Skocz do zawartości

zgoda

Members
  • Postów

    6 297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zgoda

  1. Nie sugeruj się temperaturami podanymi przez producenta. Na hbt goście piszą, że w "normalnych" temperaturach dla ejli (17-19°C) profilem przypominają Nottinghamy, choć są mniej żarłoczne.
  2. Pierwsze śrutowanie słodu pilzneńskiego ze Strzegomia. Organoleptycznie o wiele przyjemniejszy niż Optima/BM, w dotyku ale i pachnie też dużo lepiej. Niby mniej się pyli, ale śmieci zostało mniej-więcej tyle, co z Optimy/BM. Ciekawe jak wypadnie pH zacieru.
  3. Wychodzi na to, że nie doceniłem autorów, tych "X" będzie znacznie więcej niż 2. Raczej XXXX mild ale. Coś w typie tego -> http://www.prettythingsbeertoday.com/wp/our-beers/once-upon-a-time/once-upon-a-time-mild/
  4. Opublikowana została receptura -> http://www.fuggled.net/2012/02/international-homebrew-project-recipe.html Poniżej tekst oryginalny i moje tłumaczenie. Przypominam, to piwo to jest mild. Obecnie mild kojarzy się z ciemnym, sesyjnym piwem o niskim ekstrakcie i właśnie w tej postaci jest tak bardzo lubianym. Ale nie zawsze był taki. Pochodzenie określenia "mild" ("łagodny") wywodzi się od praktyki sprzedaży tego piwa zanim się zestarzało, dlatego jego smak był "łagodny", w odróżnieniu od ostrego smaku piw przeznaczonych do długiego leżakowania. Określenie "mild" nie odnosiło się do mocy piwa, co również będzie pewnym zaskoczeniem, bo piwo to postawi pod znakiem zapytania nasze pojęcie o tym czym jest mild i co decyduje o tym, czy piwo jest "szkockim ale". Recepturę opracował Kristen England na podstawie dziennika browaru Wiliama Yougera w Alloa. Piwo wg tej receptury uwarzono w 1853 roku. Zasyp: 100% angielski słód pale Proste, prawda? Ale haczyk jest gdzie indziej - docelowy ekstrakt początkowy to 1.114 SG, czyli prawie 27°Blg! Chmielenie: 65 IBU Goldings na 90' 26 IBU Fuggles na 20' chmielenie na zimno 1.25oz Fuggles na 5 US Gal/18.93L (czyli ok. 1.5oz/42g na 20L) Do fermentacji drożdże Windsor lub Wyeast London Ale III, ponieważ zależy nam na niezbyt wysokim odfermentowaniu, do ok. 11-11.5°Blg ekstraktu końcowego, co i tak da temu potworowi ok. 9% alkoholu przy goryczce na poziomie 91 IBU. A teraz parę szczegółów technicznych. Zacieranie na gęsto, woda:słód 1.98:1, 120' w temp. 65.6°C. Gotowanie przez 90'. I to, jak wg Kristen Englanda piwo to powinno smakować: "Wielkie, ciężkie i bogate. Herbatniki, słodki wiedeński chleb. Zielona herbata, siano i marmolada. Ostre taniny i potężna goryczka. Nieskończenie długi finisz, bez cienia słodkości dzięki ogromnej goryczce."
  5. Sebastian chyba miał w wątku swojego browaru Smoleniak 66. I chyba grafikę też umieścił na profilu browaru na FB.
  6. O farfoclach, nie o pianie. Nie lubię tych drożdży i mało ich używam, więc nie mam dużego doświadczenia z nimi. Pianą się nie przejmuj, jak piwo dofermentowało.
  7. BA też korzysta z GLS. I przesyłki od nich też przyjeżdżają do mnie w stanie jak po tajfunie. Ostatnio to był cyrk, przesyłka była uszkodzona, ale kurier tyle razy ją przywoził do firmy, aż mnie nie zastał w pracy i cichaczem oddał przesyłkę recepcjonistce, żeby tylko protokołu szkody nie było. Tak że jak najbardziej popieram ten pomysł.
  8. Nie będę zbytecznie bił piany, bo nie mam nic do wysłania na konkurs (całe moje 10,5 poszło do kega, nic nie zostało do butelek), ale cieszy mnie to, że jest trend na piwa stołowe i sesyjne.
  9. "Wzorcowo" to ono powinno być krystalicznie klarowne. Po to je klarowali karukiem w browarze w Grodzisku.
  10. W browarze w Zduńskiej Woli byliby z Ciebie dumni, Jabłonowo już dawno pobiłeś.
  11. Niektórym szczepom zdarza się lewitować długo na powierzchni po skończonej robocie, np. US-05 są z tego znane. Jeżeli piwo dofermentowało (mało widzę tej skali na cukromierzu), to spokojnie przelej na klarowanie.
  12. Jakby to było piwo, którego nikt nie pił, to by była zjebka. Ale czeską dziesiątkę wszyscy znają i kochają.
  13. #57 Ciemne przelane na krótką cichą, obecnie ma 3.8°Blg, co mu świetnie wróży. I pachnie zniewalająco. Gęstwa odebrana, za parę dni pójdzie do roboty w pilznerze.
  14. zgoda

