Skocz do zawartości

OxyMoLot

Members
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Bartpianista w Mój HERMS - browar Kamionka   
    Uszanowanie wszystkim,
     
    kiedy zaczęła się pierwsza fala pandemii w marcu i przyszedł lockdown stwierdziłem, że to najlepszy moment aby zabrać się za projektowanie domowej warzelni. Czasu było więcej więc trzeba go było dobrze wykorzystać. Teraz kiedy koronawirus wszedł nieproszony do mojego domu i męczy domowników postanowiłem napisać post podsumowujący. Po ponad pół roku kompletowania sprzętu uwarzyłem swoje pierwsze piwo na HERMS'ie, który osiadł w mojej piwnicy. 
     
    Zanim dalsze szczegóły chciałbym bardzo podziękować użytkownikowi @anatom za wszelką pomoc, podzielenie się ogromem wiedzy i doświadczenia w postaci kilku stron wiadomości prywatnych. Wielkie dzięki! Podziękowania kieruję też do użykowników @PiwoLab, który na tym forum napisał wiele inspirujących i rzetelnych postów na temat tego systemu, oraz użytkownikowi @Pi0tR za podzielenie się swoim projektem, który zainicjował szerszą dyskusję w tym zakresie. Jeszcze raz dzięki!
     
    Teraz o samym systemie, mam nadzieję, że ta wiedza komuś się przyda. 
     
    Pierwszym zakupem były oczywiście garnki. Zdecydowałem się na firmę Revolution i pojemność 71l. Miałem szczęście, gdyż na allegro mieli promocję -15% na drugą sztukę więc to zawsze parę złotówek w kieszeni, a nie ukrywam przy wydatkach, które generuje HERMS trzeba szukać okazji. 
    Później zdecydowałem się na zakup całej armatury nierdzewnej. Zajęło mi to ogrom czasu, zaplanowanie ilości króćców, znalezienie najtańszych ofert itd. Później oczywiście i tak domawiałem poszczególne części bo czegoś zabrakło, albo zmienił się koncept. Ostatecznie kilka rzeczy mi zostało, ale z większością udało mi się trafić. Gdyby ktoś chciał otrzymać wykaz wszystkich części i ilości zapraszam do kontaktu. Armaturę kupowałem na stronie https://stalnierdzewna.org/ Cenowo wypadali najlepiej przynajmniej na tamten moment. Zawory kulowe trzyczęściowe zakupiłem na allegro. Szybkozłącza jakie zastosowałem w swoim systemie to Camlocki. O nich w kolejnym punkcie. Wiedziałem, że konieczny będzie jak najszybsze zamówienie rzeczy z aliexpress, gdyż na nie będę czekał najdłużej. Nie myliłem się. Ze względu na pandemię, na pompy wysyłane z Singapuru czekałem prawie 4 miesiące... Po czym ten sam sprzedawca/sklep otworzył swój magazyn w Polsce. W tamtym momencie mogłem się już tylko z tego zaśmiać. Na aliexpress kupiłem: 2x grzałki 4500W; Camlock typ B i F (ceny bezkonkurencyjne z polskim rynkiem, obdzwoniłem i obmailowałem kilka jak nie kilkanaście sklepów w Polsce ceny odstawały o wiele [a ciekawe czy źródło nie to samo]) timer i kontrolery temperatury (początkowo zamówiłem MyPIN, niestety ze względu na COVID dotarł tylko timer, a z racji na fakt iż tylko jeden sprzedawca miał w swojej ofercie myPIN'y postanowiłem zmienić kontrolery na sestosy) 2x pompa MP-15R; 3x czujnik temperatury PT100; złączki zaciskowe 12mm 1/2''; Hopspider 300 mikronów; sterownik temperatury Inkbird. Starałem się wszystkie zakupy robić z wykorzystaniem kuponów. W ten sposób też udało się sporo zaoszczędzić.
    W międzyczasie wziąłem się za sprzątanie pomieszczenia w piwnicy, które niegdyś służyło do przerabiania świń. Po zamknięciu gospodarstwa zrobiła się tam niezła graciarnia. Wszystkie płytki potraktowałem parownicą (różne odcienie wynikają z tego iż płytki były z odzysku).

         
     4. Miałem szczęście, iż wśród moich znajomych jeszcze z czasów licealnych miałem elektryka, który z przyjemnością podjął się budowy sterownika do HERMS'a. Dla mnie to czarna magia, dlatego wolałem zostawić to komuś bardziej ogarniętemu i nie żałuję. W zakresie budowy sterownika - nie pomogę, nie wiem, nie znam się.


           5. Fałszywe dno. Tutaj też miałem szczęście, gdyż inny znajomy ma wycinarkę laserową. Niestety chyba jego głowica była dośc mocno zużyta, bo wiele kawałków metalu było niepodocinanych. Aby pozbyć się tych kawałków dałem dno do piaskowania, po czym resztę zadziorów (w praktyce wszystkie szczeliny) przeszlifowałem pilniczkami. Chciałem mieć absolutną pewność, że nic nie zostało (3 popołudnia).

