Skocz do zawartości

waroms

Members
  • Postów

    271
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez waroms

  1. A gdyby karton potraktować jako konstrukcję do której od wewnątrz przyklejamy styropian? Tak by było pewnie łatwiej i szybciej zrobić "lodówkę" niż budować jakąś konstrukcję z kantóweczek. No i przy okazji karton pracowałby chyba (choć niewiele) jako dodatkowy izolator...:rolleyes:
  2. OK, ale rozumiem że te 4-5% więcej glukozy niż cukru to jest dostatecznie więcej?
  3. Dziękuję za podpowiedzi. W takim razie nagazuję pewnie do 2,7. Refermv21 podaje że dla 18 litrów w temp. 19°C (zejście z 12,5°Blg do 3°Blg)powinienem użyć 125,7g cukru. Wychodzi mi że dla tych samych danych wyjściowych glukozy powinno być 131g. Prawda to? Bo mam trochę glukozy do zużycia. EDIT I jeszcze jedno pytanie: skoro syrop będzie miał objętość 0,5 litra to w kalkulatorze Refermv21 podaję objętość już razem z tym syropem? Tzn. młodego piwa mam powiedzmy 18 litrów, ale do kalkulatora muszę wpisać 18,5 czy 18? Niby różnica nie jest duża (ok. 4 g cukru) ale zawsze...
  4. Witam Jutro albo pojutrze kończę cichą i będę butelkował Weizena. I po studiowaniu forum pojawiło się pytanie jak przygotować roztwór wody z cukrem lub glukozą. Znam ten kalkulator: http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?13553457#tag Mam też ściągnięty programik refermv21.exe (ktoś tu na forum wrzucał). Kalkulator z linku podaje że nagazowanie dla Weizena to 3.6-4.5, natomiast ten programik 2.5-2.9. Ktoś na forum pisał że 3.6-4.5 to są wartości nieco zawyżone (pytanie czy "nieco" to jest 0.2 czy 1.0;) ). Chciał bym żeby w piwie czuć było gaz, ale żeby nie wychodziło samo z butelki zaraz po otwarciu. Więc jaką wartość przyjąć? Bliżej 2.7 czy np. 3.5? Zakładając średnio 3.0, 18 litrów młodego piwa w temp. 19°C wychodzi ok. 145g cukru (lub 153g glukozy). Nie za dużo? I w jakiej ilości wody to rozrobić? 200 ml?
  5. Cenna uwaga. Kupiłem dwa zestawy tego piwa, więc za jakieś 2-3 tygodnie kolejne zacieranie. Tym razem dam mniej chmielu i zobaczymy które lepsze.
  6. No i przyjdzie taki i zgasi zapał początkującego... Idąc dalej, to w sumie można robić z puszki - też pewnie będzie lepsze od sklepowego.
  7. W instrukcji BA nie ma mowy że należy w temp. 44°C robić jakąś przerwę. Ja zrobiłem 15 minut bo uznałem że skoro w składzie jest trochę pszenicy to taka przerwa nie zaszkodzi. W instrukcji nie ma też mowy o przerwie białkowej w 50-51°C, a na forum doczytałem się że tu przerwa w okolicach 10 minut lub nieco mniej może mieć pozytywny wpływ na pianę. Ale ja jestem początkujący więc być może to są nieznaczące różnice które nie poprawią (oby nie zepsuły) smaku piwa. O, to dobra wiadomość! A po butelkowaniu też trzymałeś w 16°C? Jak długo żeby było dobre a nie tylko pijalne?
  8. Skoro temat dotyczy Koelscha według instrukcji BA to dzisiaj to piwo warzyłem. Ale po lekturze forum zrobiłem to nieco inaczej niż sugeruje BA w swojej instrukcji. A mianowicie: Zagrzałem 11 litrów wody do 44°C, wsypałem słody i zacierałem w tej temperaturze przez 15 min. Potem podgrzewając dodałem 2 litry wrzątku i zatrzymałem się na 51°C na 8 minut. Potem delikatnie podgrzewając dodałem 3 litry wrzątku (3 razy po 1 litrze) aż doszedłem w 30 minut do 66°C. Tu przerwa 30 minut. Podgrzanie do 71°C i tu przerwa 15 min. Przeprowadzenie próby jodowej. Podgrzanie do 78°C i układanie zacieru w kadzi filtrującej. W sumie do zacierania użyłem 16 litrów wody. Podbicie w filtratorze zrobiłem z 3 litrów wody ok. 80°C. Do wysładzania użyłem 11,5 litra wody w temp. 78°C. Ostatecznie do kotła warzelnego trafiło 24 litry. Po chmieleniu i studzeniu do fermentora trafiło 19,8 litrów brzeczki o gęstości 12,8°Blg. W temperaturze 21°C dodałem drożdże S-33 po 20 minutach rehydratacji. Fermentacja burzliwa będzie przebiegać w temp. ok. 18-19°C. Niestety na cichą nie mam możliwości przestawienia do 10°C więc będę ją robił w ok. 16°C bo tyle mam w piwnicy. Ciekawe co z tego wyjdzie.