    Grzałka nurkowa

    Jak się obeznasz ze swoją warzelnią i surowcami, to odpowiednio zmodyfikujesz czasy przerw/gotowania. Ale to przyjdzie z czasem, na razie niczego nie odejmuj ani nie dodawaj. Najważniejsze to na początek się rozeznać, potem będziesz zmieniał.
  15. zgoda

    Grzałka nurkowa

    Grzałka się sprawdza przy gotowaniu czystej brzeczki lub wody do wysładzania. Mam 1400W i wystarczy.
  16. zgoda

    Lodówka do zabudowy

    Powinny wejść dwa, ale wtedy butlę będziesz musiał trzymać na zewnątrz (jedna dziura w lodówce więcej na wąż do gazu). Mam bardzo podobną Whirlpool i się mieszczą na styk.
  17. Wczoraj pierwszy kontakt ze słodem pilzneńskim ze Strzegomia. W porównianiu do starej Optimy o wiele mniej pyłu, za to masa zanieczyszczeń organicznych typu kłącza, źdźbła, jakieś zasuszone chwasty. Po odważeniu 4.3kg zauważyłem, że jest w nim trochę ciemnych, jakby przypalonych ziaren. Pył z łuski był głównie ciemny, prawie jak ze słodu czekoladowego. Zastanawiam się, czy warto dawać do pilznera dodatkowo 10g carafy dla koloru? Chciałbym mieć takie typowo czeskie głębokie złoto, z Optimy/BM samą dekokcją się tego nie dało wyszarpać.
  18. To wszystko trzeba wziąć pod uwagę - straty brzeczki w osadach (u mnie ok. 1.7-2l po odstaniu), rozszerzalność cieplną cieczy (~4%) i odparowanie. Gotując porządnie 25l przez 70 minut skoczysz z ~20l w wiadrze.
  19. "Inżynier" to mi się kojarzy głównie z tym jak Maliniak mówił do Karwowskiego w "Czterdziestolatku".
  20. Kwestia wprawy. Jak wszystko idzie dobrze to też mam rozjazdy najwyżej o pół litra albo o ułamek °Blg. A refraktometr, który dostałem rok temu na gwiazdkę, leży sobie w szafie nawet nie rozpakowany.
  21. #56 Beeftown Pilsener wlany do kega z 54g cukru białego. Skończył na 2.4°Blg (wyliczone z korekty wskazania cukromierza), co mu daje 4.6% alkoholu. Kolor jak na szkopskiego pilsenera dość ciemny, zapach niezachęcający. Smak będę oceniał za 3-4 miesiące. Na razie niech sobie poleżakuje spokojnie.
  22. Związki melanoidowe przyciemniają odrobinę piwo. Powstaje ich bardzo dużo podczas zacierania dekokcyjnego i dlatego piwa tak zacierane są trochę ciemniejsze od piw zacieranych infuzyjnie lub temperaturowo. W moich piwach ten efekt jest nawet łatwiej zauważalny, niż wpływ melanoidów na smak czy aromat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.