           6. Wężownicę do HLT 15m fi 12 oraz kolanka fi12 wykonał mi jeden z forumowiczów, którego nicku nie znam, a numer znalazłem pod jednym z tematów. Wielkie dzięki p. Sławku!

           7. Hop stopper od użytkownika @lewatywa8. Dzięki!

           8. Węże, które zastosowałem w swojej instalacji to silikon 15/21.
           9. Chłodnicę przeciwbieżną wykonałem ze starej chłodnicy zanurzeniowej wg projektu @DanielN. Dziękuję za pomysłowość. Naciągnięcie tego węża z ojcem zajęło mi 5x tyle czasu co Tobie...  

         10. Stół roboczy dostałem w ramach prezentu urodzinowego od żony i rodziny. Im też dziękuję!
         11. Z rynku wtórnego zakupiłem chłodziarkę firmy Miele. 
         12. Zakupiłem jeden fermentor firmy Speidel o pojemności 60l. Do cichej fermentacji póki co będę wykorzystywał pozostałe fermentory 25l.
         13. Do pomiaru wlewanej wody do HLT zakupiłem licznik wody.

         14. Zakupiłem puszki aluminiowe służące jako osłony grzałek.
         15. Zakupiłem uchwyt do telewizora, w tym przypadku do sterownika.
        
    Z problemów, które spotkałem na etapie instalacji. Uszczelnienie grzałek. W zestawie z grzałkami, które kupiłem na aliexpress były uszczelki silikonowe, jednak w momencie włożenia grzałki w prostokątną puszkę powstawała nieszczelność. Rozwiązaniem problemu była nić teflonowa. Nałożyłem jej sporo tworząc tak jakby stożek od strony gwintu do nakrętki. To zniwelowało problem.
     
    --------------------------------------
    UPDATE 2021.03.17 : 
     
    Po ostatenim warzeniu (4 warka) coś mnie podkusiło, żeby zajrzeć do puszek/osłon grzałek. Przeraziłem się, kiedy zobaczyłem w nich pojedyncze krople wody/brzeczki... Na szczęście przeciek nie był wielki i teoretycznie nie stwarzał zagrożenia dla życia (tym bardziej, że w sterowniku jest różnicówka), mimo to spowodował u mnie nerwowy wieczór. Zdziwił mnie ten fakt, bo zanim przystąpiłem do pierwszego warzenia zostawiłem garnki zalane na całą dobę i problemu nie było. Być może temperatura zrobiła swoje? Nie wiem.
     
    Tak, czy inaczej do brzegu. Uszczelki silikonowe, które są w zestawie z grzałką polecam od razu wywalić i zamienić na oringi. Ewentualnie dopasować do nich podkładkę. Ja u siebie kupiłem oringi silikonowe 33x3 i zamówiłem do wycięcia laserowego podkładki o wymiarze 39x55x2mm. To rozwiązało sprawę. Dodatkowo za wskazaniem @skybert i forum electricbrewery uszczelniłem śrubę wewnątrz puszki silikonem z atestem spożywczym i wysoką odpornością na temperaturę (do 180oC) [Dowsil 732]. Ponownie zostawiłem garki zalane wodą na dobę, aby sprawdzić szczelność. Problemu niby nie ma, ale nauczony przeszłymi doświadczeniami, po następnym warzeniu zajrzę do puszek.
    --------------------------------------
     
    To chyba tyle. Z uwag co do pierwszego warzenia. Za krótko przeprowadziłem wysładzanie wydajność mocno spadła. Konieczne jest ograniczenie przepływu. Nie miałem też świadomości objętości gara warzelnego i brzeczki się tam znajdującej. Konieczne będzie wytrawienie cechy w garnku lub instalacja płynowskazu choć z tą drugą opcją może być problem, gdyż nie kupowałem wycinaka do stali, tylko oddałem gary do wiercenia. Wiedziałem, że nie rozwiązałem kwestii pary w pomieszczeniu. Przy otwartym oknie i drzwiach wejściowych tragedii nie było, ale mimo wszystko, po całym procesie na płytkach skropliło się trochę pary. W planach zakup i instalacja okapu nad BK.
     
    O tym, żeby mówić czy jestem zadowolony jest chyba jeszcze za wcześnie, ale mimo tych pomyłek, które zdarzają się chyba każdemu przy pracy z nowym sprzętem, muszę powiedzieć, że jest świetnie. System półautomatyczny, daje jeszcze większą radość z warzenia, a przy tym odciąża od wielu czynności, które trzeba wykonywać przy zwykłym warzeniu. 
    Minus? Na pewno koszty. Myślałem, że uda się zrobić to taniej, ale mimo wszystko, koszty rosły bardzo szybko. Każda śrubka, śrubeczka, elektronika. W moim przypadku doszedł jeszcze zakup nowego fermentora oraz chłodziarki celem usprawnienia fermentacji.
     
