Skocz do zawartości

Reters

Members
  • Postów

    944
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Reters

  1. Dzięki za informację. A używasz tylko płynnych czy także suchych?
  2. Czyli trzymamy się stylu:) Więc będę obserwował dostępność, tylko są coraz droższe:(
  3. Hejka. Już za około miesiąc chcę przejść na warzenie piwa w 100% ze słodów. Pan Sadownik w Książce Znakomite Piwa Sprawdzone Receptury poleca do piwa Kölsch drożdże Wyeast Activator 2565 Kölsch. Niestety są nie dostępne. Czy mogę wykonać takie piwo według receptury pana Sadownika z tej książki, lecz użyć szczepu WLP do Hellesa czyli takiego?: https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/drozdze/dolna_fermentacja/white-labs-wlp860-munich-helles-lager-yeast-purepitch-next-generation Oczywiście wykonany był by starter.
  4. Da się da;) Będziesz kupował co warkę kranik i rurkę z zaworkiem... Tutaj to już by rzeczywiście kasa szła, szczególnie jak byś nastawiał sporo warek. Jak fotohobby napisał. Lata czasami coś można używać, podstawa odpowiednio dezynfekować.
  5. Widzisz sam ile domysłów mają ludzie tutaj;) Niestety warzenie piwa często nie jest zero-jedynkowe. Powiem tak jak pisałem. Od początku używam 3 fermentorów kraniki około rok i wymiana. Rurkę z zaworkiem używam od początku od ponad dwóch lat. Wszystko w jednym fermentorze z kranikiem, żadnych przelewań itp. 29 warek zrobionych(zabutelkowanych) jedna właśnie fermentuje;) piwa po ponad pół roku, roku, zero problemów. Z jedną warką miałem problemy w lato z pszenicznym ale to już pisałem. Tylko ja w domu ograniczam się do minimum sprzętu, nie mam na to miejsca. I sporo używam medycznego desamu i przepłukuję wrzątkiem lub wodą przegotowaną. Taki system jak na ten moment mi się sprawdza. Czyli można i tak. Tylko kwestia jak to wykonujemy. Sanipro(zamiennik starsana) sam kupię za jakiś czas. Jednak z Desamu nie zrezygnuję mimo, że trochę kasy kosztuje. Ale to nie majątek.
  6. Trochę warek już zrobiłem na ekstraktach i zawsze dodawałem do zimnej wody(musiałem bo dolna fermentacja) nie dostrzegłem w tym problemu czy też brewkit. Tylko używałem Bruntala lub Wesa lub Coopers. Sądzę że takie puchy w środku są sterylne. Zresztą brewkitu nawet wskazane jest nie gotować. Ale o tym już było pisane.
  7. Ilość cukru do fermentacji jest na styku jak by było x2 to wtedy po jakimś czasie rzeczywiście grube nagazowanie. To nie jest problem refermentacji. Chyba że przy zadaniu cukru łapiesz mocną infekcję, jednak byś musiał dość znacznie to zchrzanić. Więc to bym wykluczył. U mnie butelki są praktycznie czyste przy rozlewie, jak masz mocno brudne itp. to może być przyczyna. Jak nie butle, gdzieś przyczyna w całym procesie warzenia. Szczególnie od chłodzenia brzeczki i już jej potem traktowania, po fermentację i rozlew(rurka z zaworkiem, kapsle itp.)
  8. Kontroluj to piwo. I przy następnej warce od początku działaj jak Ci podpowiadamy. Też wiadomo że laboratoryjnej czystości nie osiągniemy na zasadzie skrajności. Wszystko z głową i będzie git. I zachowaniem podstawowych zasad jak dość znaczna czystość oraz zadbanie o drożdże i ich poprowadzenie podczas fermentacji.
  9. Tylko z tego co czytam starsan został wycofany z europy. Jego zamiennik: https://homebrewing.pl/sanipro-rinse-250-ml-zamiennik-star-san-p-1626.html Za jakiś czas też pewnie go kupię.
  10. Gdzieś musi być przyczyna nawet nie ma dwóch zdań. O czymś możesz nam nie napisać o czym sam nie masz świadomości, popełniasz błąd i z tąd problemy do tego powielające się. Ja akurat używam mojej "świętej" trójki;) Desam, oxi, wrzątek. Już po swojemu wyrobione etapy kiedy, jak i na co używać. Około 30 warek i tylko z jedną po środku miałem problemy po kilku miesiącach. To był pszeniczniak. Każda butelka po otwarciu od razu szampan;) Ale przypuszczam że spieprzyłem coś przy fermentacji lub już nalewaniu piwa. Butelki wykluczam. I to też zawsze jakieś doświadczenie. Tylko podkreślam jedna warka na tam 28 już zabutelkowanych. Piwa otwierałem około roczne, ponad roczne. Zero problemów i się nie przegazowują. Piwa fermentuję minimum 30 dni. Wszystko w jednym fermentorze, zero cichych, zero otwierania pokrywy, mierzenie blg dopiero przy rozlewie, prawie zero styczności z tlenem. Tyle ode mnie. Może ktoś zdiagnozuje Twój problem, wierzę w to:) Acha klasyczny zielony ludwik jest też super. Oczywiście wszystko praktycznie nim też myję na pierwszym etapie jakiegokolwiek warzenia piwa.
