Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Treść opublikowana przez Reters

  1. Podepnę się, żeby nie zakładać nowego tematu. Też mam problem z mętnością pilsa. Był dużo bardziej przejrzysty przy butelkowaniu(refermentacji) niż po tygodniu w 2-3 stopniach już w butelkach i kartonie. Dwa dni temu sprawdziłem i dziwna sytuacja, ale drożdże jak by same się podniosły z dna. Całe piwo "zamuliły" i lewitują takie jak by smugi z drożdży prawie w całej butelce. Ktoś z was podpowie jaka może być tego przyczyna? 😏
  2. Proszę:) Akurat używam winiarki taki sprawdzony model i nie muszę się martwić o lodówki-sterowniki itp. Nie zamienił bym tego na nic innego po ponad roku użytkowania. Parę złotych kosztowała, jednak wygląda zacnie w pokoju, ma regulację temp. na panelu, dobrą histerezę i akurat mieści klasyczny fermentor. Niestety z tego co pamiętam, wycofana już z produkcji.
  3. Plus, zadanie drożdży, odpowiednia ich ilość. itp. Bez startera moim zdaniem do tego stylu nie ma co podchodzić lub gęstwa. To nie to że kupisz sobie novalagery i już Ci wyjdzie wyborne piwo. Jeszcze trzeba wiedzieć jak ich użyć oraz odpowiednio poprowadzić fermentację. Kluczowe aspekty. Aczkolwiek takie piwko spokojnie lepsze od większości koncerniakowych lagerów Ci wyjdzie w tych około 16 stopniach. Tylko tutaj ludzie znający się na warzeniu piwa, dają rady jak uzyskać najlepszą możliwą jakość i najlepiej do tego się odwoływać;)
  4. Moim zdaniem zacznij od piwa ALE. Ten styl co wymieniłeś jest bardzo trudny. Jak mówimy o piwie 10 na 10 bo tylko docelowo mnie taka jakość interesuje;) Mam za sobą kilka lagerów/pilsów i się dzieje przy tym stylu;) Każdy drobny błąd na całym etapie warzenia ten styl nie wybacza:)
  5. W sumie jak mam kasy więcej i mi nie szkoda, to też można desamem medycznym spryskać od środka( jedno max dwa psiknięcia) odczekać tak minutę i zlewamy wrzątkiem lub przegotowaną wodą. Tylko właśnie podstawa butelki czyste jak u mnie. Żadnych resztek itp. Wtedy zupełnie inne działanie. Czyli ilu piwowarów tyle sposobów, aczkolwiek pewne podstawy trzeba zachować, bo infekcje czyhają tylko, żeby się wdać;)
  6. Zależy też jak brudne mamy butelki. Ja zawsze opłukuje po otwarciu i na suszarkę. Potem do kartonu. Jak mam butelkowanie piwa, robię roztwór z oxi np. 4-5l około 65 stopni(na litr 1 mała łyżeczka oxi) mieszam w misce i po kolei wlewam na maxa przez zdezynfekowany lejek do każdej butelki. Czyli wychodzi na raz 8 sztuk + troszkę w misce zostawiam na dolewki. Czekam 4-5 minut(to ważne) i przelewam do następnych 8 sztuk itd. Mi sposób się super sprawdza od ponad 2 lat. Warunek właśnie praktycznie czyste butelki. Inaczej pewnie star san będzie lepszy. I oczywiście do tych odkażonych butelek wlewam troszkę wrzątku lub przegotowanej wody i energicznym ruchem wylewam wodę(ładnie opłukuje w środku boki butelki) na suszarkę i po sprawie. Zdecydowanie ostatni etap z wodą robię po to co zauważył fotohobby. Może komuś taki system się sprawdzi więc piszę informacyjnie.
  7. Ostatnio zamawiałem od nich płynne Wyeasty 2278 i WLP 802. Ekstra sklep i bardzo duży wybór wszystkiego. Chociaż Doroty sklep też jest spoko HomeBrewing tylko nie wiem czy mają płynne.
  8. Dzięki za wskazówki. To już wiem jak działać żeby nie zrobić błędu.
  9. Na moment się podepnę. Jak zebrać taką gęstwę po pierwszym piwie typu helles? Czy po prostu po rozlaniu piwa w butelki, zlać gęstwę do słoika, zakręcić i schować do lodówki?
  10. Super. Jak chociaż trochę Ci pomogę czy innym to czysta przyjemność. Na początku kilka osób z tego forum mi bardzo pomogło i człowiek jest wdzięczny. Jednak tak, doświadczenie, wyciąganie wniosków z błędów i słuchanie się ludzi którzy mają pojęcie o piwie domowym i będziemy coraz lepsi. Części osób piszesz wskazówki a oni i tak te same błędy popełniają bo wiedzą lepiej, jednak to nie o to w tym wszystkim chodzi. Coopersa bardzo dobrze wspominam. Super piwko mi wyszło kilka miesięcy temu z puchy Australian Pale Ale od nich. Jedno z lepszych moich. Stouty, Dark Ale, Portery to są dobre piwka od nich.
  11. Ja używam pewnej winiarki od ponad roku i to jest super zakup. Temp. ustawia sie na panelu 5-20 stopni. Wygląda ślicznie w pokoju, histereza akurat, po prostu rewelacja. Trochę kosztowała, jednak opłaciło się:) Co do lagera. Sam mam teraz nastawionego pilznera z przepisów i opisów tutaj ludzi, na co zwracać uwagę itp. Oj trudny styl. Jakoś 2-3 zrobiłem do tej pory i to jeszcze nie jest to co bym chciał. Ciekawe jak ten wyjdzie. Pierwsze piwo na starterze, płynne drożdże WLP. Temp. fermentacji kontrolowana chyba w 110%;) Że lepiej się nie da;) Ja akurat mam garnek w tym momencie tylko 15 litrowy i powiem Ci że od kilku piw robię tak że koło 4 kilo zacieram słodów + zawsze 1 szt ekstrakt słodowy czy płynny czy jasny Bruntala lub Wes. Reszta wszystko jak pełne zacieranie(gotowanie, chmielenie, filtracja itp) Chmielenie klasycznie ze słodów zacieranych. Ekstrakt dodaję na drugi dzień jak schłodzę brzeczkę w winiarce. Ekstrakt mieszam z wodą o temp. pokojowej z zachowaniem sterylności. Nie gotuję go. Obcykałem się w takim sposobie i ostatnie 2-3 piwka ciemne wyszły super. Chociaż jednak podstawa to traktowanie drożdży odpowiednie ich zadanie, żeby miały super warunki i była ich odpowiednia ilość. Za jakiś czas dokupię garnek 30l i raczej przejdę na piwa już w 100% ze słodów;) Na ten moment wybrał bym 2 lub 3. Sporo piw kiedyś zrobiłem w systemie 3-ki. Brewkit jest na chmielony więc po prostu parzyłem chmiel w około 70-78 stopniach (hop stand) czasami dobry sposób. Mi się sprawdził. I filtracja. Ja używam sprawdzonego sita do węgla aktywnego. I znów sprawdza się od 2 lat rewelacyjnie. Piwka klarowne zależnie od stylu.
  12. Na spokojnie. Jak czegoś mocno nie zepsułeś(fermentacja, brak infekcji, czystość) to piwo po 14 dniach na refermentacji w 22 stopniach już będzie inaczej smakować niż np w 10 stopniach dla danego stylu. Po 2 miesiącach inaczej, po 6 inaczej, odpal po roku jak ja ostatnio. Piwo robi się genialne. Oczywiście mowa o stylach na leżakowanie bardzo długie(portery, koźlaki, stouty itp. style, jednak lagery też ładnie łapią jakość po kilku miesiącach) Więc jak dobrze uwarzymy całe piwo od zacierania do otwarcia kapsla, zazwyczaj będzie świetne. Tylko to nie jest wcale takie proste przy pewnych trudniejszych stylach. Tak to dostrzegłem po jakoś 2 latach zabawy z piwem domowym.