    Tym, którzy doczytali do końca gratuluję cierpliwości i dziękuję za uwagę. Wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji mojego marzenia - dziękuję! W razie jakichkolwiek pytań - służę pomocą. Jestem to winny temu forum. Poniżej jeszcze kilka fotek i filmik z pierwszego warzenia. Trzymajcie się! 
     

     


    video-1604042903.mp4  






  2. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Wuuu w grainfather   
    Pytasz w wątku Grainfathera, więc polecilibyśmy Grainfathera.
  3. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Rolnik Sam w Dolinie w Browamator - opinia   
    Tak, jasne. Sklep powinien przewidzieć, że nie masz za grosz wyobraźni...
  4. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla anteks w Browamator - opinia   
    Trzeba było to przewidzieć i zamawiać w piątek
  5. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla anteks w Kadź zacierno warzelna z mieszadłem VS automatyczny kocioł zacierny   
    W kociołku niskie blg a w kadzi duże?
    Garnek tez dostosujesz pod siebie. Co do wydajności to powiem że warzyć to trzeba umić  ?
  6. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla nike21 w grainfather   
    Na kegerator musisz mieć miejsce, ja nie mam. Na raz mam podpiętego jednego kega, jakbym chciał mieć dwa czy ileś tam to tylko przepinam głowicę pomiędzy nimi i piję to co chcę. Możesz też kupić schładzarkę z dwoma kranami i mieć na raz 2 piwa z dwóch kegów.
    Mycie robię co kilka kegów dla pewności, że kran jest czysty i zajmuje to również chwilę. Leję w kega wodę z kranu i ją podpinam pod schładzarkę żeby przepłukać układ. Potem przedmuchuję i tyle. 
    Na prawdę lepsze to niż chłodzenie kegów w lodówce i wyszynk zimnego piwa, przynajmniej dla mnie.
     
    EDIT: w załączeniu foto i film jak to jest u mnie podłączone.
    IMG_1221.MOV


  7. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla nike21 w grainfather   
    Dlatego ja przeszedłem na petainery. Warzę w założeniu 25 litrów (czasem wyjdzie więcej) i całość po fermentacji leję w petainera 30l zdezynfekowanego Starsanem i przedmuchanego CO2. Nagazowanie robię 5 strzałów po 2 bary i stoi to w piwnicy w temp ok 20+. Jak chcę się takiego piwka napić to podpinam kega pod moje PYGMY20 i po 5 minutach delektuję się zimnym piwkiem (keg stoi w temp pokojowej). Szczerze polecam takie rozwiązanie. Nie trzeba kegeratora, a schładzarka jest zajeb***.
  8. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla druid_panoramix w CraftBeerPi - sieciowy sterownik browaru   
    Pierwsze przymiarki do umiejscowienia sterownika i probne odpalenie softu.
     


  9. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Jonarz w Browar 616   
    Dzięki ogromne! Bardzo mi miło ☺️
    Photopea - darmowy program online, moim zdaniem dość bliski Photoshopowi (przynajmniej mi wystarczy).
    Nie, ale wiedziałem, że długie godziny poświęcone grafice 2D i 3D w czasach gimnazjum kiedyś się przydadzą ?
  10. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Jonarz w Browar 616   
    #2 Mary Jane (Fruit Sour)
     
    Ilość: 12 L
    Ekstrakt początkowy: 15,3 Brix
    Ekstrakt końcowy: 1,9 Brix
    Alkohol: ~7,3%  (owoce)
    IBU: 17
    Kolor: 18,5 EBC
    Data warzenia: 17.10.2019
    Data rozlewu: 12.11.2019
     
    Woda:
    19 L warszawskiej kranówki 12 mL kwasu mlekowego 80% do zacierania, 18 mL po zagotowaniu (cel: obniżenie pH poniżej 4,5) 16 L wody do zacierania, 3 L do wysładzania
     
    Słód:
    Pale Ale - 3 kg pszeniczny - 0,5 kg Zacieranie:
    69°C - 60 min 80°C - 1 min Zakwaszanie:
    Poza obniżeniem pH początkowego poniżej 4,5 zadano około 4 g (płaska łyżeczka) mieszanki bakterii YO 122 (Streptococcus salivarius, Lactobacillus delbrueckii). Przetrzymano przez 24 godziny w temperaturze 36 stopni (plus-minus 2).
     