  11. Wiesz to też nie takie zero-jedynkowe. Sporo może być przyczyn, nawet o których możesz być nie świadomy. Nie wiem czy to po oxi ale ja wszystko po oxi jeszcze opłukuję wodą przegotowaną lub wrzątkiem. Po prostu zwykłe opłukanie nic więcej. Oxi to utleniacz i wolę dmuchać na zimne.
  12. Desam Ci też polecam. Dla mnie rewelacja. I właśnie tak około 14 dni refermentacja zazwyczaj. Jakoś 29 warek zabutelkowałem po 20-23 l i nie przypominam sobie żebym miał problem z nagazowaniem. A mogę zadać cukier ile chcę co do grama. O,5l butle gazuję od około 1.4 gr do max 2.8 dla lagera czy piwo pszeniczne. Ostatnio odpaliłem pale ale z coppersa Australian pale ale tylko podrasowane rivaką i ponad kilko słodu do zacierania + 1 kg ekstrakt bruntala sypki jasny. Piwo ma już około 7 miesięcy, najlepsze z jasnych styli jakie mi wyszło. 2 godziny temu brat podsumował je rewelacja;) Tak na 9/10 wyszło;) I co? I nagazowanie 2.8 gr na butlę akurat!! Dostrzegłem także, jako że mam piwa już po około rok itp. Że mi się nie przegazowują. Ale chyba wiem dlaczego😉
  13. Szczególnie właśnie lager/pils wymaga rewelacyjnego podejścia do drożdżaków, fermentacji itp. Ostatniego mojego na starterze z drożdży WLP na tą chwilę po około 1.5 miesiącach oceniam na 8/10 jednak jeszcze trochę brakuje do dychy;) A przecież po radach tutaj na forum itp. na prawdę się do tego przyłożyłem. Styl, gdzie każdy minimalny błąd wyjdzie w smaku, zapachu czy kolorze. Oczywiście jak chcemy uwarzyć wybitnego. Bo jak nam wyjdzie taki na 5/10 i tak jest spokojnie do wypicia. Jednak domowe to domowe:)
  14. Drożdżaki z brewkitu. Chyba że na warkę 10l ale i tak za mało bo tylko 7 gr;) Nie mówiąc już o dolnej fermentacji.
  15. Jeszcze nie;) Już za około miesiąc "wskakuję" na zacieranie w 100% ze słodów, więc dopiero się zaczyna prawdziwe warzenie piwa;) Jednak wielkie dzięki za te namiary. Wszystko to wykorzystam, żeby w przyszłości uwarzyć świetnego lagera. Już po woli łapię co w tym stylu jest kluczowe... Dekokcję kiedyś spróbuję itd. Będę kombinował:) Posiadam też książkę Znakomite Piwa Sprawdzone Receptury i jest rewelacyjna. Też sporo piw typu pils/lager.
  16. Odkopię temat. Podobnie jak kolega wyżej, nie odpuszczę do póki nie uzyskam klasycznego pełnego jasnego ze starych polskich jeszcze browarów. Gdzie jak się wylało piwo na podłogę na imprezie, to szło się po tym jak po jakimś kleju, tyle tam było słodowości;) Na tą chwilę po kilku lagerach-pilsach daleko mi do tego specyficznego smaku-zapachu. Jak by ktoś z was posiadał opisany proces technologiczny z takich browarów z lat 90-tych jak Żywiec, Tyskie(z Tych) Warka Strong, Król, Lech(przed przejęciem przez kompanie piwowarską) Brok, EB itp. prośba o namiar lub wysłanie mi w pliku. Dorwałem jakiś czas temu opis do procesu technologicznego Portera Warszawskiego o którym wspomniał Zasada, super sprawa. Jeszcze potrzebował bym do klasycznego Jasnego Pełnego.
