-
Postów
7 690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Undeath
-
Kurde ja nie wiem ona zakręcona jakaś jest, a rozmawiałem z nią o tym... Mówiłem, że postaramy się ożywić depozyt i wakacje to sezon ogórkowy... i niech nie narzeka bo najstarsze piwo w depozycie ma ledwie 5 miesięcy (qub Xmas ale i jarasa VL), a reszta była na bieżąco wymieniana i następowała rotacja ich... Żadne nie zalega w depo, to co szczeliło to wyjaśniłem sobie z nią (bo moje piwo poszło), że nie będziemy wstawiać do depo piw przegazowych i z oznakami mocnego przegazowania piwa będą wycofywane z niego i tyle. Ja widzę, że co osoba to inna historia z jej strony
-
Mnie się pytasz? Nalewam zawsze tak by wzburzyć pianę A szkło zawsze przed degustowaniem piw od ludzi myje wodą i płynem do mycia naczyń i dokładnie płuczę... A jak pijesz to masz pianę? Bo u mnie właśnie była bardzo delikatna, ale po paru łykach znikła, i potem nawet jak mocno mieszałem szkłem to nie wróciła! Wina nie leży po mojej stronie Ale kij tam z pianą piwko bardzo udane pomimo jej braku było.
-
W trakcie meczu otworzyłem sobie kolejne piwo od Jarasa tym razem był to Whisky Stout: Barwa: Stoutowa, ciemna nieprzejrzysta, ale klarowna. Piana: Tutaj też brak piany, była przy nalaniu potem znikła szybko i nie dało się jej odbudować. Aromat: Niuch niuch i super to co powinno być w tym piwie, ładna torfowość nie nachalna i chamska, w tle aromat czekolady i kawy, do tego jakby lekka śliwka wędzona. Smak : W smaku dobrze zbalansowane, piwo średnio pełne z dobrą kontrą goryczkową. Lekka kwasowość od słodów palonych, ale dobrze się równoważy z średnią pełnią piwa. Wysycenie średnie do słabego. Powtarza się fajna torfowość i czuć wyraźniej czekoladę z kawą, dobrze się to razem komponuje. Ogólne wrażenia: Bardzo dobre piwko spiłem z smakiem! Jedynie efekt psuje brak piany... ale nadrobiła to idealna torfowość nie nachalna i dobrze skomponowana z resztą piwa Wrzucę do depo moje jak się nagazuje
-
Dzisiaj za to sobie wypiłem warkę #1 Pale Ale od Camilosa, muszę wziąć pod uwagę, że to pierwsze piwo i jest w nim wiele błędów, ale chyba lepiej żebyś wiedział o tym, na koniec podsumuje co mogło pójść nie tak Barwa: Ładny bursztynowy, bardzo klarowne. Piana: Ładna gęsta piana, powoli opada, koronkuje szkło. Jest drobnopęcheżykowa i biała Aromat: Po otwarciu butelki dolatuje do mnie zapach mocnego aldehydu octowego, znaczy się zielonego jabłuszka, po powąchaniu szklanki jest nie lepiej zapach winny w połączeniu z jabłkiem dał wrażenie jakbym miał zaraz cydru spróbować. Smak : Wysycenie dość mocne jak na takie piwo. W smaku bardzo wodniste, lekko kwaskowate, z bardzo delikatną goryczką. Dalej pojawia się lekkie utlenienie w postaci miodowo-winnego posmaku. Aromat się powtarza, winny z mocnym zielonym jabłuszkiem i dochodzi do tego wcześniej wspomniany miodek. Ogólne wrażenia: Piwo nie zachwyciło, ma kilka poważnych błędów, ale wiadomo to pierwsze piwko twoje założę się, że pewnie smakowało tobie bardzo Moje pierwsze piwo też nie było pewnie za cudowne, ale ważne jest żeby się uczyć i nie powtarzać błędów wcześniejszych. Nie wiem ile ono ma, ale utlenienie jest związane z czasem i zbyt dużym natlenieniem piwa przy przelewaniu na cichą lub zlewaniu do butelek, zwróć na to uwagę następnym razem i staraj się uniknąć. Natomiast aromat winny to wina dzikich drożdży najczęściej albo bardzo nieprawidłowej fermentacji. Z tego drugiego czynnika wynika też aldehyd octowy inaczej zielone jabłuszko albo zapach farby emulsyjnej. Przypilnuj następnym razem dobrego natlenienia brzeczki, tak by drożdże miały prawidłowy start, oraz temperatury fermentacji. Jeżeli to była jakaś lekka infekcja to doradzam przejść na NaOH i ClO2 (starsan, OXI) i wyeliminować ten problem. Widziałem w depozycie drugie twoje piwo ale nie miałem już na wymianę więc następnym razem je zabiorę i sprawdzę jak w tamtym poszło
-
Spróbuj, za małe doświadczenia jeszcze z tym środkiem mam, może akurat ci się uda.
