Skocz do zawartości

przemski

Members
  • Postów

    364
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez przemski

  1. że gęstwa żyje to ja się bardzo cieszę ale... ... na górze ewidentnie zachodzi fermentacja - powstała gęsta piana która trochę (na jakieś 2 cm) urosła, przez ścianki słoja widać w niej dziury, ewidentnie fermentuje i przeżera to co pod spodem zastanawiam się czy to w miarę normalny objaw i się nie przejmować czy może jest to oznaka niedofermentowanego piwa? - no bo skoro pracuje to znaczy chyba że w piwie ma jeszcze co przerabiać więc może go nie dofermentowałem? jest to gęstwa W1762 po belgijskim blondzie który stał na burzliwej 2 tygodnie - brzeczka nastawna miała 16°Blg i zeszła do 5°Blg, piwo było zadawane gęstwą po belgian pale ale PS. tak swoją drogą jakby się komuś przydała gęstwa 1762 w trzecim pokoleniu to mam tego sporo okolice podwarszawskiego piaseczna
  2. dzięki, zanim zapytałem na forum konsultowałem z wujkiem G. ale niewiele podpowiedział
  3. w jednym z przepisów trafiłem na "honey malt" pod jaką nazwą handlową ten słód występuje u nas bo "miodowego" nie znalazłem w BA ani piwodzieju BeerSmith ma w swojej bazie ów "honey malt" z adnotacją że to słód kanadyjski: "Intensely sweet - adds a sweet malty flavor sometimes associated with honey. Also called Brumalt." czym z naszej rodzimej oferty najlepiej zastąpić ten słód? przem
  4. przemski

