Skocz do zawartości

kiwitom

Members
  • Postów

    350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez kiwitom

  1. Witam Bractwo piwowarskie. Do tej pory używałem zawsze dość dokładnego spławika do ustalenia BLG mimo, że posiadałem również refraktometr. Od kilku ostatnich warek postanowiłem przesiąść się na refraktometr i mam dziwne zjawisko. Otóż badam brzeczki po gotowaniu i odczyty spławika i refraktometru są identyczne, natomiast jak mierzę piwo już po kilku tygodniach, to odczyty są różne. Zaznaczam, że oba przyrządy mam dokładnie wyskalowane. Przy jednej, dwóch warkach myślałem że to przypadek, ale robiłem te pomiary już przy 8 warkach i jest zawsze to samo. Przy każdym pomiarze BLG i BRIX brzeczki jest identyczny, natomiast już po wstępnym odfermentowaniu odczyty są zupełnie różne. Np. brzeczka miała 16 BLG i 16 BRIX, a po odfermentowaniu mam 4 BLG i 7 BRIX, niekiedy różnica sięga 4 stopni. Wiem, że zawarty w cieczy alkohol wpływa na odczyt i go trochę przekłamuje, ale to się tyczy obu pomiarów. Z czego to może wynikać?
  2. Na przyszłość daj butelki na 2-3 dni do wyższej temperatury, a później do piwnicy. W 15 stopniach to jakieś 2 tygodnie sądzę, choć to różnie bywa.
  3. Cześć, 1. Owoce powinny mieć temperaturę piwa przy wrzucaniu, czyli po sparzeniu należy je schłodzić 2. Jest możliwość, że fermentacja ruszy, jeżeli owoce zawierają dużo cukrów, czekasz kilka dni, mierzysz BLG, jak po zakończeniu burzliwej 3. Są specjalne siateczki na chmielenie na zimno, można je użyć do owoców. Pozdrawiam
  4. W takim razie, wrzucaj dodatki na zimno, dają mocniejszy efekt. Witbiera robiłem tradycyjnego bez dodatków, ale Hefeweizen ze skórkami słodkiej pomarańczy i skórkami cytryny wyszedł rewelacyjny.
  5. Zrób żonie piwo miodowe, zaręczam Ci że będzie jej smakowało, jak chcesz mogę podrzucić Ci przepis. Zresztą zamiast miodu możesz dodać np syrop malinowy, lub inny - reszta pozostaje bez zmian.
  6. kiwitom