-
To zależy jakie pH ma starsan jeżeli powyżej 3 to nie działa. Zmętnia się pod wpływem twardej wody też... Tak jak Scooby pisał najlepsza jest destylowana albo RO. U mnie roztwór zmętnia się po kilku dniach dopiero, ale pianę wytwarza i pH ma dalej poniżej 3 więc działa.
-
Też właśnie mam zamiar spróbować tego sposobu Jejski ma rację nie ma co kombinować pod górkę tylko najprostszym sposobem. Zrobi się kilka espresso w ciśnieniowym ekspresie i strzykawką doda do każdej butelki odpowiednią ilość
-
No to jedziemy Witbiera od Jarasa albo coś co można nazwać witkiem Barwa: przygaszony słomkowy, lekko mętny Piana: Absolutny brak piany, jak w coca-coli po paru sekundach redukuje się do zera Aromat: Na pierwszym planie multiwitamina taka vibovitowa, do tego trochę fenoli, w tle natomiast czuć delikatnie jakieś ziółko i jak to żona określiła zieloną natkę pietruszki Smak : Wysycenie spore, ale pasuje do profilu piwa, które jest bardzo wytrawne, lekko kwaskowate, gaz w połączeniu z goryczką lekko ściąga język i szczypie, do tego dochodzi fajny posmak pomarańczy jakbym ją ugryzł. Powtarza się aromat, czyli multiwitamina z pomarańczą i fenole, ziółka pod koniec piwa już nie czuć. Ogólne wrażenia: Dziwne piwko dlatego napisałem, że coś co można nazwać witkiem... Pewnie znając ciebie to American Witbier chmielony Experimental H342 Piwo nie było tragiczne pijalność spora jego jednak multiwitaminka była w nim... Nie powiem orzeźwiające wyszło doskonale i dość pijalne bo opróżniłem szklankę w parę minut
-
Coś nie tak, pachnie i smakuje fermentacją...
Undeath odpowiedział(a) na Pifffko temat w Piaskownica piwowarska
Uprzedzę złośliwości, bulkanie nie jest wyznacznikiem fermentacji. Często tak jest, że zaczyna bulkać po tygodniu fermentacji ze względu na zmianę ciśnienia i temperatury, wtedy CO2 jest wypychany z fermentora i uznajemy to za wznowienie fermentacji Więc tak na prawdę raczej się nic w nie wydarzyło. Jeżeli chodzi o zapach to fermentacja ma często nieprzyjemne zapachy od zgniłych jaj i siarkę po nuty brane za kwaśne (ogólnie CO2 ma odczyn kwaśny też więc często daje takie wrażenie), ja bym się nie przejmował tym zapachem bo często nie ma wpływu dalej na piwo. Jeżeli przed rozlewem otworzysz wiadro żeby zobaczyć czy nie ma jakiejś błony i spróbujesz próbkę pomiarową, i będzie wszystko w porządku to butelkuj. Rozumiem obawy sam miałem podobne ale z czasem się nauczysz, żeby ignorować takie rzeczy. -
Moim zdaniem trochę przesadzacie z tym zainfekowaniem... Jest jeszcze jeden sposób dodać trochę spirytusu/wódki do ekstrahowanej kawy, powinno to przyhamować bakterię przed rozwojem do czasu dodania jego do piwa. Cały proces też dobrze odkażać i trzymać pod przykryciem... Takie ekstrahowanie myślę, że najłatwiej zrobić w słoiku odkażonym odpowiednio zamknięty folią aluminiową, a przy oddzielaniu kawy dodać troszkę wódki i wystawić ją na jak najkrótszy kontakt z tlenem i dodatkowo starać się właśnie tego nie natlenić bo kawa tak samo jak piwo ulega oksydacji. A może pójść jeszcze inną drogą i całkowicie robić ekstrakt kawowy, wiem, że żona do ciast takie coś robiła: http://filozofiasmaku.blogspot.com/2012/12/ekstrakt-kawowy.html oczywiście można też kupić go http://amus.pl/ekstrakty-/255-ekstrakt-kawowy-60ml-nielsen.html i był dość aromatyczny. Ja robiłem taki ekstrakt w przypadku piwa pieprzowego i częściowo zdał on egzamin.
