Fermentujesz, dzień albo parę przed rozlewem mocno chlodzisz. W dniu rozlewu robisz sobie roztwór glukozy w wodzie, najlepiej zagotować, z kalkulatora w necie, wlewasz do fermentora z kranikiem, ściągasz wężykiem znad syfu schłodzona mocno brzeczke do tego fermentora z syropem (może być jeszcze gorący, nie robi) tak żeby się mieszalo (ukladasz wężyk po obwodzie, żeby piwo wpadając do fermentora wpadało w ruch wirowy i mieszalo syrop, ważne bo gesty syrop może się nie chcieć rozmieszac), i potem z tego gdzie przelejesz i rozmieszasz syrop rozlewasz. W alternatywie możesz nie schladzac, wyjdzie trochę metniejsze. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka