Kupiłem starą chłodziarkę i po czasie okazało się, że kompresor jest do wymiany bo chłodziła tylko do 10 stopni i nie wyłączała się. Ku zaskoczeniu w lesie znalazłem opuszczoną lodówkę, z której "pożyczyłem" kompresor. Znalazłem majstra, który wymienił mi kompresor i schodzi do 3 stopni, jednak trwa to długo. Z ciekawości zacząłem mierzyć zużycie prądu i okazało się, ze przy CC zużycie jest kilkukrotnie większe, niż przy całej fermentacji. Dziś nie bawiłbym się w zakup chłodziarki, tylko od razu brałbym zamrażarkę. Nie będzie dylematu do ilu zejdzie i na energii powinieneś zaoszczędzić.