dzejkej

Jak nie chcesz na tym etapie iść w koszty, to kup w ciasto albo w lm wiadro 15 l z przykrywką + rurka. Te wiadra wg oznaczeń nadają się do kontaktu z żywnością. Od biedy taki zestaw na 10 l w tym zrobisz. Edit: Pora późna, olśniło mnie po fakcie, że problemem może być wielkość gara do zacierania...

Mi nie chce się bawić w subtelności, więc dokładnie tak robię. Słoik (lub dwa) oczywiscie wcześniej wyparzone. Jak się ustoi w tym sloiku w lodówce, to wylewam piwo znad drożdży i dolewam wody mineralnej. Ewentualnie powtarzam to płukanie na drugi dzień. Może to nie jest książkowy sposób, ale do tej pory było ok

Jak będziesz tak często grzebał w fermentorze, to nie Blg będzie Twoim problemem. Tyle razy mądrzejsi ode mnie pisali na tym forum: nie zaglądać co chwilę!

Tak jak @anteks pisze, może zostaw sobie ten suchy ekstrakt do wykorzystania na startery lub ewentualne korekty blg?

Tu pisałem o (chyba) podobnym objawie. Zostałem uspokojony, że to drożdże. Z piwem było wszystko ok.

Wtedy może być przeciek po gwincie

Aż poszedłem sprawdzić. Mój ma histerezę 0,1, a zakres -60 do + 120... (dalej już nie sprawdzałem). Więc albo masz jakąś starszą wersję, albo podrobę

Za bardzo Ci tym nie pomogę, ale tak informacyjnie: w ubiegłym roku piwo świąteczne na t-58 zeszło mi do 3,3 blg. Szacunkowe odfermentowanie około 78%

Czyli masz nierównomiernie rozmieszany roztwór cukru. Przygotuj roztwór z takiej ilości cukru jak potrzebujesz (chcesz), całkowitą objętość podziel przez ilość butelek i tyle. Tak jak napisal @fotohobby, nikt Ci nie powie ile ml zadawać bez danych o roztworze

Myślę, że to może być powodem spowolnionej refermentacji Długie utrzymywanie się piany, a nagazowanie to dwie różne sprawy. Co prawda przegazowaniu towarzyszy zazwyczaj duża piana, ale dobrze nagazowane piwo wcale nie musi mieć dużej długo utrzymującej się piany. Czy butelka psyka przy otwieraniu? Czy w pokalu widzisz ulatujące bąbelki CO2?

Zdecydowanie bez zamrażarki. Jak ja kupowałem i mierzyłem to do takiej z zamrażarką nie wchodził fermentor 30 l z rurką. Na poziomie podłogi też jest ograniczenie ze względu na sprężarkę, więc praktycznie fermentor trzeba stawiać na pierwszej półce (na tej nad szufladą).

Jeżeli to jest przyczyną w tym przypadku, to tu można znaleźć co nieco: https://wiki.piwo.org/Aldehyd_octowy

Te "stare" bez E2U też miały "sprinkle into wort" (zasłonięte na zdjęciu przez moje zaznaczenie), więc metodę bez rehydratacji zalecali już wtedy

No tylko to stoi w kontrze do propagowanej tu (i nie tylko tu) metody rozpoczynania w niskiej temperaturze. Wg obecnych widełek, całą fermentację można praktycznie prowadzić w temperaturze pokojowej. A kończyć nawet w zdecydowanie wyższej. Dodam, że steruję temperaturą w "starych" widełkach. Tym bardziej te nowe wydają mi się dziwne. Ale może rzeczywiście to efekt tego że marketing wygrywa z biologią... Może przyjęli taką strategię na konkurowanie z kveikami?

Jak to jest z tymi zaleceniami producenta? Dzisiaj rzuciłem okiem na świeżo kupione US-05 i się zdziwiłem. Miałem foto sprzed jakiegoś czasu i różnica jest znaczna. Czy może różnić się aż tak bardzo w zależności od partii produkcyjnej? Czy to jakaś zmiana podejścia producenta, wzorowanie się instrukcjami brewkitow:) czy jeszcze coś innego?