Skocz do zawartości

PanJaqb

Members
  • Postów

    222
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Aktywność reputacji

  1. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla punix w Blond Ale #4   
    Mierzyłeś spławikiem, czy refraktometrem? Przyrządy są kalibrowane zazwyczaj w 16 lub 20°C, w wyższej temperaturze spławik pokaże niższy wynik.
    Temperatura powinna być w porządku, jak fermentacja zacznie zwalniać (powiedzmy gdzieś za tydzień) możesz, w miarę możliwości, przenieść w cieplejsze miejsce.
  2. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla punix w Blond Ale #4   
    15-16 może być, gdyby spadało niżej, przestawiłbym do cieplejszego miejsca. Pod koniec dobrze byłoby podnieść temperaturę do 19-20°C.
  3. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla punix w Blond Ale #4   
    Na przyszłość staraj się przechowywać chmiel przynajmniej w lodówce, a najlepiej w zamrażarce - mocno przedłużysz możliwość użycia, nawet otwartej torebki.
  4. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Blond Ale #4   
    Powąchaj. Jeśli ma normalny zapach, to się nadaje.
  5. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla anatom w Blond Ale #4   
    Kolbę ze starterem przykrywasz folia aluminiową np. 
    Zacierasz w 64C, podgrzewasz i trzymasz zacier 30 min. w 72C. Po tym możesz sprawdzić próbę jodowa. 
    Podgrzewasz na mash out. 
     
  6. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla eresjot w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Butelkuj. Poświęciłeś już zbyt dużo czasu, te 2-3 godziny na butelkowanie różnicy już nie zrobi. Zawsze jakieś dodatkowe wnioski będziesz mógł po tym wyciągnąć. Wylać możesz później, z butelek. Tylko sprawdzaj co kilka dni nagazowanie, ryzyko granatów duże.
  7. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla mkrawc w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Nic nie uwzględniać, albo butelkujesz z wyliczoną ilością cukru albo nie butelkujesz. Jeżeli wyczerpałeś wszystkie możliwości to butelkuj normalnie i po kilku dniach kontroluj nagazowanie w butelkach.
  8. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla wizi w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Daruj sobie chmielenie na zimno i zbieranie drożdży. Chmiel zachowaj do kolejnego piwa. Z drożdży nic pozytywnego raczej nie będzie.
    Lepiej zabutelkuj to co masz. Poczytaj wiki i wyciągnij wnioski, aby następnym razem było lepiej :-)
     
  9. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla sobieslaw w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Ruszałeś tym spławikiem? Może trzeba mu pomóc, żeby odczytał dobry pomiar, może go coś trzyma wyżej, bąbelki, chmieliny. Próbowałeś tego piwa? Jest słodkie? 7 blg to byłby słodki prawie jak cola
  10. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Suchejroo w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Jeśli np Wyeast drożdze mają 6 miesięcy date przydatności to jeśli mają miesiąc przed końcem daty to mają 5 miesięcy więc są średnie. FM nie pamiętam ile daje czasu na termin ważności. No to sprawa oczywista. Starter bez mieszania? To nie starter  Nawet jeśli nie ma mieszadła to trzeba mieszać kiedy się przechodzi koło "startera". To samo napowietrzanie. Widzisz, sporo tam było blędów. Poczekaj zobacz co się wydarzy i tyle. Nic więcej nie pozostało. 
  11. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Suchejroo w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Zostaw w spokoju jeszcze, chociaż po 2 tygodniach powinno być przefermentowane - u Ciebie o wiele za dużo cukrów zostało. Albo za mało drożdzy, albo w słabej kondycji, albo zacierane za wysoko (chociaż niby było miedzy 61-67) albo za słabo napowietrzona brzeczka etc. Cięzko stwierdzić - możesz za tydzien przelać na cichą, mimo że zazwyczaj odradzam to moze brzeczka przy małej ilości tlenu pobudzi drożdże do dojedzenia. 
  12. Zmieszany
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla anteks w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Skupiasz sie na wykresach a piwo przez 2 tyg zeszło z 15 do 8blg. Za dużo grzebiesz w tym piwie. Obawiam sie że będzie kanał
  13. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Dave20050 w Amerykański sen o NEIPA #3   
    1. Przelej z wiadra do wiadra znad osadu wężem zaciagajac piwo i staraj się żeby zaciągnąć jak najmniej osadów z dna.  Możesz używać wieka bez rurki, ja tak robię, jeżeli wieko Ci "napuchnie" możesz lekko upuścić dwutlenek węgla. 
    4. Sprawdź tą stronę http://uwarzpiwo.pl/blog/obliczanie-odpowiedniej-ilosci-drozdzy
    6. Woreczki muślinowe najbardziej  sprawdzają się przy używaniu szyszek chmielu. Ja sypię granulat prosto do piwa i później filtruje przez wężyk na którego koniec zakładam  pończochę, efekty bardzo dobre. 
  14. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Zbyszek T w Jak zrobić "kobiece" piwo - moje doświadczenia.   
    Chciałem się podzielić swoim doświadczeniem w produkcji piw smakowych, słodkich, przeznaczonych dla płci pięknej.
    Piwa takie wychodzą naprawde dobre, jeśli wasza Lepsza Połowa lubi piwo ze sokiem lub piwo malinowe, miodowe, imbirowe ? z łatwością zrobicie piwo, które jej posmakuje i pobije na głowe Redsy, Gingersy i inne takie.
    Ja do tej pory zrobiłem takich piw z 15 ?nastawów" i w związku z licznymi pytaniami i porozrzucanymi wątkami chciałem spisać swoje doświadczenia, może się komuś przyda
     
