-
Postów
2 934 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez crosis
-
-
-
Cóż. Masz dwie możliwości: albo drobiny chmielu oklejone drożdżami, albo faktycznie kiepska jakość filtracji, albo nie domyłeś butelek.
Samo się to tam nie urodziło.
-
4 przerwy, razem z ferulikową. Najważniejsze są też odpowiednie drożdże.
-
O tym też mówiłem od początku. Zazwyczaj najprostsze powody są najczęstsze
-
Jeśli wychodzi w 100% piw na danym słodzie, to faktycznie, to może być jedna z przyczyn. 5 ziaren na 100 wystarczy. Tylko, że ja u siebie nigdy się z tym nie spotkałem - ciekawe jak autor przechowuje słód.
-
W sumie zależy co chcesz uzyskać. Większość akcentów można i tak przykryć amerykańskimi chmielami, ale można też spróbować je zostawić.
Jak zacierać jednotemperaturowo to w sumie i dedykowane drożdże można sobie odpuścić. Wyjdzie IPA z większym dodatkiem słodu pszenicznego.
-
A czemu nie? Mi nawet godzinna ferulikowa nie dała jakichś mega goździków, zależy chyba też od drożdży. Ale wg mnie ogólnie poprawia weizeny.
-
, nie gashing. I to raczej nie kwestia słodu, tylko objaw albo przegazowania albo właśnie infekcji.
-
Ja dla pewności stosuję 40ppm 1:1 z gęstwą.
-
A dzisiaj w gar poszła warka #38 -
- Premium Bitter (12 BLG), 30 IBU - wzorowana na warce 163 kolegi vettisa (dziękuję ślicznie)Skład:
3,4 kg - słod Pale Ale Bestmalz
2 kg - Monachijski Bestmalz
0,1 - karmelowy 150 Strzegom
chmiel Iunga - 8g
chmiel EKG - 40g
chmiel Fuggels - 10g
Zacieranie:
55°C – słody
64°C – 40 min
72°C – 30 min
76°C – 10 min
Gotowanie:
70 min
Chmielenie:
70' – 8g Iunga
50' – 25g East Kent Golding
15' – 15g East Kent Golding
0' i hop stand - 10g Fuggels
Drożdże:
1968 London ESB Ale
-
http://www.jimsbeerkit.co.uk/forum/viewtopic.php?f=5&t=3219
Target, EKG.
Nie, aromat raczej by zniknął.
-
I ile pasaży już na tej gęstwie zrobiłeś?
Pamiętaj - każde takie użycie zwiększa bardzo mocno infekcję. Za pierwszym razem może dość do małego zainfekowania, które z czasem się rozwija. Dlatego właśnie wymyślono płukanie w ClO2 - to nie jest kwestia "świeżości", ale czystości.
-
A gdzie przerwa ferulikowa?
-
Powinienem być, daj wcześniej znać smsem czy czymś
-
Z tego co czytam i doświadczam, to większość piw pełnych tak właśnie odfermentowuje (z 12-13 do 2,5-3 blg) Jasne, że każde piwo jest inne, lecz pisałem w sensie, że nie było żadnych sensacji z niedofermentowaniem.
Z tego co ja doświadczam, nawet mając mniej warek na koncie, wynika, że jakiekolwiek założenie nie poparte FFT jest o kant tyłka potłuc.
Jest to już któraś warka na tych drożdżach (1272) i pierwsza tak bardzo mętna, stąd pytam.
To chyba masz odpowiedź. Płuczesz gęstwę ClO2? I oczywiście masz świadomość tego, że z każdym pasażem drożdże są narażone na zmiany mutacyjne?
-
@wyvern: ok, może być, ale w niedzielę wylatuję na 2 tygodnie
tak btw, to stłukłem ostatnio areometr
-
A tak BTW - mógłbyś spróbować mojego robusta i dać mi jakiś feedback?
A skąd?
-
Nie wiem, nie używam tego kalkulatora.
Z tego co mówisz, piwo nie miało infekcji. Cukru dałeś wg kalkulatora, w porządku. A więc, metodą eliminacji: zostaje nam tylko nie skończona fermentacja.
-
Zmętnienie piwa po burzliwej całkowicie normalne. Piwo mętne przy butelkowaniu - bardzo często, zależy od piwa. Zazwyczaj tylko dolniaki butelkowałem klarowne.
Przypadek z grantami: raczej infekcja. Poza tym nie ma "normalnego" odfermentowania do 2,5 BLG. Każde piwo w zależności od zacierania i drożdży może odfermentować inaczej.
-
Czepiaj się przepisów, a nie mnie. Na przeterminowane piwa masz faktury, a mikrofala jest używana do odgrzewania Twojego jedzenia. Na piwo od piwowarów domowych nie masz nic, oprócz swojego słowa, że go nie sprzedajesz.
