Skocz do zawartości

Fidel

Members
  • Postów

    1 822
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Fidel

  1. Dzięki za odpowiedź. Gęstwę wykorzystam, bo właśnie kończę chmielenie hefe-weizen . A pobudka 4.50, będzie ciężko.
  2. Wczoraj zlałem moją pierwszą warkę na cichą. Pomiar po 10 dniach fermentacji burzliwej wykazał 4 blg. Obecnie piwo zlałem do dymiona 25 litrów i pytanie brzmi: piwo zupełnie nie pracuje (lub niezauważalnie dla mnie) czy to normalne?? Zebrałem też gęstwę do zdezynfekowanego słoika i umieściłem w lodówce - czy trzeba ją jakoś specjalnie traktować? Zamierzam uwarzyć hefe-weizen to chyba się nada. Edit Pracuje! Ale wolno około 1 "bulk" na minutę.
  3. Ja pytam dlatego bo nie mam ani piwnicy, ani garażu, ale mam sporo miejsca - dwa wolne pokoje - w jednym jest tylko bałagan, a w drugim stoi deska do prasowania i stojak na ubrania i jest to pokój od północy. Myślę sobie - zakupić paczkę styropianu 15 cm i butelkę kleju polimerowego i heja . Jutro zaczynam konstruowanie - może zrobię fotostory, he, he. Pozdrawiam
  4. Dzięki za pierwszego plusa . Z oczytaniem, to jest tak, że cały czas szukam i próbuje doczytać to co mnie interesuje lub zastanawia. Myślę sobie, że chciałbym później zawalczyć z jakimś dolniakiem i tu problemy temperaturowe się pojawiają. No bo: nie mam piwnicy, a jak kupię lodówkę to będę z nią mieszkał sam. Czy rozwiązaniem jest opakowanie ze styropianu i wymienne pety?? I co ile trzeba je wymieniać??
  5. Dzięki za wszystkie informacje i porady - będę cierpliwy. Co do avatara - tak wyszło - filmu nie widziałem ale słyszałem, że "ciężki". Cokolwiek to znaczy. A tak w ogóle to właśnie zrobiłem ser na wzór korycińskiego z czombrem, bazylią i pieprzem. Mniam jutro będzie super, pod wieczór. Niestety sery nie maja szansy się u mnie zestarzeć . Pozdrawiam
  6. Zdjęcie OKA jest z zeszłego roku w komplecie miałem ostre zapalenie zatok, he, he. A co do piwa to już ładnie pracuje a sam zapach bardzo zachęcający, raczej bez natrętnych nut chmielowych. A poza tym to do takich spraw mam cierpliwość - będę próbował, aż wyjdzie jak trzeba. Dzięki za uwagi.
  7. Witam wszystkich w moim pierwszym poście. Po dość długim czytaniu forum postanowiłem samodzielnie zabrać się za warzenie. Chwilę trwało kompletowanie sprzętu i tak oto w moim domku znalazły się: -garnek 28 l - emaliowany, -dodatkowy fermentor z kranikiem, -kapslownica grifo (jeszcze w drodze), -plus cała masa innych drobiazgów. Wypada tu zaznaczyć, że co prawda w piwowarstwie jestem początkujący, za to mam za sobą doświadczenia w winiarstwie, co wiąże się z posiadaniem innego sprzętu - aerometry, dymiony w różnych rozmiarach, fermentory, termometry itp. Nie wiem czy nie zacząłem zbyt ambitnie. Postanowiłem zacząć od razu z zacieraniem i wybrałem przepis z wiki.piwo.org na Weizenbocka kolegi Stasiek. Warka # 1 Weizenbock (raczej light jeśli to możliwe ) Słody słód pszeniczny 3,0kg słód pilzneński 1,1kg słód monachijski 1kg Słód zakwaszający 0,05kg Słód Carahell 0,3kg Słód Special B 0,25kg Słód czekoladowy pszeniczny 0,06kg Chmiele Chmiel Marynka - 10g Chmiel Lubelski - 15g Drożdże Safbrew WB-06 45°C - zasyp pszenicznego 90' 42°C - ferulikowa 40' 67°C - podgrzanie i dodanie reszty słodów (bez specjal B i czekoladowego) 20' 72°C - dekstrynująca (dodanie specjal B) 5' 76°C - podgrzanie do filtracji (czekoladowy dodany po przełożeniu do filtracji) To czego obawiałem się najbardziej, czyli problemy z utrzymaniem w miarę stabilnej temperatury nie wystąpiły. Filtracja za pomocą filtratora z oplotu poszła sprawnie. I zaczęły się problemy. Brak doświadczenia spowodował, że prawdopodobnie wysładzałem zbyt dużą ilością wody. Co prawda mierzyłem zawartość cukru i przy końcu wysładzania leciało ok 4-5 blg. W rezultacie otrzymałem ok. 27 l przed gotowaniem. Kolejne problemy miałem niestety podczas gotowania - słabo się gotowało przykryłem lekko pokrywką i oddaliłem się nieznacznie. Do kuchni przywołał mnie dźwięk kiedy wszystko kipiało - wreszcie zaczęło się gotować. Niestety większość chmielu, który był na wierzchu - ubył z garnka - dosypałem więc, na oko, a raczej na węch. No i podsumowując - otrzymałem ok. 24 l brzeczki - blg 16 - mało się odgotowało planowałem 20 l blg 17,5 - zakładane jak w przepisie. No i martwi mnie ostra nuta chmielowa po ostudzeniu. Mam nadzieję, ze moje pierwsze piwo wyjdzie pijalne. Ja macie jakieś rady, uwagi to śmiało. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.