Skocz do zawartości

Czeslaw

Members
  • Postów

    148
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Czeslaw

  1. Dzięki Chłopaki za odpowiedzi (zwłaszcza Dazhdbog) Nie zamierzam się oczywiście zniechęcać. Dziwne, żebym w pierwszym sezonie warzenia odniósł jakikolwiek sukces. Po prostu dziwne mi się wydaje, że aż tylu piwowarów nie potrafi uwarzyć czeskiego pilsa ani nawet portera Ale skoro tak uważacie, to zapewne tak jest. Czekam na metryczkę z niecierpliwością. Pozdrawiam.
  2. .Hmm. Przytoczę ze swojej wiadomości: "drugi raz startowałem w takim konkursie" " jestem niedoświadczonym piwowarem" To jestem Twoim zdaniem nowy czy nie nowy? Jeśli serio kryteria eliminacyjne są tak kosmiczne, że 90% piw odpada, to sens brania udziału w takim konkursie poniżej 10 sezonu warzenia jest bardzo wątpliwy... Słyszałem, że w piwowarstwie domowym trzeba się zderzyć z sytuacją, w której wydaje Ci się, że robisz dobre piwa, a okazuje się, że jednak nie do końca. Jestem na to w pełni gotowy i nie pytam, dlaczego moje odpadło. Natomiast jeśli odpada 13 pilsów z 15 i 31 porterów z 38, to warto zadać pytanie, z czego to wynika. Powiem tak - zawodowo zajmuję się organizacją imprez (oczywiście zupełnie innego typu) i gdyby u mnie zgłosiło się do konkursu 15 osób, a 13 zostało zdyskwalifikowane, to na pewno uznałbym to za problem i próbował sprawić, żeby w przyszłych edycjach poziom był jednak wyższy lub kryteria przestrzegane nieco mniej surowo. Pytam też o to, czy ten konkurs był wyjątkiem, czy możeto normalne i zawsze taki jest współczynnik odrzuceń
  3. W sumie dopiero drugi raz startowałem w takim konkursie i mam pytanie. Czy to jest normalne, że w eliminacjach odpada prawie 90% piw? Naprawdę aż taki niski poziom był, że raptem 2 pilsy zgadzały się ze stylem? Czy sędziowie są tak surowi i na siłę doszukują się wad? Moje piwo na pewno nie było idealne, ale jestem niedoświadczonym piwowarem i biorę pod uwagę, że zapewne nie jestem w stanie wyczuć różnych mankamentów. O niczym nie świadczy nawet, że to bodaj najlepsze piwo jakie do tej pory zrobiłem, smakuje mi i wszystkim znajomym, a jak przestudiowałem opis stylu w PSPD to moim zdaniem nie ma się do czego przyczepić. Moim osobistym zdaniem może konkurować z górną półką kraftowych pilsów, w których notabene również zdarzają się wady. Rozumiałbym, gdyby moje piwo odpadło, bo sędziowie wyczuli w nim wadę, o której nie miałem pojęcia. Ale tu nie chodzi tylko o mnie, a o liczbę uczestników zakwalifikowanych do głównego konkursu. Serio, raptem DWA PIWA spełniały wymogi? To jakie są wymagania, browar musi mieć gwiazdkę Michelin? Domyślam się, że na taki konkurs piwowarzy raczej nie wysyłają jakichś gniotów, bo po co mieliby to robić? Wiadomo, że część musi odpaść bo są niezgodne ze stylem, mają dyskwalifikujące wady itd., ale czy czasem nie poszło to w złym kierunku? Ciekawe, co by się stało, jakbym przysłał na konkurs zakamuflowanego komercyjnego pilsa uważanego za klasykę gatunku i mającego świetne opinie wśród beer geeków. Strzelam, że też mógłby się nie dostać Bo wiecie, tutaj nie tylko piwowarzy są rozgoryczeni, ale przede wszystkim nie świadczy to dobrze o poziomie i renomie konkursu... Moje pytanie brzmi - czy naprawdę dostaliście tak słabe piwa i nic się nie dało z tym zrobić, czy sędziowie określili