    ZASADY OGÓLNE
     
    - dobrym i sprawdzonym syropem malinowym jest syrop z Herbapolu
    - syropy i miód odfermentowują do zera, także piwo z ich udziałem będzie miało stosunkowo niższe BLG niż z samego słodu. Piwo z samego miodu / syropu odfermentowuje do ujemnego końcowego blg.
    - w związku z powyższym, aby otrzymać piwo ?treściwe? trzeba odpowiednio zmodyfikować zacieranie części słodowej
    - syropów nie gotujemy ? dolewamy na zimno. Gotowanie pozbawia ich sporej części aromatów. Syropy z butelki, otwarte bezpośrednio przed dolaniem są na 100% sterylne.
    - piwo miodowe jest bardziej aromatyczne gdy miodu nie sycimy (nie gotujemy) ? podobnie jak z syropami. Z tym, że jedno niesycone piwo miodowe złapało mi zakażenie drożdżami kożuchującymi ? czy od miodu ? nie wiem. Do tego piwa lałem też nieprzegotowaną kranowiankę. Od czego to zakażenie nie wiem. Potencjalne ryzyko po waszej stronie. Ogólnie nie jestem maniakiem sterylności, puki co.
    - dobre efekty dają miody jasne, ale ich smak jest mniej wyczuwalny. Lepszy efekt daje niewielki dodatek miodu gryczanego (5-20% miodu) lub innego wyrazistego miodu.
    - aby uzyskać intensywny smak, wg moich doświadczeń, 50% ekstraktu musi pochodzić z miodu lub syropów (lub więcej)
    - takie piwo trzeba dosłodzić przed butelkowaniem ? polecam słodzik Cologran z Lidla (wersja tańsza) lub Ksylitol (cukier brzozowy ? wersja droższa)
    - sprawdzone dawki tego słodzika to 4-8 tab/litr (4-półsłodkie, 6-słodkie, 8-bardzo słodkie)
    - nie należy bać się słodzika!
     
     
    KROK 1 ? Piwo z resztek
     
    Takich piw zrobiłem najwięcej. Poza jednym wyjątkiem, kiedy wyszło mi piwo imbirowe mocno przegazowane, wszystkie były co najmniej dobre. LP wszystko wypiła ze smakiem. Jednocześnie przestała pić Redsy, z komentarzem, że Reds to g...no (za przeproszeniem).
     
