Skocz do zawartości

Łukasz Kola Kolasiński

Members
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Orzech1988 w XI Częstochowski Konkurs Piw Domowych Bractwa Piwnego   
    Uwaga uwaga, wyniki!   Grand Championem XI Częstochowskiego Konkursu Piw Domowych Bractwa Piwnego został Łukasz Kolasiński i to jego piwo będzie warzone przez Browar Jana!
    Najszczersze gratulacje! - z tego co wiemy, to debiut w konkursie piwowarskim, tym bardziej czapki z głów!   Reszta wyników w załączeniu poniżej. Wszystkim zwycięzcom na podium oraz uczestnikom także składamy olbrzymie gratulacje, bowiem poziom był wysoki i wyrównany.   Piwu Cześć!  
  2. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla anatom w Utlenienie w czasie procesu gorącego?   
    Są teorie żeby unikać natlenienia na każdym możliwym etapie produkcji piwa (za wyjątkiem brzeczki nastawnej oczywiście).
    Może tu coś znajdziesz.
  3. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Utlenienie w czasie procesu gorącego?   
    Przy takiej ilości żyta i karmelu to posmaki miodowo-karmelowe możesz mieć po prostu z zasypu. Do tego skarpeta z niezbyt świeżego chmielu (może być niezbyt świeży już w sklepie) i masz wszystko co opisałeś. 
     
  4. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od Robert87 w Utlenienie w czasie procesu gorącego?   
    Hmm... Ten był chyba świeży, kupiony i ześrutowany w sklepie na kilka dni przed warzeniem. Ale... Teraz sobie ręki uciąć nie dam. Dzięki za sugestię! Bo o słodzie nie pomyślałem! 
  5. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Nazwa użytkownika w DDH w domu.   
    Jeśli ma to być biotransformacja to chmiel dodaj na początku fermentacji. 
  6. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla DanielN w Filtracja stanęła. Trzy razy... Słód? Zasyp? Sprzęt? Co zawiodło?   
    @Łukasz Kola Kolasiński najprawdopodobniej płatki owsiane w połączeniu ze słodem pszenicznym. Spora ilość beta-glukanów z owsa powoduje, że filtrat staje się trochę 'gumowaty'. To skutecznie utrudnia przepływ. Pszenica jest praktycznie pozbawiona łuski. Podczas przenoszenia do fermentora temperatura zacieru spadła i dodatkowo się zagęścił. Przy zasypie gidzie jest sporo beta-glukanów (np żyto), warto filtrować wolno i starać się dolewać porcjami gorącą wodę, by ciągle trzymać płynność.
     
    Jeżeli Ci utknie filtracja nie musisz bawić się w przelewania. Zamieszaj zacier dodając gorącej wody i zacznij od razu powoli filtrację. Odbieraj brzeczkę do naczynia do momentu, aż zacznie lecieć czysta i ją zawróć, niech ponownie przeleci przez złoże. Ustaw wolniejszy przepływ, bo zbyt szybki zbije Ci młóto i ponownie się może zatkać. Pilnuj też wody do wysładzania by miała około 80 stopni, może mieć kilka stopni więcej, bo przelewając i tak  ostygnie.
     
    Nie musisz też czekać zbyt długo zanim zaczniesz filtrację, dosłownie 2-3 min wystarczą. Ustawiasz powolny przepływ i odbierasz brzeczkę do momentu, aż zacznie lecieć klarowana i zawracasz mętny filtrat ponownie na młóto. Nie może lecieć zbyt szybko bo znowu Ci się złoże zbije za mocno i może zatkać.
     
    Może to mieć znaczenie, jednak moim zdaniem nie będzie to główna przyczyna, od długiego czasu mielę bardzo drobno i nie miewam problemu z filtracją.
     
    W rzadkich przypadkach potrafi się zgnieść. Ale wtedy przy wyjmowaniu być widział, że jest płaski. Długość filtratora ma znaczenie, im filtrator będzie dłuższy tym filtracja powinna pójść łatwiej.
     