    Pszenica

    szukam receptury na dunkelweizena i zacząłem od przejrzenia gotowych zestawów: BA: pilzneński 1,3 pszeniczny jasny 1,9 monachijski II 0,6 Carawheat 0,2 pszeniczny czekoladowy 0,05 piwodziej: monachijski 2 (nie podają który monachuijski, zakładam że jaśniejszy) pszeniczny ciemny 2 Cara-amber 0,5 widze że to jednak dwa różne piwa ale nie bardzo potrafię rozstzrygnąć które jest bardziej w stylu i które ma większy potencjał na dobre piwo obiło mi się gdzieś o uszy że piwodziej ma bardzo dobre receptury co skłania mnie ku ich składowi najchętniej jednak zrobiłbym według sprawdzonej receptury kogoś z forum pomożecie?
  5. hm, ciekawe, mógłbyś jakoś rozwinąć temat? - bo rozumiem że brzeczka i warunki fermentacji były te same, jedyna zmienna to drożdże? zgłębiam, obecnie forum pod kątem weizenów a tu takie info "pod prąd" - gdzie indziej spotkałem opinię że wprawdzie wb-06 się nadają ale w porównaniu do drożdży płynnych to inna liga przem
  6. w BS2 nie mogę znaleźć CARAHELL - może jest pod inną nazwą? którego z defaultowych słodów użyć jako zamiennika? a może trzeba sobie zdefiniować swojego Carahella?
  7. zdecydowanie chcę mieć "jak w bawarii" pod wieloma względami zresztą dzięks! wyprzedziłeś moje kolejne pytanie które powoli kiełkowało tzn. jak zaplanować kolejne warzenia żeby wykorzystać gęstwę parę razy. Gdzieś na forum czytałem że pszeniczne drożdże raczej tracą w kolejnych pokoleniach swoje właściwości budowania bukietu, ale nie pamiętam czy to chodziło o wszystkie pszeniczne czy tylko o suche WB-06. W każdym razie zrobię tak jak piszesz tzn tak zaplanuję kolejność. po wpisaniu (w międzyczasie) receptury Dori do BS wyszło piwo o nie mieszczącym się w widełkach stylu ekstrakcie - zmieniłem tak że 5kg pszenicy i 4 kg pilzneńskiego dają mi teoretycznie piwko 12,3°Blg czyli w średnio-górnej strefie stylu. Robię 40L bo już dawno doszedłem do wniosku, że warto dokładając sobie 20% więcej pracy uzyskać 100% więcej piwa.
  8. no dobra, kwestie bananowo-goździkowe dogadane, będę ferulikował trochę niżej czyli 40* ale jak kwestie zasypu? chyba się zdecyduję powtórzyć zasyp Dori: tylko tak się zastanawiam nad chmieleniem Sybillą - czy nie lepiej użyć jakiegoś niemieckiego chmielu? jaki jest najbardziej typowy chmiel do pszenic? co sypią do tych wszystkich paulanerów, franciszkanerów, erdlingerów etc??? a drożdże? - między 3068 a WB-06 mała różnica czy przepaść?
  9. to ja się tylko wytłumaczę że w pierwszej warce (belgian pale ale) te drożdże zachowywały się zupełnie inaczej, żadnej tego typu piany, dlatego lekko spanikowałem jak w drugim pokoleniu nagle taki efekt dały cóż, człowiek się ciągle uczy!
  10. pocieszające co piszecie! ale do tej pory po 10 dniach to miałem albo lustro albo jakieś takie niemrawe kręgi piany a nie taką napoleonkę no dobra, potrzymam jeszcze na burzliwej dzięki za podtrzymanie na duchu, bo jak sobie pomyślałem o tych długich godzinach warzenia, które mogły spłynąć do Wisły...
