Skocz do zawartości

kiwitom

Members
  • Postów

    350
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez kiwitom

  1. Chyba zacznę wszystko wyparzać wrzątkiem....
  2. kiwitom

    Butelki

    Proszę uprzejmie - LINK do dostawcy, tylko nie wykup wszystkich ?
  3. Nie, nie mam żadnych certyfikatów, po prostu nigdy nie zauważyłem żadnych oznak infekcji, ani wizualnie, ani w smaku. Nie jestem ekspertem, ale też nie miałem potrzeby umieszczania zdjęć na forum i pytania szanownych browarników, czy to infekcja, czy nie. Może masz rację, ale to chyba organoleptycznie dało by się wyczuć, bo jeżeli nie, to po co bronić się przed tymi infekcjami, skoro nie zmieniają smaku, ani nie da się ich zauważyć?
  4. Dezynfekowałem ręce w takich roztworach, parokrotnie napiłem się takiego roztworu przez nieuwagę, mało tego mój pies, który jest bardzo wyczulony na zmiany jedzenia, albo wody i od razu ma problemy, przez moją nieuwagę wypił piro z wiadra i też mu nic nie było....
  5. Jestem podobnego zdania. Mam kilkadziesiąt warek za sobą, nie zaczynałem od brewkitt'ów tylko od razu od zacierania słodów, nigdy nie przelewam na cichą, fermentuję piwa w wiadrze z kranikiem i ANI RAZU nie złapałem infekcji. Ale.... i to podstawa, ale zawsze wszystko do przesady dezynfekuję i dbam o 100% higienę. Owszem nie obeszło się bez błędów, nieraz zadałem drożdże do za wysokiej temperatury, bo o 3:00 rano nie chciało mi się czekać na schłodzenie brzeczki do odpowiedniej temperatury, ale suma sumarum wszystkie piwa były pijalne, lub może nawet nieskromnie powiem, że były smaczne. Choć zdaję sobie sprawę, że pewnie u niektórych jury na konkursie znalazłoby uchybienia. Jednak żadne z piw nie wylądowało w kanale i tego wszystkim kolegom życzę. Higiena, higiena i jeszcze raz higiena....
  6. No to jaja, bo na moich opakowaniach nie ma nawet słowa ostrzeżenia....
  7. Kolego, a sprawdziłeś początkowe BLG? To podstawa. Możesz mieć nieszczelny fermentor i nic nie zobaczysz, a wszystko będzie OK. Podaj nam początkowe BLG i aktualne, a sprawa będzie jaśniejsza.
  8. Zgadza się, ja jak słyszę hasło pszeniczne, to z automatu myślę o Hefeweizen - chyba za długo mieszkałem w Niemczech ?
  9. No właśnie na piro nie znajduję żadnych ostrzeżeń. Odkażam też w nim ręce bez jakiegokolwiek problemu. Mam też psikacz z wysokoprocentowym alkoholem, ale to pewnie drożdżom nie za bardzo służy, więc jeżeli go używam, to tylko do kraników i rąk. Produkujemy piwa domowe, żeby były jak najbardziej eko i wolne od wszelkiej chemii, więc staram się używać środki jak najbardziej neutralne. Przy produkcji win też nie stabilizuję ich piro, ani nie używam żadnych środków klarujących, ani w winie, ani w piwie. Niech natura robi swoje.