    Przypomniało mi się. Jeżeli masz problemy z przytykaniem, to przy filtracji warto dodawać wodę małymi partiami. Nie będzie naciskała i zbijała dodatkowo złoża. Tam gdzie dużo beta glukanów przerwa w temperaturze około 78 stopni jest warta zrobienia. Upłynni zacier. Warto też jak już wspomniałem zalewać trochę gorętszą wodą. Ona i tak bardzo szybko ostygnie po dolaniu do wiadra z filtratem. Przelewając filtrat on się ostudza i przez to zagęszcza. Jak Ci się przytyka to możesz śmiało polać wodę cieplejszą jak te zalecane 78 stopni. Gorętszy zacier jest bardziej płynny i wtedy leci jak złoto. Też warto stosować kontrolę pH (dodać kwasu, albo modyfikować profil wody), bo wtedy płukanie garbników będzie o wiele mniejsze, a to co się wypłucze to strąci się w osadzie gorącym.
  7. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla x1d w Filtracja stanęła. Trzy razy... Słód? Zasyp? Sprzęt? Co zawiodło?   
    Mogę się mylić, ale płatki chyba bardziej zalepiają. Taka proporcja jest ok, robię nieraz podobne (3,5kg pils/1psz/1płatki) i nie ma problemów z filtracją.
     
    Takim, gdzie jest dużo bez własnej łuski, czyli tu i pszeniczny, i płatki. Ile? nie wiem, ja sypię na oko, 250g, może pół kilo, powinno wystarczyć. Im więcej tym lepiej, oczywiście w granicach rozsądku. Tanie jest, można sypać
    Jeżeli przekładasz zacier do filtracji, to najlepiej wstaw łuskę do ciepłej wody już podczas zacierania, żeby namokła, a potem wlej na dno kadzi filtracyjnej. Łuska sucha będzie pływać po wierzchu i nie spełni swojej roli.
  8. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Oskaliber w Filtracja stanęła. Trzy razy... Słód? Zasyp? Sprzęt? Co zawiodło?   
    Daniel już w zasadzie wyczerpał temat, ale potwierdzę tylko ze swojego doświadczenia, że długość oplotu ma kolosalne znaczenie. Jak masz <50cm to wymień na dłuższy. 
     
    Poza tym, jeśli 3-4 litry lecą dobrze i nagle przestaje mimo trzymania dobrej temperatury, to brzmi trochę jakbyś miał za mocny przepływ. Odkręć lżej, będzie lecieć wolniej, ale na dłuższą metę i tak stracisz mniej czasu niż potem to podgrzewając jak Ci utknie. 
     
  9. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla DanielN w Filtracja stanęła. Trzy razy... Słód? Zasyp? Sprzęt? Co zawiodło?   
    @Łukasz Kola Kolasiński to Twoje piwo i Ty układasz zasyp i to Ty wiesz w jaki profil celujesz.
     
     
    Płatki w Twoim zasypie to około 25% zasypu, wg mnie to sporo. Płatki są pozbawione łuski, pszenica w zasadzie też jej nie posiada. Łuska ryżowa w tym przypadku może pomóc. Jednakże nie tyle co trzymanie temperatury.
     
    Płatki owsiane błyskawiczne są robione z gatunków owsa bogatego w beta-glukany, ze względu na właściwości zdrowotne (cholesterol i te sprawy). Beta glukany w temperaturze zacierania chłoną wodę i żelują. Zacier robi się bardzo gęsty, im chłodniej tym bardziej idzie w kisiel. Jeżeli masz bardzo dużo beta-glukanów, co może być w Twoim przypadku, to łuska praktycznie nic nie daje, w niektórych przypadkach wręcz przeszkadza (wybacz, nie jestem w stanie znaleźć teraz dyskusji, na którymś z forów było to wyjaśnione to w rozsądny sposób, rzecz rozbijała się o mechanikę płynów, konkluzja jak płynęła to pilnowanie temperatury i mieszanie jak coś idzie nie tak). To oczywiście zależy to od zasypu. Łuska świetnie się sprawdza przy zasypach gdzie jest bardzo dużo pszenicy. W Twoim przypadku gdzie niemal połowa zasypu jest pozbawiona łuski może, zastosowanie jej może być korzystne. Z drugiej strony przy zasypie gdzie miałem 60% żyta i płynął w zasadzie gęsty olej nie miałem potrzeby, by z niej korzystać. Wystarczył mash out w około 80 stopniach i pilnować by zacier nie ostygł.
     