    Ogólny przepis:
     
    Po fermentacji burzliwej jasnego lub bursztynowego* piwa (około 12 blg początkowe)
    na drożdżach górnej fermentacji ? przy zlewaniu na cichą:
    Zostawiamy w fermentorze około 5-7 litrów piwa wraz z całym mułem i osadami drożdżowymi.
    Dodajemy do tego:
    a) baniak wody źródlanej (najtańszej) 5 litrów + 2 syropy malinowe Herbapol 420 ml (lejemy na zimno)
    lub
    b) 5 litrów wody + 750 g miodu (sycony lub nie ? w razie co rozpuścić w ciepłej wodzie)
     
    Zarówno do wersji a) i b) dobrze jest dodać nieco herbatki chmielowej: 10 ? 15 g chmielu zaparzamy wrzątkiem i zostawiamy na 5-30 minut. Herbatkę odcedzamy i płyn bez fusów dolewamy do nastawu. Gatunek chmielu i czas zaparzania ? według uznania, czy piwo ma być bardziej/mniej chmielowe
     
    Powyższy nastaw fermentujemy normalnie jak każde piwo. Powinno bardzo szybko przefermentować, ze względu na dużą ilość drożdży. Później normalnie, zlewanie na cichą.
     
    Przy rozlewnie ? do refermentacji najlepiej użyć tego samego składnika co do fermentacji ? czyli:
    a) 10-11 ml syropu na litr piwa
    lub
    b) 10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
    Także przed rozlewem należy dodać słodzik w odpowiedniej ilości.
     
    Piwo wychodzi smaczne, delikatne, jednak lekko ?wodniste?. W połączeniu ze słodkością i smakiem owocowym/miodowym jest orzeźwiające i chętnie pite przez płeć piękną.
    I w dodatku jest bardzo szybkie i ekonomiczne oraz powiększa ilość piwa uzyskaną z jednej warki ? same zalety
    Trzeba uważać ile się dodaje syropu/miodu bo bardzo łatwo przedawkować i wtedy piwo wychodzi równie smaczne, a może i jeszcze lepsze, ale płeć piękna ma to do siebie, że piwa 9% vol zwalają je z nóg ? a bardzo łatwo takie uzyskać
     
    * z ciemnym piwem z nutami palonymi maliny jakoś gorzej się komponują (w opinii mojej LP)
     
     
    KROK 2 ? Warka z zacieraniem od początku
     
    Z mojego doświadczenia wynika, że słodkie piwa dobrze komponują się z dużą ilością słodów karmelowych. Nie eliminuje to jednak potrzeby dosładzania słodzikiem.
     
    Zrobiłem do tej pory takie piwa z zacieraniem od początku:
     
    Warka #15 Miodowe (zapisy niekompletne)
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski - 1 kg
    Karmelowy - 1 kg
    Miód wielokwiat - 4 kg
    Wyszło 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #23 Malinowe
     
    Pilzneński 1 kg
    Monachijski 25 EBC 2 kg
    Amber 0.5 kg
    Cara 50 EBC 0.75 kg
    Aroma 100 EBC 0.25 kg
    Crystal 150 EBC 0.5 kg
    Syrop malinowy Herbapol 5 x 420 ml
     
    Chmielenie Marynka 50 g 60 min
     
    Wyszło około 40 l 12 BLG
     
     
    Warka #26 Miodowe
     
    Pilzneński - 1 kg
    Monachijski Strzegom- 1 kg
    Amber - 0.5 kg
    Karmelowy jasny Strzegom - 0.5 kg
    Miód - 5 kg (z domieszką gryki)
     
    Marynka 30g
    Styrian Goodings 30 g
    Styrian Goodings 30 g
     
    Wyszło około 50 l, 12 BLG, S-04.
     
    Miód dodajemy:
    a) pod koniec chmielenia (sycony ? mniej aromatów, ale bezpieczniej)
    b) rozpuszczamy w przegotowanej, ciepłej wodzie i dodajemy do piwa po schłodzeniu. Ilość wody musi być odpowiednio obliczona, żeby uzyskać pożądane końcowe BLG.
    1 lit miodu = 1.3 kg miodu = 1000 g cukrów fermentowanych (wartości orientacyjne)
     
    Syrop malinowy dodajemy:
    Zawsze po schłodzeniu piwa. Lejemy na zimno, zęby uchronić ulotne aromaty.
     