-
Fermentis SafAle™ BE-256 wcześniej Safbrew Abbaye
Undeath odpowiedział(a) na Ray temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Tak US-05 się nadadzą. To widocznie była siarka, która się zredukowała. Yplon to podchloryn, on ma silne właściwości dezynfekujące i myjące, być może te drożdże Abbey też produkują podczas fermentacji dużo siarki, zaczekaj do końca fermentacji i sprawdź jak będzie z piwem, bo czasem zapach podczas burzliwej jest ohydny, a w docelowym piwie ni czuć już tego. Ale to nie temat na takie dywagacje -
Fermentis SafAle™ BE-256 wcześniej Safbrew Abbaye
Undeath odpowiedział(a) na Ray temat w Charakterystyka szczepów drożdży
Jesteś pewien, że to wina drożdży? Bo jest spora różnica pomiędzy kanalizą i siarką. To drugie da radę zredukować miedzią, tego pierwszego nie. Siarka może wynikać z niewłaściwej pracy drożdży, i jest redukowana z czasem, natomiast kanaliza nasila się z czasem i nie jest redukowalna... bo jest wynikiem zakażenia. Ja wiem, że najłatwiej zwalić taką sprawę na drożdże, ale to może wynikać z infekcji.... Wychodzi na to że mogłeś niedokładnie zdezynfekować sprzęt i mogła ci się przenieść infekcja do następnego piwa. Ja bym do świątecznego kupił drożdże nowe jeżeli mam rację, a sprzęt do dokładnego mycia tu masz dokładnie co i jak o środkach: http://www.piwo.org/topic/14975-mycie-i-dezynfekcja-najpopularniejsze-srodki-chemiczne-uzywane-w-piwowarstwie/ -
Nie potrzebnie dodawałeś nagazawało by się spokojnie nawet po 2 miesiącach lagerowania
-
Trafne i logiczne - ciekawo, czy nie ma to negatywnego wpływu na smak "kawy" Gotowanie kawy niszczy olejki aromatyczne i zamienia je w zapach kartonu i spalenizny.... Niestety też dużo ekspresów autamatycznych ma ta przypadłość, że przypala kawę i nie pozwala na wydobycie jej aromatów. Następnym razem jak będę robił coffe stouta spróbuje sposobu ekstrahowania do zimnej wody bez podgrzewania jej.