    Chmiel:
    Magnum (11,5% AA) - 10 g - 30 min Drożdże i fermentacja:
    White Labs WLP644 Saccharomyces brux-like Trois Gęstwa dwudniowa, przechowywana w fermentorze w lodówce - piwo zlane bezpośrednio na gęstwę (robię to pierwszy raz, także jest to swego rodzaju test).
    Brzeczka o temperaturze 24°C, fermentor przechowywany w pomieszczeniu o temperaturze 25,5°C.
    Fermentacja ruszyła w mniej niż 8 godzin, temperatura skoczyła do 27°C.
    4 dni od rozpoczęcia fermentacji, temperatura utrzymuje się na poziomie 27°C.
    4.11 - chciałem dokonać pomiaru cukru, ale warstwa potężna warstwa drożdży na wierzchu to uniemożliwiła (mógłbym włożyć zdesprejowaną pipetę w tę pianę, ale nie chcę przeszkadzać drożdżom bez sensu, rozlew i tak nie wcześniej niż 11.11).
    7.11 - warstwa na powierzchni okazała się brzoskwinią, nie drożdżami; zmierzyłem teraz (przed cold crashem) - refaktometr pokazał 8,3 Brix, co dawałoby 3,7 po przeliczeniu z ekstraktu podstawowego, ale w związku z dodaniem pulpy wynik to 2,9 => około 7,4% alkoholu, aczkolwiek wszystkie te pomiary są trochę na słowo honoru. Wiadro wstawiłem do lodówki, w której panuje temperatura 2 st. C, gdzie spędzi 4 najbliższe dni.
    12.11 - przed rozlewem zmierzyłem jeszcze raz ekstrakt - po przeliczeniu z uwzględnieniem alkoholu i temperatury końcowa wartość to 1,9 Brix.
     
    Dodatki:
    1,5 kg pulpy brzoskwiniowej 100% Po 13 dniach fermentacji burzliwej (30.10) dolano pulpę do fermentora bez uprzedniego przelewania. Brix przed dodaniem pulpy: 3,8. Rozlew planuję po 11.11.
     
    Rozlew:
    64 g glukozy (nagazowanie 2,4 - myślę, że więcej nie ma sensu ze względu na niskie ciało) glukoza rozpuszczona w 300 mL wrzątku - mieszanka dolana do wiadra z piwem przepuszczonym przez 2 hopspidery przy przelewaniu z wiadra fermentacyjnego około 10 mL kwasu mlekowego 80% - piwo robione pod kątem mojej dziewczyny, która lubi solidne soury, a tutaj dałem chyba za mało bakterii, więc dokwasiłem Ostatecznie wyszły 22 butelki (nalane z około centymetrowym zapasem w szyjce).
     
    Wrażenia:
    Przed cold crashem - trochę mało kwaśne - następnym razem muszę dodać dużo więcej bakterii - poza tym mocno drożdżowe, nie podchodzą mi te WLP644. Brzoskwinia przyjemna, ale też lekka i bardziej w tle, na pierwszym planie drożdżowość i szorstkość, niemal gorycz. Zobaczymy przy rozlewie.
    Rozlew - cold crash trochę zbił drożdżowość, jednak kwaśności nadal jest niewiele. Po dodaniu kwasu mlekowego jest dużo lepiej, rześko. Owoce delikatne, na pewno nie zidentyfikowałbym brzoskwini ze stuprocentową pewnością. Może coś jeszcze z tego piwa będzie, zobaczymy po nagazowaniu...
    18.11 - 6 dni od rozlewu - w aromacie i smaku mocna marakuja (z drożdży) i wyczuwalna brzoskwinia/morela. Fajnie nagazowane, orzeźwiająco. Jest przyjemnie kwaśne, smak drożdży tylko w tle, taki brettowy - o dziwo też przyjemny. Za tydzień-dwa myślę, że będzie naprawdę spoko, teraz już jest dobrze.
    3.12 - 3 tygodnie od rozlewu - w aromacie marakuja, brzoskwinia, mango, drożdże. W ustach uderza wytrawność podchodząca pod taniczność. Mocno wysycone, ale moim zdaniem na plus. Kwaśność wyczuwalna, przyjemna, jednak gryzie się trochę z dość wysoką goryczką - cierpkie. W smaku głównie W smaku głównie marakuja, trochę brzoskwini. Mocno winne, czuć taki a la Brett. Te 7% alkoholu grzeje. 
    2.01 - 2 miesiące od rozlewu: brzoskwinia i marakuja plus rześka kwaśność, drożdże i winność zeszły całkiem - dużo zyskało z czasem. 



  11. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla nike21 w Browar Domowy Ambrosia   
    Nowy gadżet w browarze  Dziękuję koledze @maaciej6 za pomoc i ogarnięcie schładzarki w super cenie. Działa wyśmienicie ?

  12. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Odtłuszczone masło orzechowe w proszku - kiedy zastosować?   
    Jak już pokroisz chleb...
  13. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Malinowy w Lodówka do fermentacji sterowana przez WiFi   
    Pyrsk Ludkowie!
    Wracają sterowniki.
    Zamówiłem nowe płytki u majfrendów bo z polskimi miałem już 3 razy wpadki i stwierdziłem, że zaryzykuję. Płytki okazały się bardzo dobrej jakości i przy okazji sterownik troszkę zmalał z 70x50mm na 60x45mm. Dodatkowo coś co było już parę razy poruszane: zasilanie będzie z portu microUSB! Po 4 latach w końcu dorosłem do tego
    Na płytkach pojawiły się opisy więc te moje bazgroły znikną ze sterowników. Funkcjonalność pozostaje taka sama. Wieczorem wrzucę zdjęcia.
     