     
    ZACIERANIE:
     
    Przy zacieraniu 30/30 takie piwo odfermentowuje do 0-1 BLG i jest bardzo mocne i mało treściwe.
     
    Raz próbowałem przy #23 zacierania tylko w 72°C ? w efekcie zielone piwo wyszło bardzo mętne ? chyba skrobia została w piwie ? nie pomogła długa cicha. Dopiero żelatyna pomogła i piwo wyszło z dobrą klarownością. Odfermentowanie bardzo niskie: z 12 BLG odfermentowało do 4 BLG ? czyli tak jak zamierzyłem. Efekt końcowy bardzo dobry.
     
    Później zastosowałem 15 min @ 62°C + 60 min @ 72 °C ? piwo również za głęboko odfermentowało.
     
    Ogólnie następne piwa będę zacierał 5 min @ 62°C + 70 min @ 72 °C z szybkim podgrzewaniem pomiędzy przerwani (2-3 °C / min). Wg mnie to optymalne rozwiązanie.
     
    CHMIELE:
     
    Wg mnie Marynka nie najlepiej się komponuje z piwami górnej fermentacji. Lepiej użyć chmieli typu Challenger, Perle.
    Warto chmielić na aromat chmielami o aromacie owocowym, Styrian Goldings dał mi ładny efekt.
    Najczęściej chmiele na 22-25 IBU, goryczka jest wtedy nie za mocna, dla mnie lekka, dla kobiet w sam raz.
     
    DROŻDŻE:
    Używałem na początku S-33, później S-04.
    S-04 uważam za dużo lepsze. Fermentowałem w niskich i wysokich temperaturach (16-22°C) i wole fermentować w niższych ? jeśli oczywiście mam taką możliwość.
    Planuje kiedyś spróbować zrobić na dolnych drożdżach, ale to nieszybko, może tej zimy się uda.
     
    Do refermentacji standardowo, ten sam składnik, co do fermentacji + słodzik. Celuje zawsze w dość duże nagazowanie, odpowiednik około 7.5-8 g cukru / litr. J.w:
    10-11 ml syropu na litr piwa ? syrop lejemy na zimno
    10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)
     
     
     
    Kolor piwa najczęściej wychodzi dość ciemny (słody karmelowe, miód gryczany, syrop malinowy ? są ciemne), z silnym czerwonym odbarwieniem. Zapach intensywny, zależny od składników.
     
    Polecam spróbować zrobić takie piwo ? wasze LP od razu będą miały więcej tolerancji dla piwowarskiego hobby. Także wszystkie eksperymenty smakowe są bardzo wskazane.
  15. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Dave20050 w Amerykański sen o NEIPA #3   
    1. "W wiadrze nadal znajdują się chmieliny z gotowania" Nie oddzieliles brzeczki od chmielin po gotowaniu ?? Jeżeli masz możliwość to przenieś na kilka dni do lodówki i wtedy dekantuj znad osadu na cichą. 
    2. Co do zbierania gęstwy to często to robię, ale nigdy nie mam w fermentorze chmielin po gotowaniu. Słyszałem gdzieś na forum opinie, że jest to do zrobienia, najczęściej jednak zbierają gęstwę osoby które nie przelewały na fermentację cichą i chmieliły na zimno w tym samym fermentorze po fermentacji burzliwej. 
    3. Gęstwę trzymam w normalnej lodówce 1-3 stopnie. 
    4. Tutaj są różne teorie. Używałem gestwy która miała dwa tygodnie i wszystko było ok. Należy jednak przy obliczaniu ilości potrzebnej gestwy uwzględnić jej wiek. Np 1 tydzień lub 2 tygodnie. 
    5. W moim przypadku, kiedy warzę Neipę trwa od tygodnia do 10 dni. Na burzliwej trzymam nawet do 3 tygodni. 
    6. Chmiel na zimno jak najbardziej można dodać na 3 dni przed rozlewem, osobiście często praktykuje 4 dni. Bardzo istotna będzie filtracja po chmieleniu na zimno. Pamiętaj o tym. 
    Powodzenia 
  16. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla fotohobby w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Tak, teraz spokojnie możesz przenieść
  17. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla fotohobby w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Zbierz drożdże, ale użyj ich, kiedy będziesz miał pewność, że gęstwa jest zdrowa- bo miałeś trochę przygód w trakcie warzenia, więc ryzyko infekcji wzrosło.
  18. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla anteks w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Po zakręceniu należy odczekać i zlewać, ten czerwony dynks nakładasz na rurkę, do rurki wlej spirytus. Chmieliny opadną. Zbieraj drożdże
  19. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla x1d w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Wizualnie to ciężko, raczej mierzyć, lub nabrać doświadczenia, lub na smak
     
