Skocz do zawartości

Hobbysta

Members
  • Postów

    604
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Hobbysta

  1. 54 minuty temu, Undeath napisał:

    Moim zdaniem tak. I omijaj jakby Cię skusiło FM31 - odpowiednik Bavarian lager, szkoda czasu i nerwów a drożdże nie są za ekstra. Potrafią się ślimaczyć jak nie wiem co. Ja w tym roku swojego Marcowego, wiedeńskiego itp. pociągnąłem na Munich Lagerach i jestem bardzo zadowolony.

    o kurde... 60 zł mi wyjdzie za te drożdże :( w piwnym krafcie mają tylko FM niestety więc musiałbym pojedyncze zamówienie na same drożdże zrobić...

  2.  
    Technicznie jakbyś dobrze skontrował słodami to dałoby się, ale jednak są to drożdże, które mają dawać bardziej czeski profil lagerom i potrafią dać trochę diacetylu, co w wymienionych stylach jest niepożądane. Najlepsze koźlaki itp. wychodziły mi na Monachijskich drożdżach - Munich lager. Te z czystym sercem mogę polecić. Ładnie zaznaczają słodowość i w 10C dają bardzo czysty profil. 
    Czyli lepiej te 3 piwa na munich lagerach zrobic tak?

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  3. Dobra w takim razie dzięki za informacje i myślę, że nie pozostaje nic innego jak zamówić. Zwrócę uwagę, czy działa dobrze i najwyżej wymienię.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  4. Szybkie pytanie, czy opłaca mi sie kupic srutownik browin? Wiem ze użytkownik z forum robi świetne walcowe, ale na ten moment to nie moja półka cenowa. Czy dobrze spełnia swoje zadanie? Da się z tym zrobić dobra srute i osiągnąć wysoka wydajność? To będzie pewnie rozwiązanie na najbliższy rok, a potem zrobię upgrade do lepszego sprzętu. Sa jacyś użytkownicy tego urządzenia chętnie się wypowiedzieć ? Ma ktoś link do dobrej, rzetelnej recenzji wpis/wideo?

     

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

     

     

     

     

     

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

     

     

  5. Hej przymierzam się do serii 3 piw na płynnych drożdżach fm55 "zielone wzgorze" chciałbym zacząć od NEIPA potem NZ IPA i potem moze jakaś DIPA na mieszance Ameryki i nz. Pytanie, czy robienie na drożdżach dedykowanych do NEIPA opłaca się robić inne piwa. Jeśli zasmaukuje w Vermoncie to pewnie na 3 warkę zrobię znowu neipe na innym przepisie, ale z NZIPA nie chciałbym rezygnować.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  6. Hej, zamierzam popełnić kolejną warkę w przyszły weekend, którą będzie właśnie FAH na citrze i Amarillo. Jest to przepis z wiki.

    jeśli co do zasypu nie mam pytań bo nic nie zmieniam (poza większą ilością słodu gdyż według brewness 4kg to za mało by osiągnąć 12BLG ekstraktu), to chce się upewnić, że właściwie zaplanowałem chmielenie. 

    Gotowanie                                 Amarillo  22 g  60 min    11 %

    Aromat (koniec gotowania)   Citra  10 g     15 min    13 %

    Aromat (koniec gotowania)   Citra  12 g     5 min      13 %

    Na zimno                                   Citra    20 g    4 dni      12 %

    Są to ilości przeliczone za pomocą wzoru z przepisu pytanie, czy przy tych chmielach jest to właściwa metoda. IBU w brewness wychodzi około 38, czy nie powinno być odrobinę wyższe?

