kultury również nie zaszkodzi. Cała wiedza świata w połączeniu z prostactwem nic nie da.
Cieszę się, że też to Kolega zauważył(mam nadzieję, że ta forma Ciebie nie obraża)! Na forum kulturalna forma i koleżeński ton podstawą merytorycznej dyskusji. Nie spieram się, czy racja jest po mojej stronie, bo jak już zauważyliśmy nie jest. Natomiast pisanie "niewiem czy ja Twój kolega", czy uwagi o dziecku co plecie głupoty jest delikatnie pisząc- niemiłe.
Żeby nie było, że sam OT tutaj wnoszę- pod koniec grudnia zamierzam uwarzyć pierwsze piwo z zasypem żytnim (żytni porter). Obiecuję, że jak moja wiedza się powiększy o piwo z tym dość trudnym surowcem, chętnie podzielę się zdobytym doświadczeniem!
Pozdr -
11 minut temu, Dr2 napisał:
1. nie wiem czy ja Twój kolega?
Wybacz Jaśnie Panie!
12 minut temu, Dr2 napisał:2. piszesz "zawsze" tz. zawsze,
Zawsze, zn. za każdym razem w moim przypadku.
13 minut temu, Dr2 napisał:3. racz wiec zwracać uwagę na to co piszesz bo myślę , ze nie jesteś dzieciakiem co plecie, co mu tylko ślina na język przyniesie,
Patrz odpowiedź dot. no.2
14 minut temu, Dr2 napisał:4. nie wiesz w czym problem to się nie wypowiadaj.
Widzę, że Kol... wróć Jaśnie Pan z elektrody?
Jeśli już się wymieniliśmy uprzejmościami, zaznaczę, co chciałem przekazać dwa posty wyżej. W mojej skromnej "karierze" piwowara domowego za każdym razem (czyt. zawsze) gdy miałem problem z filtracją, łuska ryżowa pomogła. To jest wątek dla początkujących, więc jeśli pozwolicie, wtrącę swoje (nie zawsze merytoryczne) 3 grosze, co by się czegoś więcej nauczyć! -
12 godzin temu, Dr2 napisał:
Jeśli piszesz "zawsze" to mamy rozumieć, że na życie też już tego próbowałeś?
Czytanie ze zrozumieniem się kłania Kolego. Jak już dalej napisałem, mam dopiero 15 warkę w fermentorze (czytaj level beginner). I nie, nie warzyłem piwa z żytem. Pozdr
-
13 godzin temu, Dr2 napisał:
Możliwe, że tak
BTW, przy żytnich dla niektórych 2h to i tak dobry wynik
Przy trudnym zasypie u mnie zawsze się sprawdza łuska ryżowa. Ale co ja tam wiem-dzisiaj popełniłem dopiero piętnastą warkę
-
Wiadomo co się znajduje obecnie na stanie? Ktoś coś dodał, czy od kwietnia cisza?
-
Bym się tym za bardzo nie przejmował, gdyby dyni poszło z zasypem 1.5-2kg. Jednak przewiduję, że po obraniu i upieczeniu zostanie 4kg+. Miałem kiedyś sytuację, że mi filtracja stanęła i wysładzałem na 2 wiadra. Ostatnio większość warek robię w Grainfather, jednak ta, ze względu na gęstość zacieru ląduje tradycyjnie w garze. Sam jestem ciekaw wydajności z dodatkiem dyni
-
Znajdzie się ktoś, kto zna odpowiedź na moje pytanie-jak liczyć wodę do zacierania przy udziale dyni w tzw "zasypie"? Zamierzam na 5kg słodów dać 4 kilo pieczonej dyni.
-
Zabieram się za dyniowe w ten weekend. Przepis jak i surowce już prawie mam opracowany. Zastanawia mnie tylko jak liczyć stosunek wody do masy dyni przy zacieraniu? Tak samo jak słodu (t.j. 3-3.5litra na kilogram)?
-
potem niestety chłodzenie w wannie około 2h.
Sam napisałeś, że zajmuje Tobie chłodzenie małej warki ok 2h, po czym...
5-10l brzeczki w wanie chłodzisz przez 2 godz?
nie, a co?
Rozdwojenie jaźni?
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Zawsze mnie w tym kalkulatorze zastanawiały dwie rzeczy. W polu temperatura brzeczki wpisać a)temp burzliwej b)cichej c)temperaturę w momencie rozlewu po cold-crush'u.![:) :)](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)
Druga rzecz, pod jaką pozycją kryje się glukoza krystaliczna? I kwiatki jak Laaglander