     
  14. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w Pędy chmielu – danie ekskluzywne   
    Młode pędy chmielu są popularnym daniem w licznych regionach Francji, Włoch, Holandii, Belgii, a nawet Gruzji. W Polsce chmielu roście całkiem sporo. Jako, że ma bardzo dobre warunki do uprawy, ale także i do występowania w stanie dzikim.
    Młode pędy chmielu jako danie są obecnie w naszym kraju mało znane. Niesłusznie, bo są naprawdę doskonałe. Spożywali je nasi przodkowie – są na to dowody pisane. Warto zatem bliżej przyjrzeć się młodym pędom chmielu. To nasze utracone dziedzictwo kulinarne.
    Najdroższe warzywo?
    W wielu krajach Europy pędy chmielu można spotkać wiosną na targowiskach. Jest to drogie warzywo: często kosztuje kilkadziesiąt euro. Cena może wydawać się bardzo wysoka, jednak rekordowe wartości mogą przyprawić o zawrót głowy. The Guardian podawał, że w Krajach Beneluksu ceny za kilogram potrafią osiągać nawet 1000 €!
    Młode pędy chmielu są więc daniem zdecydowanie ekskluzywnym. Obecnie zapanowała na nie moda w świecie restauratorów i smakoszy o wysublimowanym guście (oraz zasobnym portfelu). O ich popularności niech świadczy fakt, że w Londynie młode pędy mają swój dwudniowy festiwal: London Hop Shoot Festival. Na szczęście w Polsce chmiel jest rośliną popularną. A młode pędy można zdobyć nie wydając ani jednego euro.
    Zdjęcie: Adrian Tomczyk, PolishHops Jak rośnie chmiel
    Chmiel jest rośliną ekspansywną i mocno się pleni. Nawet niewielki chmielnik potrafi obrodzić w całkiem sporą ilość pędów. Można sobie podjeść bez niszczenia plantacji. Chmiel można bez problemu odnaleźć także rosnący dziko. Najczęściej nad rzekami, gdzie ma dużo wilgoci.
    Chmiel nie tylko wypuszcza dużo pędów, ale i rośnie bardzo szybko. Przyrosty są bardzo duże, bo w ciągu sezonu chmiel musi osiągnąć znaczącą wysokość – nawet do 4 m. Nie dziwią zatem przyrosty dzienne sięgające do 30 cm!
    Kiedy zrywać pędy
    Najlepszą porą roku na zbiór pędów jest oczywiście wiosna. Zazwyczaj jest to przełom marca i kwietnia. Pierwsze pędy, gdy tylko wychylają nos z ziemi, są jaśniejsze, białawe. Z czasem stają się coraz bardziej zielone, aż do ciemnej zieleni. Można zrywać je w tych fazach wzrostu, dopóki nie staną się twarde. Gdy łodyżka robi się brązowa i ulega zdrewnieniu, pędy przestają się nadawać do jedzenia. Stają się zbyt twarde, łykowate.
    Do spożycia nadaje się górna część, przeważnie ok. 15cm. Pędy należy raczej obłamywać, niż obcinać. Trzeba je zjadać jak najszybciej. Najlepsze są zaraz po zerwaniu. Nie można dopuścić do ich przeschnięcia. Nawet kilka godzin leżenia może spowodować, że obeschną i staną się zdecydowanie mniej smaczne.
    Jak smakują młode pędy
    Młode pędy chmielu można spożywać na surowo, jak i po obróbce. W zależności od przygotowania ich smak będzie się różnił. Surowe są chrupiące, soczyste, przypominają nieco kiełki. Mają smak orzechowy, nieco zielony z niezbyt wysoką, ale zdecydowanie zaznaczoną goryczką, który może kojarzyć się z karczochem. Jest ona przyjemna i pięknie kontruje smak.
    Po ugotowaniu miękną i przypominają nieco szparagi. W dużej mierze smak zależy od momentu zerwania. Im młodsze tym są delikatniejsze. Zrywane nieco później tym robią się twardsze i mają więcej ostrawych zalążków liści.
    Zdjęcie: Adrian Tomczyk, PolishHops 5 potraw z młodych pędów chmielu
    W sosie holenderskim – młode pędy chmielu często porównywane są do szparagów (które właściwie też są młodymi pędami Asparagusa). Są sezonowe, wyglądają podobnie, a i smak jest też bliski. Można także podawać je jak szparagi, po krótkim gotowaniu z sosem holenderskim lub beszamelowym. Surowe w sałatce – młodziutkie pędy idealnie nadają się do różnego rodzaju sałatek. Warto docenić ich chrupkość oraz wyraźny smak na surowo, łącząc z prostymi dodatkami. W staropolskich przepisach można odnaleźć zapisy, że jadano je z oliwą i octem. Smażone na maśle – prosty i smaczny sposób podaje Aleksander Baron: pędy wrzucamy po prostu na patelnię i smażymy w rozgrzanym maśle W zupie – młode pędy są świetnym dodatkiem, który uatrakcyjnia zupy. Dobrze komponuje się z bogatymi zupami azjatyckimi. Jarecki Gotuje na Warszawskim Festiwalu Piwa zaprezentował ramen na bazie piwa z dodatkiem młodych pędów chmielu. Marynowane – w przypadku, gdy pędów jest więcej, niż można zjeść na surowo i w daniach warto pomyśleć o marynowaniu w occie. W zależności od preferencji, można wybrać bardziej lub mniej słodką zalewę. A słoiczek marynowanych kiełków wyciągnięty ze spiżarni zimą – to czyste złoto. Zdjęcia: Adrian Tomczyk, PolishHops


