Witam,
również mam problem z niedofermentowanym milk stoutem. Piwo zacierane z zestawu z homebeer. Jest to moja 13 warka, lecz jest to pierwsze ciemne piwo. Zacieranie w royalu zgodnie z instrukcją 67 stopni przez 60 min, następnie wygrzew. Ciemne słody dodane pod koniec zacierania, próba jodowa ok. Wyszło 19l brzeczki - 14 BLG z 0,5 kg laktozy (bez laktozy nie mierzyłem). Fermentacja na drożdżach S-04, podczas rehydratacji dość dużo drożdży opadło na dno, więc były w słabej kondycji? Fermentacja jednak szybko ruszyła, temperatura w lodówce początkowo 16 stopni. Po około tygodniu podniesiona do 17 stopni, następnie po 12 dniach kontrola odfermentowania (brak oznak fermentacji) i tutaj balingometr pokazuje 8 BLG. Temperatura podniesiona do 20 stopni i pobujane fermentorem. W międzyczasie kupiłem drożdże uniwersalne i zrobiłem test FFT. Dziś (w 19 dzień fermentacji) pod 3 dniach testu wykonałem pomiar i wyszło bez żadnej zmiany BLG. Codziennie pobujałem trochę słoikiem, lecz brzeczka zmieniła tylko barwę na jaśniejsza i jest intensywny zapach drożdży. We wiadrze również bez zmian BLG oraz brak jakichkolwiek oznak fermentacji.
Nie planuję przelewać na cichą, lecz w planach miałem, aby ostatni tydzień fermentacji przeprowadzić w temp około 10 stopni. I teraz pytanie czy próbować jeszcze dofermentować brzeczkę czy obniżać temperaturę? Jeżeli próbować to w jaki sposób? Dodanie cukru może pomóc? Mam w domu suchary US-05. Ewentualnie Hefeweizen na WB-06 kończy właśnie fermentację lub w weekend mam w planach warzyć marcowe na drożdżach S-23. Wykorzystanie którejkolwiek gęstwy ma w tym momencie sens? Jeżeli uniwersalne nic nie dojadły to możliwe jest w ogóle, aby jeszcze cokolwiek innego wznowiło fermentację?