    Przy zasypie gdzie jest dużo beta-glukanów, najtrudniejsza filtracja jest właśnie na początku. W raz z wypłukiwaniem z młóta filtracja idzie coraz łatwiej. O ile, temperatura Ci nie spada. Zatem wysładzaj małymi porcjami i gorącą wodą. Dobrym pomysłem jest użycie wody zmodyfikowanej tak by miała mało wapnia i obniżone pH do około 5.5. Wtedy też, nie będzie źle jak będziesz wysładzał wodą trochę cieplejszą jak 80 stopni. To pozwoli Ci utrzymać zacier w wyższej temperaturze, sam filtrat będzie wtedy rzadszy i filtracja łatwiejsza.
     
    I jeszcze na koniec, dygresyjnie, odnośnie dużej ilości płatków owsianych w Hazy IPA (Vermonty chyba się pod to podciągają). Pan prowadzący tę stronę/bloga: http://scottjanish.com/ wydał książkę. Książka opiera się na setkach publikacji naukowych, mimo tego jest utrzymana w stylu 'A może skutkować B'. Z naciskiem na może, bo sprawa reakcji zachodzących w piwie jest dość złożona. Wato kupić i przeczytać. Wracając do dygresji. Owies zawiera dużo manganu. Osoba dorosła powinna go przyjmować około 2 mg na dobę (tyle ma 50 gramów płatków owsianych, po ugotowaniu taka duża micha bardzo gęstej owsianki). Niestety w piwie ten metal jest raczej mało pożądany. Podobnie jak magnez i żelazo bierze udział wiązaniu wolnego tlenu i przyśpiesza jego mało szlachetne starzenie. Vermonty, które były wystawione na działanie powietrza i słabo odfiltrowane z chmielin  zamiast być słomkowe staja się szarawe w kilkanaście dni. Owies zawiera dużo manganu, dodaje się głównie na ciało które wnosi do smaku oraz by zwiększyć mętność. Mętność z owsa jak jest źle odfiltrowany to potrafi się strącić jako gruba warstwa nalotu, lepiej mętność uzyskać z odpowiednich drożdży (polecam blendy jak WLP067, oraz  HazyDazy, mi bardziej podchodzą te pierwsze, ale to wiadomo co kto lubi. Oba szczepy super trzymają mętność i dobrze się sprawują przy chmieleniu podczas fermentacji, coś tam biorą udział w biotransformacji). Autor książki z tego co pamiętam starał się nie przekraczać 5-10%. Mętność podnosi słód krótki (w książce ang. chit malt, przetłumaczyło mi to jako słód krótki). Ma mniejsze proteiny i te lepiej wiszą jako koloid. Ciało można zrobić dodając bardzo jasnego karmelu jak cara pils (w książce był nawet opisany eksperyment z 50% zasypem tego słodu, to bardzo dużo bo producenci podają do 10-30%). W celu uniknięcia gushingu w Veromntach, dość popularne zjawisko w domowych piwach przy tym stylu, dodaj Mchu Irlandzkiego albo Whirflocka na ostatnie 10-15 min gotowania. Strąci to największy osad i zostanie ładna mętność. Bardzo ważne jest by oddzielić chmieliny, to one wprowadzają dużo powietrza i nieprzyjemną piekącą goryczkę. Popularną praktyką jest dodanie chmielu na zimno wraz z małą ilością syropu cukrowego (sposób opisany w książce). Pobudzi to drożdże i zaabsorbują sporo tlenu przeciwdziałając nieprzyjemnemu starzeniu piwa. Był opisany jeszcze inny sposób, ale do tego potrzeba instalacji CO2. Benefitem przeciwdziałającym nieprzyjemnemu starzeniu będzie też modyfikacja wody, by pozbyć się z niej magnezu. Autor do tego celu używa wody RO.
     
    I na sam koniec, nie daj się zwariować tym co napisałem w dygresji. W końcu to hobby, które ma sprawiać radość :). Mam nadzieję, że pomogłem.
     
