Skocz do zawartości

Szagi

Members
  • Postów

    245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Szagi

  1. A napowietrzenie z wczoraj wytrzymało do dziś? Czy powinienem na nowo napowietrzać przed zadaniem drożdży?
  2. Witam, Warzyłem dziś swoją 3 warkę z ekstraktów, tym razem było to: https://www.homebrewing.pl/piwo-ekuanot-american-india-pale-ale-15-3-blg-zestaw-surowcow-z-ekstraktow-p-1434.html Generalnie cały proces warzenia przebiegał bez problemu. Po ostudzeniu brzeczki w wannie do 40 stopni zlałem do fermentora filtrując przez metalowe sito. Wydaje mi się że większość albo wszystkie chmieliny zostały odcedzone - przy poprzednich warkach cedziłem przez worki muślinowe. Fermentor wystawiłem na balkon i czekam aż się ochłodzi - drożdze planuje zadać rano. Zauważyłem że na dnie fermentora zebrało się tak z 8-10 mm osadu - czy powinienem zlać brzeczkę znad tego osadu przed zadaniem drożdży rano?? Poniżej kilka fotek - jedno obrazuje o jaki osad mi chodzi. Drugie pytanie - myślicie, że mogę zostawić to tak na balkonie do rana?
  3. Butelkowanie za mną. Nieźle się nagimnastykowałem żeby to przelać bez chmielin.. Wpierw pończocha poszła na wlot węża do dekantacji. Niestety jakaś mega gęsta ta pończocha była - praktycznie nie chciało lecieć a jak leciało to się zatykało po chwili. Więc założyłem ją na wylot w wiadrze docelowym. PS: o co dokładniej chodzi z tą łodygą? O zapach czy smak?
  4. Cały czas stoi w 19 stopniach - założenie jest że 4 dni i w piątek rozlew. Niestety nie mam jeszcze warunków by było mniej narazie.
  5. Chmiel drugi dzień w wiadrze i cały czas utrzymuje się na powierzchni - nie powinien opaść na dno?
  6. A dostanę to gdzieś poza sklepami browarniczymi? Głupie pytanie ale mozna witaminę c normalna z apteki? Bo rozlew za 2 dni i do tego czasu nie dostanę na pewno paczki ze sklepu internetowego..
  7. Teraz już za późno niestety ale tak czy siak nie przelewałem piwa na cichą tylko zostawiłem w tym samym wiadrze.
  8. Finalnie stwierdziłem że nie będę marnować woreczka skoro i tak będzie trzeba to filtrować potem. Wrzuciłem chmiel luzem i oczywiście bez przelewania. Postoi tak 4 dni i rozlew. Wcześniejsza burzliwa fermentacja trwała 13 dni - blg spadło z 11 do 3 i przez dwa dni nie drgnęło. Zamierzam filtrować to drucikiem i pończochą jednocześnie ;D
  9. Cold crash na razie odpada - nie ma jeszcze warunków ( ale pracuje nad tym by do kolejnych warek już były namówiłem żonę na wymianę lodówki na nowsza wtedy obecna posłuży do fermentacji i cold crash ? ) Czyli pończocha na wylot wężyka i tak to od góry spuszczać - ok. A druciak to ten filtr który się używa przy zacieraniu?
  10. A jakie jest ryzyko że jeżeli zostawię to w tym samym fermentorze. Na kolejne dwa tygodnie ( łącznie 3 tygodnie fermentacji w jednym wiadrze) że dojdzie do autolizy drożdży?? Spotkał się ktoś z tym? No i kwestia oddzielenia tych chmielin - użyć siateczki do chmielenia czy lepiej potem jakoś to cedzić? A może w ogóle olać chmielenie na zimno ;D
  11. Zbieram się powoli do warzenia 3 warki z rzędu z ekstraktów i zastanawiam się co tak naprawdę dałoby mi przejście na zacieranie? Czy piwo z ekstraktu zawsze jest gorsze niż to zacierane samemu? Jak się to ma w przypadku np weizenów gdzie z tego co czytałem potrzebny jest konkretny schemat zacierania? Ujmując to prościej co można zyskać tracąc dużo więcej czasu? PS: nie mowa tu o brewkitach!
  12. sytuacja wygląda tak: Mam 3 fermentory: - przeźroczysty z kranikiem - w nim obecnie jest piwo na burzliwej, - przeźroczysty bez kranika - obecnie pusty, - biały z kranikiem - obecnie pusty, W drodze do mnie są surowce na kolejne piwo I generalnie bardziej lobię fermentować w przeźroczystych bo widać co się tam dzieje, nie trzeba otwierać i ryzykować zakażenia. Stąd tego białego używam jedynie do rozlewu jak na razie. Plan jest taki; że to piwo z burzliwej bym przelał do tego przeźroczystego bez kranika, a nową warkę zadał w przeźroczystym z kranikiem Ostatecznie cichą bym przeprowadził w białym - ale wtedy nie widzę czy coś złego się dzieje z piwem Ale jak radzicie mi bym zostawił to w tym który jest to w takim razie nowe piwo bym zadał w przeźroczystym bez kranika Kombinacje alpejskie ?
  13. No a gdzieś czytałem coś o witaminie C w związku z fermentacją cichą / chmieleniem na zimno - dodaje się ją do piwa by ryzyko utleniania? Ogólnie nie polecasz Amerillo vs cascade?? Wybrałem go bo czytałem że jest mega aromatycznie cytrusowy ? I to jest cholernie duży argument żeby jednak przelać. Ostatnie moje piwo było dobre w smaku ale wszyscy jednak komentowali niską klarowność (stało w jednym wiadrze całą fermentacje). Tylko jak się przeleje to w nowym fermentorze od początku jest tlen, w starym mamy dwutlenek węgla. Fermentacja cicha raczej nie wytworzy już takich ilości CO2 by chronić piwo (chyba?) - nawet jeżeli zrobić by to metodą połączonych kraników. W każdym razie na cichą chciałem zlać z fermentora z kranikiem do fermentora bez kraniku, wężykiem powolutku na dno.