-
Co do wyboru kawy jeszcze pozwolę sobie zabrać głos (jako, że uwielbiam dobrą kawę). Najlepsza kawa jest świeżo palona- czyli kawa 2 tygodnie od wypalenia (musi taki okres odczekać żeby uzyskać najlepszy efekt), należy unikać dodawania kaw wypalonych i dodanych bez okresu leżakowania i wypalanych samemu (chyba że ktoś to umiejętnie robi), dadzą one wam popiołowe i kartonowe posmaki, niestety ziarno też musi się ułożyć jak piwo. Oprócz kwasowości w kawie ważne też jest tak zwane body czyli ciało. Do piwa z tego co wyczytałem będą się nadawały kawy z średnim ciałem, kawy z lekkim odpadają ponieważ nie nadadzą piwu swojej kompleksowość - są wodniste i brak w nich posmaków, natomiast pełne ciało może być mdłe i ciężkie w połączeniu z piwem (choć można je skontrować odpowiednio np. laktozą). Kawy o pełnym i średnim body są z różnymi posmakami, trzeba starać się dobrać odpowiednią pod piwo, czyli takie które zawierają aromat orzechów, czekolady, karmeli, toffi i niektórych owoców, unikać należy kaw z aromatami owoców tropikalnych, cytrusowych i kwiatów, bo mogą dawać dziwne połączenia z piwem. Do tego kawy "owocowe" mają zazwyczaj też podwyższoną kwasowość. W każdym większym mieście są palarnie kawy i tam polecam się zaopatrzyć w nią, napiszę jeszcze że Lavazza, Davidoff i inne znane kawy nie są najwyższych lotów, nie polecam ich też ze względu cenę (jak ktoś lubi to nie zabronię), kosztują one po 120 zł za kg, natomiast z palarni dostaniecie kawę za 50-60 zł za kg maksymalnie i o wiele lepszą pod względem jakości, a nie masówkę jak w przypadku tych wymienionych przeze mnie (to jak z piwem koncernowe nie są najwyższych lotów, natomiast w rzemieślniczych znajdziesz perełki) . Co do sposobu dodania kawy, u siebie w Coffe Stoutcie (który porównywany był z Kormoranowym) , wsypałem ją na ostatnie minuty gotowania, z efektów byłem zadowolony w miarę, choć lekka popielniczka wyszła w połączeniu z palonymi słodami. Trzeba uważać, żeby nie przesadzić z niczym bo wtedy można popsuć efekt.
-
Dzięki Krzysiek za recenzje. Tylko jedno ale... To nie jest Belgian Double IPA tylko Belgian Dubbel IPA . Co do chmielu miałeś rację (powiedzmy ). Warto zaznaczyć, co już pewnie wiesz, ze było go raptem 30 g Ano później spojrzałem do twojego bloga i widziałem, że to po prostu chmielony na zimno Dubbel Piwko ogólnie fajne, no a VIc Secret ma ten specyficzny aromat i przymykam na niego oko Dlatego też skłaniałem się ku nazwie American Bock bo poszło 50g simcoe na goryczkę i żadnych karmeli (no poza candi syropem). A kanalizę postaram się jakoś wywąchać, bo skoro taka mocna to nie wiem czemu do tej pory jej nie trafiłem. Wiesz nie byłem do końca pewien jej ale po otworzeniu butelki już jakiś niepokojący zapach siarkowy mnie dopadł... Degustowałem je z godzinę, robiłem trzy podejścia, najpierw na zimno, to było w miarę w porządku tylko przeszkadzało lekko wysycenie i wytrawność tego piwa, potem przelałem do Teku żeby wyczuć więcej bo coś mi nie pasowało i piwo się trochę ogrzało, wtedy wyszedł siarkowodór, ale w tle pod estrami, potem ogrzałem do temperatury pokojowej i to samo czuć estry, no i już wyraźniej ten siarkowodór, więc podciągnąłem go pod kanał choć mogę się mylić. A przegazowanie nie jest wynikiem tej lekkiej infekcji? Czy dałeś za dużo surowca do refermentacji?
