Skocz do zawartości

Jacenty

Members
  • Postów

    1 978
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Jacenty

  1. Też odniosłem takie wrażenie, ale przy ostatniej warce zacierałem na lenia bez mieszadła i ok 5kg otrzymałem 24l 13blg

    Zawsze wysładzam na raty, zacieram i na lenia i z przerwami. Wydajność mam różną. Z 5kg z reguły otrzymuję 24l 12blg, ale zdarza się też  26l 12blg, albo i 20l 12blg. Jakoś nie mogę znaleźć zależności między sposobem warzenia, a wydajnością. Jednego jestem pewien, sposób wysładzania ma wpływ na wydajność, ale nie jest to czynnik decydujący.

  2.  

    mam jeszcze zrobić 1-2 próby dla pewności?

    A jak wy butelkujecie piwo przelewacie do wiadra z kranikiem czy prosto z fermentatora lub z pojmnika do fermentacji cichej wężykiem do butelek, sodam że nie mam dozownika automatycznego.

    Minimum dwie próby należy wykonać.

    Rozpuszczasz w wiadrze z kranikiem odpowiednią ilość cukru, wlewasz do niego całe piwo i dopiero z tego wiadra lejesz w butelki. To najlepsza metoda.

  3. mam pytanie w mojej pierwszej warce po gotowaniu z 23 l zostało jakieś 17 l może 18 l bo wedógł mojego garnka z miarą na wiaderku chyba źle jest naklejona miarka, ale moje pytanie brzmi czy mam uzupełnić to do 20 l czy zostawić tyle ile wyszło???

    Zabieranie się za warzenie piwa bez przygotowania teoretycznego, to albo ignorancja albo lenistwo, albo niedojrzałość. W każdym z tych przypadków oczekiwanie pomocy, to zwykła bezczelność.

  4. Miał ktoś taką sytuację?

    Ściśnij tą rurkę, będziesz mógł ze środka wyjąć to co tam jest. Wysusz starannie, włóż z powrotem, nałóż wężyk termokurczliwy i dokładnie zgrzej. 

  5.  

     

    Mój teścik dotyczył balansu chlorków i siarczanów. Różnica w odczuwanej pełni i goryczce była znaczna - wyszły praktycznie dwa różne piwa

    Tu zgoda. Chlorki mogą korzystnie wpłynąć na pełnię smakową w tak lekkim piwie jak Grodziskie. Jednak mi chodziło tylko o magnez, jego wpływ na piwo jest dyskusyjny. Przy dzisiejszych słodach zacieranie i bez niego można przeprowadzić prawidłowo, to samo z fermentacją. 

  6. Wieczorem warzę Grodziskie. Może coś ze mną nie tak, ale nie mogę znaleźć jaka ma być do niego woda?

    Nie przejmuj się takimi szczegółami. Myślisz, że wyczujesz jakąś różnicę w smaku, gdy uzupełnisz magnez do oryginalnej wartości? Przecież wiadomo, że nie. Lepiej zwróć uwagę na odpowiednio wędzony słód i sposób zacierania. 

  7. Rzadko z notatnika korzystam, ale jednak czasem coś tam umieszczam. Od czasu jak został gdzieś schowany, drugi raz mam sytuację gdy nie pamiętam gdzie on teraz jest. Pewnie zaraz go odnajdę, ale nie ukrywam, że jest to denerwujące. Miał swoje dobre miejsce, po co było to zmieniać :/  

    Edit;

    Kurna, on w ogóle gdzieś istnieje jeszcze? Nie mogę znaleźć.

  8.  

     

    wysładzanie zajmuje mi około 10 minut
     

    Mylisz wysładzanie z filtrowaniem.

    Pierwszy etap, to filtrowanie- czekasz aż złoże się ułoży (10-20 minut), spuszczasz 1-3 litry, wlewasz je z powrotem, spuszczasz tyle samo i znowu zawracasz do kotła. Już widzisz, czy brzeczka leci bardziej klarowna, z reguły tak jest. Odkręcasz kranik niezbyt mocno i czekasz aż zleci wszystko prawie do zera, czyli do powierzchni młóta. Trwać to powinno nie krócej niż 15 minut (zależy od piwa jeszcze)

    Drugi etap, to wysładzanie- zalewasz młóto np 4 litrami wody, spuszczasz do powierzchni, zalewasz kolejnymi 4, kolejnymi, i tak do końca. Wysładzanie nie powinno być krótsze niż godzina np. (nigdy nie mierzyłem czasu, ale przy przeciętnym piwie na pewno czas ten jest prawidłowy).

  9. Zawsze broniłem się przed wiedzą na temat wad piw. Z prostego względu, uważałem, że jeżeli piwo mi smakuje, to mam głęboko gdzieś zakażenie, które w nim występuje. Zdania nie zmieniłem, nie mam zamiaru zgłębiać tej wiedzy. Niestety, wraz z nabieraniem doświadczenia moja wiedza na ten temat, chcąc nie chcąc, powiększa się wbrew mojej woli. Właśnie spożyłem moje genialne piwo żytnie. Jest świetne, pianka, nasycenie, krystaliczność, aromat, smak, gęstość, to wszystko jest dokładnie takie jak być powinno. Ale niestety zbyt dużo wiem. Wyczułem aldehyd. Co prawda w tej lepszej, wskazanej nawet w piwie postaci, ale kurna, po co mi ta wiedza! Kilka lat temu, gdy zaczynałem przygodę z piwowarstwem, powiedziałbym po prostu, że piję wspaniałe piwo. Dzisiaj szukam w nim rzeczy, które nikomu są niepotrzebne. Nie jestem i nie chcę być sędzią. Piwa warzę, bo je lubię. Jeżeli piję je z przyjemnością, jeżeli mi smakuje, jeżeli wygląda i pachnie pięknie, to mi wystarcza. Niestety, nie da się warzyć piw i nie wchłonąć wiedzy o ich wadach. To powoduje, że coraz mniej piw spożywanych mi smakuje. A przecież są dobre, smaczne, aromatyczne, pięknie wyglądające, czyli posiadające wszystko to co do przyjemności spożycia jest wystarczające.

    Wniosek jest smutny, wiedza jest pożądana, ale jej nadmiar już nie koniecznie.

  10. Siema, przy stoutach laktozę dodajemy w którym momencie chmielenia?

    Im wyższa gęstość brzeczki, tym mniejszy stopień utylizacji chmielu. Jeżeli dodamy laktozę na początku, to od początku zagęszczamy brzeczkę, co zmniejsza utylizację. Dlatego wszelkie dodatki zwiększające gęstość brzeczki dodajemy jak najpóźniej, ok 15 minut przed końcem gotowania. Tyle teoria. Nie wiem jednak jak bardzo trzeba mieć czułe kubki smakowe, żeby wyczuć te kilka procent różnicy w utylizacji, ja nie czuję.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.