    zapach granulatu czy szyszki nie jest tożsamy z tym, co uwolni się w piwie. Lepiej nie przejmować się tymi zapachami, czasem można się zdziwić...
     
    tak
     
    jak wyciągniesz, to już nie wkładasz, chyba że zdezynfekujesz, więc wygodniej nie wyciągać.
     
    Jeżeli będziesz chciał się dzielić regularnie dokonaniami możesz założyć sobie wątek w tym dziale: https://www.piwo.org/forums/forum/32-zapiski-piwowarów-domowych/
     
     
     
  20. Super!
    PanJaqb otrzymał(a) reputację od x1d w Amerykański sen o NEIPA #3   
    OK, podsumowanie:
     
    Rozpoczynam o godzinie 12:00. Zacieranie:
    Podgrzałem wodę do 66 st. wrzucam cały słód pilzneński 5,1kg oraz 0,8kg błyskawicznych płatków owsianych. Rozpoczynam zacieranie, pierwszy raz używam taboretu gazowego do takiego zaawansowanego gotowania, więc brak wyczucia, generalnie udaję mi się utrzymać zacier w zakresie 61-67 st. od czasu do czasu mieszam. Po 1h robię próbę jodową, która wychodzi negatywnie. Jako, że to moje pierwsze warzenie od podstaw, to sypnąłem sobie obok mąkę ziemniaczaną do porównania - potwierdzam tym działanie płynu Lugola. Podgrzewam zacier do 72 st. i przez 10 min udaję mi się utrzymać ten zacier w temp. 70-72 st. następnie podgrzewam do 77 st. i wyłączam palnik.
    Piękny etap warzenia piękny zapach, o tak super - była ekscytacja. Przypominał on mi nieco gotowaną kukurydzę czy też zapach po otwarciu kukurydzy konserwowej - no takie skojarzenia miałem pierwsze.
    Wysładzanie:
    Przenoszę zacier rondelkiem do wiadra z kranem i sraczwężem. Resztę zacieru zgarniam łychą do wiadra. Daję 20 minut złożu aby się ułożył. W między czasie podgrzewam sobie wodę do 77 st. po upływie 20min rozpoczynam wysładzanie, macham kranikiem on-off 3 razy i puszczam brzeczkę pierwsze 3L wlewam ponownie do "kadzi filtracyjnej". Ponownie puszczam kran i zlewam brzeczkę do wiadra w momencie gdy zauważyłem od góry, że za moment zacznie się odsłaniać złoże wlewałem wodę o temp. 77 st. na talerzyk, który położyłem na złożu. Podczas filtracji mierzyłem blg 2 razy przy 20 L zmierzyłem 10blg oczywiście w temp. brzeczki ok. 50-60 st. nie mierzyłem więc to takie +/-. Przy 24L mierzę drugi raz i wychodzi 1 blg więc zakręcam kran. Kończy się wysładzanie, a w wiadrze mam 24,5L. Momentami nie nadążałem podgrzewać wody i złoże mi się odsłaniało, spora ilość mąki od góry (to chyba świadczy o zbyt mocnym ześrutowaniu, tak?).
    Pytania:
    - Jak wizualnie określić kiedy mój ekstrakt może już zbliżać się do 2 blg? W momencie gdy jest już taki typowo (pod względem kolorystycznym) wodnisty?
     