-
Hehe niestety jedna rzecz z tych trzech się zgadza ale przejdźmy do opisu: Barwa: Ładna koźlakowa, ciemny bursztyn. Piana: Bardzo ładna przez cały czas się utrzymuje piękny kożuch, biała drobnopęcheżykowa, nagazowanie delikatnie za duże, szampanowe ale piwo nie wyszło z butelki. Aromat: Jak było zimne dawało lekko estrami, do tego w tle coś dziwnego majaczyło, niestety po ogrzaniu wyszedł siarkowodór, choć nie był nachalny i trzeba było go poszukać w zapachu. Jednak ten dziwny zapach podciągnąłbym go pod kanalizę, niestety jest z czasem coraz wyraźniejszy. Smak : Za wytrawne na koźlaka, brakło mi słodowej pełni. Kanalizę czuć bardzo w tle ale nie jest źle, wysycenie szampanowe trochę przeszkadza w odbiorze piwa. Ogólne wrażenia: No panie K. coś jest nie tak, chyba coś lekkiego złapałeś bo kanalizę czuć bez żartów, trochę się męczyłem z tym bockiem ale że chciało mi się piwka obróciłem całe. I żebyś nie mówił że się czepiam Ktoś musi
-
Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Artykuły i opracowania
Tak dokładnie ten Napisałem przy ClO2: Więc ostrzeżenie jest- 1 458 odpowiedzi
-
Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Artykuły i opracowania
A ja polecam atomizer od firmy Kwazar model Mercury, idealnie się sprawdza do ClO2 i chemii piwowarskiej. Ma gruby plastik i jest przeznaczony specjalnie do chemii oraz jest dość tani, jedyne na co trzeba zwrócić w nim uwagę to na to żeby nie miał metalowego obciążnika w środku Używam już taki od prawie pół roku i jestem bardzo zadowolony wspierajcie polskie firmy, a nie jakieś gówna z chin Tu macie linka do niego: http://www.kwazar.com.pl/551,mercury-super-pro.html ja kupiłem go za 20 zł w ogrodniczym niedaleko mojej pracy.- 1 458 odpowiedzi
-
To jak zapowiadałem spróbowałem wczoraj Mata tą Double Belgian IPA: Barwa: Jasny brąz, lekko opalizujące. Piana: Nastraszyłeś z gazem, a tu ładny delikatny syk, do kufla nalane z gęstą pianą, która niestety opada i redukuje się do pierścienia. Piana drobnopęcheżykowa i biała. Aromat: Dość słaby, trzeba było się nawąchać żeby wyczuć co nie co. Ogólnie trochę estrów i fenoli, dość płaskie w aromacie po chmielu nie wiele zostało ale wydaje mi się, że czuje charakterystyczne nuty z Vic Secret, nawet całość się ładnie komponuje, szkoda że aromat jest bardzo delikatny. Smak : Rasowy wytrawny belg z finiszem lekko alkoholowym, który rozgrzewał przełyk. Trochę za wytrawne pod koniec picia przeszkadzało to trochę, goryczka średnia pozostająca. Dalej to samo co w aromacie. Ogólne wrażenia: Niezły belg ale o dubel IPA bym go nie posądzał, ciut za mała goryczka i szkoda że aromat już uciekł z czasem, albo pomimo tego bardzo fajne piwko. Co do utlenienia straszyłeś, a nic takiego nie było jedynie ten Vic Secret dawał swój dziwny aromacik "tytoniowy", ale już się chyba do niego przyzwyczaiłem Następny pójdzie Bock Jarasa do degustacji
-
To, że ktoś nie ma wpisanej ilości warek koło nicku to nie znaczy, że ma zerowe doświadczenie. Nie oceniaj ludzi w ten sposób watson, bo to działa w dwie strony Grigora przyuczałem ja, ma już kilkanaście warek na koncie i dobrze też napisał. Skoro to AIPA to zrobi cichą jeszcze parę dni bo jeszcze trzeba nachmielić piwo na zimno i na bank po takim okresie czasu będzie spokojnie przerobione
-
Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim
Undeath odpowiedział(a) na Undeath temat w Zapiski piwowarów domowych
Wczoraj wspólnie z Wyvernem zlałem warkę nr 129 Belgian IPA wyszło 41*0,5l butelek przy 3,5 blg (9 brix przed korektą) trochę fenoli, lekki alkohol i mega aromat z chmieli na cichą ooooo taaaaaaak O to chodziło, zaczekam aż się ułoży jako tako ale będzie morderca z 18,5 na 3,5 blg zeszło i ma 8% -
Nigdzie nie napisałem, że to były jego drzewa
-
Niestety nie da się tego przewidzieć... Poczekaj 10-14 dni i zlej na cichą będziesz miał pewność, że wszystko dobrze ci odfermentowało
-
Od drzewa widocznie liczyli 250 zł Nie wiem dokładnie widocznie jakieś podstawy były ja nie wnikałem bo nie jest to dobry znajomy Z tego co zrozumiałem połamał on kilka drzew przy tym, a także ogołacał całość drzewa z młodych pędów, mogli to podciągnąć też pod inny paragraf nie dowiem się tego nigdy. Przestrzegam ogólnie żebyście byli świadomi tego.