Skocz do zawartości

Czeslaw

Members
  • Postów

    148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Czeslaw

  1. Czeslaw

    INFEKCJE

    Książkowy przykład. Pięknie to wygląda, w smaku już pewnie gorzej
  2. No nie - nie chodziło mi o to, żeby mierzyć 3 dni po rozpoczęciu fermentacji. Jeśli tak to zostało zrozumiane, to sorry. Mierzysz wtedy, gdy są szanse, że to już koniec fermentacji. Tak czy siak - polecam Fast Fermentation Test. A skąd wiesz, że na cichą przelać? Jak zawsze robisz cichą to może i słuszne... Zawsze ją robisz? Bez sensu trochę - jak nie zbierasz gęstwy, to po co przelewać i utleniać? Gdybyś nie robił cichej, to podejście Twoje przypomina to wsiadanie do samochodu bez sprawdzenia, czy działają wszystkie światła. Zazwyczaj działają, więc po co sprawdzać? Na 30 warkach jesteś w stanie zrobić 29 dobrych i jedną z granatami Ale ja też robię inaczej - nie sprawdzam co kilka dni, tylko zawsze FFT na grzejniku i odfermentowuję do danej wartości (a potem jeszcze kilka lub kilkanaście dni w zależności od piwa).
  3. To drugi problem - w sumie wahania temperatury od 7 do 15 to jest za dużo dla jakiegokolwiek piwa. Próbowałbym szukać innego miejsca na fermentację.
  4. Żeby wiedzieć, czy fermentacja się dzieje? Jak Ci utknie na 12 blg, to skąd będziesz wiedział?
  5. Łooo Panie To przez te Twoje drożdże mamy taki efekt cieplarniany od CO2! Za wysoka temperatura - jak masz duże blg i zakładasz fermentację w 18 stopniach, to nie możesz mieć tyle na samym początku. Musisz to schłodzić ile się da - w tym przypadku 14-15 stopni byłoby optymalnie. Jak mają dobre warunki, to ruszą i podgrzeją do tych 18. A tak to Ci podgrzały do 22. @Oleynick Możesz mieć rację, ale w takim razie to jest błąd chyba? Ten wąż powinien mieć ujście tuż pod pokrywą, żeby głównie w rurce blow-off lądował gaz, a nie piwo... Tak to się zasysa całe piwo, a efekt odgazowania jak widać mizerny.
  6. Do ważenia używasz wagi kuchennej lub łazienkowej. Jeśli chodzi o proces produkcji piwa, to masz na myśli warzenie. Świeżej zebrana gęstwa jest lepsza. Starter nigdy nie zaszkodzi, ale jak drożdże są już rozhulane, to IMO strata czasu. 4 tygodnie to za mało do uzyskania autolizy - nie masz co się tego obawiać, ale zebrać i przepłukać nie zaszkodzi. Nie fiksuj się na 4 tygodniach jako z góry ustalonym czasie fermentacji, to jest błąd. Mierz blg co kilka dni, a jak już przestanie spadać to potrzymaj jeszcze kilka tygodni, żeby dojadły co trzeba. Podsumowując, opcja nr 2. 3 jest w poprzek sztuki piwowarskiej, która nakazuje zebrać drożdże po warzeniu i do następnej warki dodać dokładnie tyle, ile potrzeba. Zwróćmy uwagę, że zazwyczaj nie jest to tyle, ile się zebrało z poprzedniej warki.
  7. Moim zdaniem jedno i drugie, ale opieram się na komercyjnych przykładach, a nie własnym doświadczeniu.
  8. No jeszcze laktoza jest niefermentowalna. Na tym opiera się efekt Milkshake IPA.
  9. @tymonisko Wrzucam recenzję Twojego piwa. AMERYKAŃSKIE PALONE Czarne, nieprzejrzyste. Lekko kremowa, obfita, średniopęcherzykowa piana. Długo się utrzymuje. W aromacie czekoladowe (gorzka czekolada), czarna kawa. Dość mocna paloność, ale bez popielniczki oraz bez spalenizny. Aromat chmielowy niezbyt wyczuwalny. Goryczka obecna, ale niska. Estry na średnim poziomie. Trochę kwaśne (jak to w ciemnych piwach). Nie wiem, czy jakoś modyfikowałeś wodę, ale może by warto? Mocno nagazowane, lekko rozgrzewające alkoholowo (przyjemnie). Wad żadnych nie wyczuwam. Niestety nie ma też żadnych akcentów amerykańskiego chmielu, których teoretycznie należałoby się spodziewać, patrząc na styl i skład. Nie wiem czy nie stałem się daltonistą smakowym, bo jest to kolejne piwo, w którym chmielowy aromat i smak jest dużo słabszy niż bym się spodziewał. Czy jesteś pewien, że chmielu sypnąłeś wystarczająco? Moim zdaniem świetny Stout, ale z Ameryką zbyt dużo wspólnego nie ma (w moim odczuciu). Może coś mi się zepsuło z aparatem zmysłowym, bo jest to kolejne z rzędu piwo z opisywanym zbyt niskim odczuwaniem chmielu). Ogólnie nie ma co pieprzyć głupot i szukać na siłę minusów - piwo jest bardzo dobre, pijalne i gdybym kupił je w sklepie, wróciłbym po nie w ciągu maksymalnie tygodnia. Więc gratuluję. Natomiast w konkursie mogłoby odpaść ze względu na zbyt niski aromat chmielowy. Nie czuję tu nic, co byłoby związane z amerykańskimi chmielami. Dzięki za możliwość degustacji. Pozdrawiam i życzę braku koronawirusa.