    Wysładzanie również bardzo przyjemne - duży entuzjazm.
    Gotowanie / Chmielenie:
    Palnik pełna moc, chłodnica do gara, łycha do gara, i pokrywa. Po zagotowaniu, zaczynam mierzyć czas:
    50min - 10g Equinox
    55 min - 20g Equinox
    60 min (palnik off) - 30g Sterling, 30g Simcoe
     
    Gotowanie i chmielenie również przyjemne bezproblemowe, zapachy cytrusowe chmieli - duży entuzjazm  i jedno zmartwienie - jak jak odfiltruje ten granulat??
    Pytania:
    - Dodawałem Equinox, Sterling, Simcoe po węchu nie byłem wstanie ich odróżnić wszystkie pachniały mi tak samo, czy ja mam zły węch czy nie idzie ich rozróżnić?
    Po gotowaniu pomyślałem, nie taki diabeł straszny jak go malują, wszystko do tej pory poszło raczej bezproblemowo z dużym entuzjazmem i przyjemnością wykonywania tego przepisu, w końcu brewkity już zrobiłem dwa teraz tylko wystarczy schłodzić i z górki.
     
    Chłodzenie:
    Podpinam węże: z sieci na wejście chłodnicy wąż sylikonowy, na wyjście ogrodowy. Gdy rozpoczynam chłodzenie brzeczka ma 80 st. Odpalam zawór kulowy i ....
    i woda nie leci z węża ogrodowego. Na jego końcu miałem zamontowaną szybko złączkę, która blokowała przepływ - ciśnienie urosło, wąż ogrodowy na wyjściu zaraz z chłodnicy strzelił i miałem prysznic na cały garaż - trochę też się poparzyłem.... Zakręcam kran ścieram garaż   . Skracam wąż ogrodowy podłączam na nowo wszystko i odpinam złączkę na końcu węża ogrodowego. Niestety na wejściu i wyjściu z chłodnicy zaczyna mi cieknąć woda, trytkami spinam do uszu węże aby ciekło po za garnek. Na wejściu pomaga jednak na wyjściu podłożyłem mała patelnie aby do niej ściekało.
    Gdy wszystko zaczęło śmigać poszedłem zdezynfekować sobie wiadro, kranik wężyk, rurkę fermentacyjną. Wracam mierzę brzeczkę a tu 10 st. Gar leżał przy uchylonej bramie garażowej (w celu wypuszczania wody na zewnątrz) na zewnątrz -4,-5 woda z sieci nie mierzyłem ale koło 8?
     
     
    W każdym bądź razie wziąłem gar do domu do pomieszczenia gdzie mam podłogówkę. Po jakimś czasie temp wzrosła do 13 st., ale cierpliwość i tak się skończyła. Gar na palnik podgrzałem do 19 st. Zatrudniam po raz kolejny szwagra do energicznego mieszania brzeczką, a ja wężyk wpuszczam przy ściance gara i zaciągam ustami do wiadra fermentacyjnego. Niestety brak doświadczenia i zaciągałem 3 razy bo mi wężyk wypadł (więc spróbowałem 2 razy brzeczki, duża gorycz nic innego nie czułem jeszcze przez jakiś czas, za 3 razem w odpowiednim momencie wężyk odłożyłem do fermentora). Niestety nie widziałem efektu tego filtrowania chmielin, tyle że na dnie trochę osadu zostało, chmieliny podczas mieszania były wszędzie, a nie tak jak spodziewałem się w "wirze". Zlałem wszystko jest radość - starter ma 20 st. i w tym momencie przypominam sobie, że w kraniku nie zamontowałem reduktora osadu F@#$!! Cierpliwość po raz kolejny się skończyła, przelałem wszystko ponownie do gara, zamontowałem reduktor, i z gara do fermentora już też przelałem... Osad z gara został w garze. Ilość brzeczki 20,5L mierzę blg - wynik 15.
     