    The post Pędy chmielu – danie ekskluzywne appeared first on Kraftmagia.
    Przeczytaj cały wpis
  15. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla pikoder w Mini moblie rollbar Keg Cornelius 9l   
    Witam wszystkich
    Chciałbym Wam zaprezentować wyniki mojej pracy, czyli projekt i wykonanie małego mobilnego rollbara przystosowanego do kegów cornelius 9l. Założeniem było upakowanie kega, butli i kranu w jednym miejscu, oraz to aby taki wyszynk zajmował mało miejsca, był lekki oraz to by móc go bezproblemowo przetransportować w inne miejsce. Czekam na Wasze opinie, oraz co można by udoskonalić w kolejnej wersji.
    Pozdrawiam
     









  16. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Sprzet dla Początkującego   
    Kolego kup nastepujaco:
    - garnek emaliowany co najmniej 30l za cca 120 pln - im większy tym lepiej
    - 2 fermentory przezroczyste bez kranikow, z rurka fermentacyjna ( np. w alepiwo.pl za cca  25-27 pln/szt) = cca. 54 pln
    - 1 fermentor z kranikiem jako kadz filtracyjna i wiadro do rozlewu piwa = cca 40 pln.
    - sitko ikea do wysładzania w kadzi fermentacyjnej = cca. 14 pln
    - wezyk i rurke z zaworkiem grawitacyjnym do rozlewu - cca 15 pln
    - kapslownice Eterna za cca 40 pln.
    - elektroniczny termometr tablicowy 12 pln
    - chłodnicę wymontowana z wymienników ciepla - pojawiaja sie na forum co jakis czas w cenie 50-80 pln
    - weze i zlaczki ogrodowe do chlodnicy - cca 30 pln.
    - refraktometr z chin za cca 35 pln
    Masz zestaw do warzenia piwa za cca 425 pln.
     
    Z kuchni wez:
    - drewniana lyzke, albo cedzak, albo lopatke do miesa - cokolwiek do mieszania zacieru
    - rondel do przekladania zacieru z garnka do kadzi filtracyjnej
    - wage do odmierzania cukru do refermentacji.
     
    Uzbieraj butelek, kup kapsle, kilogram NaOH do dezynfekcji, kilogram Nadweglanu sodu do dezynfekcji, slody, chmiel, drożdże suche.
     
    I wystarczy na początek.
     