  10. Taki mamy klimat. Czyli można
  11. Max co fermentowałem to prawie 2 miesiące z drożdżami razem w fermentorze i żadnej autolizy nie było. Jeśli piwo niedofermentowane, to zlewanie go znad drożdży jest totalnie bez sensu.
  12. OK. Ja się zgadzam z @Glowa, że sędzia nie jest zobligowany do zabierania koniecznie starych piw. Jeśli będzie chciał stestować z pewnego względu inne niż najstarsze, droga wolna. Jest za to konieczność pozostawienia wyczerpującej notki na forum - najlepiej w ogóle coś w rodzaju metryczki. Z mojej strony jest oczywiście zgoda na zabranie wszystkich piw do oceny sędziowskiej. Nawet lepiej dla mnie. Czy mamy dać wiarę, że jesteś sędzią, czy jakoś będziesz próbował to udowodnić?
  13. Wszystko to rozumiem, tylko nie wiem, jak to technicznie ma funkcjonować. Sędzia przychodzi i zabiera piwo, nie zostawiając swojego?
  14. Mam dokładnie taki sam "problem" - zazwyczaj drożdże kończą ok. 5 blg. Przyzwyczaiłem się. Prawdopodobnie niedokładność pomiaru areometrem (chociaż mam ich kilka i maksymalne odchylenie to 1 blg). Piwa nie są bardzo słodkie, a nawet gdyby były, to akurat właśnie takie lubię. Jestem przekonany, że to już koniec fermentacji, ponieważ zawsze robię FFT na kaloryferze i z tego też wychodzi 5. Raz mi wyszło nawet 7 (przy 20 blg początkowego) Odfermentowanie średnio ok. 60%. Jednak piwa są bez zarzutu, tzn. czasem coś nie wyjdzie, ale wtedy problem tkwi w czym innym.
  15. Oczywiście, że ma. Nawet jeśli nie oczyścisz powietrza ze swojego problemu, to może chociaż wywietrzysz SARS-CoV-2
  16. No ludzie... Skąd u Was taki pogląd na fermentację? Dzielicie ją na burzliwą i cichą, przy czym burzliwa musi koniecznie trwać 14 dni i nieważne, co się dzieje. To w jakichś książkach było powielane czy jak? Jak można przelać piwo znad drożdży przy 11 blg? Przecież to jest ekstremalnie nielogiczne. To co ma przefermentować resztę, jeśli nie drożdże? Ponadto, tak jak koledzy piszą, piwa ok. 16-17 blg i powyżej powinno się raczej bez wyjątków robić na gęstwie. Jedna saszetka suchych to zazwyczaj underpitching przy wyższych ekstraktach początkowych.
  17. Dobry plan, powodzenia. Natomiast pamiętaj, że nie przed każdą infekcją da się uchronić. Jeśli masz to w powietrzu, to musiałbyś zmienić po prostu miejsce warzenia. Wprawdzie jeszcze nie słyszałem o tego typu przypadku, ale wiem, że jest możliwy.
  18. No jak już zlałeś znad drożdży i nie zebrałeś gęstwy, to Ci to piwo raczej szybko nie przefermentuje... Najlepsze co możesz zrobić to dodać świeżych drożdży i napowietrzyć raz jeszcze. Druga opcja to podniesienie temperatury i poczekanie miesiąca. Może wtedy zejdzie niżej.
  19. No no - tylko pamiętaj, że to piwo z filmiku jest prawdopodobnie nagazowywane sztucznym CO2, a nie refermentowane Może stąd spienienie, które jest efektem szybkiego rozpuszczenia dwutlenku węgla w piwie. Piana wytworzona w procesie nagazowywania dwutlenkiem węgla ma zupełnie inny wpływ niż piana wytworzona w procesie napowietrzenia, ponieważ tlen z powietrza reaguje z substancjami zawartymi w piwie i psuje jego smak (dwutlenek węgla nie reaguje). Jeśli więc chodzi o Twój przypadek, to sprawa ma się inaczej i nie powinieneś tego piwa spieniać przy rozlewie. Nieduża ilość tlenu jest też potrzebna przy refermentacji - drożdże go potrzebują. Więc nic się nie stanie, jeśli nalejesz rurką z zaworkiem pod korek i potem wyciągniesz rurkę, zostawiając trochę powietrza przed kapslowaniem. Jeśli nie woda, to infekcja. Jak masz w powietrzu jakieś mikroby, żadne piwo Ci nie wyjdzie. I to by bardziej pasowało do faktu, że efekty pojawiają się dopiero po pewnym czasie. Bakterie lub dzikie drożdże potrzebują czasu do zepsucia piwa.
  20. No tak, dopisek to jest spoko rozwiązanie. Dopisując coś takiego do swojej etykiety, zgadzasz się na zabranie piwa przez sędziego. Przy tym sędzia jest zobowiązany do napisania na forum w miarę wyczerpującej recenzji. Nie jest zaś zobligowany do zostawienia piwa na wymianę. To może zeżreć - wiem, że zapotrzebowanie na oceny sędziów jest dość spore. Wysyłanie na konkurs piwa tylko w celu uzyskania jego recenzji nie jest przecież żadnym rozwiązaniem.
  21. Czeslaw