kosmiczne wymagania, których prawie nikt nie spełnił? Przed konkursem szumnie informowaliście o nagrodach ufundowanych przez partnerów za I, II i III miejsce. Ciekawi mnie, jak rozwiążecie kwestię III miejsca, skoro nawet tyle piw ostatecznie nie wystartowało Serdecznie i bez cienia ironii gratuluję zwycięzcom. Musicie być naprawdę dobrzy w te klocki, bo jak widać większość piwowarów domowych się kompletnie nie zna na swoim hobby iw wysyłają na konkurs kwasiżury, które nawet przez eliminacje nie dają rady przejść.
  4. Domyślam się, że jest to często zadawane pytanie, ale zadam je i tak. Czy fakt, że mimo opłacenia wpisowego moje zgłoszenie wciąż widnieje jako nieopłacone, powinien mnie zaniepokoić? Opłaciłem zgłoszenie już dość dawno temu i jest nieopłacone, tymczasem piwo wysłałem dopiero wczoraj i status zmienił się już na "Odebrane".
  5. Ojoj, ale sezon ogórkowy się zrobił. Byłem wczoraj. Zabrałem: Browar Prokrastynacja - Belgian Pale Ale 16.03.2019 Browar Glamdring - Smoked Russian Imperial Stout, but. ok. 10.01.2019, depozyt 25.03.2019 Przyniosłem: Browar Wielka Sowa - APA Smerf (American Pale Ale), but. 3.02.2019, depozyt 22.07.2019 Browar Wielka Sowa - Wytchnienie Krecika (Pils Bohemski), but. 25.05.2019, depozyt 22.07.2019 Aktualny stan depozytu: Browar Skajo - Dyniowe z przyprawami, butelkowane listopad 2018, zostawione 9.03.2019 Browar Prokrastynacja - Sweet Stout, styczeń 2019 Browar Prokrastynacja - Pieprzony stout, styczeń 2019 Browar Wielka Sowa - Summer Ale 5.01.2019 Browar Wielka Sowa - APA Smerf (American Pale Ale), but. 3.02.2019, depozyt 22.07.2019 Browar Glamdring - Traditional Bock, but. 17.02.2019, depozyt 25.03.2019 Browar Rojber - FSS tonka, but. 23.02.19, depozyt 14.03.19 Browar Prokrastynacja - Strong Bitter, 16.03.2019 Browar Talip - Cherry Sour ALE 27.04.2019 Browar Prokrastynacja - Berliner weisse 25.05.2019 Browar Wielka Sowa - Wytchnienie Krecika (Pils Bohemski), but. 25.05.2019, depozyt 22.07.2019 Browar Prokrastynacja - Belgian Pale Ale Aromat: likier, czekoladki z alkoholem (Baryłki), arak, aromat do ciasta. Dość poważna jest też niestety stara szmata/mokry karton. Smak: według mnie bardzo fajny. Głównie ziołowe i przyprawowe fenole, przyjemne i niesamowicie pijalne. Dość lekkie i rześkie. Wyczuwalne nuty alkoholowe i nie jest to niestety czysty zapach etanolu. To, co osobiście próbowałbym poprawić i z czym sam się zderzam w swoich piwach, to utlenienie - bo wydaje mi się, że w Twoim piwie również ono odpowiada za aromat mokrego kartonu. Próbowałeś może kwasu askorbinowego (witaminy C) jako przeciwutleniacza? Ja w ostatniej warce go zastosowałem do rozlewu, ale efekty są mi póki co nieznane. Ponadto moim zdaniem uciekła trochę temperatura fermentacji, czuć fuzle. Aromat chusteczek odkażających do ran, czyli izopropanol Jeszcze wyższe alkohole również pachną podobnie. Piwo moim zdaniem na plus, mimo obecnych wad. Jego pijalność przeważa szalę na korzyść Browar Glamdring - Smoked Russian Imperial Stout Piana średniopęcherzykowa, chwilę się utrzymuje. Nagazowanie jak na RISa średnio wysokie. Suszona śliwka, paloność, chlebowość skontrowana goryczką. Lekka wędzoność, niski poziom jak na piwo zrobione z użyciem słodu wędzonego torfem. Aromat ciastek i czekolady, bardzo ładny. Jak nie lubię piw wędzonych (wziąłem je dla dziewczyny), tak to jest naprawdę w porządku i mi podeszło. Ma to związek z tym, nie czuć za bardzo torfowej wędzonki Planowałeś taki delikatny efekt czy tak wyszło? Moim zdaniem bardzo fajne piwo. Z wad niestety również czuć wyższe alkohole i ich estry Temperatura fermentacji musiała być leciutko zbyt wysoka przez jakiś czas. Dzięki za możliwość degustacji Mimo lekkich wad czuję się usatysfakcjonowany swoim wyborem Pozdrawiam i polecam swoje piwa!
