Witam,
czy ktoś w Was próbował kiedyś zrobić coś na kształt piwa które robiono w starożytnym Egipcie i Mezopotamii?
chodzi mi o własnoręcznie słodowane zboże (jęczmień), tarte na grubą mąkę, później zacierane na czuja (podgrzanie, lub jak to robiono, zwykle długie namaczanie słodu), po czym odsączane (sito) i gotowane bez dodatku chmielu.
oczywiście żeby mieć cień szansy na powodzenie całej akcji można dodać troszkę normalnego słodu (jęczmiennego) ze słodowni, i zamiast czekać na spontaniczną fermentację dodać np. S-04
na małą skale - max 10L sam bym spróbował czy da się coś takiego zrobić, ot tak zrobić namiastkę przodka piwa, tylko czy jest sens?
wiadomo że nawet jak wyjdzie, to będzie bardzo mętne i o dość oryginalnym smaku;)