    Bób tonka: ktoś coś?

    Dziwi mnie dodawanie tego specyfiku do piwa. Tonka zawiera kumarynę - rakotwórczą(*) substancję, która odznacza się dość istotną toksycznością dla wątroby oraz nerek. Stężenie kumaryny w tej fasoli waha się od 1% nawet do 10%. Z tego też powodu używanie tonki w celach spożywczych zostało w niektórych krajach (np. w USA) zabronione. W Polsce również istnieje limit stężenia kumaryny w produktach spożywczych i, jak pokazują niektóre badania, wiele sprzedawanych produktów ten limit przekracza. Tonka jest na ich szczycie. Co więcej, nie ma opcji, by dobra tonka kumaryny nie zawierała, ponieważ to właśnie ta substancja odpowiada za cenione właściwości smakowe. Tzn. stosowanie tonki bez kumaryny byłoby bezcelowe. Dla mnie to jest przyprawianie sobie piwa toksyną. A pamiętajmy, że połączenie z alkoholem potrafi jeszcze drastycznie zwiększać toksyczność różnych substancji. Jak ktoś używa, to niech będzie przynajmniej świadom zagrożenia. Bo mam wrażenie, że wiele osób podchodzi do tonki bezrefleksyjnie i nie ma świadomości, że obojętne dla zdrowia toto nie jest. (*) https://oehha.ca.gov/media/downloads/proposition-65/presentation/cicfinalpresentation110217.pdf
  22. Wiadomo, że zależy. Głównie chodzi o moc źródła ciepła. Ale chcesz powiedzieć, że jesteś w stanie odparować 11 litrów wody w mniej niż 3 godziny?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.