  6. @Helcik Bardzo dużo masz tego chmielu. Właściwie każdy z rodzajów może być użyty samodzielnie, więc pytanie co Ci smakuje. Single hop APA lub IPA na Amarillo może być spoko. A co byś powiedział na Amber Ale? Dokup np. pale ale i wiedeńskiego i wrzuć ten CaraAroma. Chmielenie Marynka na goryczkę i Amarillo na aromat, również na zimno. Możesz też celować w stouta i wrzucić palony jęczmień. Tam chmielenie i tak jest symboliczne, więc wystarczy Ci Target i Marynka. @Kochan Z takiego zestawu to możesz bardzo dużo styli zrobić. Czeskie pilsy, niemieckie lagery, polskie ale. Jak dokupisz jakieś amerykańskie chmiele, to APA lub IPA. Możesz też pójść w piwa brytyjskie - ESB, golden ale, do nich musiałbyś kupić chmielu brytyjskiego który jest jeszcze tańszy niż amerykański. Zwróć też uwagę, że masz 7,5 kg słodów wysokoekstraktywnych (nie ma takiego słowa :P). Jeśli chcesz zrobić 20 litrów piwa, to myślę, że nie przesadzę zbytnio, jeśli powiem, że spokojnie z tego uzyskasz ekstrakt początkowy rzędu 18 blg, a tu już wchodzimy w piwa mocniejsze - np. Imperial IPA.
  7. Zmniejszając ilość wody, zmniejszasz ilość gotowego piwa na rzecz zawartości alkoholu i wszystkich substancji odpowiadających za smak Nie powinieneś myśleć w ten sposób. Przed warką zaplanuj, jaki ekstrakt brzeczki nastawnej chcesz poddać fermentacji. Warz piwo z użyciem rozsądnie minimalnej ilości wody, a potem po prostu dolej wody do zaplanowanego ekstraktu Nie kieruj się tak dokładnie instrukcją - jeśli chcesz mieć wyższy ekstrakt to dolej mniej wody niż jest napisane. Nic się nie stanie, jak trochę pokombinujesz, a samodzielne myślenie akceleruje procesy poznawcze
  8. Chodziło mi o czasowe pogorszenie. A to, że piwo z czasem robi się lepsze, to chyba ten sam mit, który dotyczy wina (im starsze tym lepsze). Najlepsze jest świeże, jak niemal wszystko... Co innego oczywiście mocne, ciemne piwa, które akurat się korzystnie utleniają. Podobnie jest z winami - są gatunki, które warto leżakować, ale większości nie warto.
  9. Rozwadnianie gotowego piwa to jest zły pomysł, rozcieńczysz składowe aromatu i piwu będzie bliżej do eurolagera niż do witbiera. Inna sprawa, że jeśli Twoim pytaniem jest, ile wody dolać do 25 litrów piwa, żeby zejść z 5.6% do 4.6%, to chyba nie bardzo uważałeś w szóstej klasie podstawówki? Błąd popełniłeś na samym początku, tak jak pisze kolega @sredstvom - 13,5 blg to jest dość duży ekstrakt początkowy. Skoro chciałeś osiągnąć 4,6%, to i tak nie najgłębiej Ci odfermentowało. Mogło być jeszcze mocniejsze... Musiałbyś dolać 5,43 litra wody. Kalkulator jest w Windowsie, a liczy się to przez obliczenie łącznej zawartości alkoholu, która podzielona przez oczekiwane ABV daje konieczną objętość płynu.
  10. Zgadza się. A odpowiadając na pierwsze pytanie - tak, refermentacja zmienia smak piwa. Czasem na gorsze.
  11. Czeslaw