Możesz liczyć na wyrozumiałość urzędnika w tym przypadku, ale równie dobrze możesz się przeliczyć - stąd też cała dyskusja. W naszym kraju urzędnik może wszystko zinterpretować na Twoją niekorzyść, a to Ty musisz się później tłumaczyć i udowadniać, że czarne jest czarne, a Ty nie masz garba.
Mi to fruwa, jak sądzisz, że w razie problemów tłumaczenie idei "punktu wymiany butelek" jest wystarczające i bezpieczne - przecież nikt Ci nie broni takowego zorganizować.
-
Moje wrażenie jest takie (oprócz tego, że ogólnie projekt na wypasie):
na dużym logo widać, że niebieski pasek to woda, z której wystaje kamień, na którym stoi ryś - przynajmniej ja to tak odbieram.
Na długiej i mini wersji tego nie widać, bo pasek kończy się razem z kamieniem - próbowałeś go rozciągnąć? W długiej wersji do końca napisu (podkreśliłby napis) a w mini odrobinę poza kamień?
To tylko taka sugestia, ogólnie i tak jest bardzo fajnie
-
Ten screen to z wiedeńskiego? Odfermentowanie 3,89 jest dość wysokie jak na dolniaka.
To, że temperatura w piwnicy skoczyła w górę nie ma znaczenia, jeśli dałeś odpowiednią ilość surowca do refermentacji.Wzrost temperatury może być przyczyną wychodzenia piwa z butelek. CO2 w wyższej temperaturze słabiej przecież nasyca piwo. Kwestia jak duży był wzrost temperatury? Ja w piwnicy mam teraz 12oC i już się pojawił problem ze zbyt obfitą pianą przy wyszynku piwa. Przy 7-8oC jest ok. Schłodź porządnie kilka butelek i zobacz, czy problem nadal będzie się pojawiał.
Miałem na myśli to, że jak piwo się nagazowało, to ten CO2 i tak się rozpuścił. W tym przypadku, nawet przy prawidłowo nagazowanym piwie co najwyżej powinna się pojawiać (podnosić) lekka piana po otwarciu piwa, absolutnie nie spowodowałoby gushingu.
Wg mnie, jak już napisałem: prawie 4BLG wskazuje raczej na za wczesne zabutelkowanie.
-
a czemu dół tego kamienia, na którym stoi sobie ryś, jest niebieski?
Poza tym wypasione i pełna FaCHuRa
-
Zależy jak urzędas na to spojrzy. Mam w sklepie na zapleczu lodówkę, taką domową na jakieś moje jedzenie itd. Mam też jakieś domowe piwo w niej (ktoś mi podrzucił do degustacji, kumpel chciał moje i na niego czeka itd.). Sanepid nie ma o co się przyczepić, lodówka stoi gdzie indziej niż towar i towaru tam nie przechowuję. Udostępniać piwo wolno, nie wolno sprzedawać, a przecież nie biorę za to pieniędzy. Z resztą jak klienci sie dowiadują, że warzę piwo to pytają, czy można kupić - na to jest odpowiedź: nie, sprzedać miłościwie panujący zabronili, ale poczęstować mogę, tylko nie teraz bo akurat nie mam.
Tak z innej beczki - ostatnio mi właściciel sklepu piwowarskiego mówił, że mieli klienta, który oprócz słodów chciał kupić piwo. Oczywiście nie kupił, po czym okazało się, że to była prowokacja UC. Tuskmenistan normalnie
I tu jest pies pogrzebany, bo: jeśli lodówka stoi w lokalu, który wynajmujesz pod działalność - to nie ma znaczenia, że nie stoi tam gdzie towar.
I oczywiście, normalne jest, że przechowujesz swoje jedzenie, w końcu każdy pracujący musi mieć możliwość przechowania jedzenia itp. Myk polega na tym, że handlujesz piwem. I nagle znajdują u Ciebie 2 piwa - no dobra, jestem piwowarem, Panowie, nic z tego nie sprzedaję, poza tym, dwa piwa, no wiecie?
I ok, zakładając, że są w porządku - odpuszczą.
Ale znajdują skrzynkę. Albo 25 sztuk. I nie jest ważne, że Ty tego nie sprzedajesz. Oni przyjmują "domniemanie wprowadzania do obrotu towaru zabronionego, z pominięciem opodatkowania". I zaczyna się młyn, bo to Ty musisz udowodnić, że nie jesteś wielbłądem.
Jakbyś prowadził sklep z tekstyliami to trochę inaczej, bo to się tak ładnie nie klei w protokole z kontroli
Uciekające drożdzaki! Pomocy!
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Blow off tube to świetny wynalazek - czyli właśnie rurka do słoika z wodą. Uchylenie pokrywy też nie jest złym pomysłem.