Skocz do zawartości

pawel1024

Members
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pawel1024

  1. Z całym szacunkiem ale cukier trzcinowy nie jest produkowany z buraków cukrowych. Cukier buraczany to sacharoza czyli cukier złożony, w przeciwieństwie do glukozy i fruktozy ktore to są cukrami prostymi. Nie mąć innym użytkownikom w głowach:) Z tym że do brewkitów najlepiej używać glukozy też można się pokłócić... Na karku mam mało warek ale niejedną książkę przeczytałem, gdyby ktoś chciał udowadniać swoje racje odsyłam do książki Dave'a Millera
  2. Najlepszym wyjściem są ekstrakty słodowe a nie polepszacze, bo to zwykła mieszanka która kosztuje więcej niż glukoza i ekstrakt osobno... jest różnica czy używasz cukru brązowego czy trzcinowego, tak na przyszłość, bo brązowy powstaje tez z buraków cukrowych wiec jeśli "nuty bimbrowe" istnieją to tak się ich nie pozbędziesz z piwa swoją drogą do Stouta taki cukier w niewielkiej ilości chyba pasuje, ja zrobiłem z 500g trzcinowego na 17L i póki co leżakuje Lagera z puszki nie robiłem ale wydaje mi się ze oprócz jasnego ekstraktu i glukozy nie można nic do niego dodawać, chociażby żeby zachował swój złoty kolor. I oczywiście nie oczekuj wiele po lagerze górnej fermentacji...
  3. a wymieszales dobrze brzeczke nastawna po wlaniu z puchy? mi raz wyszlo 7°Blg z 1,5kg brewkit, i 1,2kg ekstraktu sypkiego po czym szybko wyliczylem ze powinno byc okolo 13,5°Blg spowodowane to bylo tym ze ciezki ekstrakt z brewkita opadl na dno i nie rozpuscil sie w wodzie 22°C
  4. i przynajmniej wiadomo teraz co i jak z tym "sumeryjskim" piwem dzięki za pomoc
  5. kwestia tego co wtedy uważano za chleb:) wyczytałem to niedawno w książce "ilustrowany leksykon piwa" swoją drogą polecam ją innym bynajmniej tam napisano że kwas chlebowy powstawał z "chleba"
  6. Chodzi mi o coś podobnego do piwa z okresu 2000 p.n.e. kwas chlebowy był starszy i wytwarzano go zalewając chleb wodą i czekając na spontaniczną fermentację Widać że forum jest bardzo przydatne, teraz wiadomo że w ramach eksperymentu można naśladować "łokieć" doświadczonych piwowarów z dawnych lat stosując chociażby termometr:) Podsumowując za jakiś czas postaram się zesłodować 2kg jęczmienia, zatrę je używając termometru, ale bez przesady z dokładnością, po czym uwarzę bez chmielu albo jeśli znajdę, to anyżem, bo tego w tamtych czasach używano, jeśli pamiętam. Nie ma co bawić się w fermentację spontaniczną bo to nie ten mikroklimat, S-33 / S-04 powinny wystarczyć.
  7. Witam, czy ktoś w Was próbował kiedyś zrobić coś na kształt piwa które robiono w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? chodzi mi o własnoręcznie słodowane zboże (jęczmień), tarte na grubą mąkę, później zacierane na czuja (podgrzanie, lub jak to robiono, zwykle długie namaczanie słodu), po czym odsączane (sito) i gotowane bez dodatku chmielu. oczywiście żeby mieć cień szansy na powodzenie całej akcji można dodać troszkę normalnego słodu (jęczmiennego) ze słodowni, i zamiast czekać na spontaniczną fermentację dodać np. S-04 na małą skale - max 10L sam bym spróbował czy da się coś takiego zrobić, ot tak zrobić namiastkę przodka piwa, tylko czy jest sens? wiadomo że nawet jak wyjdzie, to będzie bardzo mętne i o dość oryginalnym smaku;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.