  9. Rozumiem że ten wyłącznik prądu jest jakoś sprzężony z termometrem i dzięki temu wie kiedy wyłączyć prąd żeby w zamrażarce było np. 8°C? Ale to chyba termostat jest potrzebny...:rolleyes: Ale zamrażarki nie da się chyba nastawić tak żeby trzymała temperaturę na plusie... Nie bardzo to rozumiem.:rolleyes: To akurat mi nie jest potrzebne - do tego celu mam już zamrażarkę 400 litrów. Masz rację. Nie tylko kosztuje zrobienie takiej lodówki (materiały i czas) ale potem jest jeszcze dużo zachodu żeby ciągle wymieniać te PETy z lodem. Więc jak zrozumiem działanie zamrażarki o którym mówisz to nawet gdybym miał zapłacić te 200 czy 300 zł za gotowy taki sprzęt to wybiorę takie rozwiązanie a nie skrzynkę styropianową. edit Właśnie znalazłem Twój post na ten temat: http://www.piwo.org/forum/p48550-19-04-2010-14-24-46.html#p48550 I przy okazji trochę wypowiedzi osób które fermentowały dolniaki w temperaturach pokojowych (16-17°C) a mimo to zajmowali z tymi piwami wysokie miejsca w konkursach. W związku z tym za jakimś rozwiązaniem lodówkowym będę się rozglądał, ale raczej na spokojnie.
  10. Dzisiaj robię Koelscha. Rano zepsute wiadro poddałem tuningowi i nawierciłem drugie tyle dziurek. Filtrat tak zasówał że musiałem do minimum skręcić kranik, a i tak całe filtrowanie razem z zawróceniem pierwszych kilku litrów zajęło tylko 40 minut. Jeśli inne, następne piwa będą się filtrować w takim samym lub podobnym tempie to raczej nie będę się przesiadał na oplot.
  11. Witam Czytam wątki dotyczące napowietrzania brzeczki przed zadaniem drożdży i mam wątpliwości. Z jednej strony wszyscy piszą żeby napowietrzać: poprzez kołysanie fermentorem, poprzez kilkuminutowe mieszanie łyżką, poprzez 1- lub 2-krotne przelewnie przez sito, a nawet ktoś napowietrza mieszadłem do ciasta na mikserze. Wszystko fajnie ale kiedy pisałem, że chłodząc pierwszą warkę w wannie mieszałem brzeczkę żeby szybciej stygła to się dowiedziałem że jak brzeczka ma poniżej 60°C to nie wolno mieszać, bo ryzyko infekcji dramatycznie rośnie. Możecie napisać jak to z tym jest? Dlaczego nie można mieszać podczas chłodzenia, a wolno mieszać już schłodzoną brzeczkę? Jak jest schłodzona do 20-25°C to ryzyko infekcji jest mniejsze? Pytam, bo dzisiaj zabieram się za kolejne warzenie i chciałbym wiedzieć jak napowietrzyć żeby było bezpiecznie.
  12. Nie mam żadnego doświadczenia (jutro zabieram się za Koelscha) ale na Wiki stoi: 50-52* - przerwa białkowa [...] Przy obecnie używanych słodach nie jest konieczna, a może być nawet szkodliwa dla piany i treściwości piwa. To jak to jest? Mam robić białkową czy nie robić?