     
    Oj działo się tutaj działo, co teoretycznie miało być dla nie już najłatwiejsze...
    Pytania:
    - Filtracja chmielin, jak to robić? Zamówiłem już woreczki muślinowe ale czy to pomorze przy granulacie?
    - Czy ten pozostały chmiel nie zaszkodzi piwu?
    - Mieszając energicznie z założenia chmiel miał zebrać się w środku wiru a ja miałem pobierać brzeczkę przy ściance?
    - Czy tą łychę którą po gotowaniu trzymałem w brzeczce aż do momentu gdy nią mieszałem do filtracji to odpowiednia metoda? Czy nie powinienem po gotowaniu wyciągnąć?
     
    Zadawanie drożdży:
    Mieszam swój litrowy starter ma temp 20 st. Brzeczka podczas podgrzewania miała 19, więc wiadro na rant i kołysze w opór, 2 x 5 minutowe sesje kołysania. Zawartość słoja do brzeczki. Fermentor wynoszę do piwnicy o temp 14 st. 
     
    Jak umyłem wszystko uzupełniłem notatki to wybiła 23:00 ufffff, koniec, żeby tylko nie było zakażenia (woda przy wycieku z chłodnicy, ciągłe zanurzanie termometru w brzeczce). Pierwsze koty za płoty.

    Na następny dzień (dzisiaj) ok. godz. 16 udaję się do piwnicy brzeczka ma 16-17 st., temp. otoczenia 15 st. rurka bulka co 8s.

    Bardzo chciałbym wszystkim podziękować za pomoc, podzielenie się wiedzą i cierpliwością - miejmy nadzieję, że coś z tego piwa wyjdzie. 
    @anatom @anteks @x1d @punix @Szagi Specjalne podziękowania dla Szwagra za pomoc !
    Bardzo chętnie wysłucham komentarzy co do mojej amatorszczyzny oraz porad jak to wszystko robić lepiej i szybciej
    Ale, jak się piwo nawarzy, to trzeba je wypić!

    Przepraszam za bardzo długi post, gdybym miał więcej czasu na pewno byłby krótszy, pozdrawiam
  21. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla punix w Starter   
    Wygląda raczej normalnie. Mieszasz go regularnie?
    Tutaj spory artykuł o starterach, także dwustopniowych: http://www.beerfreak.pl/startery-drozdzowe-kompendium/?fbclid=IwAR1UkhWU6ZAc9-J9UlOE8PZAPxJgTixH7wu3DC2U-xzhNKUhnZxYuJ7xwVc
  22. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla anatom w Starter   
    Jak zamieszałeś, łyżką? Miałeś to po prostu rozkołysać w słoiku czy w czym to tam jest
     
  23. Super!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla punix w Starter   
    Mam nadzieję, że nic nie złapiesz. Oblanie wrzątkiem to nie dezynfekcja!!!
    I tak jak napisał @anatom - wystarczyło zakręcić słoikiem...
  24. Dzięki!
    PanJaqb przyznał(a) reputację dla Szagi w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Rozumiem , dzięki!
    Czytając to wydaje się że zrobiłeś kawał dobrej roboty.
     
    Powodzenia przy fermentacji i chmieleniu na zimno
  25. Dzięki!
    PanJaqb otrzymał(a) reputację od Szagi w Amerykański sen o NEIPA #3   
    Wg instrukcji miało wyjść 22L ja dołożyłem od siebie jeszcze płatki owsiane, po obliczeniach teoretycznie powinienem mieć ok 25L, więc przy 20 L po prostu zlałem do cylindra żeby zweryfikować ile blg ma obecna brzeczka, i potem przy 24L. Zlewałem na bieżąco tyle aby złoże się od góry nie odkrywało, a jak miałem wodę o temp 77 st. to nalewałem po talerzyku na złoże. Mam nadzieję, że wyjaśniłem. Przerw było kilka krótkich gdy czekałem na wodę która się podgrzewała.

    Skąd 1blg? Brzeczka przednia ma największe stężenie blg nie mierzyłem pewnie była duża, pod koniec lejesz cały czas wodę coraz bardziej wypłukujesz cukier więc blg cały czas spada. Opisałem tak jak ja to rozumiem, nie wiem czy właściwie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.