    W międzyczasie czytaj Wiki, i jeszcze raz, i jeszcze raz. A jak ci sie znudzi, to forum, i jeszcze raz, i jeszcze raz.
  17. Dzięki!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Bezczynność II kwartału w Brewcrafter/Coobra/Bulldog 25   
    To teraz ja.
    Wczoraj zakupiłem kociołek Coobra ze strony http://spiritferm.biz/pl/p/Automatyczny-kociol-zacierny-Coobra-CB25/1251
    Musze pochwalić dobry kontakt, bardzo sprawnie odpisują na maile, mój kociołek odebrałem na ul. Kołowej 46 ale mają jeszcze drugi sklep na ul. Zamoyskiego (vis a vis Wedla). Kociołki jeszcze powinny być, bo była świeża dostawa.
    Zdziwiło mnie, że instrukcja jest napisana bardzo precyzyjnie. Spodziewałem się, że będzie kopiuj/wklej z translatora a tu zdziwko. Wszystko ładnie wytłumaczone, krok po kroku, początkowe mycie, pierwsze warzenie itd. 
    Na pierwszy ogień poszło Belgian Pale Ale(receptura Dori). Receptura: https://brewness.com/pl/recipe/33-belgian-pale-ale/view
    Czytając wcześniejsze posty, założyłem że będę miał 70% wydajności, 5,5 kg słodów, 20 l wody, żeby wyszło 25 l zacieru bo niby tyle przewiduje instrukcja. Słody ześrutowane w Piwnym Krafcie tak jak zawsze, czyli sporo mąki. Wiem, że wszyscy o tym pisali, że śrutowanie do tego sprzętu grubiej, jednak stwierdziłem, że taki zasyp nie jest zbyt duży, tylko słody jęczmienne, więc warstwa filtracyjna powinna być normalna. Poza tym chciałem sprawdzić jak mi pójdzie na słodach, które brałem do normalnego gara z wężykiem i ostatnio miałem wydajność ok 85-90 %. Kociołek umyłem, zacząłem zasypywać mocno mieszając, żeby nie było grudek, załączyłem pompę, wszystko ładnie chodziło chwilę i koniec. Pompa przestała podawać brzeczkę. Łycha w dłoń i mieszamy. Na dnie zrobił się korek, mimo że wszystko było dobrze chwilę wcześniej rozmieszane to słody ubiły się jak kamień. Po tym mieszaniu aż mi się drewniana łyżka wygięła na końcu, standardowa plastikowa nie miała by szans. Znowu zapuściłem pompę, znowu działało chwile i znowu stop. Postanowiłem nie zakładać już talerzyka, bo trzyma się dosyć ciasno i w dodatku jest gorący. Nie uśmiechało mi się,co 5 minut co wyjmować i parzyć sobie dłonie. Znowu mieszanie, znowu na dnie kamień. I tak na mieszaniu, zleciało mi pół godziny. I w pewnym momencie spokój. Nie było już kamienia, nie przytykało się. Widocznie mąka, która zatykała sitko i robiła ciasto na sitku po mieszaniu opadła i zostały grubiej ześrutowane słody. Na pewno tak się stało bo widać było, że pomimo założonej bazooki, na talerzyku pojawiały się drobiny słodów, te które podczas mieszania przeleciały niżej.
    Dla pewności drugą przerwę też czasami mieszałem ale już nic się nie przytkało. Żeby złoże filtracje się ułożyło, przestałem go tykać na ostatnie 10 minut. Brzeczka zaczęła lecieć klarowna.
    Przygotowałem sobie wodę do wysładzania, zgodnie z wytycznym programu, chciałem wysłodzić do 30 l. Wielkość kotła to niby 30 l, akurat wyjęty kosz zacierny gdy ocieka, spód sięga dokładnie w tym miejscu gdzie na podziałce jest 30 l. Więc wysadzanie do tej objętości to zero problemów, bo nawet słychać jak przestaje kapać brzeczka i widać z boku, że brzeczka zaczyna dotykać kosza. Od razu zaznaczam, bo miałem takie obawy, że wysłodzenie do 30 l to nie problem, jest jeszcze trochę miejsca na pianę, można wysłodzić nawet 32 l, tylko że wtedy to już będzie z zakładkami i jak się nie dopilnuje gotowania to wyskoczy. Te 30 l to bezpieczna granica. Pisze o tym, bo nie lubię zlewać mniej niż 25 l brzeczki do fermentora a miałem takie obawy co do tego kotła. Wysładzanie poszło w miarę sprawnie, przeczytałem gdzieś, że lepiej trochę wcisnąć talerzyk przy wysładzaniu, żeby brzeczka nie przeleciała za szybko. Tak też zrobiłem i dlatego powoli się wysładzało. Gdybym tego nie zrobił to pewnie wysładzanie by trwało 10 minut. A tak zeszło mi ok pół godziny, jednak nie ma co porównywać do wysładzania przez wężyk. Tu tylko wlałem wodę i już zacząłem mocno grzać brzeczkę. Zanim skończyłem, brzeczka już prawie się gotowała. Wysładzanie bajka!
    Brzeczkę gotowałem na mowy 2500 W, ustawiłem temperaturę 104°C. Gdy się zaczęła gotować stopniowo zmniejszałem moc do 1600 W, temperatura na sterowniku 103°C. Gotowało się lekko, bez szaleństwa. Jak dla mnie w sam raz, bo nie chciałem zbyt wiele wygotować. Chmiel miałem zadać w woreczku filtracyjnym, kupiłem go wcześniej, zrobiłem wykład Małżonce jaki to jestem zaradny, po czym wsypałem chmiel do kotła bez woreczka. Trudno się mówi. Pomyślałem, że przetestuję bazookę czy rzeczywiście tak się zapycha. Na ostatnie 15 minut poszła ostatnia dawka chmielu i chłodnica. Podniosłem moc do 2000 W, zazwyczaj na indukcji przestawało się gotować z chłodnicą, tu gotowało się naprawdę żwawo. 
    Chłodzenie poszło sprawnie. Myślałem, że użyję pompki do mieszania ale bazooka była tak zapchana, że nic nie leciało. Hop stopper jest niezbędny. Pozostało mi zlać jak zawsze, czyli mocny wir i odczekanie aż trochę osiądzie.
    Tu worek się przydał bo zawiesiłem go na fermentorze i przelewałem prze niego. Do gotowania szło ok 30 l, nawet trochę ponad, po gotowaniu i schłodzeniu zostało 27 l a do fermentora zlałem 26,5 l. czyli tylko 0,5 straty na tym co zostało w chmielinach. 
    Co najlepsze: przy 70 % wydajności zakładanej brewness wyliczył mi, że zleję 25,2 l o gęstości 11,3 blg. Ja zlałem 26,5 o gęstości 14 blg! Takie zdziwko. Nie ma mowy o pomyłce, bo mierzyłem spławikiem i refraktometrem. Wynik ten sam. Brewness wyliczył wydajność na 94%. Nigdy takiej nie miałem a zawsze używam tego programu do obliczeń.
     