     
     
     
     
  10. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla punix w Fermentis Safale US-05   
    Szczelność fermentora nie ma tu znaczenia (no, chyba, że dołem przecieka ). Od góry masz poduszkę CO2, które jest cięższe od powietrza - piwo samo z siebie nie "zaciągnie" powietrza z zewnątrz.
  11. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla korzen16 w Fermentis Safale US-05   
    Jak pisałem, US-05 ostatnio bardzo się ociągają. Też miałem długi jak nigdy wcześniej lag z ostatnią partią tych drożdży. Wcześniej sucharki starowały mi po kilku godzinach, a ostatnio to chyba było pod 36 godzin, a zadawałem do ok. 16°C, przy czym zrobiłem trochę głupotę, bo drożdże wlałem do 21°C i później obniżyłem temperaturę do 16°C - a one tego nie lubią.
    Ja mam bezbarwne fermentory do burzliwej, to jest mi łatwiej zaobserwować początki aktywności, druga sprawa, że nie mam rurki bulkałki i wybrzuszenie się pokrywy daje jakiś obraz, że coś zaczyna się dziać. 
    Miejmy nadzieję, że do rana wezmą się do dzieła.
  12. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od majlosz w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Odświeżę temat, bo jestem po trzeciej warce - pierwszej z zacieraniem!
     
    Pierwsze piwo, to z za wysoką temperaturą fermentacji, po trzech tygodniach leżakowania, nadaje się do picia Zgodnie z Waszymi spodziewaniami, nie wyszło z tego mistrzowskie dzieło, ale żałowałbym, gdybym wylał je do kanału. W końcu to PIERWORODNE! ? 
     
    Drugie (brew kit Coopersa), które fermentowało już w 'warunkach kontrolowanych rozlałem w piątek do butelek. Czekam... 
     
    A wczoraj wspomniane na początku pierwsze zacieranie ? To dopiero frajda! 8 godzin, łącznie ze sprzątaniem. Hefe weizen na drożdżach Safale WB-06.
     
    Ten post napisałem, żeby Wam podziękować za zainteresowanie i odpowiedzi na moje pytania, które pomogły mi postawić pierwsze kroki w piwowarstwie, a także pokonać wszystkie problemy
    Wasza praca nie poszła na marne! 
     
    Mam nadzieję, że kiedyś i ja będę mógł pomóc komuś swoim doświadczeniem
     
    Piona! 
  13. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Jancewicz w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Może stać i miesiąc, nic się złego nie stanie. Jeśli chodzi o pytanie pierwsze, raczej po ptakach. Z czasem piwo się układa ale smaki bimbrowe raczej się nie redukują. Pilnuj temperatury następnym razem. Zdaje się, że masz już lodówkę. 
  14. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla OxyMoLot w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Witam. W końcu dotarłem  Cieszę się, że dałeś radę pomimo braku tych wymiarów.
    Wiem, że nic to nie zmienia ale u mnie przedstawia się to następująco:
    wym. zew. jednego boxu w mm
    595/450/285
    wym. wew.
    545/400/250
    Jeżeli chodzi o wysokość fermentora to u mnie z rurką ma ok. 490mm, przyciąłem ja trochę

  15. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od OxyMoLot w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Dobra, zrobiłem sam
     
    Wymiary wewnętrzne, to 45x45x60.
     
    Jutro zajmę się estetyką, bo skończyła mi się taśma

  16. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od puradawid w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Dobra, zrobiłem sam
     
    Wymiary wewnętrzne, to 45x45x60.
     
    Jutro zajmę się estetyką, bo skończyła mi się taśma

  17. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla nogmot w Granaty   
    I nie będzie! ?
     
    Otworzyłem.
    Lekko sykło.
    Nasycenie już ok, ale jeszcze 2 dni i będzie idealne.
     
    W większym Witek z Kormorana(prawy).
    W mniejszym mój.
     
    Qurtyna!! Ale mój dobry, w porównaniu, nawet z tak świetnym, jak Wit z Kormorana!! ?
    Kormoran zawsze uważałem za genialne piwo, ale teraz... W side by side w aromacie mydło i skarpety
    Mój aromat świeży, rześki, pomarańcza, kolendra. Dziwne, ale brak ananasa.
    Smak Kormorana płaski lekko goryczkowy.
    Mój kwaskowy (8 ml mlekowego - chociaż w kolejnej warce, dałbym o 30% mniej), cytrusowy. Wow!! ?
     
