olo333

Zaopatrz się w ClO2, jest skuteczny i tani. Oczywiści używamy go do dezynfekcji, do mycia używamy innych środków.

US-05 kiedyś się nazywały US-56. To te same drożdże, tylko nazwa inna.

Warka 25 - marcowe Warka wczoraj trafiła do butelek z dodatkiem 100 g cukru i odrobiną uwodnionych drożdży S-33.

To niestety prawda, jak ktoś nigdy nie pił domowego piwa to lepiej mu do końca nie nalewać.

W tej sytuacji, zamiast znowu przelewać piwo, dodaj surowiec do refermentacji bezpośrednio do butelek. Możesz zrobić syrop cukrowy, jego ilość podzielić przez liczbę butelek i dodawać strzykawką tyle ile trzeba do każdej butelki.

Cicha to nie mikrofiltracja, żebyś pozbył się wszystkich komórek drożdżowych z piwa - ciągle jest ich wystarczająco dużo, żeby przeprowadzić refermentację. Cukier, jaki im dasz, żeby nagazować piwo, to dla nich proste pożywienie - z pewnością się skuszą

Tyle samo roboty co Ty masz ze zmywarką.

Nie ma sensu stosować i piekarnika i chemii, możesz spokojnie ograniczyć się do jednej z tych metod. Ja używam piekarnika, 180°C przez 40 minut (też chyba przesadzam) tylko tu jedna uwaga - chłodzenie w piekarniku, nie na balkonie. Wyłączasz piekarnik i czekasz aż temperatura sama w nim spadnie do pokojowej, najlepiej bez otwierania.

Biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację to postąpiłeś dobrze. Izomeryzacja chmielu następuje do około 80°C, więc piwo powinno mieć wystarczającą goryczkę, jak nie to zrobisz herbatkę chmielową.

Ten zwykły, 109 za areometr to już jak dla mnie mała przesada.

Mam Alla France, leży w szafie jako rezerwowy, a używam z biowinu. Alla France oszukuje mnie o 1°Blg, z biowwinu pokazuje mi dobrze.

Nigdy nie używaj gęstwy z zainfekowanego piwa. Nawet jak nie masz pewności tylko podejrzewasz infekcję to wywal taką gęstwę.

Tutaj podobnie jak wyżej: nie wiem czy jestem ślepy, ale nie widzę termometru do zacierania. Tą "łyżkę" zdecydowanie bym sobie odpuścił, myjki nie mam i nie czuję takiej potrzeby, reduktor osadów chyba też się nie przyda za bardzo. Fajnie, że jest rurka do rozlewu, ale przydałaby się jeszcze wężyk do przelewania i do filtracji. No i tegu zestawu surowców na początek też nie polecam, lepiej zacząć od jakiegoś ale - prościej się robi i o wiele szybciej go spróbujesz.

Ja na Twoim miejscu nie kupowałbym gotowego zestawu sprzętowego, tylko sam skompletował zestaw - znajdziesz kilka tematów na forum. Pierwsza sprawa to w tym zestawie nie podoba mi się ten termometr, wolałbym ten: http://www.browamato...9&grupa_p=6[6]=%2F163929%2F164395%2F165992%2F183123&sortuj=kod lub http://www.browamato...5&grupa_p=6[6]=%2F163929%2F164395%2F165992%2F183123&sortuj=kod Łyżkę drewnianą kupisz sobie gdzieś w sklepie taniej, jodynę możesz kupić w aptece (nie wiem czy na początek nie lepiej w ogóle z niej zrezygnować). Środek dezynfekujący chyba wolałbym oxi (może być z biedronki) a jeszcze lepiej ACE. Filtrator z oplotu sam zrobisz, miarkę do cukru sobie odpuść (kup wagę), a metrowa rurka to do przelewania za krótka, ewentualnie do filtracji się nada. I ostatnia sprawa - kaplownica. Tutaj opinie są podzielone - osobiście bym Emily nie kupił, ale jak widzę to jest obecnie problem ze stołowymi. Trudno więc coś sensownego doradzić.

Witam Ogólna zasada jest taka, że planujesz warki w ten sposób, aby najpierw uwarzyć piwa o niższym blg, a potem na gęstwie robisz te o wyższym - czyli odwrotnie niż napisałeś. Sam tych drożdży nigdy nie używałem, ale z tego co tu słyszałem od innych użytkowników, to te drożdże są dosyć odporne na wyższe stężenia i chyba nie musisz się aż tak przejmować kolejnością robionych na nich piw.

Warka 28 - tmave Wynik końcowy - 21 l,12°Blg. Drożdże zadane w 13°C - gęstwa W34/70. I tak mniej więcej wygląda mój ostatni lager tego sezonu. Na strychu czeka już 25-kilogramowy worek pale ale, brakuje tylko odpowiednich chmieli i drożdży.

Warka 28 - tmave Zacierane dzisiaj. Skład: Pilzneński - 2,45 kg Monachijski typ II - 1 kg Caramunich typ I - 0,3 kg Carafa special typ I - 0,2 kg Zacieranie: w lodówce, 68°C przez 60 min Chmielenie: 20 g Premiant 7,5 % AA(granulat) - 60 min

Zamiszaj areometrem jak łyżeczką i poczekaj, aż próbka trochę odgazuje.

Tak jak wspomniał darko - mexacid to zwykły kwasek cytrynowy. Wątpię, by po tym roku od daty produkcji miał nie aktywować armexa, a nawet gdyby roztwór nie robił się żółty, to można użyć kwasku ze sklepu.

Pytanie czy dobrze mierzysz? Może gaz zakłuca pomiar? To brewkit z cukrem?

Nie robiłem, ale korzystniej cenowo wyjdą dwa ekstrakty + chmiel. Może być lubelski, około 20 gram.

Całkiem możliwe, że taka wyszła. Zwłaszcza, że zacierane na rzadko.

Warka 24 - pils czeski Pozostała część zabutelkowana 06.03.2012 - 11 l + 45 g cukru. Warka 26 - pils czeski Przelany 07.03.2012 i wystawiony do lagerowania na tak długo jak pogoda pozwoli. Marcowe w tym samym pomieszczeniu ma 3,5°C. A oprócz tego wczoraj przyniosłem schab ala parmeński ze strychu, z około jednego kilograma zostało 765 g i na oczach mojej obrzydzonej małżonki zjadłem jeden plasterek, na razie żyję

Na Twoim miejscu kierowałbym się własnymi preferencjami, a nie wymaganiami stylu - na konkurs nie warzysz. Jeżeli uważasz, że lepsze byłoby bardziej nachmielone, to zrób tą herbatkę. Robiłem dwa razy IRA z zestawów, w pierwszej sklep wysłał mi trochę za dużo chmielu i ta mi bardziej smakowała.

Faktycznie rano coś pomyliłem, bo mi wyszło 72%. Ale właśnie dlatego użyłem cudzysłowu "za duża", bo tytuł tematu może sugerować, że autor się martwi tą wydajnością. Ja tu problemów do zmartwień nie widzę.