Gdzieś musi być przyczyna nawet nie ma dwóch zdań. O czymś możesz nam nie napisać o czym sam nie masz świadomości, popełniasz błąd i z tąd problemy do tego powielające się.
Ja akurat używam mojej "świętej" trójki;) Desam, oxi, wrzątek. Już po swojemu wyrobione etapy kiedy, jak i na co używać. Około 30 warek i tylko z jedną po środku miałem problemy po kilku miesiącach. To był pszeniczniak. Każda butelka po otwarciu od razu szampan;) Ale przypuszczam że spieprzyłem coś przy fermentacji lub już nalewaniu piwa. Butelki wykluczam. I to też zawsze jakieś doświadczenie.
Tylko podkreślam jedna warka na tam 28 już zabutelkowanych. Piwa otwierałem około roczne, ponad roczne. Zero problemów i się nie przegazowują. Piwa fermentuję minimum 30 dni. Wszystko w jednym fermentorze, zero cichych, zero otwierania pokrywy, mierzenie blg dopiero przy rozlewie, prawie zero styczności z tlenem. Tyle ode mnie. Może ktoś zdiagnozuje Twój problem, wierzę w to:) Acha klasyczny zielony ludwik jest też super. Oczywiście wszystko praktycznie nim też myję na pierwszym etapie jakiegokolwiek warzenia piwa.