  7. Witam. Mam oto takie zdjęcie do oceny. Moja pierwsza warka na drożdżach Fermentis S-33. Piwko to grodziskie 8 blg. Zdjęcie przedstawia powierzchnię fermentatora w którym unoszą się kawałki czegoś co nie potrafię ocenić. Jest zbite i podobne do kry pływające po wodzie. niestety poza tym zapach jest bardzo nie przyjemny. Podobny do zgnilych jaj, kanalizacji... Czy to coś będzie się nadawało jeszcze do picia? Warka stoi już dziesiąty dzień. Na tą chwilę ma 2 - 2,5 blg. 9558ebbf73a84baf518658bc7f1e7083.jpg&key=b904a458d01d4ebcb56c273eda33d8f7aaac2082607dc8808882ddd4ba35418c

    Ostatnio tez zrobiłem piwo na s-33. Moze jakaś wadliwa partia, bo u mnie smród niesamowity. Trzymałem je przez 3 tygodnie w fermentorze bez zmian, smród cały czas. Przelałem do kega, wietrze co2 od półtora tygodnia i jest juz jakaś poprawa, ale za to smakowo jest po prostu złe. Nie jest to raczej infekcja bo da się wziąć łyka, ale w smaku tez czuć ta siarke, zgniłe jaja itd.

    Edit

    Zapomnialem dodac ze wrzucilem takze miedziana rurke do kega. Tez niewiele to dalo.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

     

     

     

  8. Widzę, że zainspirowałeś się moją obudową sterownika . Fajny secik.

    Zrobienie tych otworow nozem to srednio przyjemna sprawa byla, ale teraz wszystko ladnie wyglada i dziala. Bede musial jeszcze podczepic kabel grzewczy bo lodowka jak sie rozpedzi z chlodzeniem to zbija czasem nawet ponizej zadanej temp. Jeszcze dokupie dluzsza sonde bo ta nie siega na dol.

     

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

     

     

     

  9. Hej, wpadłem na całkiem fajny pomysł, zrobienia w Excelu arkusza, który po wpisaniu dokładnej ilości słodów, sumuje słody tego samego rodzaju (by mieć świadomość ile jakich słodów pójdzie na np najbliższe 4 piwa) oraz wylicza ile jakiej wielkości worków/opakowań należy kupić z opcją wyliczenia wartości takiego zamówienia na podstawie cen z wybranego sklepu. Jak pierwszą część dałem radę zrobić samemu to druga wydaje się być poza moimi marnymi umiejętnościami. Załączam plik, może ktoś udoskonali i rozwinie ten pomysł :) w pliku znajdują się wpisane różne dane i panuje delikatny nieład, co jest poniekąd moim znakiem firmowym :P Wpadłem na ten pomysł zainspirowany arkuszem PPPP.

    Słody SEZON 2018.xlsx

  10.  
    Jestem częstym beneficjentem siarki w pszenicach. Jeżeli piwo jest w kegu to najskuteczniejsze sposób pozbycia się jej jest przedmuchanie piwa CO2. Żadna miedź sredź nie dała do tej pory rady w zasiarczonych piwach. Wrzucałem ją kilkukrotnie i siarka właściwie nigdy nie znikała, obojętnie czy na cichą czy do kega, zawsze to samo było. Dopiero z czasem delikatnie schodziła i wątpię żeby to była zasługa miedzi - prędzej drożdże już zdążyły ją zredukować. Wracając do sposobu - przedmuchania CO2 kega wygląda to tak:
     
    Po zlaniu piwa do kega walę ciśnienie 3 bary, po godzinie spuszczam ciśnienie, i tak powtórka z 2-3 razy. Po tym zabiegu zostawiam z 3 barami na noc (butlę odpinam), rano i po południu następnego dnia dobijam gaz i wieczorem to spuszczam całkiem. Następnie na noc znowu 3 bary i zostawiam tak już dwa dni. Zabieg ten robimy w najniższej możliwej temp. u mnie to przebiega w lodówce. Następnie rano piwo jest wyciągane z lodówki otwarty zawór bezpieczeństwa na stałe - po południu piwo jest całkiem wygazowane i siarki w nim nie ma. Nagazowuje następnie normalnie już piwo. Do tej pory na dwóch kegach wyszło to dobrze i nie było żadnych efektów ubocznych. Sposób nie jest doskonały ale to zawsze coś przy mocnej siarce.
    Dzięki za radę! Skorzystam jak miedz rzeczywiscie nic nie da.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.