  11. belgijski blond warzony 10 dni temu miał 17,5°Blg dziś, po 10 dniach burzliwej otwieram fermentor a tu... taaaaaka piana piana jest trochę dziwna taka jakby gąbczasta, twarda, w niczym nie przypomina piany Wyeast 1762 z pierwszego piwa do którego były te drożdże zadane - teraz pracują jako gęstwa w II pokoleniu (nie mogę wykluczyć zakażenia gęstwy, to moje początki zabawy w namnażanie drożdży) piwo zeszło do 5°Blg w te 10 dni, trochę za mało, BeerSmiths pokazuje mi że powinienem zejść do 3,5°Blg... piwo w smaku nie ma niczego kwaśnego ani dziwnego co jednoznacznie wskazywałoby na zakażenie, niestety jest mocno mętne jednak ta piana wydaje mi się bardzo podejrzana więc pytam czy uważacie że to jednak zakażenie czy dać piwku szanse na cichej? a może w drugim pokoleniu ma prawo wystąpić tak duża i tak długo utrzymująca się piana zwłaszcza że nie odmierzałem gęstwy - zadałem wszystko co miałem i było tego raczej za dużo niż za mało... p.
  12. [quote name='dori ]WARKA 122 WEIZEN Zasyp: 5' date='5kg słód pszeniczny 4,5kg słód pilzneński Zacieranie: 20 minut w 44°C 10 minut w 56°C 20 minut w 64°C 40 minut w 72°C Gotowanie 65 minut Chmielenie: 50g Sybilli (granulat) w 5 minucie gotowania. -------------------------- WARKA 123 WEIZEN Zasyp: 6,0kg pszeniczny 3,5kg pilzneński 0,4kg melanoidynowy 0,3kg zakwaszający 0,1kg Carawheat Zacieranie: 20 minut w 44°C 10 minut w 56°C 20 minut w 64°C 40 minut w 72°C Gotowanie 65 minut Chmielenie: 40g Lubelskiego (granulat) w 5 minucie gotowania 20g Lubelskiego (granulat) w 45 minucie gotowania[/quote'] Dori, mam prośbę - czy mogłabyś podzielić się opiniami z porównania obu tych warek? ze składu wynikałoby że to dwa różne weizeny wyszły, a ja jestem właśnie na etapie szukania receptury na najfajniejszego weizena - dwóch nie zrobię wcześniej robiłem hefe-weizen z zestawu BA i wyszło całkiem smaczne, ale to było moje pierwsze piwo zacierane więc popełniłem wszelkie możliwe błedy sprzętowo-techniczne (sam fakt że wogóle wyszło traktuję jako sukces) - teraz jak już jako-tako opanowałem kwestie filtracji i wysładzania chciałbym uwarzyć możliwie najlepszą pszenicę przem.
  13. przymierzam się do pszenicy (pierwsza wyszła fajnie ale chciałbym zrobić jeszcze lepszą) i mam prośbę o rady: SKŁAD: widzę że w zestawach BA proporcje są takie: pszeniczny 2,5kg / pilzneński 1,6kg, podczas gdy w piwodzieju proporcje są 50/50 (w obu zestwach dano odrobinę Carahell) - czego lepiej się trzymać? jaki wpływ na finalne piwo będzie miało skorzystanie z takiego a nie innego ułożenia proporcji pszenicy do pilzneńskiego? DROŻDŻE: brać 3068 Weihenstephan Weizen czy 3333 German Wheat, a może jeszcze jakieś inne pszeniczne są lepsze? no chyba że uważacie że akurat suche WB-06 są tak dobre że z powodzeniem można ich użyć, to wolałbym suche PRZERWA FERULIKOWA: instrukcja z BA zaleca ją w temperaturze 45st (10min) a już nasza wiki mówi: "40* - przerwa ferulikowa, w tej temperaturze wytwarzany jest kwas ferulikowy, który pomaga w uzyskaniu goździkowego aromatu w weizenach, i w tych piwach ta przerwa jest często stosowana (10-20 min). Jej skuteczność jest dyskusyjna, wydaje się, że dla uzyskania widocznego efektu trzeba by ją wydłużyć do godziny - dwóch" więc jak najlepiej zrobić tę przerwę żeby otrzymać ten charakterystyczny bukiet weizena? (rozumiem że on jest głównie od drożdży ale ta przerwa ma go wspomagać...)
  14. przemski