     
     
     
     

  18. Haha
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla anteks w Granaty   
    jebnie to jebnie na uj drążyć ?
  19. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla burymichu w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    1. Termostat to urządzenie do utrzymywania zadanej temperatury, które ma swój czujnik. Ten właśnie czujnik zanurz w piwie.
     
    2. Ja mam 80 W (8 metrów) i nawinąłem ile się dało.
     
    3. Nie robiłem dziury w pudle tylko puszczam je pod pokrywą. I tak jakieś szpary zostają więc to nie ma znaczenia.
     
    4. Zimą tylko grzanie. Wkłady nie są potrzebne.
  20. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla OxyMoLot w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Zmierzę po powrocie do domu i napiszę. Mój box ma ten minus, że się nie składa jak ten podlinkowany wcześniej i nie wygląda tak estetycznie  nie posiadam niestety takich umiejętności krawieckich. Mieści natomiast 35 butelek 

  21. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Grzegorz Żukowski w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Ja złożyłem sobie boxa z 3 sztuk styropianu podłogowego. Łączenie na kołki do styropianu. Szczeliny załatane pianą montażową. Górą trochę ciepła ucieka przez to, że styropian leży tylko dociśnięty kilkoma obciążnikami.
    Sonda znajduje się cały czas w brzeczce. Wieko od fermentatora bez problemu się zamyka wraz z przewodem. Ten kabelek od sondy jest cieniutki
  22. Dzięki!
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla OxyMoLot w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    @Łukasz Kola KolasińskiTe powierzchnie są względnie równe i dobrze do siebie przylegają wiec te zjawisko jest znikome. Można uszczelnić to np. szarą taśmą (duct)
    zmieniam wkłady codziennie więc ta temperatura aż tak się nie waha.
    ilość butelek dobieram zależnie od potrzeby obniżenia temperatury. Po kilku fermentacjach nabiera się wprawy.
    W tym konkretnym przypadku robiłem dolniaka więc butelki były dwie i dwa wkłady z lodówki turystycznej, a sonda w środku, wysterylizowana i zanurzona.
    Pomiar był ciągły. Kabelek jest dość cienki a pokrywa dość elastyczna i nie uszkodziła go, ładnie się zagiął i ułożył, choć pewnie jak będę go tak męczył to może być różnie.
  23. Haha
    Łukasz Kola Kolasiński przyznał(a) reputację dla Jankasper w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Przenosimy delikatnie,  najlepiej w 2 osoby. Po przeniesieniu warto odczekać 30minut, akurat przyszykujesz butelki, kapsle. 
     
    Wody daję tak,  żeby piwo łącznie z syropem miało te 4-8g nowego cukru na litr. Wychodzi 0.5-1litr. Ważniejsze jest dobre rozpuszczanie cukru i równomierne rozmieszanie,  bez napowietrzania. 
    Lezakowanie w 22 C nie jest fatalne,  ale lepiej by było.... Poprostu piwo szybciej się zestarzeje i gorzej wyklaruje. Jak nagazujesz możesz dać np.  na balkon i przykryć. Trzeba minimalizować gwałtowne zmiany temperatury. 
    A tych temperaturach dobrze czują się pszeniczniaki. Więc to może być Twój konik
  24. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od OxyMoLot w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Tak czułem
    Rozumiem, że kabel owijam wokół fermentora, podłączam do termostatu i gotowe.
     
    Czujnik termostatu w środku.
    A termostat na wierzchu, czy nie ma znaczenia?
    Pytam o takie szczegóły, bo u mnie nie ma nic jutro. Wszystko jest dziś i już w między czasie robię zakupy.
    A w weekend robota pełną parą!

  25. Super!
    Łukasz Kola Kolasiński otrzymał(a) reputację od BitterEater w Pierwszy brewkit, pierwsza klapa... Chyba.   
    Tak czułem
    Rozumiem, że kabel owijam wokół fermentora, podłączam do termostatu i gotowe.
     
    Czujnik termostatu w środku.
    A termostat na wierzchu, czy nie ma znaczenia?
    Pytam o takie szczegóły, bo u mnie nie ma nic jutro. Wszystko jest dziś i już w między czasie robię zakupy.
    A w weekend robota pełną parą!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.