    Podsumowanie:
    1. Tak jak mówią wszyscy, grubsze śrutowanie to podstawa.
    2. Mieszanie zacieru podnosi pewnie wydajność.
    3. 20 l wody na 5,5 kg słodów to za mało. Spokojnie można by dolać jeszcze 5 l wody.
    4. Trzeba kupić dłuższą łyżkę, bo zwykła drewniana która mi służyła jest za krótka.
    5. Duży plus dla czasu i czystości. Podczas zacierania w garze, przelewanie zacieru, zawracanie brzeczki przedniej to zawsze sporo czasu i brudu. Tutaj tego nie było. Zacząłem wsypywac słody ok 17, o 21.30 było zlewanie do fermentora. Zawsze trwało to o wiele dłużej, 6-7 godzin. 
    6. Mycie kociołka bez żadnego problemu. Gąbka, płyn do naczyń, włożyłem go do wanny i odkręciłem zawór, żeby sobie woda zleciała. Myłem 15 minut i to było długo bo go pucowałem pierwszy i pewnie ostatni raz.
     
    Wiem, że się rozpisałem ale przed kupnem nurtowały mnie te pytania. Kociołek polecam. Oprócz początkowych trudności o które w zasadzie sam się prosiłem, reszta poszła bardzo sprawnie.
    Kto skorzystał, niech kliknie plusika. Będę wiedział czy nie na darmo tyle się rozpisałem.
  18. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla iwanhoe w Wybór śrutownika   
    W końcu wymyśliłem "mobilną" podstawę pod śrutownik na wiadro. Z jednego panela podłogowego przeciętnego na 3 części. Wszystko po złożeniu ładnie mieści się razem z chłodnicą w wiadrze do filtracji.

    Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka


  19. Super!
    OxyMoLot otrzymał(a) reputację od Łukasz Kola Kolasiński w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Witam. W końcu dotarłem  Cieszę się, że dałeś radę pomimo braku tych wymiarów.
    Wiem, że nic to nie zmienia ale u mnie przedstawia się to następująco:
    wym. zew. jednego boxu w mm
    595/450/285
    wym. wew.
    545/400/250
    Jeżeli chodzi o wysokość fermentora to u mnie z rurką ma ok. 490mm, przyciąłem ja trochę

  20. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Łukasz Kola Kolasiński w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Dobra, zrobiłem sam
     
    Wymiary wewnętrzne, to 45x45x60.
     
    Jutro zajmę się estetyką, bo skończyła mi się taśma

  21. Super!
    OxyMoLot otrzymał(a) reputację od Łukasz Kola Kolasiński w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Zmierzę po powrocie do domu i napiszę. Mój box ma ten minus, że się nie składa jak ten podlinkowany wcześniej i nie wygląda tak estetycznie  nie posiadam niestety takich umiejętności krawieckich. Mieści natomiast 35 butelek 

  22. Dzięki!
    OxyMoLot otrzymał(a) reputację od Łukasz Kola Kolasiński w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    @Łukasz Kola KolasińskiTe powierzchnie są względnie równe i dobrze do siebie przylegają wiec te zjawisko jest znikome. Można uszczelnić to np. szarą taśmą (duct)
    zmieniam wkłady codziennie więc ta temperatura aż tak się nie waha.
    ilość butelek dobieram zależnie od potrzeby obniżenia temperatury. Po kilku fermentacjach nabiera się wprawy.
    W tym konkretnym przypadku robiłem dolniaka więc butelki były dwie i dwa wkłady z lodówki turystycznej, a sonda w środku, wysterylizowana i zanurzona.
    Pomiar był ciągły. Kabelek jest dość cienki a pokrywa dość elastyczna i nie uszkodziła go, ładnie się zagiął i ułożył, choć pewnie jak będę go tak męczył to może być różnie.
  23. Super!
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Łukasz Kola Kolasiński w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Tak czułem
    Rozumiem, że kabel owijam wokół fermentora, podłączam do termostatu i gotowe.
     
    Czujnik termostatu w środku.
    A termostat na wierzchu, czy nie ma znaczenia?
    Pytam o takie szczegóły, bo u mnie nie ma nic jutro. Wszystko jest dziś i już w między czasie robię zakupy.
    A w weekend robota pełną parą!

  24. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla kaingorn w lol :)   
  25. Haha
    OxyMoLot przyznał(a) reputację dla Undeath w lol :)   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.