    Chlebek

    gratulacje, wygląda jak bochen prawdziwego wiejskiego chleba! z tego co widzę nie wytrzymałaś i kroiłaś jak był jeszcze gorący
  15. przemski

    Chlebek

    czy nawilżacie piekarnik na początku pieczenia? u mnie nastąpił przełom co do jakości uzyskiwanej chrupiącej skórki od momentu gdy za radą z serwisu whiteplate wrzucam na początku pieczenia 2 kostki lodu do piekarnika
  16. wykorzystując wszelkie domowe resztki tłuszczy zrobiłem jakiś czas temu kolejne mydło o składzie: masło kakaowe 15% olej kokosowy 15% olej z pestek winogron 20% oliwa z oliwek 20% olej z orzechów włoskich 15% olej lniany 5% olej palmowy 5% masło shea (karite) 5% zadając wszystkomałą ilością olejku z bergamotki (czyli tego czegoś co nadaje zapach herbatom earl grey) wyszło bardzo fajne mydło toaletowe, twarde, pieniste, takie w sam raz do położenia obok umywalki kolor taki nie do końca przekonujący za co pewnie w głównej mierze odpowiada dość ciemny olej z orzechów włoskich, ale w sumie mydło na 4+ następne będę robił 100% kokosowe jak tylko dojdą składniki p.
  17. eee, uważam że takie wydarzenie zasługiwało na "przyklejony" wątek w SPOTKANIACH I IMPREZACH no trudno się mówi przem
  18. zaglądam dziś na stronę BA, a tam info, że wczoraj w warszawskim SKETCH uroczyście otwarto pierwszą butelkę brackiego kolońskiego i stawiło się sporo piwowarów domowych... (http://browamator.pl/szczegoly.php?grupa_p=7&przedm=10145630&=Festiwal_Birofilia_2011_-_Serwis_Informacyjny&sess_id=17936854920) gapa ze mnie czy takiej informacji na forum nie było??? wklepuję w wyszukiwarkę SKETCH i nie znajduję tej informacji... zaglądam do IMPREZ I SPOTKAŃ a tam takiego wątku nie ma.... są przyklejone informacje o różnych konkursach etc a o wspólnej degustacji Grand Championa nie ma jakimi drogami takie info się rozchodzi że jedni wiedzieli a inni nie? a może to była impreza dla konkretnej grupy osób a nie impreza otwarta? żałuję, bo chętnie bym poznał to pokaźne grono piwowarów domowych i serdecznie osobiście podziękował tym którzy tak cierpliwie odpowiadają i doradzają mi przez forum i pw no chyba że przegapiłem to info (tylko czemu wyszukiwarka też tego nie widzi?) PS. Janek, gratulacje za uwarzenie tego piwa! kupiłem wczoraj kilka butelek i szklaneczkę w Almie - wszystko bardzo profi! gratuluję
  19. mydło z pierwszego postu już w użyciu a część nawet popakowana na mikołajkowe upominki:
  20. hm, no właśnie cały czas mam dylemat z czego robić chłodnicę, póki co jadę na gotowcu z BA pożyczonym od kolegi, ale wypadałoby wreszcie oddać - rurka Cu fi8 "gazowa" - dostepna po 9 zł z metra tuż obok w warsztacie samochodowym ale: a) jakoś nie spotkałem do niej końcówek do wlutowania które pozwoliłyby przejść na jakiś rozsądny gwint np 1/2 b) powierzchnia wymiany ciepła dość mała więc żeby się nie okazało że trzeba kupić 3 razy więcej tej rurki niż jakiejś innej... - rurki Cu fi 12 lub 15 - tu przynajmniej łatwo o wszelkie kolanka, czy wyjścia na gwint, no tyle że cena wyższa ale... - w podobnych cenach są rurki karbowane które mają o wiele większą płaszczyznę wymiany ciepła ich gięcie to żaden problem ale tu z kolei trochę się obawiam o to żeby konstrukcja chłodnicy była dość sztywna i nie sprężynowała za bardzo. A jeśli już rurka karbowana to czy wystarczy fi 8 (15zł) czy może brać fi 12 (19zł)? byłbym wielce zobowiązany gdyby ktoś pomógł rozstrzygnąć ten dylemat i jeszcze: biorąc za punkt wyjścia chłodnicę skręconą np z 5mb Cu fi 12 ile trzebaby kupić tej gazowej fi8 albo karbowanej fi8 i fi12 żeby osiągnąć taką samą wydajność chłodzenia (zakładam że powierzchnia wymiany ciepła ma tu zasadnicze znaczenie ale w sumie to więcej wiem o poezji późnego baroku niż o prawidłach fizyki) przem
  21. przy BS programy do konstruowania mostów wydają mi się przedszkolnymi wprawkami, co drugiej rubryki nie kumam choć wydawało mi się dotąd że angielski jako-tako znam gdyby ktoś zechciał mi podesłać plik " equipmenta" skonfigurowany na keg 50 litrów grzany na taborecie gazowym to chętnie bym się odwdzięczył piwem (z dwuacetylem.... po prostu jak ja mojemu BS wpisuję batch size 40L i dla ułatwienia zaznaczam "calc Boil Vol" to mi oblicza Est Pre boil Vol na 54,37L; a że nie bardzo kumam jeszcze te wszystkie współzależności to staram się nie wpisywać swoich wartości żeby nie rozregulować sobie programu i nie dostać jakiś jeszcze bardziej kosmicznych pomyłek korzystam po prostu z defaultowych ustawień dla Stainless keg 10 gal wierząc że mądrzejsi ode mnie powpisywali takie wartości jak Boil off, cooling shrinkage czy evaporation rate pewnie można to sobie samemu pomierzyć ale taki plik skonfigurowany przez kogoś działającego na 50litrowym kegu i taborecie byłby wielce pomocny 1.3 litra chmielin... - rzeczywiście taki uzyskałem i jest to dla mnie wielki honor że jest to dobry wynik! a uzyskuję go tak że po spuszczeniu brzeczki do wysokości zaworu przechylam keg tak że opierając się o wytłoczenia ramy taboretu stoi sobie przechylony, czekam ponownie aż chmieliny ponownie osiądą i zlewam wówczas 5 litrów ( zmierzone) dość czystych - w kegu zostaje dokładnie 1,3 litra chmielin - zmierzyłem muszę jeszcze jakoś dopracować filtrację z pończochy żeby filtrować skutecznie tę pozyskaną brzeczkę
  22. to jest myśl! beersmith pokazuje mi jakieś kosmiczne ilości "boil brzeczki" żeby uzyskać te 40 litrów finalnej cieczy (54 litry przed gotowaniem o ile wszystko kumam w tym programie) więc się przeraziłem że cały mój makiaweliczny plan obskoczenia w 50-litrowym kegu podwójnej warki wziął w łeb... biorąc pod uwagę kożuch z chmielin jestem w stanie gotować w kegu coś około 45 litrów brzeczki - jak będzie więcej to wikipi - co po odjęciu "efektu skurczenia", resztek chmielin i odparowania, nie zostaje nawet 40 litrów (czyli dubeltowa warka) ale dolewanie wody żeby uzyskać konstans cieczy tudzież dospawanie kołnierza do kega to są rozwiązania! proste i skuteczne, takie lubię najbardziej zadowolę się 40 litrami schłodzonej brzeczki czyli po bożemu po 20 litrów na fermentor, choć pewnie Twoje 46 litrów daje 40 litrów w butelkach i to jest ideał do którego dążę ale chyba najpierw muszę dojść do ładu z moją wydajnością ach, ileż to człowiek nowych rzeczy musi się nauczyć na stare lata żeby finalnie napić się czegoś smacznego przem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.