  10. Te opisy trochę mnie niepokoją: "Zagrożenia: H290 - Może korodować metale. H314 - Powoduje poważne oparzenia skóry i uszkodzenia oczu Środki zapobiegawcze: P101 - W razie konieczności zasięgnięcia porady lekarza należy pokazać pojemnik lub etykietę P280 - Nosić rękawice ochronne / odzież ochronną / ochronę oczu / ochronę twarzy P304 + P340 - W PRZYPADKU WDYCHANIA: wynieść poszkodowanego na świeże powietrze i zapewnić odpoczynek w pozycji wygodnej do oddychania P310 - Natychmiast skontaktować się z OŚRODKIEM ZATRUĆ lub lekarzem P301 + P330 + P331 - W PRZYPADKU POŁKNIĘCIA: wypłukać usta. NIE wywoływać wymiotów. P305 + P351 + P338 - W PRZYPADKU DOSTANIA SIĘ DO OCZU: Ostrożnie płukać wodą przez kilka minut. Zdejmij soczewki kontaktowe, jeśli są obecne i łatwo to zrobić. Kontynuuj płukanie. P405 - Przechowywać pod zamknięciem. P501 - Wypłukać pusty pojemnik i zutylizować zgodnie z lokalnymi przepisami." Dezynfekuję też metalowe części..... Ktoś poleca też NaOH a ja znajduję coś takiego: "Oddziaływanie w postaci pyłu, pary lub aerozolu wywołuje ból i łzawienie oczu, uczucie pieczenia w nosie i gardle, kaszel, uczucie duszenia się. Skażenie skóry wywołuje ból, zaczerwienienie, oparzenie chemiczne z pęcherzami i martwicą. Rozległe skażenie skóry może spowodować wstrząs lub zapaść. Skażenie oczu pyłem lub roztworem powoduje zniszczenie aparatu ochronnego oczu, oparzenie gałki ocznej – rogówki i głębszych struktur oka. Wniknięcie drogą pokarmową wywołuje oparzenie błony śluzowej jamy ustnej gardła i dalszych części przewodu pokarmowego z ryzykiem uszkodzenia lub perforacji ścian, krwotoku, wstrząsu i zgonu. W wypadku zatrucia podaje się tlen wziewnie i pyralginę pozajelitowo, z następującym leczeniem objawowym." Chyba jednak pozostanę przy pirosiarczynie..... Parokrotnie przy dezynfekowaniu rurek silikonowych od środka napiłem się środka przez przypadek, przy tych powyższych mogłoby być różnie
  11. Bardzo dziękuję, czy starsan wymaga płukania? Bardzo sobie ceniłem to, że przy pirosiarczanie nie trzeba płukać. Wiadra i większy sprzęt to pół biedy, ale płukanie 100 butelek przy rozlewie, to trochę byłoby upierdliwe.
  12. NaOH Terminator - opis cytuję: "Oddziaływanie w postaci pyłu, pary lub aerozolu wywołuje ból i łzawienie oczu, uczucie pieczenia w nosie i gardle, kaszel, uczucie duszenia się. Skażenie skóry wywołuje ból, zaczerwienienie, oparzenie chemiczne z pęcherzami i martwicą. Rozległe skażenie skóry może spowodować wstrząs lub zapaść. Skażenie oczu pyłem lub roztworem powoduje zniszczenie aparatu ochronnego oczu, oparzenie gałki ocznej – rogówki i głębszych struktur oka. Wniknięcie drogą pokarmową wywołuje oparzenie błony śluzowej jamy ustnej gardła i dalszych części przewodu pokarmowego z ryzykiem uszkodzenia lub perforacji ścian, krwotoku, wstrząsu i zgonu. W wypadku zatrucia podaje się tlen wziewnie i pyralginę pozajelitowo, z następującym leczeniem objawowym."
  13. No to mnie zmartwiłeś kolego ☹️. Miałem już chyba pirosiarczan od 5 różnych producentów i wszędzie było 100g na 5l, więc stosuję się do tego i odpukać jak na razie ani razu nie złapałem infekcji. W takim razie co Ty stosujesz do dezynfekcji?
  14. kiwitom