  13. Jak wyżej. Miałem piwka mocno nagazowane, a piana uciekała moment nawet jak zimne piwo było. Znów kilka innych piw, piana piękna i gęsta. 3 gr/ 3.3 gr to u mnie totalnie na styku nagazowanie do stylów jak lager ale używam dropsów coopersa od długiego czasu i zero problemów z nagazowaniem. Oczywiście waga jubilerska musi być. Aż niemożliwe, żeby na 3g było tak mało gazu po 2 tygodniach jak piszesz. Coś tu jest nie tak....
  14. Wszystko już łapię. Czyli też to nie jest błąd jak zadamy do np. 21 litrów brzeczki ciutkę ponad litr starteru. A jak dobrze opadną to można zdekantować wężykiem. Oczywiście o temperaturze zadania to jestem świadomy, taka jedna z podstaw żeby drożdżaki nie doznały szoku termicznego apropo dolnej fermentacji. Dzięki za wytłumaczenie🙂
  15. Czyli w lodówce drożdże dobrze opadną na dno? Chciał bym ich dodać jak największą ilość, bo będzie to klasyczny pils, fermentowany w 8 stopniach otoczenia. Teraz cała brzeczka jest mlecznego koloru i zero przejrzysta. Czy jak się schłodzi przez około 2 dni to zdekantować tylko tą klarowną przejrzystą część z góry? Tylko nie wiem, czy aż tak mi się wyklaruje. PS: Trzy poprzednie style jak lager, pils średnio mi wyszły. Sądziłem, że nie są aż tak trudne i aż tak nie są ważne wszystkie szczegóły. Nie prawda. Dobre piwo uwarzyć z tych styli, czy wybitne to wyższa szkoła, część z was tak właśnie pisała i to potwierdzam🙂
  16. Teraz mija około 28 godzin od zadania drożdży. Mieszane do tej pory raz na około godzinę. Rzeczywiście przy około 20 godzinach już osiadły na dnie. Więc teraz nie mieszam. Będę je zadawał do brzeczki we wtorek, jutro rano pójdą do lodówki dobrze przykryte. Myślę że do wtorku spokojnie je można przytrzymać. Zadam całość. Dzięki za podpowiedzi. Bardzo pomogły:)
  17. To już łapię temat. Z tą butelką dobry patent. I po jakim czasie dodajesz do brzeczki? Czy do końca raz na jakiś czas mieszasz?
  18. Anteks ale przez ile godzin i masz zakręconą butelkę na maxa przez całe namnażanie drożdży? Tak na logikę chyba potrzebują ciutkę przepustowości powietrza....
  19. Hej. Zrobiłem dzisiaj swój pierwszy starter do pilsa 12 blg. Klasycznie litr wody 100gr ekstraktu słodowego sypkiego. Drożdże zadane w 2 litrowym słoiku i przykryte folią aluminiową. Zamierzam zostawić go na około 48 godzin. Czy mam przez te 48 godzin co około 2 godziny mieszać starter słoikiem, czy to mieszanie jest tylko kilka razy na początku?
  20. W sumie teraz właśnie też mam około 15 litrów brzeczki gotującej się więc dam pół tabletki i dobre chłodzenie. Dzięki🙂
  21. Fotohobby a jak stosujesz tą tabletkę? Czy dać jedną całą na ostatnie 10 minut gotowania brzeczki i zdekantować wężykiem po dobrym ochłodzeniu z nad osadu?
  22. Instrukcję od brewiktów wyrzuć;) 4 gr to mocno sporo na 0.5l butelkę. Portery, stouty itp to 2 gr cukru na butelkę 0,5 l jest na totalnym styku. Daję około 1 max 1.5 gr i po prawie roku akurat delikatne nagazowanie. W tych stylach nadmierne nagazowanie zupełnie nie pasuje.
  23. Odpuścić cichą na początek. Nawet się nie bierz za to. Za dużo możesz stracić. W przyszłości sobie możesz spróbować do pewnych stylów jak lager itp. 25 piw zrobiłem w jednym fermentorze bez cichej i wszystko super🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.