    hefe-weizen

    Karmelowego bym nie dawał, daj po 50% pilzneńskiego i pszenicznego. 1. Drożdże tylko FM41 najlepsze do Weizenów 2. 17,5°C - optymalna temperatura dla FM41, po kilku dniach możesz przenieść do wyższej, jak fermentacja znacząco zwolni 3. Stosowałem Tettnangera zawsze do Weizenów, Marynka w sumie też może być, ale nie za dużo. Weizen nie powinien być mocno chmielony No i ja robiłem zawsze: 44°C - 20" 68°C - 60" 76°C - 20" + wysładzanie 100°C - 60" Pozdrawiam
  7. Nie, zdecydowanie nie. Na takie ilości zawsze daję 0,5kg, kobitki co prawda mówią mi, że mogło by być trochę słodsze, ale w końcu to piwo nie jest tylko dla nich ?. Co do ilości malin, to oczywiście o gustach się nie dyskutuje, wydaje mi się, że w 1-1,5 kg malin nie będzie aż tyle soku, co w 3 litrach syropu, ale tak jak piszę, jeden woli bardziej intensywny aromat i smak, kto inny mniej. Jak robiłem piwa miodowe zaczynałem od 2 słoików miodu na +/- 20 litrów piwa, ale dla mnie aromat był za słaby, dominowało piwo nie miód, więc zacząłem dawać 3 słoiki i do tego miodu gryczanego i to było dopiero to. Wyczuj własny gust, dodaj te 1-1,5kg malin i po kilku dniach spróbuj, piwa smakowe potrzebują 2, 3 tygodni w butelkach, żeby smaki się ułożyły, więc nie oceniaj smaku całościowego jako takiego, a jedynie balans smaku malin, czy Ci odpowiada, jeżeli dojdziesz do wniosku, że jest za słaby, to zawsze możesz dorzucić malin. Aha i weź pod uwagę, że z czasem te smaki trochę się zmniejszają, ale to dopiero w skali miesięcy, nie tygodni. Pozdro
  8. Maliny dałbym nawet ze 3, 4kg. Robiłem piwo malinowe, ale z syropem to na 23 litry dawałem minimum 3 litry syropu. Co do ksylitolu to często go używam do słodkich piw (owocowe, miodowe itp). Daj minimum 0,5kg ksylitolu na te 22 litrów i tak jak piszesz przy rozlewie. Rozpuszczasz cukier do refermentacji i ksylitol w litrze wody, jak nie będzie chciało się wszystko dobrze rozpuścić, to dodaj troszkę więcej wody. Zawsze to funkcjonowało u mnie. Pozdrawiam
  9. Jak by to była glukoza to OK, jak na cukier ciupkę za dużo, ale nie na tyle żeby był jakiś kłopot. Myślę, że po prostu będzie mocniej nagazowane i tyle.
  10. 130 gram, ale na jaką ilość piwa? Co do zmieszania syropu z piwem, to ja zawsze robię dokładnie to samo co Ty i nigdy nie mieszam łygą i nigdy nie miałem żadnych przegazówek.
  11. Wiem, że jest wielu przeciwników prowadzenia fermentacji w pojemnikach z kranikami, ale ja od pierwszej warki to robię i nigdy nic złego się nie wydarzyło, a za to dużo łatwiej jest zlać przed butelkowaniem do innego fermentora. Zrób syrop cukrowy i wlej go do wiadra, później wężyk ułóż na dnie przy ściance wiadra, tak żeby leżał przynajmniej na połowie okręgu dna, podłącz pod kranik i zlewaj. W ten sposób wszystko ładnie się miesza, a piwo się nie natlenia. Oczywiście wszystko przed akcją trzeba dokładnie zdezynfekować.
  12. Kolego, trochę wysokie te temperatury fermentacji, dlatego też burzliwa była tak burzliwa. Staraj się zawsze fermentować (i zadawać drożdże) w minimalnej temperaturze podanej na opakowaniu drożdży, a jeszcze lepiej o 2-3°C niższej. Wtedy drożdże nie naprodukują Ci estrów, a i burzliwa będzie spokojniejsza. Co do refermentacji, to zmierz BLG i zapisz, za kolejne 2, 3 dni zmierz ponownie, jak się nic nie zmieni, to możesz butelkować, choć lepiej jak by piwo zostało ze stałym BLG minimum tydzień w wiadrze, wtedy drożdże z braku cukrów dojadają niechciane substancje z piwa, czyli inaczej mówiąc "sprzątają po sobie". Rozpuść cukier, lub lepiej glukozę w wodzie i dodaj do piwa mieszając, ale bardzo delikatnie żeby nie napowietrzyć. Na litr piwa daj 6-7 gram cukru, albo 7-8 gram glukozy. Po dodaniu od razu rozlewaj i módl się, żeby nie wybuchły ? (żartuję).
  13. Glukozy dajesz troszeczkę więcej niż cukru. Ja generalnie nie używam już kalkulatorów, dodaję na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Dla przykładu jeżeli chcesz dać 3g cukru na 0,5l butelkę, to glukozy daje się w tym wypadku 3,5g
  14. Ja zawsze fermentuję z rurką i z wodą w niej, jak fermentujesz prawidłowo, czyli w dolnych zakresach temperatur dla danych drożdży, to fermentacja "burzliwa" wcale nie jest taka burzliwa naprawdę. Nigdy mi nawet trochę wody z rurki nie wyrzuciło, no chyba że nalałem za dużo. Natomiast do refermentacji polecam glukozę, dużo lepiej się rozpuszcza i jest bardziej przewidywalna niż cukier.
  15. Panowie, bardzo proszę o podpowiedzi. Zrobiłem Pilsa na Saflager W34/70 10 dni burzliwej i 23 dni cichej w 10°C. Od 2 dni robię CC w 1°C i dzisiaj chciałem butelkować, gdyż potrzebuję gęstwę do Portera Bałtyckiego, ale nasuwają mi się pytania: 1. Czy bezpośrednio po CC mogę butelkować w tak niskiej temperaturze (temperatura pewnie trochę wzrośnie w czasie przelewania, ale nie za wiele)? 2. Czy dodać łyżkę gęstwy do rozlewu? 3. Po zabutelkowaniu w jakiej temperaturze trzymać butelki? Czy 16°C jakie mam w piwnicy będzie OK? Byłbym niezmiernie wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.
  16. Kolego, ja wspomagam się bardzo gęstym sitem winiarskim, bardzo ładnie wybiera wszystkie drobiny chmielu, jednak jest to upierdliwe o tyle, że po pierwsze sitko często się zatyka i trzeba je płukać, a po drugie trzeba je odpowiednio umiejscowić i trzymać tak żeby nie napowietrzyć piwa. Ale generalnie funkcjonuje. Druciak, filtr, czy pończocha może są i dobre, ale też się zatykają i bardzo ciężko jest je wypłukać, z sitkiem jest prościej, obracasz do góry nogami, puszczasz wodę i znowu jest czyste, później do piro na chwilę, żeby zdezynfekować i tak przy warce 25 litrowej ze 3. 4 razy, choć to zależy oczywiście od stopnia zanieczyszczenia drobinami chmielu.
  17. Ja osobiście bym dał jedną paczkę sucharów i to co Ci zostało. S04 są tanie, więc szkoda kombinować. Myślę, że to spokojnie da radę.
  18. Ja nigdy nie przelewam na cichą i w każdym wiadrze mam kranik. W takim razie zrób roztwór ekstraktu z wodą, bardzo delikatnie wlej do fermentora i bardzo delikatnie zamieszaj, żeby nie napowietrzyć, a później rozlewaj z kranika.
  19. No Kolega smola napisał Ci dokładnie, jak to zrobić.
  20. kiwitom