  14. Zmiana z cascade na amerillo wynika raczej z ostrożności. Amerillo mam zapakowane oryginalne. A z cascade było odsypywane trochę do warzenia, teoretycznie zapakowałem szczelnie ale lezy w lodówce i kto wie co tam nie przesiąknie do tego ;O
  15. Witam, Moja druga Warka, znowu z ekstraktow: https://browamator.pl/ba-prawdziwe-american-wheat-12-zestaw-na-20-l-p,3,34,4503 Warzenie, chmielenie, drożdże zadane zgodnie z recepturą, bez większych problemów. Leży sobie na burzliwej już tydzień. Zgodnie z recepturą powinno być już przelewane na cichą i potem chmielone na zimno pod koniec cichej. I tu rodzi się moja obawa, przelanie na cichą to chyba olbrzymie ryzyko natlenienia piwa - jak zrobić to najlepiej?? Czy w ogóle to robić?? Chce potem chmielic na zimno 50g amerillo ( zamiast 20g cascade z receptury). A może po prostu trzymać dłużej bez przelewania i chmielic też tu? Czy samo chmielenie na zimno wiąże się z ryzykiem?
  16. Wczorajsza próba z większą pianą. (Oczywiście nalewane tak by była duża więc to maximum narazie). Piwo było chłodzone 2h w 5 stopniach przed wypiciem. (Zdjęcie na dole) Dzisiaj będzie premierowa degustacja z kumplem - butelki do wypicia stoją całą dobę w 5 stopniach ;D A ja powoli zabieram się do warzenia American wheat 12blg z browamatora (ekstrakty). Na tych samych drożdżach - ale o tym będzie inny temat pewnie ?
  17. Moje po tygodniu w butelkach tak wyglądało: Piana bardzo słaba i szybko opadająca. Jutro planuje kolejną degustacje. Piwo stoi sobie w 18 stopniach. Tak się zastanawiam czy powinno tak sobie stać aż do wypicia czy po około 2 tygodniach refermentscji powinno trafić do lodówki albo w zimniejsze miejsce?
  18. Racja, przejęzyczenie - oczywiście że na litr Celowałem w nagazowanie 2.2.
  19. BLG ani drgnęło więc zabutelkowałem przed chwileczką. Zlewałem zasysając od góry bo nie miałem reduktora osadu na kraniku a chciałem jak najmniej osadu z dołu zaciągnąć. W celu refermentacji użyłem 110g cukru białego rozpuszczonego w litrze wody (około 5-6g na butelkę zgodnie z kalkulatorem). Roztwór cukru czekał na dnie docelowego fermentora - wężykiem wprawione w ruch wirowy i na koniec zamieszane tym samym wężykiem dwa razy. Butelki stoją w ciemnej piwnicy w kącie - planuję jeszcze je przykryć jakimś kocem jakby zaczęły strzelać żeby za bardzo nie naszkodziły Dzięki wszystkim za porady! Następne planuję pszeniczne - na pewno też założę temat na drugą warkę
  20. Despreju właśnie nie mam bo nigdzie nie znalazłem w okolicznych sklepach. Mam do wyboru orlenowski płyn, roztwór alkoholu izopropylowego (to raczej odpada na pewno) no i jeszcze sam sobie moge zmieszać spyrytus z wodą w roztworze np 70/100. Mogę też wziąć wódkę (z wesela zostało mi w cholerę )
  21. Cały czas mam opory przed tym dezynfekowaniem kranika ale widziałem na jakimś filmiku kopyra że psikał DESPREJ na pałę i potem zlewał piwo bez płukania ? Ja zamiast despreja używam orlenowskiego płynu dezynfekującego bo w składnie ma więcej etanolu kosztem alkoholu izopropylowego vs desprej.
  22. Nie wytrzymałem i sprawdziłem dziś BLG - głównie żeby skosztować 3BLG i chyba już nie drgnie - jutro sprawdzę ponownie i planuję rozlew jutro/środa. W smaku jak to piwo cytrynowe - wydaje mi się że pyszne ale może własne zawsze smakuje
  23. Na razie był robiony jeden pomiar tylko - jakoś we wtorek wieczorem - wtedy było 4-5BLG. Tak by the way to tą próbkę którą wtedy pobrałem zostawiłem sobie w słoiku tu w ciepłym pokoju i obecnie ma 2-3BLG. Kolejny pomiar zaplanowałem sobie na wtorek/środę przyszłego tygodnia i wtedy też mam nadzieje na butelkowanie po łącznie 13 dniach w fermentorze. W tym momencie już nie widać tam żadnej aktywności - robi się coraz bardziej klarowne.
  24. Pytanko na szybko - jak zlewam sobie piwo na pomiar - to za każdym razem dezynfekować kranik? Czego najlepiej używać do takiej profilaktycznej dezynfekcji? Dziś profilaktycznie przemyłem kranik roztworem etanolu kupionym na orlenie Po przepłukaniu wspomnianym etanolem przepuściłem jeszcze wodę przez to. PS: Oczywiście bez odkręcania kranika - po prostu przekręciłem go w górę i nalałem do niego etanolu który potem spuściłem poprzez odwrócenie w dół - tak samo z wodą.
  25. Dzięki za pocieszenie ale etykieta to jednak nie pleśń w otoczeniu. ? Obmylem to, oderwałem ten plastik i zdezynfekuje fermentator alkoholem izopropylowym 70%.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.