    Butelki

    Aaaaaaa znany problem, oj znany ?. Kaucji nie pobieram, ale zawsze zaznaczam, że jak butelki nie wrócą, to grozi dożywotnią banicją na podarki alkoholowe. Jest też specjalny napis na etykiecie na tą okoliczność. Jak na razie działa i wszystko prędzej, czy później wraca.
  15. Mam takie proste pytanie, czy jeżeli rozrabiam pirosiarczan potasu w celu dezynfekcji - zawsze daję 100g na 5l wody i zostawię go po użyciu w wiadrze, to czy straci on z czasem swoje właściwości dezynfekujące??? Robię właściwie co weekend piwo, więc rozrabiam te 100g, w tygodniu gdzieś wypadnie butelkowanie i następne 100g itd., więc w miesiąc idzie mi spokojnie kilogram. Chodzi mi o to, czy po dezynfekcji sprzętu mogę zostawić rozrobiony w wodzie i już raz użyty roztwór np na tydzień, czy dwa tygodnie i przez ten czas używać go? Czy trzeba za każdym razem robić świeży, bo z czasem traci on swoje właściwości bakteriobójcze? Będę wdzięczny za odpowiedź.
  16. kiwitom

    Butelki

    No to chyba coś w technologii klejenia się zmieniło w ostatnim czasie. Jednak problem i tak jest, bo odkąd robię sam piwa, to w całej rodzinie i wśród znajomych nikt nie kupuje piwa ?
  17. kiwitom

    Butelki

    No to jakiś wyjątek chyba, ja kiedyś z ciekawości próbowałem zdjąć etykiety z butelki sklepowej (nie pamiętam z jakiego piwa), to moczyłem chyba z pół godziny w gorącej wodzie, a i tak później musiałem haratać druciakiem, co i tak dało marny efekt. Dlatego też nie używam etykiet samoprzylepnych, tylko drukuję na papierze kredowym laserówką i kleję zwykłym klejem do papieru w sztyfcie. Takie etykietki po zamoczeniu w wodzie same spływają. A co do butelek, to trochę cierpię na małą różnorodność, używam tylko 0,5l a tych w sprzedaży są tylko 3 wzory ☹️
  18. kiwitom

    Butelki

    To była moja osobista opinia, oczywiście wino z kartonów też można pić....
  19. kiwitom

    Butelki

    W życiu nie stosowałbym petów do żadnego alkoholu. Profanacja.
  20. Piwa pszeniczne charakteryzują się bardzo małym nachmieleniem, jeżeli chmieliłeś w czasie gotowania, to wg mnie nie ma sensu. Pszeniczniaków też nie przelewa się na cichą, bo powinny być mętne. Ja zresztą żadnego piwa nie przelewam na cichą i inne gatunki bez cichej spokojnie mi się klarują.
  21. kiwitom

    Butelki

    Jak to co? Masz darmowe butelki (sklepowe), z których etykiety strasznie ciężko schodzą, więc i tak już optymistycznie policzyłem 15 minut na jedną butelkę, choć przeważnie schodzi dłużej. Więc czyścisz w godzinie 4 butelki. Jeżeli kupujesz nowe, to koszt 0,5l czterech butelek to 3,56 zł, więc jak mam się babrać z 4 używkami przez godzinę, to wolę kupić nowe za te 3,56 zł
  22. kiwitom

    Butelki

    Ja kupuję butelki po 59 (330ml) i 89 (500ml) groszy, jak mam zmywać naklejkę i klej przez 15 minut, to godzina pracy wychodzi 4*0,89=3,56 zł. Czy ktoś by pracował za taką stawkę??? Co do porcelanki to też mam około 100 takich butelek (te były stosunkowo drogie po ponad 4 zł) i sprawują się bez zarzutu. Gumowa uszczelka daje spokojnie radę i nic złego się nie dzieje. Jak je kupowałem, to też miałem obiekcje odnośnie tych gumek, więc zamówiłem od razu silikonowe za kilka groszy, ale wypróbowałem i guma na nic nie wpływa. Powiem więcej, raz przegazowałem piwo na maksa, aż bałem się przy otwieraniu, że porcelanki zrobią mi dziury w suficie i butelczyny wytrzymały. Sądzę, że z kapslami mogło by być krucho. Reasumując polecam je.
  23. No i tak właśnie zrobię, najpierw pils, a później porterek. Lodówka z grzałką jest, więc nie powinno być problemów z temperaturą
  24. Pils jakoś kojarzy mi się z latem, więc chciałem go uwarzyć później, bo jakoś zimowo się znowu zrobiło ? Na pewno nie używałbym gęstwy po porterze, bo wiem że wyczerpuje drożdże na maksa. U mnie najwięcej schodzi pszeniczniaków i piwa miodowego (moje panie).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.