    Chiński Grainfather

    Kolego z kociołka 35 litrów osiągniesz spokojnie 25 litrów brzeczki, 30 też się da, ale przy gotowaniu już chlapie dookoła dość mocno, adekwatnie z kociołka 45 spokojnie 35 litrów, a z chlapaniem 40. Pozdrawiam
  21. Ja dalej jadę na tej miarce. Mam kranik we wszystkich wiadrach. Wydaje mi się że mniej natleniam piwo nie przelewając. Ja też mam we wszystkich wiadrach kraniki i wbrew pozorom jeszcze nigdy nie złapałem zakażenia. Spróbuj mój sposób, naprawdę jest wygodny i na pewno piwo się nie natlenia. Wsypując miarką do butelki, to albo trochę zostało na rancie szyjki, albo ciut się rozsypało, do tego trzeba było potrząsać butelkami, żeby to rozpuścić (i tu można rzeczywiście delikatnie natlenić piwo, bo w szyjce zaraz po zalaniu jest powietrze). Zakładasz wężyk do kranika i piwo leci bezpośrednio na dno fermentora rozlewowego, w którym jest syrop (tak samo jak do butelki). Wężyk jest tak ułożony na dnie przy ściance, że piwo tworzy delikatny ruch wirowy i przy okazji miesza syrop z piwem. Znam obie metody i uwierz mi, że ta moja po pierwsze zajmuje dużo mniej czasu i naprawdę jest dużo wygodniejsza.
  22. OK nie ważne. Cały czas pisaliście o 40-tkach, zrozumiałem że to pojemność, a to było oznaczenie modelu, tak więc wszystko jasne.
  23. Kiedyś dodawałem specjalną miarką bezpośrednio do butelek, ale to trochę upierdliwe jest, więc też robię teraz syrop. Mój patent to: wlewam najpierw syrop do fermentora, z którego będę rozlewał, następnie wkładam do niego silikonowy wężyk, ale tak żeby leżał na obwodzie wiadra na dnie i wtedy zlewam piwo. Ułożenie wężyka powoduje ruch wirowy piwa i wszystko ładnie się miesza, a unika się napowietrzenia. Polecam spróbować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.