    Granaty

    Na leżącej butelce piwa postawiłeś pełną skrzynkę?
  12. Nie przesadzasz z tą dbałością o sterylność? Ja chmielę na zimno prosto z paczki bez skrupułów i infekcji nie miałem. Ten chmiel jest pakowany w czystości, przynajmniej w większości sklepów... Poza tym sam w sobie jest lekko antyseptyczny. Podobnie jak alkohol w piwie (choć wiem, że mówimy o piwie niskoalkoholowym w tym wypadku).
  13. Coś to da - przedmuchuje się piwo w browarach dwutlenkiem węgla.
  14. Kolega @Kaniutek słusznie prawi. Cukier użyty do refermentacji ma znaczenie marginalne (o ile jakiekolwiek)! Policz sobie, ile go jest w porównaniu do reszty składowych. Zresztą w trakcie refermentacji w znakomitej większości zostaje przerobiony na dwutlenek węgla i alkohol. Stężenie jakichkolwiek pozostałości wpływających na smak czy aromat jest MINIMALNE. Natomiast napowietrzanie gotowego produktu wprowadza do niego konkretną ilość tlenu, która wielokrotnie przyspiesza starzenie się piwa. Fakt zaobserwowany zarówno przez doświadczonych piwowarów, jak i moją skromną osobę.
  15. A tak z ciekawości - obecność tych muszek przeszkadza Wam przy warzeniu czy przy fermentacji? U mnie ich nie ma zbyt dużo i nie odnotowałem żadnych zdarzeń z udziałem owocówek.
  16. Nie było nigdzie mowy o cichej Wiadomo, że po rozlaniu już nie ma warstwy CO2, ale dobrze jest trzymać ją jak najdłużej. Wiadomo również, że alkohol działa bakteriostatycznie - więc tak jak piszesz, dość ciężko. Co nie znaczy, że się nie zdarza. Znając moje warunki, stosując Twój sposób bym pewnie piwo zainfekował. Miedź wydaje mi się dużo lepszym pomysłem, ale gdzie dwóch piwowarów tam trzy opinie Ja zostaję przy nastrojowej muzyce, drożdże się do niej kołyszą i jesteśmy razem szczęśliwi.
  17. Pomijając fakt, że nie masz poczucia humoru - wiesz, że taką techniką można co najwyżej usunąć ze środowiska H2S, który fruwa sobie w mieszaninie gazów znajdującej się nad piwem? W kilogramie wody rozpuszcza się 3,9g siarkowodoru. Oznacza to, że jeśli powstał on w piwie i jest go na tyle dużo, że już ucieka ponad taflę, to przewietrzanie Ci w ogóle nie pomoże, bo masz w piwie stężenie dużo większe od progu wyczuwalności. W dodatku CO2 jako gaz cięższy od powietrza gromadzi się nad piwem i nie dopuszcza do niego świeżego powietrza - a wraz z nim tlenu, bakterii oraz dzikich drożdży. Jest naszym sprzymierzeńcem aż do momentu zabutelkowania. Przedmuchiwanie go świeżym powietrzem to jest słaby pomysł... Nie wiem, po co się przedmuchuje w browarach piwo (o ile w ogóle to prawda), ale ma to sens wyłącznie z użyciem świeżego CO2. Jeśli powstał siarkowodór, to jego większość jest rozpuszczona w wodzie. Dopiero nadmiar ponad rozpuszczalność ucieka górą.
  18. Miałem dokładnie to samo w pierwszych dwóch warkach. U mnie problemem było butelkowanie bez użycia zaworka grawitacyjnego - prosto z kranu. Przy każdej butelce robiłem centymetr piany i myślałem, że wszystko jest OK Z mojego doświadczenia napowietrzenie gotowego produktu (po fermentacji) to jedna z najgorszych rzeczy, jakie można piwu zrobić.
  19. No tak, ale on przecież nie chce robić Brown Portera Co nie zmienia faktu, że za dużo słodu barwiącego w przepisie. Zredukuj barwiący co najmniej o połowę i chmiel tak samo. Zabierz też z chmielenia goryczkowego co najmniej połowę do chmielenia na aromat na jakieś 10-15 minut. Goryczki to Ty tam potrzebujesz tylko do skontrowania, żeby nie było ulepu. Bardziej bym to tak widział: Pilzeński 3kg Monachijski typ 2 1kg Strzegom Karmel 600 - 0.5kg Strzegom Barwiący (EBC 1300) 0.2kg Chmiel lubelski 15g na 60 minut Chmiel lubelski 15g na 10 minut Laktoza zostaje oczywiście.
  20. Czeslaw

    Granaty

    Chodzi Ci o to? Wybacz, ale dawanie komuś piwa w czymś takim jest maksymalnie nieprofesjonalne
  21. Musisz straaasznie źle szukać. Ilości typu 100 czy 200 kilogramów sprzeda Ci większość sklepów detalicznych, a od tony w górę spokojnie możesz uderzać do słodowni. I nie, nie jest bardziej ekonomicznie kupować wszystko z jednego miejsca. Takie podejście nie klei się z logiką. Najtaniej jest kupować u producentów, a nie handlarzy. A producent chmielu jest kim innym niż producent słodu Jeśli chodzi Ci o koszty transportu, to kupując u handlarza musisz pamiętać, że koszty transportu on sam już poniósł, więc przenosi je na Ciebie
  22. Koledze prawdopodobnie chodziło o wychodzenie na spacer z wiadrem. W tym celu możesz pożyczyć od lokalnego kloszarda taki wózek: Nie zaszkodzi również puszczanie piwu nastrojowej muzyki. Mówi się ostatnio w środowisku, że bez miłości dobrego piwa nie zrobisz - musisz traktować je dobrze i z szacunkiem.
  23. Po prostu zbyt dobre piwo przysłałeś i nie masz metryczki dla przegrywów.
  24. Oczywiście nie mamy nic przeciwko, zapraszamy
  25. Dzięki za oceny Z tym profesjonalizmem etykiet to bym nie przesadzał, parędziesiąt minut w Canvie. Co do Witbiera, dziwi mnie ta ocena. Może rzeczywiście jakaś trefna butelka, bo jest to piwo, które (jak uważam) w miarę mi wyszło - inaczej nie dawałbym do depozytu. Zdecydowanie czuć tam kolendrę i zdecydowanie czuć amerykańską Citrę. Dawałem do spróbowania paru osobom i nie było żadnych negatywnych ocen. Co do Summer Ale, dokładnie taką samą mam opinię o tym piwie jak Ty, więc tu się wszystko zgadza Oby następne warki były tylko bardziej udane Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.