  17. To może będę mieszał raz na 20 min. Żeby mi nie ostygł zacier.
  18. Dobrze, poczytam. Cały czas się człowiek uczy.
  19. Ciekawe spostrzeżenie. Zapamiętam na przyszłość. Szczególnie że mam ekstra kontrolę fermentacji w takiej sprawdzonej winiarce. Przede mną jeszcze sporo pilsów-lagerów żeby uwarzyć takiego np. konkursowego. I oczywiście w przyszłości czeka gęstwa do tego stylu:) Sporo już o niej tutaj czytałem. Jak bym czegoś nie wiedział, zapewne na forum się podpytam😋 Tak się przymierzam też poprowadzić fermentację bez zabawy. Czyli 9-10 dni w 9 stopniach(otoczenia) potem od razu na 16 stopni(otoczenia) na 10 dni potem pokojowa około 20 stopni np. na 5 dni. Ciekawe czy był by czysty profil, oczywiście pod warunkiem zadania odpowiedniej ilości drożdży w dobrej kondycji.
  20. Co do kociołka to oczywiście wyjdzie w praktyce. Możliwe, że kiedyś zakupię. Filtrację mam całkiem dobrze opanowaną ale rozumiem jakie czasami mogą z nią być problemy. Co do mieszania jak Dawid zwrócił uwagę, dla mnie ważne, że nie jest to kardynalny błąd. W sensie że można i tak i tak. Koleś ma konkretne wyposażenie do warzenia piwa;) Dzięki za podpowiedzi.
  21. Odświeżę ten temat. Już niedługo zamierzam warzyć piwo 100% ze słodów i kupić garnek 32l(to jest max na moją kuchnię i w ogóle miejsce jakie posiadam) Do tej pory około 12 warek 50% zacieranie max 4 kg słodów w 15l garnku(wszystko na totalnym styku odnośnie miejsca w garnku) 50% ekstrakty słodowe. I teraz tak. Mam już wyrobiony dobry patent na utrzymanie temperatury np. przy przerwie maltozowej. Posiadam taki pas grzewczy na prąd oraz gruby kocyk. Super to wszystko trzyma temperaturę nawet około 70 minut. Teraz pytanie do was... Wszystko jest super jak w trakcie zacierania nie zdejmuję koca i nie otwieram pokrywki od garnka. Tylko wtedy zacier przez całą przerwę jest nie mieszany. Czy np. jak bym zdecydował się na zacieranie jedno temperaturowe w 66-67 stopniach przez 70-80 minut to czy mogę przez tą ponad godzinę go w ogóle nie mieszać?
  22. Już po kilku godzinach jak teraz zerkam, piwo nie ma nawet jednej smugi;) Mało tego to od szyjki już widać że się klaruje. Ogólnie to ja czegoś tutaj nie pojmuję. Przecież jak się wynosi do zimna 1-3 stopnie to tam dopiero powinno się pięknie klarować w butelce. A u mnie było na odwrót;) Co dostrzegłem dla ułatwienia... Minimalny ruch butelką i drożdże od razu się podnoszą. Zazwyczaj po 14-20 dniach miałem już je dość zwarte. To raz, dwa może jak je chowałem do kartonu ze stołu, to je wzruszyłem, potem miałem parę ładnych metrów do przejścia z tym kartonem i pamiętam, że trochę go majtało jak niosłem;) Może wtedy bardzo się uniosły a że od razu dostały szok temperaturowy, to już nie były w stanie opaść w przeciągu około 7 dni.... Piszę informacyjnie żebyśmy odgadli przyczynę. Może komuś też to kiedyś się przyda, bo będzie miał podobną sytuację do mojej. Drożdże WLP 802 - Starter. Dokładnie mija miesiąc od butelkowania. Na tą chwilę mój najlepszy pils-lager. Tak 7/10 ogółem. Pierwszy raz mam tak znacznie czysty profil;) Aczkolwiek to jeszcze nie jest to;)
  23. Dobre pytanie. Za godzinkę pójdę i wezmę jedną butelkę na test. Jutro dam znać jak sytuacja.
  24. Trwała około 14 dni w temp. pokojowej czyli około 21 stopni. W tym samym dniu wyniesione butelki do warsztatu do 2 max 3 stopni. Coś jak by dostały szoku temperaturowego i się same uniosły w butelce;) Jednak raczej to nie możliwe, chociaż kto wie;) Fermentacja klasyczna dla pilsa. 14 dni 9 stopni, 10 dni 13 stopni, 6 dni 16 stopni, 2 dni około 20 stopni- Butelkowanie
  25. Podepnę się, żeby nie zakładać nowego tematu. Też mam problem z mętnością pilsa. Był dużo bardziej przejrzysty przy butelkowaniu(refermentacji) niż po tygodniu w 2-3 stopniach już w butelkach i kartonie. Dwa dni temu sprawdziłem i dziwna sytuacja, ale drożdże jak by same się podniosły z dna. Całe piwo "zamuliły" i lewitują takie jak by smugi z drożdży prawie w całej butelce. Ktoś z was podpowie jaka może być tego przyczyna? 😏
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.