  13. Temat bardzo interesujący, bo sam chętnie zrobiłbym jakieś piwka dolnej fermentacji, a i Koelscha dobrze jest leżakować w 10°C. Niestety coś temat szybko umarł... Przemyss - skończyłeś lodówkę? Zrobiłeś stelaż na butelki? Masz może zdjęcia? Możesz podać wymiary? Gdzie taką celulozę kupiłeś? No i najważniejsze - używałeś już tej lodówki? Jaka jest jej wydajność? Dużo butelek z lodem trzeba tam włożyć i jak długo trzyma niską temperaturę? Wszystkie inne uwagi mile widziane. Propozycja innych konstrukcji, albo pomysł jaką lodówkę za nieduże pieniądze można zastosować również mile widziane. edit: Tu znazlałem podobny wątek, ale i tak chętnie przeczytam jakie są Twoje doświadczenia. http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?id=3309&p=1
  14. Znad osadów nie dekantowałem bo osad był w całej brzeczce. Poczekałem z 15 minut sądząc że zacznie opadać na dno, ale że nie zanosiło się na to to jedynie przelałem przez sitko żeby wyłapać te największe frakcje. Dopiero po 12 godzinach było widać że osad opadł mniej więcej do połowy objętości fermentora. Łirlpula nie robiłem. Nie bardzo widziałem sens skoro osad pływał w całej objętości brzeczki. Może trzeba było zrobić.:rolleyes:
  15. Ale czy klarowanie nie polega na tym że takie zmętnienie osiada na dnie? Ale chyba nie znika...:rolleyes: Chmiel lubelski w granulacie. Najpierw zagotowałem brzeczkę, w 10 minucie dodałem 20g, a drugą porcję 10g dodałem po kolejnych 35 minutach (czyli w 45 minucie gotowania). Oczywiście chmiel w woreczkach.
  16. Minęła doba od warzenia i ciekawe rzeczy się dzieją. Na oko wygląda jakby fermentacja jeszcze nie ruszyła. Ale tym się na razie nie przejmuję. Był tu gdzieś wątek że niektórym fermentacja potrafiła wystartować nawet 72 godziny po zadaniu drożdży (choć to chyba skrajny przypadek). Natomiast coś się stało z mętem. Mam fermentor z BA - taki półprzezroczysty. Po 12 godzinach od zlania do fermentora, męt wyraźnie opadał na dno i były dwie wyraźne warstwy: na dole męt do wysokości ok. 12 litrów i powyżej 8 litrów czystej (na oko) brzeczki. Po 18 godzinach od zlania proporcje się odwróciły: na dole 8 litrów męta i powyżej 12 litrów czystej brzeczki. Teraz po 24 godzinach od zlania męta w ogóle nie widać! :rolleyes: Drożdże go zeżarły? Chyba niemożliwe...
  17. Na forum jest też całkiem sporo pozytywnych opinii na temat zepsutego wiadra. Zwłaszcza po nawierceniu dodatkowych otworów. Na wężyk z oplotu pewnie się przesiądę, ale zaczęło mi chodzić po głowie, żeby za 2 dni zrobić następną warkę, więc do tego czasu na pewno nie zorganizuję sobie wężyka. Po lekturze forum nawet z wężykiem celowałbym w filtrację na poziomie 30-40 minut niż 10-15.
  18. Lubię klarowne piwa, ale jeśli męt nie psuje walorów smakowych to go akceptuję w całej rozciągłości. Pewnie kiedyś się przesiądę na filtrator z oplotu, ale myślę że następnym razem dokonam tuningu kadzi filtracyjnej - wiele osób tu na forum pisało że po nawierceniu kolejnych 100 otworków problem z filtracją znika. Ooo, a ja leję bezpośrednio z kranika (bez węża) do gara. Myślę że z 60 cm wysokości będzie. Ja nie mam jeszcze za bardzo doświadczenia, ale kolor brzeczki określiłbym jako taki pośrodku pomiędzy ciemnym piwem, a jasnym. Najbardziej to ten kolor przypominał mi kolor wody po wypłukaniu w niej szmaty którą najpierw wytarło się podłogę z dużej ilości błota... Ale w tej kwestii to niech może się wypowiedzą bardziej doświadczeni piwowarzy.
  19. Dziś zrobiłem drugą warkę - tym razem piwo żytnie Roggenbier (zestaw z BA). Tym razem mając na uwadze że poprzednio robiąc Weizena po warzeniu wyszło mi 16 litrów brzeczki postanowiłem poprawić wydajność. I tu sukces choć kompletna porażka w innym miejscu. Zacieranie infuzyjne, jednotemperaturowo w temp. 68°C, w 17 litrach wody (dodatkowo przygotowałem sobie 14,5 litra wody w temp. 78°C do wysładzania). Po godzinie zacierania wyszła negatywna próba jodowa, więc podniosłem temp. do 78°C i trzymałem w tej temp. przez 10 minut. Przyszła pora na filtrację. I tu się zaczęło. Mam kadź filtracyjną z BA, bez tuningu;), które przy Weizenie sprawdziło się bardzo dobrze - filtrację zrobiliśmy w około godzinę (bez robienia podbicia). Tym razem Z gorącej wody (1,5 litra) zrobiłem podbicie. Rondelkiem delikatnie (tak mi się wydaje) ułożyłem zacier, poczekałem ok. 15 minut żeby się ułożyło i zacząłem filtrować. Pierwsze pół litra (tak na oko) poleciało elegancko i nawet nie bardzo mętne. A potem w zasadzie przestało lecieć. Przez pół godziny naciurkało może ze 2 litry. W związku z tym zacząłem mieszadłem delikatnie ruszać zacierem, a po chwili po prostu nim mieszałem dolewając wody do wysładzania. Pod koniec wysładzania, kiedy już dolałem jakieś 10-11 litrów zaczęło lecieć samodzielnie w jakimś normalnym tempie. Niestety w związku z tym że tak mieszałem, to drobniejsze frakcje przeleciały przez sito i teraz brzeczka to jeden wielki męt. W tym wątku w poście #5 znalazłem wzmiankę że fałszywe dno z BA przy żytnim poległo... Może to taki urok żytniego? Chmielenie bez problemów, bo w sumie to tu chyba nie bardzo jest co zepsuć. Chłodzenie po raz drugi w wannie (chłodnica już idzie;)). Tym razem biorąc pod uwagę Wasze uwagi nic nie mieszałem w garze, tylko od czasu do czasu zamieszałem wodę wokół gara i dwa razy wymieniłem na świeżą zimną. Zejście z temperaturą od 100 do 26°C zajęło 1,5 godziny. Do fermentora zlaliśmy używając wężyka i lejąc przez sitko. Sporo tych drobinek z zacieru udało się w ten sposób odfiltrować ale nadal to jest niezły męt. Ostatecznie wyszło dokładnie 20 litrów brzeczki. Co ciekawe zamiast mieć 12,5°Blg po zmierzeniu w temp. 25°C wyszło 13,2°Blg a biorąc pod uwagę że aerometr mam wyskalowany w 16°C to po korekcie wychodzi mi 13,8°Blg. Trochę dużo, ale chyba lepiej że wyszło trochę za dużo niż trochę za mało.
  20. No to trochę mnie zmartwiłeś tym że po cichej było gorsze. Ale pocieszam się że każdy ma trochę inny smak i gust więc może źle nie będzie. Na cichej mam zamiar potrzymać jakieś 8-9 dni (zamiast zwyczajowych 14) bo już wtedy będę potrzebował zwolnić fermentor (tym razem żytnie;) ). A przy następnym warzeniu pszenicznego na pewno będę musiał zwrócić większą uwagę na przerwę ferulikową (miałem za wysoką temperaturę i 10 minut to chyba faktycznie za krótko). I może też zrobimy bez cichej - zobaczymy czy piwo wyjdzie inne...
  21. Dzięki. W takim razie teraz już chyba zostawię tak jak jest, a przy następnych warkach będę znosił do piwnicy (ze 4°C chłodniej może tam będzie). Akurat tu nie ma problemu, bo to żona była głównym motorem do zajęcia się warzeniem.
  22. Może źle napisałem - chodzi mi raczej o to czy jest jakaś zasada generalna dotycząca cichej. Np. że cicha powinna być w takiej samej temp. jak burzliwa, albo że powinna być w 15°C, albo że w 22°C. Z tego co tu wyczytałem to po zabutelkowaniu pierwsze 4-7 dni powinny stać one w temperaturze ok. 19-20°C a potem w chłodniejszym miejscu (boję się że latem to nawet u mnie w piwnicy będzie 17-18°C). A czy jakaś podobna zasada obowiązuje przy fermentacji?
  23. Jeśli chodzi o temperaturę to teraz w domu mam dwie możliwości: taką samą jak przy burzliwej (19°C) lub w piwnicy 15-16°C (ale to bardziej uciążliwe łazić tam z fermentorem). W takim razie zostawię w takiej jak dotychczas. Czytałem że weizenów nie trzeba dawać na cichą, ale myślę że to nie zaszkodzi, a te dodatkowe 10 dni zanim piwo będzie gotowe dam radę wytrzymać. I pytanie ogólne - czy dla piw górnej fermentacji zawsze obowiązuje taka zasada, że temperatura przy fermentacji cichej powinna być taka sama lub nieznacznie mniejsza niż przy burzliwej?
  24. No to kolejne pytanie... Przelaliśmy na cichą. Burzliwa była w 18-19°C. Czy cicha powinna być w innej temperaturze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.